• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Futrzak Fest, czyli targi dla miłośników psów i kotów

Beata Kośmider
19 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Targi Futrzak Fest przyciągnęły wielu zainteresowanych, dlatego organizatorzy planują kolejne edycje imprezy, ale już w bardziej przestronnym miejscu.

Tłumy właścicieli psów wraz z podopiecznymi odwiedziły pierwsze trójmiejskie targi skierowane do miłośników zwierząt, które odbyły się w ostatnią niedzielę w Sztuce Wyboru. Choć frekwencja dopisała, to zgromadzenie na niewielkiej przestrzeni tylu zwierząt okazało się ryzykownym posunięciem, zaś niewielkich rozmiarów salka utrudniała swobodne poruszanie się i sprzyjała niepożądanym interakcjom między psami.



Jak przekonują odwiedzający targi, to nie tylko kwestia mody czy fanaberii. Część psich ras wymaga bowiem specjalnych ubranek, inne ze względu na wrażliwą skórę lub alergie potrzebują odpowiednich kosmetyków pielęgnacyjnych, a także naturalnych, zdrowych przekąsek. Te natomiast najłatwiej znaleźć w sklepach internetowych, co z jednej strony jest bardzo wygodne, a z drugiej nie daje możliwości obejrzenia produktu na żywo. To właśnie powód, dla którego Futrzak Fest wzbudziło tak duże zainteresowanie.

- Zauważyłyśmy, że w wielu miastach Polski tego typu wydarzenia odbywają się cyklicznie, ale nie w Trójmieście. Chciałyśmy stworzyć okazję firmom z branży do zaprezentowania swoich usług, a jednocześnie umożliwić odwiedzającym zakup niebanalnych akcesoriów dla pupili. Wybór miejsca był dla nas oczywisty, bo często odwiedzamy Sztukę Wyboru z psami, które zawsze są tutaj mile widziane - tłumaczy Ewa Petrykowska-Kędzierska z Petlike Shop, współorganizatorka targów.
Przygotowanie wydarzenia, którego częścią mają być zwierzęta, stanowi duże wyzwanie organizacyjne. Przybyli na miejsce goście, a przede wszystkim ich podopieczni, zostali poddani kilku sprawdzianom: przejście przez obrotowe drzwi (z tych tradycyjnych po drugiej stronie budynku korzystano rzadziej), wejście po szklanych schodach (wybieranych częściej niż winda) czy umiejętność zachowywania się w towarzystwie. Niejeden onieśmielony i nieco zestresowany pupil lądował ostatecznie w ramionach opiekuna. Tym bardziej, że niewielkich rozmiarów salka utrudniała swobodne poruszanie się i sprzyjała niepożądanym interakcjom między psami. Mimo tego, większość osób z którymi rozmawialiśmy, wyrażała swoje zadowolenie oraz chęć udziału w podobnych przedsięwzięciach.

- Nasza skromna inicjatywa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, dlatego prosimy o wyrozumiałość. Bierzemy do serca wszystkie sugestie i uwagi dotyczące pierwszego, trójmiejskiego Futrzak Fest. Zdradzę, że myślimy o kolejnym wydarzeniu, ale ono na pewno odbędzie się w większej przestrzeni. Zaprosimy na nie znacznie większą liczbę wystawców, którym aktualnie, ze względu na ograniczone miejsce, musiałyśmy po prostu odmówić - wyjaśnia Ewa Petrykowska-Kędzierska.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.
  • Targi Futrzak Fest w Sztuce Wyboru.

Wydarzenia

Futrzak Fest I (12 opinii)

(12 opinii)
targi

Miejsca

Opinie (50) 3 zablokowane

  • te wesołe mordki (1)

    Aż trudno się nie uśmiechać, jak patrzy się na te zwierzaki :)

    Udanego tygodnia wszystkim!

    • 61 11

    • raczej se serce kroi jak patrzy sie na te biedne zwierzęta.

      ty tez na pewno kochasz zwierzeta dlatego je zjadasz na obiad, prawda?

      • 7 13

  • dawno nie widziałam tak zestresowanych zwierzat. (1)

    traktujecie zwierzaczki jak zabawki a nie jak żywe istoty:(

    • 57 23

    • Nie przesadzajmy

      Może jeszcze w kosmos same polecą te twoje żywe istoty?

      • 1 13

  • Jakich kotów pytam się jak wszystko było dla psów?

    • 25 5

  • :) (3)

    Super fotki! Fajne słodziaki!

    • 19 11

    • (2)

      najlepszy jest biało-brązowo-czarny BF w różowym krawacie :)

      • 1 0

      • (1)

        musze spróbować kiedyś ,a z czym ? ziemniaki czy frytki lepiej ?

        • 0 0

        • lepiej ziemniaki
          ale trzeba pamiętać że to mało mięska a dużo obierania

          • 0 0

  • Bardzo żal mi kalekich psów, ofiar mody bezdzietnych blogerów. (22)

    Bulldożki to okaleczona karykatura psa. Zresztą każdy rasowy i utrzymywany zgodnie ze standardami rasy pies to potencjalny problem - psy rozmnażają się między sobą w ograniczonym rasą kręgu co prowadzi do osłabienia i chorób. Wystarczy spojrzec jak chorobliwe sa np. modne od lat goldeny. Wydaje się wam że jesteście przyjacielami zwierząt, prawda ?

    • 48 26

    • Nie bardzo wiem o co chodzi. (15)

      Mamy rasowego psa- ze schroniska, kochamy go, dbamy, jesteśmy z nim codziennie
      w plenerze ok.2 h bez względu na pogodę (wyjątkowo nie gdy deszcz nawalny lub mega śnieżyca, ale to rzadkość u nas).
      Wzięliśmy tego akurat ze względu na cechy jego usposobienia oraz trudny stan zdrowotny.

      Czy to źle ?

      • 11 0

      • Ale jest zezowaty i z uszami jak u królika ...

        • 1 12

      • Piszę o "produkcji" psów zgodnie z aktualnie obowiązującą modą i generalnie o tzw. rasach. (3)

        Wy wzięliście psa ze schroniska i chwała Wam za to. Oznacza to jednak , że jakaś ofiara mody właśnie się nim wcześniej znudziła. Niestety wielu ludzi traktuje zwierzęta jak kolejne DVD albo sweter który mozna oddac do pojemnika PCK. Co do ras - kundel mojej mamy ma 15 lat i ma się swietnie, prócz siwego pyszczka nie powiedziałabyś ze ma 15 lat. Weterynarza zna tylko ze szczepien/odrobaczania. Kolega na swojego kilkuletniego goldena wydał już majątek. Jego 5 czy 6 letni pies choruje częsciej niż dzieci w żłobku zimą.

        • 16 6

        • Goldeny nie sa chorobliwe,jest to zdrowa rasa,jak pies jest z dobrej hodowli ,ma udokumentowana tozsamosc do 3 pokolenia ,zdrowych rodzicow i sie o niego dba to pies bedzie zdrowy.

          • 2 10

        • Tak, zgadzam się, że wielu ludzi traktuje zwierzęta jak kolejny gadżet, (1)

          czego dowodem są zapełnione schroniska.
          Nasza rodzina pokochała tego psa i my z mężem na emeryturze za kilka lat na pewno przygarniemy drugiego, chętnie chorego, by mu ułatwić życie.
          Mąż mówi nawet o dwóch :-)

          • 2 1

          • Szacunek.

            • 1 1

      • (9)

        Rasowy pies jest z dobrej hodowli,ma rodowod i udokumentowana tozsamosc do 3 pokolenia.

        • 3 8

        • A ja cie spytam, po jakiego ch*** mi "udokumentowana tożsamość" psa do 3 pokolenia? (8)

          To własnie przez takie podejscie, rodowody i inne gó### zwierzęta cierpią. Czy wy trzymacie psy dla udokumentowanych tożsamości? Po co wam w ogóle pies?

          • 22 7

          • (3)

            Po to, ze wiesz jakich pies ma przodkow i czy moze byc genetycznie obciazony chorobami. Poza tym psy rasowe nie sa chodowane dla wygladu (moze poza IX grupa FCI), ale kazda z ras wyewoluowala do konkretnej pracy. Jesli bede chciala np. hodowac owce, to do pomocy najlepiej sprawdzi sie pies typu collie czy inna rasa pasterska, a przyslowiowy "burek" prawdopodobnie w ogole sie nie nada.

            • 7 11

            • Do jakiej pracy wyewoluował np buldog angielski? (2)

              • 10 3

              • jak to do jakiej? do walk z angielskimi bykami ... tymi kanapowymi :D

                • 12 2

              • Buldog angielski jest tzw. psem rzeznickim i byl pierwotnie uzywany do zaganiania bydla. A to, ze na przestrzeni kilku ostatnich dekad ludzie zrobili z nimi co zrobili jest juz zupelnie inna sprawa, niestety.

                • 5 1

          • Udokumentowana tozsamosc jest potrzebna min po to by wyeliminowac niektore choroby .

            • 5 8

          • Zwierzeta cierpia przez nieodpowiedzialnych pajacow jak ty ,jak wg ciebie nie jest wazne jakich przodkow mial pies i czy oni chorowali na cos itd to wez lepiej nie posiadaj zadnych zwierzat.

            • 4 10

          • po to by się tym snobistycznie szczycić, że wszystko się parzy w rodzinie, podobnie (1)

            jak kiedyś z arystokrację, ale oni przynajmniej mieli co po sobie dziedziczyć, a to że półgłówki z tych krzyżówek wychodziły to już im nie przeszkadzało, byle się hajc zgadzał

            • 11 5

            • nie wiesz nic w temacie to nie pisz. Po to jest plan hodowlany by nie rozmnażac spokrewnionych ze sobą osobników (tzw chów wsobny). Związek Kynologiczny w Polsce nie zatwierdzi krycia bliskich sobie osobników. Można kryć "na" jakiegoś wybitnego przedstawiciela ale pojawia się on gdzieś dalej w rodowodzie. To te pseudohodowle byle zarobić i jak najnizszym kosztem kryją bardzo blisko spokrewnione np matka z synem i tak dalej.

              • 3 4

    • Polecam serdecznie:

      https://www.youtube.com/watch?v=HqZtH424iXM

      • 4 3

    • ...kto nie kocha zwierząt nie kocha ludzi...

      • 7 0

    • ...a mi żal Ciebie jeśli rzeczywiście tak sądzisz...chyba że celowo prowokujesz .

      • 0 5

    • Muszę bo się uduszę.

      Proponuję najpierw poczytać o historii rasy buldoga francuskiego i dopiero się wypowiadać. Tak samo proszę poczytać na temat chowu wsobnego i standardach zkwp, a dopiero wtedy zostawiać idiotyczne, bezpodstawne obelgi. Goldeny są chorowite? Owszem, jeśli weźmiesz psa z pseudohodowli gdzie matka trzymana była w klatce i żyła we własnych odchodach nie ma co oczekiwać żeby psy były zdrowe, odpowiednio odrobaczone, szczepione i, socjalizowane ale po to własnie są profesjonalne hodowle, po to właśnie prowadzi się rodowody, żeby można było mieć pewność, że ryzyko chorób jest zminimalizowane. Jeśli chodzi o zakup psów rasowych, może ktoś z tu wypowiadających ruszyłby swoim ostatnim neuronem i wpadł na genialny pomysł, że jest inny powód niż moda, szpan i zostanie blogerem (:D) dla którego kupuje się psa rasowego. A no może dlatego, że podchodzę poważnie do sprawy i nie chcę żeby mój pies cierpiał gdy wychodzę na 8 godzin i pracy, dlatego decyduje się na kanapowca (mopsa/buldoga), a może dlatego że uwielbiam duże psy, a jednak mam dzieci i chcę psa łatwego do ułożenia i łagodnego z natury? Po tą są charakterystki ras, aby można było dopasować psa do swojego trybu życia. Podziwiam ludzi, którzy biorą psy ze schroniska i bardzo ich szanuję, ale wiem że ułożenie tego psa jest bardzo trudne, wiec jako odpowiedzialny człowiek, kochający zwierzęta nie wezmę do domu takiego psa, żeby znowu nie narazić go na stres i cierpienia. Dodatkowo nigdy nie mamy pewności mieszanką jakich ras jest piesek- ciężko stwierdzić, że wytrzyma w 50m mieszkaniu, albo czy nie będzie potrzebował 2-3 godzin ruchu dziennie. Dlatego proszę myślmy trochę szerzej i bądźmy trochę bardziej otwarci na świat, bo ta polska zawiść daje się we znaki na każdym kroku, nawet gdy rozmawiamy o pięknych zwierzakach. :)

      • 10 5

    • (1)

      A Ty taka dzietna jestes rozumiem lokalna reporterka ?

      • 0 3

      • Ups, zdemaskowana. :o

        • 0 1

  • Porażka organizacyjna (2)

    Na Futrzak Fest zawitałam przed 13 i wejście na salę było praktycznie niemożliwe, a kiedy już mi się udało, to kolejnym wyzwaniem było przeciśnięcie się do wystawców. Nastawiłam się na spore zakupy, a wyszłam po 15 minutach zniesmaczona i z pustymi rękoma. Bardzo się cieszę, że nie zabrałam ze sobą psa, bo dział się tam istny dramat. O ile mniejsze czworonogi można było zabrać na ręce, o tyle te większe smętnie chodziły między ludźmi, a ich łapy i ogony deptane przez tłum.
    Idea bardzo fajna, ale zdecydowanie zabrakło przestrzeni. Myślę, że dużo lepiej byłoby zorganizować kolejny FF latem w plenerze.

    • 34 4

    • A po co tam psa ze sobą zabierać? (1)

      Dla niego to nie frajda a gehenna.

      • 4 1

      • np. po to, żeby zmierzyć na nim ubranko przed zakupem

        • 1 2

  • Pasztetowe i inne (1)

    Człowiek w biedrze dla siebie parówki za 3 zł a tu tej samej wagi "Pasztetowe z majerankiem" za 25 zł dla psa. Taaa...

    • 13 5

    • ale jak potem pies smakuje . mmmm :)

      • 0 0

  • Targi to zdecydowanie wielkie słowo

    to był mini-ryneczek co najwyżej :) ale idea godna kontynuacji, następnym razem mam nadzieję na większej powierzchni i z większą liczbą wystawców :)

    • 9 1

  • Nie (3)

    To nie są "targi" dla zwierząt tylko dla pustego ego właścicieli, którzy prześcigają się w wydawaniu pieniędzy na ozdoby, zabawki czy smakołyki kosztujace kilka razy więcej niż takie same ze sklepu zoologicznego. Wszystko po to żeby zwierzę jeszcze "lepiej" wyglądało wystając z torebki właścicieli, gdy ten będzie się chwalił ile kosztuje jego rasowy pies i ile wydał na to wszystko. Gdyby chodziło o zwierzęta poszli by na spacer, a psa wzięli ze schroniska

    • 11 6

    • Wzięliśmy psa ze schroniska, a na targach byliśmy, (1)

      kupiliśmy maść ochronną bo od soli psu pękają poduszeczki na łapkach.

      • 3 0

      • no i przez Wasze ego pojdziecie do piekła! :D
        p.s też byłam na targach pozdrawiam :D

        • 1 0

    • No chyba sobie jaja robisz i nie masz bladego pojęcia jakie marże naliczają sobie sklepy zoologiczne. :d eh ludzie, typowe, nie znam się to się wypowiem.

      • 1 0

  • Musze to napisac... (1)

    Staruchy i wariatki.

    • 8 10

    • gdzie ? ,przeca to targi żywności :) same pyszności na zdjęciach

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy powinna odbyć się impreza andrzejkowa?