- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (52 opinie)
- 2 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (9 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Koniec przygody Hakiela w TzG (48 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (94 opinie)
Gogol Bordello - cygański punk z przytupem
Komplet publiczności, kompletne szaleństwo na scenie i pod nią. Cygański tabor Gogol Bordello z Nowego Jorku zagrał w klubie B90 "pod nóżkę", z przytupem, a publiczność tą "nóżką" tupała, aż miło - tańcząc, skacząc i pogując.
Jest jednak składnik tajemny, którego nie da się zapisać w nutach, nauczyć w szkole, ani osiągnąć drogą destylacji w alchemicznych alembikach. Ten "Piąty Element" to dzika i nieokiełznana charyzma, szalona osobowość sceniczna Eugena Hütza. Z takim demonem stróżem trzeba się urodzić, tego wykształcić się nie da. Potem pozostaje tylko nauka przyzywania go i kontrolowania.
Eugen ma jeszcze co najmniej jeden niezwykły talent. Talent do otaczania się takimi samymi wariatami, jak on sam i umiejętność dowodzenia tym "statkiem szaleńców", o jakim śpiewa w jednej z piosenek. Bo na scenie pod wodzą swego herszta dokazuje cały zespół.
Kipi energią skrzypek Siergiej Riabcew, dziko tańcują akordeonista Pasha Newmerzhitsky i wokalistka Elizabeth Sun odziana w skórzane szorty na szelkach, szaleje Ekwadorczyk Pedro Erazo, a refreny śpiewają chóralnie chyba wszyscy członkowie zespołu. Rzućmy okiem na listę krajów, z jakich pochodzą "Gogole": Ukraina, Rosja, Izrael, Etiopia, Ekwador, Szkocja i Chiny. Gdy więc śpiewają piosenkę "Immigrant Punk" doskonale wiedzą, o czym mowa.
Co ciekawe, ukraiński lider Eugen nie ma żadnych oporów, jeśli chodzi o muzykowanie z rosyjskimi muzykami. Podziękował zresztą publiczności za wsparcie dla Ukrainy, ale zrobił to z klasą. Krótko i oszczędnie. Ich muzyka jest po to, by złamać zaklęcie, które każe bratnim narodom stawać do krwawych walk o granice. "Break the spell" skandowali ze sceny podczas ostatniego utworu, a publiczność aż do zdarcia gardeł odpowiadała: "Break the spell".
Publiczność zresztą z chęcią śpiewała refreny, ba, nawet zwrotki niejednej piosenki tej wesołej, multikulturowej ekipy. Śpiewali "My Companjero", "Alcohol" czy "The Other Side Of The Rainbow".
A gdy bisy dobiegały końca, a pot lał się strumieniami z zespołu i fanów, Eugen ku zdumieniu wszystkich zaśpiewał po polsku! A zaśpiewał "Ona poszła inną drogą" autorstwa Tadeusza Nalepy. "Respectus Maximus Breakout" zakrzyknął na koniec lider. By po chwili huknąć jak z armaty swój przebój "Sally" z refrenem "the revolution just begun", a publiczność - jeśli to w ogóle możliwe - zaśpiewała jeszcze głośniej, zatańczyła jeszcze żwawiej.
Gogol Bordello zagrali jak Barcelona za Pepa Guardioli. Niby wszyscy wiedzieli, czego się spodziewać, a efekt i tak był zaskakujący, niby wszystko "na jedno kopyto", niemal do znudzenia, a jednak każdy utwór przyjmowany był z takim samym entuzjazmem, a o nudzie oczywiście nie mogło być mowy. Może tak "powinna" wyglądać muzyka biesiadna?
Gogol Bordello w B90.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (32) 5 zablokowanych
-
2014-12-01 23:49
(1)
Coź za wspaniałe dziennikarstwo. Czytelnie gdzie i kiedy miało miejsce to wydarzenie. Super!
- 3 32
-
2014-12-02 06:58
Dokładnie
2-3 cm nad Twoim debilnym komentarzem jest napisane jak wół. A teraz spakuj książeczki i marsz do szkoły bo się spóźnisz.
- 23 4
-
2014-12-02 08:00
(2)
Nie ma czegoś takiego jak cygański punk. Zespół super, ale określenie niewłaściwe.
- 5 25
-
2014-12-02 08:39
gipsy punk
Sami określają się jako gipsy punk... Świetnie zagrali za to cover fugazi, Blueprint.
- 9 3
-
2014-12-02 09:06
Zrzędzisz
- 5 1
-
2014-12-02 08:34
Grane na jedno kopyto? (2)
Nie zgadzam się.
- 17 3
-
2014-12-02 15:56
Podróbka prawdziwej bałkańskiej muzy i temperamentu. Muzyczny Borat. (1)
Nie twierdzę, że nie można się przy tym dobrze bawić. Jednak jeśli ktoś uczestniczył kiedyś w PRAWDZIWYM bałkańskim, cygańskim koncercie np. Marko Markovicia albo Bobana Markovicia: )) będzie wiedział jaka jest różnica. Taka jak między oryginałem a podróbką (w dodatku anglosaskiego typu). Ich "bałkańska" autentyczność jest równie prawdziwa jak pastisz Borata..
- 5 5
-
2014-12-02 19:51
Bałkańska powiadasz ? Hmm,chyba tym porównaniem zaskoczyłbyś Eugena.
- 3 0
-
2014-12-02 08:38
Muzyka biesiadna? Serio? (1)
- 20 0
-
2014-12-02 09:18
Mała uwaga do organizatora:
jak się bierze 100PLN za bilet, to żądanie 2 złociszy za szatnię (za sztukę odzieży, jak w studenckiej tancbudzie) trąci cebulą.
- 51 1
-
2014-12-02 09:33
Może jedno zdanie o supporcie by się przydało? Czy buda z żarciem pochłonęła ten czas?
- 19 2
-
2014-12-02 09:40
Najlepszy koncert świata!
Przebili samych siebie z openera 2012, choć pewnie nagłośnienie w zamkniętej sali dało swoje :) Eugene I love you.
- 12 4
-
2014-12-02 10:39
Najlepszy koncert EVER!
Gogol Bordello udowodnili, że są najbardziej energicznym zespołem na świecie!
- 9 8
-
2014-12-02 13:03
Moc, energia, gypsy punk.
Lubię to!
- 4 2
-
2014-12-02 13:23
Gogol Bordello to Gogol Bordello - szaleństwo i wulkan energii :) (2)
A czy nikt nie zauważył świetnych Mariachi el Bronx? Ja wam powiem nie znałem ich wcześniej a wciągnęło mnie z kopytami :) Niesamowity zespół :)
- 10 3
-
2014-12-02 14:54
Taaak! (1)
Poszłam na Gogol Bordello, wróciłam zakochana w supporcie. Słoneczna muzyka i świetny wokal.
- 4 1
-
2014-12-02 16:58
No to mamy tak samo :)
- 3 0
-
2014-12-02 14:00
To jest energia!
Moc jakiej próżno szukać na krajowym podwórku. Dobra lekcja dla grających jak robi się koncerty. Po stronie publiki odjazd i świetna energia. Charakter lidera i pozostałych nie daje o sobie zapomnieć ani na sekundę. Dało się to zaobserwować kiedy Elizabeth zaliczyła glebę w spektakularny sposób. Była w szoku, ale dała radę. Do zobaczenia Gogol! Wrócicie do nas na 100%.
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.