• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gregorian: mnisi zagrali w Ergo Arenie

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
15 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

To już ostatni rozdział niemieckiego chóru Gregorian. Koniec pewnej ery, ponieważ po zakończeniu trasy koncertowej muzycy udają się na zasłużoną przerwę. Chociaż koncert w ramach trasy "Final Chapter Tour" nie wypełnił Ergo Areny po brzegi, publiczność prawdopodobnie została w pełni usatysfakcjonowana. Show zostało przygotowane na najwyższym poziomie, zarówno muzycznym, jak i wizualnym.



- Dobry wieczór Gdańsk. Witam na koncercie - powiedział łamaną polszczyzną jeden z chórzysów, zapraszając publiczność w jeszcze jedną podróż przez historię zespołu Gregorian.

Jesteś fanem zespołu Gregorian?

To już 16 lat od kiedy niemiecki zespół Gregorian osiągnął komercyjny sukces. W tym czasie wydali 17 albumów i 9 płyt DVD. Przygotowali 15 tras koncertowych i wystąpili ponad 1000 razy na żywo w 36 krajach przed ponad 2,5-milionową publicznością. Jak sami przyznali, potrzebują przerwy. I chociaż oznacza to koniec ery "Master of Chants", nie wyklucza powrotu po kilku latach w nowej odsłonie.

Show "Final Chapter Tour" zostało podzielone na dwie części. Zdaniem niektórych wśród publiczności, ta druga była znacznie bardziej porywająca niż pierwsza. Przez dwie godziny na scenie zaprezentowało się ponad dwudziestu artystów. Chór męski stylizowany na mnichów wystąpił w standardowych dla siebie, powłóczystych szatach. Damskim głosem oczarowała angielska wokalistka Amelia Brightman. Drugim bardzo wysokim głosem dysponował mężczyzna. Dokładniej - Narcis Iustin Ianău, młody wokalista pochodzący z Rumuni.

Podczas występu wybrzmiały przeboje, które przez ostatnie kilka dekad zdobywały szczyty list przebojów. Każda w wyjątkowej, gregoriańskiej interpretacji. W pierwszej połowie publiczność usłyszała m.in. utwory: "I still haven't found what i'm looking for" zespołu U2, "Stay" zespołu Hurts, "Join me in death" zespołu HIM, "Shout" zespołu Tears for Fears czy znaną piosenkę z filmu Gladiator "Now we are free". W drugiej części wybrzmiały m.in.: "Kiss from a rose" wokalisty Seal, "One" zespołu U2, "Hells Bells" zespołu AC/DC oraz "Time to say goodbye". W tym repertuarze każdy mógł odnaleźć coś dla siebie. Były zarówno subtelne i nastrojowe brzmienia, jak i ostre gitarowe granie. Całość okraszona grą laserów i świateł, pokazami pirotechnicznymi oraz niewielkim, klasztornym oknem na świat, w którym wyświetlały się zdjęcia i filmy obrazujące grane utwory.

Wielkim zaskoczeniem okazał się moment, w którym chór zstąpił ze sceny, aby zaśpiewać dwa utwory wśród publiczności. Bez nagłośnienia, w towarzystwie dźwięków gitary akustycznej. Widownia otoczyła "mnichów", aby chociaż przez chwilę na własnej skórze poczuć mistycyzm zakonu.

Gdy nastąpił koniec, publiczność podziękowała owacjami na stojąco i nie pozwoliła zespołowi tak szybko odejść. Po gromkich brawach Gregorian zagrali jeszcze kilka utworów, ten ostatni poprzedzając zrobieniem wspólnego zdjęcia z publicznością ze sceny.

Ciężko stwierdzić, dlaczego nie wszystkie bilety na koncert zostały sprzedane. Być może jest to związane z faktem, że zespół wystąpił w Trójmieście w 2013 roku.

Czytaj więcej: Gregorian wystąpili w Gdyni

Miejsca

Wydarzenia

  • Gregorian 14 marca 2016 (poniedziałek) (5 opinii)

Zobacz także

Opinie (44) 9 zablokowanych

  • Ogólnie (3)

    To mi sie nie podobało.Słabe nagłośnienie, jakieś takie....sam nie wiem. Rozczarowsłem sie trochę

    • 17 19

    • No właśnie....

      ..."jakieś takie nie wiem" sam czego chcę prawda?

      • 8 4

    • niestety słabe. nagłośnienie pozostawia wiele do życzenia w tej hali, albo ta hala w kontekście akustyki.

      • 6 3

    • naglosnienie

      W ergo juz tak jest na kazdym koncercie. Takie naglosnienie niekoncertowe maja nie wiem czemu skoro duzo koncertow jest.

      • 0 0

  • Super koncert

    • 18 5

  • Straszny kicz te przeróbki :D

    • 18 23

  • Wrażenia

    Mimo, że nie jestem fanem Gregorian, to byłem mile zaskoczony. Fajnie zrobione covery, zwłaszcza Him "Join me" oraz Tears for fears "Shout". Ładny głos Amelii Brightman dopełnił koncert

    • 19 6

  • zadowolona (6)

    Druga część była zdecydowanie lepsza, no ale to standard, zasada budowania emocji. Natomiast dało się odczuć brak kultury widza. Solistka w pięknej sukni widz w podkoszulku. Rozumiem że to nie teatr ale....druga sprawa to wejście widza przed zakończeniem. Jeśli ktoś opuścił sale po Time to say good by. ...to nie usłyszał paru jeszcze dobrych kawałków z ogniem na bębnach i swoistym tańcem mnichów. To była cześć dla wytrwałych widzów. Dla tych znudzonych , pamiętajmy za jest to zespół o specyficznej muzyce i choreografii również wieloletni, trudno oczekiwać tu koncertu Bibera czy Violetty gdzie więcej blichtru niż śpiewu. Ja zaciągnęłam mamę 65 lat i córkę 13 lat. Bardzo dobrze się bawiliśmy. Głos solisty genialny!

    • 35 6

    • (2)

      A czym to się różni od Biebera?On chociaż śpiewa oryginalne piosenki, a tu same covery. Na polskich Pink Floyd też chodzisz?

      • 2 17

      • masz rację

        bieber uber alles

        • 2 2

      • 2

        Ja chodzę na to co lubię, takie mamy czasy, że można. Pink Floydow nie lubię ani w oryginale ani w polskiej wersji ( nawet nie wiem co to jest w PL). A stylu Bibera ( to jest bardziej skrót myślowy) nie lubię i też mam do tego prawo :-). Cover - właśnie cały urok Gregorianów to covery. Im bardziej podobne do oryginału + chór tym fajniejsze. Chyba nie do końca kumasz zamysł tego zespołu. A idąc na dany koncert chyba wiesz na co idziesz.Na Bibera się nie wybieram :-) Ja tam się dobrze bawiłam :-)))))

        • 16 1

    • (2)

      Nie byłem na ich koncercie, ale z chęcia posłuchałbym takiej muzyki. Zdecydowanie bardziej niż biebiera i innych chłamów które dzisiaj lecą, połowy nie znam.. nie jestem stary mam 28 lat, ale najlepsze czasy muzyki juz dawno za nami, teraz chłam, kasa, tyłek itp...

      • 13 0

      • (1)

        dobrej muzyki jest mnóstwo , ale musisz wyjść poza rmfki zetki itp szajs.
        Posłuchaj choćby radia Gdańsk po 18-tej i już usłyszysz coś innego niż ten wszechobecny chłam.

        • 3 0

        • mialem na mysli ten popularny chłam :)

          • 0 0

  • (6)

    Czemu nie sprzedano wszystkich biletow? Po prostu sa za drogie

    • 53 8

    • (3)

      Raczej konsument za biedny albo zbyt pazerny.

      • 6 7

      • (2)

        Piszesz ze swojego doswiadczenia czy glupoty

        • 6 2

        • (1)

          Z wiedzy. Jakbys poswiecil troche czasu to bys sie zorientowal w cenach biletow na trase. Sa one podobne w przeliczeniu na zlotowki w kazdym kraju - takze w Rosji.

          • 3 1

          • A w historii hali tylko na iron maiden sprzedano wiecej biletow niz bylo miejsc. I na czyma jeszcze wyprzedano wszystkie bilety. Przewaznie koncerty Sa na 2-5,tysiecy osob. Pamietajcie, ze robiac koncert na dzirn dobry tracisz 1/4 pojemnosci hali. No chyba ze scene obrotowa na srodku powiesisz :D.

            • 2 1

    • (1)

      Cena była do przeżycia, chociaż wysoka jak na polskie warunki... Inna sprawa, że ludzie boją się chodzić na koncerty do Ergo Areny ze względu na częste problemy z nagłośnieniem... a wywalić kilkaset złotych po to, żeby w marnych warunkach posłuchać lubianej muzyki trochę szkoda...

      • 12 2

      • I tak było tym razem. Kolejny raz porażka w kwestii dzwieku

        • 4 3

  • każdy kto ich choć trochę zna, wie czego się spodziewać, (2)

    ja byłam na koncercie kilka lat temu (bodajże w gdyńskiej hali) i mimo wszystko bardzo wzruszająco, świetny kontakt z publicznością, humor :)
    bardzo miło wspominam tamten koncert :)

    • 12 3

    • śpiewali na hali?

      to promocja była?

      • 0 2

    • w gdyni był dzwięk, tu tradycyjnie zabrakło nagłosnienia. dużo przyjemności słuchania odebrała jakość dzwięku

      • 3 0

  • Wybaczcie, ale straszna popelina

    Dźwięki słodziutkie, aż miód w uszach tężeje. Polecam prawdziwe chóry gregoriańskie , bez gitarek i syntezatorów.
    Ale jeśli się podoba, na zdrowie.

    • 16 18

  • bardzo fajny koncert

    Świetny młody solista, aż dreszcze przechodziły! Kilka fajnych laserowych, świetlnych i ogniowych sztuczek - mojemu synowi, nastolatkowi bardzo się podobało (zwłaszcza druga część), super że na koniec wyszli na płytę, dużo bisów, ludzie płacą za bilety i jak im się podoba to miło, że artyści wychodzą kolejn i kolejny raz....nie podobał mi się zapach hot-dogów w barze i ogólny wygląd barów. Dużo ludzi przyjeżdża na konert wcześniej zmniejszych miejscowości, czy po raz pierwszy i miło byłoby wypić kawę w przytulnym wnętrzu.

    • 10 2

  • Polacy chyba wolą Polskie zespoły śpiewające po Polsku

    to było słabe niezrozumiałe nudne i obce

    • 0 26

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Z jaką modelką współpracował gdyński projektant i finalista programu Project Runway, Patryk Wojciechowski, przy projektowaniu kolekcji dla paryskiej marki Iro?