• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedz sezonowo i lokalnie, zamiast ulegać modom

Łukasz Stafiej
18 maja 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
Robiąc zakupy wybierajmy produkty lokalnych producentów, które nie pokonały setek kilometrów, by do nas dotrzeć. Robiąc zakupy wybierajmy produkty lokalnych producentów, które nie pokonały setek kilometrów, by do nas dotrzeć.

Kupując oraz jedząc lokalne i sezonowe produkty wspieramy nasze środowisko. - Zbyt łatwo ulegamy modom, także żywieniowym - mówią organizatorzy pikniku edukacyjnego "Bioróżnorodność - poznaj by zachować", który w piątek odbędzie w parku Kolibkach, a w sobotę w parku Reagana.



Czy starasz się jeść lokalnie i sezonowo?

Bioróżnorodność - brzmi naukowo i skomplikowanie. Tak naprawdę pozornie, bo to sprawa, która dotyczy każdego z nas na co dzień.

- Krótko mówiąc, to różnorodność gatunków, ras czy odmian i krajobrazów, to też bogactwo puli genowej. Ona warunkuje poprawne działanie ekosystemów, sprawia, że dany ekosystem jest w stanie równowagi - tłumaczy z Jowita Kurach z Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej w Gdańsku, które od dziesięciu lat organizuje pikniki edukacyjne na ten temat.
Najbliższe odbędą się w piątek w godz. 10-14 w gdyńskim parku Kolibki zobacz na mapie Gdyni i sobotę w godz. 11-18 w gdańskim parku Reagana zobacz na mapie Gdańska. Na kilkudziesięciu stoiskach będzie można zaczerpnąć wiedzy o rodzimej przyrodzie oraz poznać sposoby, jak o nią dbać i wspierać jej różnorodność w codziennym życiu w mieście. Dobrą ku temu okazją są na przykład zakupy spożywcze.

Szukasz ciekawych kulinarnych imprez w maju? Tutaj znajdziesz wszystkie


Jedz lokalnie i sezonowo



- Robiąc zakupy wybierajmy produkty lokalnych producentów, które nie pokonały setek kilometrów, by do nas dotrzeć. Dzięki temu przede wszystkim chronimy środowisko naturalne, ale także nie dopłacamy za transport, nie dokładamy się do szybszego zużywania dróg przez ciężarówki, no i wspieramy lokalnych, małych producentów - tłumaczy Kurach.
Powinniśmy postawić też na sezonowość konsumowanych produktów. Jak tłumaczy organizatorka, zimą warto korzystać z dobrodziejstwa kiszonek, latem zajadać się rodzimymi odmianami owoców, a jesienią czerpać witaminy z warzyw. Dobrze też podchodzić krytycznie do lansowanych wszędzie trendów kulinarnych.

- Myślę, że zbyt łatwo ulegamy modom, także żywieniowym. Cudze chwalimy, a swego nie znamy - mówi Kurach. - Kupujemy jagody goji zamiast doceniać nasze, używamy nasion chia, a przecież nasiona lnu są na wyciągnięcie ręki. Takich przykładów jest oczywiście bardzo dużo.
O bioróżnorodności - nie tylko w wymiarze kulinarnym - będzie można dowiedzieć się sporo podczas pikników edukacyjnych - w piątek w Kolibkach, a w sobotę w parku Reagana. O bioróżnorodności - nie tylko w wymiarze kulinarnym - będzie można dowiedzieć się sporo podczas pikników edukacyjnych - w piątek w Kolibkach, a w sobotę w parku Reagana.

Podróżuj świadomie



Wartość bioróżnorodności łatwo docenić również w czasie podróży. Często zachwycamy się widokami z egzotycznych krajów, gdzie wszystko wydaje nam się lepsze. Zapominamy przy tym albo wręcz wcale nie znamy najbliższej okolicy.

- A wystarczy wybrać się na krótki wypad za miasto, aby zobaczyć, że i w Polsce mamy piękne, niemalże rajskie ptaki, na balkonie może kwitnąć bogate niczym w dżungli, doniczkowe życie - mówi Kurach. - Wszystko tak naprawdę zależy od naszego nastawienia. Nawet krótka i świadoma eskapada niedaleko domu może być niezwykle ekscytująca. Analogicznie, odległy wyjazd na tropikalne wyspy spędzony na terenie hotelowej plaży i ograniczony do posiłków kontynentalnych może być wartości pozbawiony.
O tych i innych tematach związanych z bioróżnorodnością będzie można dowiedzieć się na piknikach bez żadnych opłat. A dlaczego w ogóle warto się tym zainteresować?

Organizatorka tłumaczy: - Współczesny człowiek zapomniał, że jest zależny od przyrody. Wydaje nam się, że potrafimy wyprodukować wszystko, przyzwyczailiśmy się do myśli, że leki powstają w fabrykach, mleko jest z kartonu, a mięso z pudełka. Systematycznie zatracamy kontakt z rzeczywistością. Produkujemy ogromne ilości odpadów, kupujemy rzeczy często niepotrzebne za pieniądze, których nie mamy. Do tego przestajemy się ruszać. A dobre życie to suma dobrych nawyków. To świadome odżywianie, kontakt z naturą, a także równowaga ciała i ducha. Okazuje się, że te drobne wybory, których dokonujemy na co dzień, lawinowo przekładają się na bogactwo świata istot żywych.

Wydarzenia

X Piknik Bioróżnorodność - poznaj by zachować

festyn, warsztaty, spotkanie

Miejsca

Opinie (61) 2 zablokowane

  • Tylko brukselka z Brukseli... (13)

    ...a pierogi ruskie z Rosji.
    Ewentualnie czasem fasolka po bretońsku z Bretanii.

    • 38 4

    • i z Aten ryba po grecku (3)

      • 22 1

      • Pomijając (2)

        fakt, że ryba po grecku, to jest danie typowo polskie, a nie greckie. ;) W Grecji nikt tak ryby nie przygotowuje. :)

        • 5 18

        • Plizzz, ty tak na poważnie...

          • 23 2

        • Proponuje poczytać jeszcze raz.

          I poszukać poczucia humoru - bo gdzieś uciekło.

          • 20 0

    • Oraz barszcz ukraiński z Kijowa. (2)

      • 16 0

      • (1)

        A fasolka po bretońsku z francuskiej Bretanii

        • 2 5

        • To było juz w pierwszym poście mistrzu riposty.

          • 10 0

    • I sałatka jarzynowa z Polski:) (2)

      • 5 0

      • Chyba raczej zupa cebulowa.

        • 3 2

      • aliwija znaczy siię po rusku

        • 0 0

    • Kotlet po parysku (2)

      • 3 0

      • placek ziemniaczany po białorusku (1)

        • 0 0

        • Placek prosto z Węgier i zupa z Chin

          • 1 0

  • Zdrowe jest tylko to ,co polecą "wybitne celebrytki" . Najlepiej jak mamy przy tym problem (1)

    z wymówieniem nazwy. Wtedy jest tak światowo.

    • 55 1

    • Ma baba rację

      Zaraz zapuszczam sobie „dżunglę” na balkonie i będę się zażerał jedynie warzywami od pana Stefka co ma ogródek działkowy tam blisko drogi. Kolejna moda, która udaje, że to nie moda. Jem to co chcem i na co mam ochotę a wiedza o wartościach odżywczych różnych produktów nie jest wiedzą tajemną, jak się chce to się znajdzie. Inne kraje zwiedzam bo lubię podróżować, nie wystarcza mi chodzenie za miedzę. Każdy niech sobie żyje jak chce a nie teraz na odwyrtkę przekonują, że tylko lokalnie i nic innego bo to eko i srutu tutu.

      • 7 0

  • Cieplaki (2)

    I lewoskretne koła

    • 14 5

    • i pantomimiczny koń

      • 0 0

    • Ale bez prawiczków.

      • 1 0

  • opinia (1)

    Ten gościu, co na zdjęciu robi za rybę, to ma przechlapane.
    Cala dzielnica będzie miała ubaw.

    • 7 16

    • Taa...

      Ryby to rzeczywiście maja przechlapane...

      • 12 0

  • (1)

    czasy zdrowej żywności minęły dawno, żal tych co się łudzą, że kupują ekologiczną żywność
    zresztą jakiś czas temu podawali w radiu, że skontrolowali w pl ileś tam ekologicznych farm, to kilkadziesiąt % była tylko pod nazwą ekologiczna
    np skoro 40% wędlin nie przeszło kontroli to o czym mowa, polskie cwaniactwo nie zna granic

    • 27 6

    • Żywność nigdy nie była w pełni „zdrowa”

      Teraz mamy wszelkiego rodzaju chemię w postaci polepszaczy a kiedyś mieli pasożyty i bakterie. Trujemy się różnymi związkami ale nie umieramy z powodu zatrucia salmonella czy botuliną, nie nosimy w sobie motylich wątrobowej, glisty czy włośnia.

      • 3 0

  • Porównanie (3)

    Idea z jedzeniem lokalnym słuszna, ale porównanie jagód goji do polskich jagód oraz siemienia lnianego do chia mocno przestrzelone. Te produkty mają inny zestaw właściwości odżywczych i skoro mamy dostępne jedne i drugie, o komuś i jedne i drugie smakują, to niech je. Akurat jagody goji, czy chia są w takiej postaci, że nie muszą być konserwowane, żeby przetrwać podróż. Szałwię hiszpańską to akurat można nawet w naszym klimacie uprawiać. Natomiast polskie jagody, to zupełnie inna bajka niż jagody goji, kompletnie inny smak itd. Zdecydowanie wolę "normalne" jagody. :))

    Należałoby raczej zwracać większą uwagę na kwestię owoców i warzyw, bo te wymagają dodatkowego zabezpieczenia, nie zawsze zdrowego dla konsumenta, by przetrwać transport. A może warto się zastanowić nad systemem rodem z Islandii, która jest największym producentem ... bananów w Europie. Mają ogromne szklarnie, gdzie banany hodują, a nie tylko dojrzewalnie, jak w Polsce.

    • 19 2

    • banany z Islandii to ciekawostka, dojrzewają 3 lata i nie są sprzedawane dalej

      • 2 0

    • Smak tu niema znaczenia bo kazdy moze lubic co innego,jagody goi to praktycznie nasiona a nie owoce (1)

      Nie dorastają do pięt Polskim jagodom ,podobnie inne wynalazki jak nasiona chia .Wczesniej w Polsce wogle sie nie sprzedawały wiec została dorobiona fałszywa ideologia do nich.

      • 3 0

      • Wszystkie te 'superfoody' tak mają.

        Jak zaczniesz czytać, okazuje się, że tam, gdzie to rośnie, jest uznawane za śmieć albo odpad i nikt nie chce tego jeść...

        • 3 0

  • Kupować tylko u rolników i na straganach (14)

    Stop marketowym owoców i warzywom

    • 11 9

    • Jarzebina z jabłkiem mega Wit C

      Polecam

      • 3 1

    • Tylko polskie markety np polomarket, Dino. Stokrotka (9)

      Stop lidlom i biedronkom itp

      • 14 16

      • Idea sluszna

        ale niestety juz nierealna..

        • 9 1

      • I zjeść na oryginalnym stole ze Szwecji

        • 5 0

      • ?

        Stokrotki przypadkiem nie przejęli Litwini niedawno? Jeszcze Piotr i Paweł, ale jest już na wykończeniu... :-(

        • 2 0

      • Nie wygrasz z biedronkami i lidlem ,bo zanimi stoi Bruksela i sprzedajni Polscy politycy! (4)

        Lidle i biedronki z Polski przynoszą 5 razy wieksze zyski niz wte same w Niemczech czy Portugali dodatkowo płacą podatki w tych krajach a nie Polsce! Można zmniejszyć ich zyski bo wystarczy ze podniesie się najnizsze wynagrodzenie przynajmniej o 500 zł.Ceny na zachodzie są takie jak u nas często u nas drożej.
        Już raz próbowano ustawowo z music ich do płacenia podatków w Polsce ale Powcy naskarżyli Brukseli i dlatego sie nie udało !

        • 6 13

        • Szczera prawda.

          • 2 6

        • Przychody Lidl Polska - 12mld pln (1)

          Przychody Lidl Niemcy - 100mld pln

          Co Ty pie.rzysz?

          • 5 2

          • Leming ty do pięciu na palcach niepotrafisz policzyć.

            Według twojej głupoty przynoszą straty dlatego otwierają kolejne bo działają tu charytatywnie :)
            ile jeszcze razy leming będziesz chwalił się głupotą??
            Bank Światowy pożyczał Lidlowi i Kauflandowi na rozwój sieci, żeby "zapewnić tanią żywność"Tym samym roku, w którym niemiecki związek zawodowy Ver.di wypuścił czarną księgę dokumentującą naruszenia praw pracowników w sklepach Lidla w Europie.

            Pieniądze te zostały wydane m.in. na ekspansję w Polsce.

            Ty naturalnie leming wierzysz tez w bajki jakie urząd miasta prezentuje ze stadion przynosi zyski :)

            • 1 9

        • ja kupuję w Lidlu

          bo mają dobre produkty. Fajny ryneczek Lidla, dobry wybór wędlin i serów. Dobre wypieki.
          Nie dla polityki w wolnym handlu!

          • 6 0

      • Stokrotka jest litewska!!!!!!!!!!!!

        • 1 0

    • ..a myslisz, ze ci rolnicy to maja "zdrowe" (1)

      produkty..? I na straganach to jest eko..? ..hmm..

      • 17 1

      • lokalne warzywniaki przynajmiej w GPU gdzie mieszkam maja lepsze warzywa

        smak pomiodow nie wody etc...
        to samo z rybnymi sklepami, kupowanie owocow morza i ryb w makro to loteria, a w rybnych mozna zamowic co tam chcesz i przyjsc, TYlko małe ale! Kto ma czas, a supermarkety sa otwarte po godzinach pracy wieczorem, a warzywaniaki do 15-16stej i hej....

        • 0 1

    • A ja widziałam jak pewna osoba, która sprzedaje na straganie..

      wyciągała owoce i warzywa wcześniej wyrzucone przez makret, który jest obok.. I potem oczywiście wystawiała na straganik.. Na każdym kroku oszukują niestety

      • 3 3

  • Byle bye cytryny

    • 2 3

  • Tak jest zdrowo i masz zapewnioną dobrą figurę gratis : (3)

    a. Jak najmniej przetworzone, Jedz JAK NAJWIĘCEJ WARZYW, pół kilo dziennie jest ideałem...
    b. Jedz 1/2 albo i 1/3 tego co jesz.
    c. Odstaw sól i cukier , pamiętaj, że np w serach czy wędlinach jest dużo soli.
    d. Pij dobrą wodę nawet jak nie chce ci się pić to wypij szklankę, albo połowę z 3-4 razy dziennie ponad to co pijesz zazwyczaj.
    e. Jedz częściej a małe porcje.
    f. Unikaj alkoholu.
    g. Nie jedz na noc, najlepiej nie jedz po 18
    h. UNIKAJ FAST FOOD.

    Ruszaj się na miarę swoich możliwości.

    Na początek wystarczy.

    • 5 6

    • Złote myśli zawsze w cenie. (2)

      Porady typu "zero picia - zero życia" są fajne na papierze. W normalnym świecie człowiek od czasu do czasu chce zjeść coś na co ma ochotę, a nie co mu radzi pani dietetyk (z kilkunastokilogramową nadwagą). Hasła w rodzaju "zamiast hamburgera napij się wody" można sobie wsadzić w kolorowe gazety.

      • 11 4

      • W normalnym swiecie jak człowiek zje coś niezdrowego lub tuczącego od czasu do czasu to nic mu nie bedzie, chodzi o to aby jesc na codzien tak jak napisano wyżej a wyedy jedząc sporadycznie hamburgery lub pijąc alkohol nie wplynie to ani na zdrowie ani na sylwetke

        • 2 0

      • jadłam dzisiaj burgera

        na Rajskiej. Taka nowa mała knajpka z burgerami na przeciw Madisona. Zamówiłam "el classico" rozmiar M (100g wołowiny). Był naprawdę świetny! Dobra bułeczka sezamowa, świetnie doprawione mięsko, młoda cebulka, pomidor, ogórek, sałata, dobre sosy.
        Na ogół nie jem takich rzeczy jak burgery ale byłam mocno głodna. Obok mnie młody, szczupły man zajadał rozmiar chyba XXL i do tego frytki. Trochę mu zazdrościłam zanim dostałam swoje zamówienie. Ale okazało się że ten burger size M był akurat dla mnie.

        • 1 2

  • Cudze chwalicie swego nie znacie (4)

    W Polsce nie ma tak zwanego patriotyzmu lokalnego, z czym spotykamy się w innych krajach europejskich. Mamy najlepsze pomidory w europie, nasze Jarzyny smakują dużo lepiej niż holenderskie podobnie jest z kartoflami ale do tego wszystkiego trzeba dorosnąć .

    • 17 2

    • Zgadzam się.

      Nie doceniają tego co mają w Polsce.

      • 4 1

    • Może i jest w tym cokolwiek z prawdy, ale opinia z pomidorami mocno przestrzelona.

      Naszym pomidorom daleko do tych z Włoch czy Grecji. Oczywiście jest to także kwestia osobistych preferencji.

      • 7 3

    • Noo. Widziałem jak z truskawek hiszpańskich robili nasze polskie

      • 3 0

    • Mamy sporo fajmnego jedzenia, ale te pomidory najlepsze w Europie to żart.

      Najlepsze pomidory są na południu Europy, niestety. My za to mamy super truskawki, poziomki, porzeczki, jagody, czereśnie i wiśnie. No i maliny, nasze są niesamowite. Z resztą bywa różnie, ale da się żyć.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku na festiwalu w Sopocie wystąpił zespół Boney M.?