• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klubokawiarnia na Monciaku, czyli nowe spółdzielnie socjalne w Trójmieście

Borys Kossakowski
8 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Maciej Salamon i Julia Cyrzan - wiceprezesi "Dwóch Zmian". Maciej Salamon i Julia Cyrzan - wiceprezesi "Dwóch Zmian".

Klubokawiarnia "Dwie Zmiany" to jedna z dwóch spółdzielni socjalnych, które właśnie powstały w Trójmieście. Tworzą je osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Na otwarcie lokalu w pomieszczeniach dawnego Złotego Ulazobacz na mapie Sopotu w Sopocie poczekamy co najmniej do września. Natomiast działalność Szkoły Rocka "Overhead" zainauguruje 16 kwietnia koncert w Wydziale Remontowym.



- Przed nami ogromny remont, chcemy przywrócić oryginalny stan pomieszczeń naszej części "Złotego Ula", otworzyć przestrzeń, wpuścić więcej światła - mówi Julia Cyrzan, wiceprezes spółdzielni "Dwie Zmiany". - Zanim jednak przystąpimy do dzieła, musimy dopełnić wielu formalności. Na pewno nie zrobiliśmy tego tylko dla pieniędzy. Jeśli komuś się wydaje, że to skok na unijną kasę, to jest w błędzie. Proces uzyskania wsparcia finansowego jest czasochłonny i wymaga przejścia wielu szkoleń i testów.

Program zakłada, że w każdej spółdzielni co najmniej połowa członków musi należeć do grup zagrożonych wykluczeniem. W przypadku "Dwóch Zmian" to bezrobotni, ale w innych spółdzielniach pracują m.in. osoby uzależnione czy niepełnosprawne.

- Artyści to też grupa wykluczonych - przekonuje Maciej Salamon, wiceprezes "Dwóch Zmian". - Pracujemy na tzw. "śmieciówkach", bez stałych dochodów, bez ubezpieczenia zdrowotnego. Nie ma mowy o emeryturze. Nawet jak ktoś się załapie na etat, to i tak nie w swoim zawodzie, bo nie ma malarzy na etatach.

Projektem OWES "Dobra Robota" (Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej) kierują pomorskie organizacje skupione wokół rozwoju ekonomii społecznej: Gdański Obszar Metropolitalny, Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, Caritas Gdańsk, Pracodawcy Pomorza i Fundacja RC. Podobne projekty działają już od jakiegoś czasu w innych regionach. Oprócz przeprowadzenia konkursu i rozdzielenia pieniędzy OWES dba o to, żeby spółdzielnie poradziły sobie na rynku dłużej niż tylko programowe dwanaście miesięcy.

- Mamy opiekę mentora biznesowego, Sławomira Jezierskiego, który służy nam cały czas pomocą - mówi Salamon. - Wiemy, jak się robi kulturę, ale mamy mgliste pojęcie o biznesie. Sławek pomaga nam też zaplanować naszą pracę, bo profesjonalna koordynacja działań ośmiu osób, to też nie jest bułka z masłem.

"Dwie Zmiany" zagospodarują część opuszczonego ponad rok temu lokalu po restauracji "Złoty Ul". Na 300 metrach kwadratowych powstanie przestrzeń galeryjna oraz klubokawiarnia.

- Nasz pomysł spotkał się z przychylnością władz Sopotu - tłumaczy Maciej Salamon. - Wygraliśmy konkurs przeprowadzony przez Państwową Galerię Sztuki na najemcę tego miejsca. Poprzedni właściciel pozostawił je w fatalnym stanie, zniszczył całkowicie wszystkie instalacje. W zamian za przeprowadzenie radykalnego remontu i przeznaczenie znacznej części pomieszczeń na działalność galeryjną, możemy liczyć na rozsądne stawki czynszu.

Spółdzielnie socjalne to:

Klubokawiarnia "Dwie Zmiany" to alternatywa dla klubów na Monciaku, specjalizujących się w dyskotekach. Jak mówią twórcy, to taki "współczesny dom kultury", w którym będzie miejsce na kameralne koncerty, wystawy, performance i warsztaty. Te ostatnie przeznaczone będą dla przeróżnych grup docelowych (dzieci, dorośli, seniorzy), a większość z nich na pewno będzie za darmo. W ten sposób artyści pragną się odwdzięczyć społeczeństwu za dotację.

- W Stoczni Gdańskiej prowadziliśmy razem z Tomkiem Wierzchowskim "Galerię Gablotka" - mówi Salamon. - "Dwie Zmiany" to będzie kontynuacja tamtego pomysłu. Pozyskaliśmy ze spółdzielni mieszkaniowej na Żabiance mnóstwo zdemontowanych gablotek z klatek schodowych, mamy więc gdzie wieszać prace artystów. Na otwarcie ruszamy z wystawą "The Best of Gablotka".

Inna trójmiejska spółdzielnia socjalna to "Overhead", która otworzy m.in. Szkołę Rocka, a także sale prób do wynajęcia oraz studio nagraniowe. Ich siedziba zostanie otwarta jeszcze w kwietniu na Wzgórzu Mickiewicza zobacz na mapie Gdańska. W ramach projektu powstały również: pracownia reklam "Studio Effect" w Rumi oraz firma szkoleniowa "Pasja" z Kartuz.

Ile to kosztowało?
Projekt kosztował 520 tys. złotych. W ramach programu każda spółdzielnia otrzyma dotację w wysokości 20 tysięcy złotych za każdą osobę zagrożoną wykluczeniem (w przypadku Dwóch Zmian będzie to w sumie 120 tys.). "Wykluczeni" członkowie spółdzielni będą przez najbliższy rok otrzymywać także tzw. "pomostówki" w wysokości 1400 zł miesięcznie, które od trzeciego miesiąca mają być wydawane na obsługę programu. Obiekt wynajmowany od Państwowej Galerii Sztuki przez "Dwie Zmiany" składa się z części przyziemnej o pow. 194,45 m2 oraz piwnicy o powierzchni 99,35 m2. Lokal wymaga kapitalnego remontu, brak jest jakichkolwiek instalacji wewnętrznych. Za wynajem lokalu spółdzielnia płacić będzie czynsz w wysokości 5143,80 zł oraz podatek od nieruchomości w kwocie 693,53 zł miesięcznie.

Wydarzenia

Koncert inauguracyjny Overhead

10 zł
rock / punk

Miejsca

Opinie (193) 1 zablokowana

  • Jesli

    Beda tam wpadali sp. Czesio parasolnik, dzordz canada i peter confederat , to na pewno sie wybiore z corka.

    • 10 3

  • achhhh ci bezrobotni !

    artysci pozal sie boze...jak nie ma pracy to trzeba sie przebranzowic i praca bedzie..a nei tylko pieniazki ciagnac z uni!

    • 22 6

  • Jedno mnie tylko zastanawia... (1)

    Czy aby na pewno "wykluczenia"(bezrobotni, niezdolni do pracy etc.) oraz artyści, którzy, jak sami przyznają, wiele nie zarabiają są w stanie ponieść ciężar czynszu w razie niepowodzenia projektu? Oby ktoś to dobrze skalkulował i nie wybierał się z motyką...

    • 24 1

    • zawsze można zbankrutować, a nie mieć nic zapisanego na siebie

      i wierzyciele nie będą mieć z czego brać

      dziwny pomysł

      • 11 3

  • jakies bekniecie komuny (3)

    z jakiej paki jakas grupka zalatwiaczy uzurpuje sobie prawo do publicznych pieniedzy/lokali?
    "Proces uzyskania wsparcia finansowego jest czasochłonny i wymaga przejścia wielu szkoleń i testów."

    Normalni ludzie ktorzy prowadza prywatny klub musza latami zabiegac o klientow, konkurowac, kombinowac, ciezko pracowac, itd. itp, a ci sobie robia szkolenia i testy i czekaja na panswowa jamluzne - co za banda nieudacznikow i darmozjadow!

    • 35 13

    • spółdzielnię socjalną może założyć każdy! (2)

      nie ma limitu - zakładaj i walcz o kasę!

      • 12 8

      • znaczy kazdy moze oszukiwac uczciwie pracujacych frajerow? (1)

        • 8 4

        • Na to niestety wygląda, też jestem w szoku

          • 1 1

  • 3/4 składu Dick4Dick - kapeli, która grała m.in. na Openerze (2)

    Maciej Salomon - znany trójmiejski imprezowicz, który kupę kasy robi na zleceniach za montaże, grafiki itp WYKLUCZENI
    Dla mnie nie różnią się niczym od złodzieja wyjmującego portfel w tramwaju. Nieuczciwie przywłaszczają sobie cudze pieniądze jeszcze do tego zgrywając biedaków.
    Głęboki szok, że miasto na to poszło, bo po urzędnikach unijnych można spodziewać się każdej głupoty w duchu ideologicznym.

    • 50 12

    • widocznie miasto też ma udział w tym przekręcie

      • 3 0

    • opinia skończonego frustrata i degenerata życiowego - gratuluję poziomu zawiści - sięgnął dna

      • 1 1

  • co na to? (2)

    a co na to Mariusz O....? przecież to była jego buda

    • 10 3

    • zjadł wielki kawał golonki i cieszy sie ze miasto -karnol;) mu odpusciło dług za 2-letni czynsz którego nie płacił wcale ;)

      • 13 0

    • Pewno dzierżawił od miasta

      Ja wolę żeby biedni wykluczeni artyści tam zarabiali niż jakiś podejrzany typ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 8 0

  • nie macie wiedzy a piszecie :( opluwając ludzi (40)

    czytam wpisy różnych osób i może spróbuje wyjaśnic kilka kwestii w sprawie "okradania podatnika".
    OSOBA WYKLUCZONA - to osoba bez pracy, nieaktywna zawodowo
    do spółdzielni socjalnej jak ktoś umie liczyć weszło 8 osób, a dotacja została przyznana na 6 osób, więc nie rzucajcie oskarżeń o złodziejstwo :(

    Nie ma żadnych koneksji pomiędzy osobami, które oceniają biznesplany a grupami, które ubiegają się o dotacje.

    Szkoda że większość piszących obelgi nie ma pojęcia o tematyce ekonomii społecznej, może jak zobaczy lub przeczyta o kilku innych spóldzielniach to zmieni zdanie. Na ten moment w Polsce jest 996 takich spółdzielni i mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej!!!
    Podpisuję się nazwiskiem, bo uważam że trzeba jawnie wyrażać swoje poglądy, a nie pluc na innych anonimowo.

    • 30 30

    • Czy jakikolwiek zysk z tej dzialalnosci (3)

      pojdzie na zwrot dotacji od wyzej wymienionych podatnikow?
      Jesli nie, to jest to urzedowa forma zlodziejstwa/wyludzenia pieniedzy na zasadzie zabrac jednemu by dac drugiemu.
      Jesli jednak tak to zycze powodzenia i jak najszybszego wyjscia na prosta...

      • 15 3

      • (2)

        Nie wiem czy słyszałeś o podatkach, zwłaszcza VAT.

        Ale pewnie nie, bo byś głupot nie gadał.

        • 7 4

        • ludzie mocno ryzykuja biorac kredyty na dzialalnosc, plus placa podatki

          a wy macie czelnosc okradac ich z tych podatkow bez ryzyka.
          Wy nie mowicie glupot, tylko wciskacie ludziom sieczke zeby usprawiedliwic swaja zalosna egzystencje

          • 13 8

        • a ci bez dotacji

          VATu nie płacą ?

          ZUSu nie płaca ?

          skąd pieniądze biorą - najczęściej rodzinne oszczędności

          • 8 3

    • masz rację Agnieszka (13)

      Salamon i reszta ekipy to ludzie którym CHCE SIĘ COŚ ROBIĆ. A anonimowe hejtowanie to standard. W tym kraju ludzie nie mają świadomości, że twórczość jest dobrem NIEMATERIALNYM, że twórcy wizualni, animatorzy kultury, muzycy, i reszta kreatywnych wpływają nasze otoczenie, nie tylko dają rozrywkę ale też rozwijają myślenie abstrakcyjne i powiedzmy wyczucie estetyczne... kiedy ludzie w tym kraju zrozumieją że państwo powinno dofinansowywać kulturę bo gdyby liczył się tylko zarobek to byśmy mieli wokół tylko kicz i discopolo bo wieszkość to lubi i kupuje :( państwo powinno umożliwiac twórcom działanie na rzecz społeczności a społeczność może o twórców jedynie zyskać.

      • 10 13

      • (4)

        ma w de twoja twórczość - jeżeli jest dobra nie potrzebuje wsparcia sama sie sprzeda a co kto lubi to prywatna sprawa każdego na tym polega wolność

        • 6 2

        • (3)

          aha czyli wg Ciebie najważniejsza jest "sprzedawalność" kasa... smutne. a co z wartościami pozamaterialnymi w życiu ?

          • 1 3

          • wartosci pozamaterialne wg KS muszą być dofinansowane, inaczej nie są (2)

            pozamaterialne :)

            Hehe oni wszyscy są nieźli. Natchnieni księgowi.

            • 2 3

            • (1)

              na kościół też łożysz :D i co dostajesz ? :D

              • 1 1

              • g*wno cię obchodzi co robię ze swoimi prywatnymi pieniędzmi

                • 1 1

      • (2)

        Typowe dla lewaków i innych wykluczonych. Nauczcie się głąby, że ten kraj to Polska. Jak się nie podoba to won!!!

        • 4 11

        • (1)

          dlaczego przypisujesz mi poglądy polityczne? co polityka ma wspólnego z tym wątkiem ? :D czyli wg Ciebie ta Polska ma nie mieć kultury tak ? komerchę tylko bo się opłaca tak? A Tobie jeśli podoba się model Państwa bez tożsamości kulturowej to polecam przeprowadzkę na Białoruś.

          • 3 1

          • lewacki bełkot. kultura to jest twoim zdaniem

            to co robią kumple Kossakowskiego? Miernoty, które wzajemnie się wspierają robiąc dym majacy sprawiać wrażenie że jest tam jakaś wartość, podzas gdy nie ma tam nic.

            bandę hochsztaplerów nazywać kulturą, gardzić zwykłymi ludźmi nie wstydząc się jednoczesnie okradać ich z pieniedzy.

            Wyposażony w dredy młody-wykluczony-lewak-gej-ateista postępowiec brzydzi wąsatymi januszami z podkarpaacia, ale już nie wyrpacowanymi przez nich pieniędzmi.

            • 1 4

      • już lepsze discopolo niż wasze plamy i zacieki nazywane sztuką (4)

        to my pracujemy, my utrzymujemy rodziny i nikt nam nie bedzie mówił jak ma wyglądać zbudowany przez nas kraj.

        a ty mozesz sobie wyjechać gdziekolwiek, nie jestes tu do niczego potrzebna.

        pasozytów w Polsce nie potrzeba.

        • 2 8

        • (3)

          nie masz pojęcia do kogo piszesz człowieku, nie umniejszaj mi mówiąc że coś budujesz a ja nie i wyzywając od pasożytów. płacę zusy i podatki kto wie czy nie więcej od Ciebie i wbrew mojej woli kasa idzie dla niedouczonych i leniwych urzędników których jest za dużo, dla zusowych prezesów na ciastka i limuzyny, na renty dla patologii i na religie w szkołach zamiast matematyki. chodzę z rodziną na wystawy i koncerty chcę by państwo wspierało POLSKICH twórców.

          • 4 1

          • nie masz pojęcia do kogo piszesz. (2)

            jeżeli masz fanaberię fianansować naćpanych producentów plam i zacieków, twoja wola. rób to za własne pieniądze, a nie za moje.

            ja daję pracę ludziom, którzy umieją docenić etat. gnój, który uważa się za pokrzywdzonego artystę, bo nie wielbią go tłumy za jego bohomazy niech pracuje uczciwie, albo zdycha z głodu.

            • 2 5

            • (1)

              jestes chory.

              • 2 1

              • jesteś nienormalny.

                • 1 0

    • To odpowiedz jeszcze anonimowym heljterom na kilka innych pytań (20)

      1. Czy to nieprawda, że towarzystwo IKM, tej spółdzielni itd., to ludzie powiązani ze sobą i to kumoterstwo bardzo im ekonomicznie służy?

      2. Czy to nieprawda, ze większość tekstów towarzysza Kossakowskiego dotyczy bądź jego autopromocji , bądź promocji jego znajomych ?

      3. Czy to nieprawda, że testy Kossakowskiego noszą znamiona propagandy konkretnej opcji politycznej?

      WRESZCIE

      4. Czy tzw. artyści są lepszymi ludźmi od np. robotników, ludzi ciężko pracujących? Dlaczego robotnik ma finansować swobodne życie samozwańczej elity artystycznej bez osiągnięć?

      CO STOI na przeszkodzie, aby panie artystki wzięły się za uczciwa pracę w innej branży niż malowanie? Inni moga zmieniac profesje, a samozwańcza elit anie??? KIM jesteście, lepszymi ludźmi???

      • 10 6

      • czy pani Agnieszka Dejna zna odpowiedzi na te pytania? (15)

        • 4 0

        • odpowiadam (14)

          System tworzenia spółdzielni, jest właśnie dlatgo skuteczny bo spotyka się grupa osób, które się znają lub mają wspólną wizje jakiegoś przedsięwzięcia, albo mają lidera który nimi pokieruje - więc w pracy spółdzielczej znoajość grupy (mniejsze ryzyko konfliktów jest na plus).

          co do grupy osób, które mogą założyć spółdzielnie lub w niej pracować - warunek to brak zatrudnienia- jest kluczowy, jednak w systemie spółdzielni socjalnych jako formy prawnej jk inne działaności nie da sie bazowac tylko na wykluczonych dlatego ustawa umożliwia w grupie spóldzielczej pracę w 50% osobom z poza grupy wykluczonych.
          spółdzielnia to taka sam firma jak każda inna z wyjętkiem jednak rzeczy - zysk zostaje na cele społeczne, reintegrację, nie trafi jako wypłata dywidendy do właścicieli spółdzielni

          forma spóldzielni socjalnych to nie relikt komuny :( to forma dla osób, które chcą coś ze sobą zrobić, sami nie chcą proawdzić działalnośći, a razem w grupie podejmują się wyzwania :) spóldzielnie działają praktycznie w każdej gałęzi biznesu, jedne lepiej grugie gorzej, nie mogą przeznaczyć tych pieniędzy na swoje wypłatytylko na inwestycje lub utrzymanie (media, ogrzewanie, remont itp.)

          dotacje są ze środkó ue, tak jak te same dotacje dla ludzi zakładających jednoosobową działaność gospodarczą, jeśli mogę jeszcze coś uściślić, wyjaśnić to prosze pisać

          • 6 3

          • (9)

            Proszę zdefiniować pojęcie WYKLUCZONY. Bo dla mnie to osoba, której nie chce się pracować na etacie bo to niegodne.

            • 2 3

            • (8)

              grupa osób wykluczonych to osoby bezrobotne lub nieaktywne zawodowo, z różnych powod nie mgogące odnaleźc się na rynku pracy, generlanie większości ludzi kojarzy się to z bezdomnym, alkoholikiem, głęboką niepełnosprawnością, byłym więźniem... jednak od kilku lat grupa ta jest poszerzona również o ludzi młodych, którzy kończą szkoły i nie mogą znaleźć pracy lub mają umowy śmieciowe od czasu do czasu, są to również osoby ideowo, czasem poglądowo nieakceptowane przez większość społeczeństwa. niby poziom toleramcji rośnie, a jednak cały czas stygmatyzujemy innnych ludzi chociażby biorąc pod uwage wygląd. w grupie wykluczonych są również osoby 50+ które ktoś zwalnia i mówi radz sobie sam, a także matki które po wychowywaniu dzici w domu nie mają do jakiej pracy wracać lub ich miejsce zajął ktoś inny.
              Samo słowo wykluczony jest moim zdaniem złym określeniem, ja używam słowa DEFAWORYZOWANY - czyli nie idący w głównym trendzie.
              Sednem dla mnie jest danie ludziom GODNOŚCI, POPRZEZ PRACĘ, KTÓRA PRZEKŁADA SIĘ NA DOBRE WYNAGRODZENIE, A NIE INNĄ FORMĘ ZASIŁKOWANIA

              • 5 4

              • Ja chyba śnię, jakbym czytał referat komisarza politycznego z ZSRR! (4)

                Na kilometr pachnie to sektą, a z opisu na który poświęciła Pani tyle zdań (świadczących zresztą o zanurzeniu w jakiejś mocno odwerwanej o realiów ideologii) wyłania się obraz niczego innego jak:

                SKŁOTU DOFINANSOWANEGO z pieniędzy podatników. Wbrew ich w
                Komuna wraca wielkimi krokami.

                Pytam jeszcze raz: kto lub co pani artystce zabrani pracy w charakterze sekretarki, sprzedawczyni, akwizytorki czy szwaczki? Jest kimś lepszym od nas?

                Kto będzie utrzymywał to całe hipisowskie towarzystwo, gdy wszyscy pozakłądają spółdzielnie, będą chcieli dotacji, a pracować na to nie będzie komu?

                DEFAWORYZOWANI, to dobre. POdobno sa utalentowani, jako artyści. Ja żądnego talentu nie mam, muszwe ciężko pracować i z tego powodu mam być dodatkowo karany finansowo i utrzymywac ich próżniaczy styl życia?

                • 4 4

              • (3)

                Hmmm można dyskutowac, ale chyba obrażanie kogoś jest przegięciem :( zajmuję się spóldzielniami jakieś 8 lat, natomiast nie robięę tego z powodów politycznych.

                są spóldzielnie, w których są sekretarki i nie ma w tym nic dziwnego, nikt nie zabrania tego robić i dotacje też idą na takie osoby, są spółdzielnie krawieckie tylko trzeba mieć umiejętności w tym zakresie

                nikogo nie utrzymujesz bo na swoje pensje muszą wygenerować zysk z działanosći, dostaki dotację na otwarcie lokalu całe 120 tyś , co ww tym jest złego?

                pracuję ze spóldzielniami z całej polski i uważam że takie stwierdzenia dla tych ludzi są bardzo krzywdzące

                • 4 4

              • Cóż, najwyraźniej nie zamierza pani odpowiedziec na pytanie: (2)

                "Kto będzie utrzymywał to całe hipisowskie towarzystwo, gdy wszyscy pozakładają spółdzielnie, będą chcieli dotacji, a pracować na to nie będzie komu?"

                Dlaczego pani miałaby to rozumieć, skoro nawet politycy nie kumają, że nie można wiecznie żyć na kredyt i rozdawać pieniędzy, których nie ma. Chociaż to pani nie zwalnia z odpowiedzialności za katastrofę, która nadejdzie szybciej niż później.

                Ale na miłość boską, czy nie widzi Pani tego zdjęcia, tych młodych byczków, którym nic nie jest? Są świetni oblatani we współczesności, mają kontakty, kapitał towarzyski, słowem - gdyby byli uczciwi - pracowaliby na własny rachunek.

                Ale lepiej kraść, bo dotacje w ich przypadku to cyniczny skok na kasę uczciwych ludzi.

                • 3 4

              • (1)

                Niech spółdzielnie socjalne zakładają kobiety 50+ z dawnego PGR albo niepełnosprawni ale nie artyści, którym NIE CHCE się pracować.

                • 3 2

              • myślisz, że Kosakowski napisałby o segregrupie 50+ ?

                • 3 0

              • (1)

                ŻENADA pani Agnieszko. Co z tego, że setki tysięcy młodych haruje na etatach w Polsce albo na Wyspach. Najważniejsze żeby artyści mieli godne życie z pieniędzy podatników.

                Piszę to ja wykluczony społecznie na etacie a nie na garnuszku socjalnym jak wy pseudoartyści. Mam nadzieję, że szybko splajtujecie :)

                • 5 2

              • do życzeń dołączamy piosenkę od prostych ludzi

                sami sobie wybierzcie. jakieś discopolo, które was mierzi :)

                • 2 0

              • to porsze dać praće w półdzielni ludziom, któzy wytworzą coś wartościowego

                coś co można sprzedać i utrzymać spółdzielnię bez dotacji, jak każdy inny przedsiębiorca!
                my nie mamy dotacji, pomocy z miasta tylko ciągle rosnące podatki i ograniczenia!
                proszę samemu na wszystko zapracować, utrzymać się, wszystko opłacić i zapłacić każdy młody przedsiębiorca który dostanie max 12 tys zł z U Pracy i jak mu nie wyjdzie to musi je oddać...a Pani spółdzielnia i Pani koledzy oddadzą/ wątpię! wystąpicie o dofinansowanie z miasta, zupełnie jak Infobox!
                pozdrawiam

                • 3 1

          • (2)

            Jak definiuje pani skuteczność? Ile procent osób "zatrudnionych" w spółdzielniach po ich opuszczeniu jest w stanie samodzielnie sie utrzymać (pracować płacić podatki zakładać rodzinę)?

            jaki jest maksymalny czas przebywania w "spółdzielni" pensjonariusza, który samodzielnie sobie nie radzi w życiu?

            Nie jest istotne, czy jest to relikt starej komuny sowieckiej, czy "jaskółka" nowej komuny europejskiej. Nie widzi pani nic złego w kumoterstwie? Widać jest pani człowiekiem nowego typu, o nowej, zinstytucjonalizowanej moralności.

            Dotacje są zawsze złe, zabijają przedsiębiorczość i operatywność, preferują cwaniaczków dobrze poruszających sie w gąszczu przepisów. Najlepsi i najbardziej przydatni dla społeczeństwa są karani. Zabiera się im w formie podatków pienądze i rozdaje cwaniaczkom w ordzaju tych "artystów", którzy spokojnie mogliby uczciwie pracować. Ale po co. Hamulcem w takim kłamstwie jest tylko moralność, a wy przecież macie moralność systemową, dotowaną z unii (czyli z pieniędzy zabranych uczciwym podatnikom).

            Im szybciej ta komunistyczna unia zdechnie tym lepiej. Trzeba jej w tym pomóc, zanim narodzi się kasta "artystów", którzy jak te Salomony będa się uważali za półbogów, którzy nie musza uczciwie pracować bo z nadania układów są ludźmu lepszej kategorii. I jeszcze - to zabawny paradoks- wszyscy uważają sie za antyfaszystów.

            • 5 3

            • (1)

              To bardzo trudne pytanie, generlanie ze wszystkich 996 spółdzielni moim zdaniem 40% nie działa, ale są to spółdzielnie założone kilka lat temu bez wsparcia osób z biznesu, które pomagają taki proces ustawić. Natomiast z tych powoływanych przez ostatnie 2/3 lata dobrze radzi sobie połowa i świetnie się rozwija.

              NIkt nie musi opuszczać spółdzielni, bo oprócz tego że jest to miejsce pracy, to jest to też forma współwłasności, współtworzenia, spokojnie ludzie utrzymują swoje rodziny, jeśłi oczywiście tak jak w każdym biznesie ciężko pracują.

              Dotacje nie są zawsze złe, chociaż zgadzam się że w wileu przypadkach to forma "dorobienia się majątku" w szczególności jednak dotyczy to jednoosobowych działalności gospodarcznych, majątek spóldzielni nie jest własnością prywatną, zyski nie idą na konto "Kowalkiego' tylko na cele społeczne.
              Proszę popatrzeć w internecie ile fajnych spółdzielni jest w Polsce i ile osób ma w nich zatrudnienie :)

              • 3 2

              • Patrzę codziennie na te fajne "spółdzielnie" prowadząc firmę. Nie mam żadnych ulg, żadnych pomocy, tylko rosnące podatki. Rozmowa z panią uświadamia mnie zresztą dlaczego te podatki są stale rosnące.

                Ucziwość nie popłaca. Nie mam szans konkurować skoro ja koszty swojej pracy ponoszę sam, a oni... ja ponoszę koszty ich pracy.

                Oto nowa ewolucja. Przetrwają najbardziej jałowi.

                • 6 1

          • pani Agnieszko, pani taka niby mądra, ale z czytaniem problemy. nie odpowiedziałą pani na ŻADNE z pytań. Bo i są retoryczne w zasadzie...

            • 4 4

      • (2)

        nie, są ludźmi którzy niewiele potrafią, a powiedzieć w "towarzystwie" że się pracuje jako sekretarka to wstyd przecież

        • 5 0

        • ja bym się uczciwej pracy nie wstydził, widocznie dla "artysty" praca to zbrodnia

          • 4 4

        • pamiętam, jedna "artystka" - oczywiscie wykluczona i bezrobotna,

          bo kazda propozycja pracy byla poniżej jej godności - powiedziala mi kiedys bez zenady, ze PRACA TO ZŁO.

          pogonić to tałatajstwo do zbierania ziemniaków i się z nimi nie cackać.

          • 2 6

      • Artystą można być po godzinach pracy na etacie. Widać, że komuna i artystyczne przywileje zrobiły sieczkę z mózgów naszych artystów!!!!!!!!

        • 5 4

    • pracuję w budżetówce i mam bardzo podobną organizację w pracy

      i niestety podzielam uwagi powyżej, jedno wielkie kolesiostwo!!!
      mężowie, kuzyni, same rodziny-wszyscy o tym wiedzą i nic...nie ma na to silnych

      • 4 0

  • przerost formy

    Klubokawiarnia nikogo.. mozna by bylo otworzyc irish pub albo taco bell

    • 3 11

  • (4)

    Pracuję na etacie. Zarabiam dość słabo i nie stać mnie na nic poza wegetacją. Też jestem wykluczony a jakoś nikt nie chce mi dać jakiegoś dofinansowania albo lokalu. Czy muszę być bezrobotnym "artystą" żeby dostać pieniądze?

    • 35 10

    • nie, wystarczy, że będziesz obrotny (2)

      i założysz spółdzielnię socjalną. mój znajomy taką zakłada i da zatrudnienie kilku osobom niepełnosprawnym.

      • 10 5

      • prawda,

        a jeszcze lepiej jak sam masz stopień niepełnosprawności.
        poczytaj.

        • 4 0

      • zwykłe cwaniactwo i złodziejstwo

        czyli nic normalnie... trzeba kombinować i potem są ogłoszenia "szukam ochroniarza z orzeczeniem o niepełnosprawności..."

        • 6 2

    • Polecić mogę darmową aplikację na androida, dzięki której to dofinansowania i lokale same skontaktują się z Panem. Jak to się mówi 'będą walić drzwiami oraz również oknami' A jeśli nie jest pan zainteresowany tą ofertą... nasza firma jest w stanie zaoferować Panu kompleksową optymalizację wegetacji.

      • 3 4

  • super miejscówka

    wow ciekawe jaki czynsz dostali od miasta?komercyjny adekwatny do lokalizacji?czy preferenctjny?czy kawiarnia z winkiem 50m od modlących?czy koncesja preferencyjna? a co wspólnota na to? może zapytajmy. piwodzenia

    • 9 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy polski festiwal jazzowy odbył się 1956 r. w: