• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miłość do elektroniki, "Techno do miłości". Eklektyczny Bass Astral w Drizzly Grizzly

Julia Rzepecka
13 maja 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule. Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.

Bass Astral mówi, że jego najnowsza, pierwsza solowa płyta to płyta o miłości - m.in. do muzyki. Jaka więc jest ta miłość? Na pewno wielobarwna, różnorodna, mozaikowa. Obejmuje wiele gatunków, mieści się w niej też dużo emocji. Muzyk odwiedził w czwartek Trójmiasto i swoją muzyczną, hybrydową twórczością roztańczył publiczność w stoczniowym klubie Drizzly Grizzly.



Nadchodzące koncerty w Trójmieście


Wydarzenie zapowiadaliśmy w naszym Kalendarzu imprez oraz w  artykule z cyklu Planuj Tydzień - czytaj zawsze w czwartki o godz. 10.

Lubisz muzykę elektroniczną?

Pojawili się znikąd i szturmem podbili polską publiczność. Ich historia zaczęła się przypadkiem, w Międzyzdrojach, i zaprowadziła ich aż na scenę Męskiego Grania. Kuba Tracz i Igor Walaszek pracowali razem przez 12 lat, z czego połowę tego czasu tworzyli razem duet grający szeroko pojętą muzykę elektroniczną - Bass Astral x Igo. Zdobywali coraz większą popularność, dlatego dla wielu fanów dużym zaskoczeniem była decyzja podjęta w 2021 r. o zakończeniu działalności.

Muzycy rozstali się w przyjaźni, a każdy z nich poszedł szukać swojej muzycznej ścieżki. Efekty tych poszukiwań usłyszeliśmy w czwartkowy wieczór w klubie Drizzly Grizzly, mieszczącym się przy Ulicy Elektryków. Bass Astral zagrał tam koncert promujący jego pierwszą solową płytę, zatytułowaną "Techno do miłości".

Czytaj też: Męskie Granie w Gdańsku: Podsiadło, Sanah, Ralph Kamiński, Fisz Emade i inni

  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.

Osobno, ale razem



Mimo że Bass Astral rozpoczął karierę na własną rękę, nie zrezygnował ze współpracy z innymi twórcami. Na jego najnowszej płycie pojawiają się bowiem m.in. Hania Rani, Gypsy, Sarka, Ericonne, Palka, ULTRA czy Erektion. Jest także Leszek Zadymka - czyli alter ego Kuby Tracza. Jak sam mówi, muzykę najlepiej tworzy mu się w towarzystwie.

- Mimo iż chciałem zrobić wszystko sam, to zrozumiałem, że muzykę najbardziej kocham robić razem. Każda piosenka na tej płycie to inna relacja. I mimo że będzie napisane, że to płyta solowa, to jest ona bardziej jak ekscentryczna orkiestra - opowiada w wywiadach.
Z wymienionych wyżej artystów najczęściej na płycie słyszymy brytyjskiego wokalistę Ericcone'a, który napisał tekst oraz zaśpiewał pierwszy numer otwierający płytę - "Before I Died".

Kontrolowany chaos



Muzyka, którą zaprezentował Bass Astral, jest bardzo eklektyczna. Dźwięki zlewają się, przelewają, pojawiają się rytmicznie, by zaraz na chwilę zniknąć, a następnie zaatakować od nowa. Uzupełnione są zawsze dodatkowymi efektami, elektronicznymi ozdobnikami, muzycznymi wtrąceniami. To jak zanurzenie się w zupełnie inny, technologiczno-symfoniczny, hybrydowy świat.

Nazwa płyty to gra słowna, a dokładniej nawiązanie do "Ody do radości". Tytułowe "techno" to określenie eksperymentalnej muzyki elektronicznej Bass Astrala. Sama płyta zawiera materiał, który powstawał przez kilka lat. Jak mówi artysta, są na niej numery, które przeleżały w szufladzie dłuższy czas, zanim ujrzały światło dzienne.

Świetlna scenografia



Koncert w Drizzly Grizzly został ciepło przyjęty przez publikę. Sam klub łączy w sobie różne niepasujące do siebie (wydawałoby się) elementy wystroju, jak: kolorowe telewizory za barem, które wyświetlają menu, twarde, plastikowe siedziska z trójmiejskich pociągów SKM, zabytkowy automat do gry, a do tego wszystkiego czerwoną udrapowaną kurtynę na scenie oraz barokowe zdobienia z wielkim trofeum myśliwskim na środku - czaszką krowy lub może byka. Wymienić warto też dużą tablicę z terminami kolejnych koncertów, rodem z amerykańskiego kina czy teatru, która znajduje się nad wejściem do klubu - to kolejny świetny pomysł twórców Ulicy Elektryków na stworzenie elementów użytkowych w ciekawym stylu.

Zobacz relacje z trójmiejskich wydarzeń



W takim wnętrzu dobrze odnalazła się muzyka zagrana przez Kubę Tracza. W tle, za Bass Astralem, zainstalowane zostało wielkie świetlne koło, świecące dziesiątkami kolorów, przypominające dzieła Jamesa Turella, artysty znanego z pracy ze światłem i przestrzenią.

Zobacz także: Behemoth z nową płytą. Mocny teledysk i odważna deklaracja Nergala

  • Spis majowych koncertów w Drizzly Grizzly w iście amerykańskim stylu.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.
  • Bass Astral ruszył w trasę koncertową "Techno do miłości", promującą jego pierwszą solową płytę o tym samym tytule.

Muzyczne eksperymenty



Podczas koncertu usłyszeliśmy przede wszystkim numery z nowej płyty, takie jak melancholijne "Waiting for love" czy piosenki, do których aż się prosi, by potupać nóżką -"Samotność w klubie disco" oraz "Pałace". Kubę Tracza ciekawie prowadzi muzyczna intuicja, co pokazuje chociażby w utworze remiksującym nokturn f-moll Fryderyka Chopina, ale także wykorzystując rap Eminema lub głos Freddiego Mercurego. Zabrzmiała także kultowa piosenka Eiffel 65 - "Blue" w nowym wydaniu.

Twórczość Bass Astrala z pewnością nie spodoba się każdemu. Mnogość dźwięków i wrażeń to dla niejednej osoby może być po prostu za dużo, łatwo też taką muzyką szybko się zmęczyć. Nie męczyła się jednak zdecydowanie publika zebrana w Drizzly Grizzly. Wręcz przeciwnie - rozkręcali się coraz bardziej i bardziej.

Chociaż rozdzielenie się znanego duetu komercyjnie było dla obu artystów niejako krokiem wstecz, było jednak krokiem świadomym. Nowy etap umożliwia im teraz odkrywanie kolejnych muzycznych przestrzeni i dalsze swobodne eksperymentowanie bez żadnych ograniczeń, którego solidną próbę otrzymaliśmy na czwartkowym koncercie.

Wydarzenia

Bass Astral - Techno do miłości

70 - 99 zł
muzyka elektroniczna

Miejsca

Opinie (10)

Wszystkie opinie

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Bass Astral w Drizzly Grizzly

    co to za kakadu fonia? (1)

    • 6 14

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Bass Astral w Drizzly Grizzly

      Nie ma to jak Sławomir

      • 9 0

  • Ileż to trzeba

    brać żeby zrozumieć?

    • 6 11

  • No bez jaj.

    Wrzucacie filmik nagrany komórką na koncercie?

    • 10 2

  • Nigdy nie słyszałem o tym klubie (1)

    Zdecydowanie wolę Vivę w sopocie i Młodzi piękni i bogaci w Gdańsku

    • 3 8

    • moze czas sie zainteresowac

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Słyszę inspirację Savant-em i 8-bitowymi dogrywkami w jego stylu

    • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    A najlepiej to chyba sam ten dj (?) bawi się przy tej konsolecie.

    • 5 2

  • Koncet żenada. (1)

    Zapowiadało się nieźle. Kawałki z wcześniejszego projektu dały poczatkowo nadzieję na całkiem fajny występ. Jednak szybko okazało się, że mikrofon będzie służył tylko do pozdrawiania publiki, bo żaden wokalista się nie pofatygował a z biegiem minut utwory coraz bardziej zbliżały się do zakamuflowanego disco polo. To nie był żaden koncert tylko występ prowincjonalnego dj'a puszczajacego coś z kompa. Napisałbym że w remizie, ale akurat nagłośnienie i światła były bardziej niż poprawne. To jednak za mało. Po pół godzinie wyszedłem jak sporo innych osób, mimo że za bilet dałem stówę.
    Nie polecam nawet za połowę tej ceny. Nawet uwzględniając inflację :]

    • 4 4

    • Żeby to zrozumieć

      Wystarczyło posłuchać kilku jego solo kawałków na YouTube.
      Tragedia

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Weekendowy festiwal organizowany przez IKM, który w latach 2008-2015 co roku odbywał się w innej dzielnicy Gdańska nazywał się: