• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na koncerty w klubach musimy jeszcze poczekać

Ewa Palińska
10 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na chwilę obecną rząd nie podaje żadnej, nawet orientacyjnej daty wznowienia przez kluby działalności koncertowej. Na chwilę obecną rząd nie podaje żadnej, nawet orientacyjnej daty wznowienia przez kluby działalności koncertowej.

Kiedy trójmiejskie kluby wznowią działalność koncertową? - Po poniedziałkowym spotkaniu branży rozrywkowej, turystycznej i koncertowej z minister rozwoju Jadwigą Emilewicz mogę śmiało powiedzieć, że na szybkie odmrożenie nie ma najmniejszych szans - odpowiada Arkadiusz Hronowski, szef klubu B90. Hipotetycznej daty odmrożenia klubów ich właściciele nie podają, bo rządowe obostrzenia uniemożliwiają im prowadzenie działalności, a udawać kawiarni czy naginać prawa nie zamierzają.



Nadchodzące imprezy plenerowe i online


Po obostrzeniach związanych z opanowaniem epidemii koronawirusa rząd stopniowo odmraża gospodarkę. W ostatnim etapie przywrócona została m.in. działalność instytucji kultury, kin, klubów fitness, teatrów czy restauracji.

Siłownie i kluby fitness wznowiły działalność



Czy twoim zdaniem kluby powinny już teraz wznowić działalność koncertową?

Pojawiło się światełko w tunelu, że wkrótce przywrócona zostanie również możliwość organizowania koncertów w klubach muzycznych. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz szybko jednak to światełko zgasiła.

- Po poniedziałkowym spotkaniu branży rozrywkowej, turystycznej i koncertowej z minister rozwoju Jadwigą Emilewicz mogę śmiało powiedzieć, że na szybkie odmrożenie nie ma najmniejszych szans. Trzeba się bardziej nastawić na przetrwanie niż na liczenie na to, że ktoś nam cokolwiek powie czy pójdzie na rękę - odpowiada Arkadiusz Hronowski, szef klubu B90.
Właściciele klubów nie kryją swojego rozgoryczenia działaniami rządu.

- Reprezentuję branżę, która ucierpiała pierwsza i prawdopodobnie zluzuje się ostatnia, bo my nie mamy do chwili obecnej żadnej możliwości działania - mówi Tomasz Bożyczko, właściciel klubu Parlament. - Oczywiście mógłbym zastawić parkiet stolikami i udawać, że jestem kawiarnią, ale byłoby to działanie niedorzeczne. Nie dość, że moi goście nie po to przychodzą do Parlamentu, żeby siedzieć przy kawiarnianym stoliku, to jeszcze nie opłaca się to biznesowo.
W sobotę w Operze Leśnej odbył się pierwszy koncert po kilkutygodniowej przerwie. W sobotę w Operze Leśnej odbył się pierwszy koncert po kilkutygodniowej przerwie.

Bezwzględny zakaz działalności klubów i dyskotek



W sobotę odbył się koncert w Operze Leśnej . Do wznowienia działalności koncertowej szykuje się też Filharmonia Bałtycka . Zachowany zostanie oczywiście reżim sanitarny oraz odpowiedni dystans między ludźmi na widowni. Kluby muzyczne prawa do organizowania koncertów nie mają jednak nawet wówczas, jeśli zdecydowałyby się organizować je na podobnych zasadach jak filharmonie czy amfiteatry.

- Pojawił się zapis, że wszystkie wprowadzone zasady bezpieczeństwa, jak np. rozsadzanie ludzi i zapewnienie odpowiedniego dystansu, nie dotyczą dyskotek i klubów. One mają nadal zakaz działalności - podkreśla właściciel klubu Parlament. - Nie mamy zatem żadnego pola manewru do otwarcia klubu w legalny sposób, a tylko taką opcję bierzemy pod uwagę.

Pomiędzy teorią a praktyką



Jak zostało wspomniane, działalność klubów jest przez rząd zawieszona, więc ich właściciele czy szefowie dalecy są od snucia planów na niepewną przyszłość.

- Jeśli chodzi o koncerty w klubie, to na razie nic nie planujemy - mówi Karol Hebanowski, właściciel z klubu muzycznego Ucho. - Jedyne, co bierzemy pod uwagę, to organizacja koncertu dla 150 osób na zewnątrz.
Szefowie trójmiejskich klubów przyznają też, że nawet jeśli rząd przywróciłby im możliwość organizowania koncertów, ale zobowiązał do przestrzegania obowiązujących np. filharmonie zasad sanitarnych i dystansu między uczestnikami, to działalności nie byliby w stanie wznowić.

- Mielibyśmy rozsunąć ludzi na koncercie i narysować każdemu kółko, którego ma nie przekroczyć? - zastanawia się Tomasz Bożyczko, właściciel klubu Parlament. - Nie jestem epidemiologiem, ale uważam, że wszystkie zakazy są wydawane dość chaotycznie. Dlaczego w tramwaju jedzie już w tej chwili 150 osób, mimo że przed chwilą miało być wolne co drugie miejsce, a zgromadzenie pod dachem jest niemożliwe?
Ktoś z pewnością podpowie, że rządowe obostrzenia są tak nieprecyzyjne, że można je "elastycznie" interpretować. Szefowie trójmiejskich klubów nie szukają jednak uchylonej, legislacyjnej furtki, przez którą mogliby się prześlizgnąć, a rozsądnych i jasnych rozwiązań.

- Najchętniej powrócilibyśmy do pracy w legalny sposób, a nie przez furtkę - zastrzega właściciel Parlamentu. - Jeśli będzie przyzwolenie, że możemy wznowić działalność, to zrobimy to, bo tylko wtedy można to robić legalnie, uczciwie, spokojnie i nie narażając się na różnorakie interpretacje przepisów przez urzędników czy policjantów, a nawet pretensje indywidualnych osób, które mogą uznać, że są narażane, bo ktoś czegoś nie przestrzega.

Jedzenie na telefon w Trójmieście


Póki kluby nie wznowią działalności koncertowej, pozostaje nam słuchanie muzyki pod chmurką. Np. na Ulicy Elektryków, która inaugurację sezonu letniego planuje na 19 czerwca. Póki kluby nie wznowią działalności koncertowej, pozostaje nam słuchanie muzyki pod chmurką. Np. na Ulicy Elektryków, która inaugurację sezonu letniego planuje na 19 czerwca.

Powrót z okrojoną widownią jest nierentowny



Nie samym powietrzem człowiek żyje, dlatego osoby z branży rozrywkowej, turystycznej czy koncertowej wyczekują jak najszybszego powrotu do pracy - w tej chwili wielu z nich jest tej możliwości pozbawionych. Zdaniem Arkadiusza Hronowskiego wznowienie działalności z okrojoną o 2/3 widownią nie jest dla nikogo żadnym ratunkiem.

- Wszystko jest też kwestią ekonomii - mówi Hronowski. - Jeżeli np. do danego miejsca wejdzie - według rygoru - liczba krzesełek stanowiących 30 proc. pełnego obłożenia, to w jaki sposób ma się ten koncert skalkulować? Czy mam wymagać od artysty, który brał dotychczas kilkadziesiąt tysięcy za koncert, żeby zagrał za pięć? No nie przyjedzie.
Ratunkiem są artyści początkujący, którzy mają mniejsze wymagania finansowe. Jest jednak jedno "ale".

- Artyści, szczególnie ci, którzy znajdują się na początku swojej kariery, od kilku miesięcy nie odnotowują przychodów. Są elastyczni i mogą zagrać koncert po bardzo preferencyjnych stawkach i wiem, że takie rzeczy zaczynają się już w Polsce odbywać. Wszystko jednak na wolnym powietrzu - mówi szef B90.
- Reprezentuję branżę, która ucierpiała pierwsza i prawdopodobnie zluzuje się ostatnia, bo my nie mamy do chwili obecnej żadnej możliwości działania - mówi Tomasz Bożyczko, właściciel klubu Parlament. - Reprezentuję branżę, która ucierpiała pierwsza i prawdopodobnie zluzuje się ostatnia, bo my nie mamy do chwili obecnej żadnej możliwości działania - mówi Tomasz Bożyczko, właściciel klubu Parlament.

Co będzie dalej? Czas pokaże...



W chwili obecnej trudno planować to, co wydarzy się za tydzień czy miesiąc. Łatwiej zająć się planowaniem przyszłego roku, kiedy to być może sytuacja powróci do normy. Tutaj jednak właściciele klubów również mogą napotkać na swojej drodze problemy.

- Powodzenie w tym dalszym etapie zależy od tego, czy artysta zrozumie obecną sytuację, czy nie. Z tego, co widzimy, nie wszyscy rozumieją - dodaje Tomasz Bożyczko, właściciel klubu Parlament. - Nie jest to jeszcze powód do narzekania. Prowadzone obecnie rozmowy dotyczą przyszłego roku, kiedy to spodziewamy się, że wszystko wróci do normy, dlatego stawki artystów nie są mocno negocjowane.
- Ostatnio się zastanawiałem (oczywiście w żartach), czy nie stworzyć mobilnej platformy, nie ustawić na niej zespołu, a później wyruszyć z takim mobilnym koncertem na Monciak - mówi Arkadiusz Hronowski. - Co by nie mówić, line-up mamy bardzo bogaty na ten sezon, ale nie ułożyliśmy go my, tylko rząd. Same wrażenia. Myślę, że nie mniejsze niż podczas koncertów.
Quiz Klubowe Trójmiasto. Czy pamiętasz te miejsca? Średni wynik 51%

Klubowe Trójmiasto. Czy pamiętasz te miejsca?

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (49) 5 zablokowanych

  • parlament nie ma nawet zapewnionego odpowiedniego dopływu świeżego powietrza.

    • 30 7

  • Zapowiada się 30 stopniowe upały (3)

    Myślę, że imprezy plenerowe to nie problem

    • 6 11

    • (1)

      Tak samo pomyślało 2 tys. osób przychodząc na tę samą imprezę plenerową, tworząc zgromadzenia przekraczającą (znacznie) obostrzenia sanepidu.

      • 10 2

      • Jak np. Jarmark Dominikański?

        • 4 1

    • MI nie szkoda ołpenera, czy innych zlotów bananowej młodzieży.

      • 11 8

  • (5)

    Biedni artysci muszą zarobić na 4 wakacje w roku,sportowe auta i zycie ponad stan. Musimy im pomóc!

    • 21 39

    • Jeśli mówisz np. o Maryli R., to w porządku. Dla mniejszych i bardziej niszowych wykonawców to raczej wybór: robię muzykę i próbuję przeżyć, albo zostawiam to w cholerę i stawiam na zwykłą pracę.

      • 14 1

    • Marudo, dla 90 % artystów koncerty to główne źródło dochodu. (1)

      Ludzie nie kupują już płyt.

      • 5 5

      • Samych płyt nigdy Nie zarabiali czy żyli

        • 0 0

    • Typowa odzywka biednego szaraka (1)

      Który nie cierpi swojej roboty. Ostatnio dużo tej frustracji się suwerenowi ulewa...

      • 4 3

      • chyba ty frajerku

        • 0 0

  • Mecz piłkarski na 15000 kibiców - ok.

    Koncert na 150 osób - nie ok.

    • 46 9

  • (2)

    no i dobrze! nie ma macania sie na parkiecie!
    grzecznie w kawiarni siedziec i nogi razem

    • 15 13

    • Ale ludzie chcą rozrywki a my potrzebujemy pieniążków bo już nie mamy za co żyć, powinno się otworzyć jak najszybciej!

      • 7 2

    • Odbeknie ci się te hasło gdy nagle okaże się, że nie będzie miał kto zapracować na twoją emeryturę.

      • 4 2

  • Dajcie ludziom wybeirać... (2)

    A nie zmuszacie

    • 18 16

    • no to wybiorą ,dzisiaj przejdą KORO bez żadnych objawów a za parę lat się dowiedzą ,ze KORO

      zostawił im dziurawe płuca ., .

      • 8 8

    • Jasne, tylko że za wyborem powinna iść odpowiedzialność finansowwa.

      Leczymy się na własny rachunek. Lubimy skupiska, nie nosimy masek w pomieszczeniach, sklepach i środkach transportu, ale leczymy się na własny koszt. Najgorzej, że połowa takich cymbałów może zarazić innych.

      • 8 3

  • (1)

    Do końca roku na otwarcie klubów nie ma szans, taka prawda, a nawet jak otworzą to trzeba być niespełna rozumu żeby iść w ten tłum.

    • 14 24

    • pijany

      lub niespelna rozumu

      • 0 1

  • Koncerty u nas tak, ale na Slasku to raczej ryzykowne. (1)

    • 3 9

    • Przecież co weekend mamy turystów ze Śląska, W-wy, Łodzi, Poznania i innych miejsc o większym stopniu zakażeń.

      • 4 1

  • Ludzie o czym wy mówicie? (1)

    Polecam spacer Sopockim Monte Massino tam jest dziki tlum, na ulicy w knajpach wszedzie, wszyscy bez masek, jaka pandemia? Jak to dopiero pier.dolnie to głowa mała.

    • 27 13

    • To prawda, tak wyglądają weekendy. Ale to się dzieje na świeżym powietrzu, i ścisk nie jest taki jak na koncercie.

      Zwłaszcza koncercie w klubie.

      • 1 0

  • A sopot ma otwarte kluby (1)

    Ciekawa sprawa..

    • 11 5

    • W formie pubu, z oddzielonymi stolikami i zakazem wchodzenia na parkiet. No klub pełną gębą...

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile tygodni trwa prawidłowa ciąża?