- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (45 opinii)
- 2 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (125 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (4 opinie)
- 4 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 5 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (163 opinie)
- 6 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (57 opinii)
Powrót kasety magnetofonowej? Artyści znów nagrywają na nośniku sprzed lat
Projekt Respect For Tape:
Upolowane po wielogodzinnym poszukiwaniu w sklepach muzycznych lub na targach, te pożyczone i nigdy nie oddane, nawijane na ołówek, gdy magnetofon wciągnął taśmę, a także te nielegalne, przegrywane od przyjaciół i odsłuchiwane do znudzenia. Kasety magnetofonowe - to, wydawałoby się, trochę taśmy zwiniętej w kawałku plastiku. Jednak dla niektórych coś znacznie więcej. Namacalne wspomnienia, szumiący zapis muzycznych odkryć. Po latach, artyści wracają do wydawania swojej muzyki na tym nośniku. Czy kaseta ma szansę na wielki powrót?
Sklepy muzyczne w Trójmieście
Powrót do przeszłości
Pierwszą w historii audycję radiową odtwarzaną z taśmy przygotowano w 1932 roku w stacji BBC. Taśma była wykonana ze stali, dlatego była bardzo ostra, a jej zerwanie groziło okaleczeniem osób znajdujących się w pobliżu. Obsługiwano ją więc zdalnie, z sąsiedniego pomieszczenia. Dwa lata później niemiecka firma AEG zaprezentowała pierwszy magnetofon, a przedsiębiorstwo chemiczne BASF pierwszą taśmę, która była z nim kompatybilna. Nie był to jednak magnetofon, jaki pamiętamy z końca XX wieku. Wtedy była to raczej wielka skrzynia, którą obsługiwać mogły przeszkolone osoby.
Czytaj też: Kolekcjonuje kasety z rapem. Wywiad z Jakubem Grędą
Stopniowo rozwijano tę technologię, a marzenie, aby taśmy były dostępne dla wszystkich, towarzyszyło inżynierom z różnych krajów przez długi czas. Standard kasety magnetofonowej został opracowany przez firmę Philips w 1963 roku. Warto podkreślić, że stworzono je z myślą o dziennikarzach i sekretarkach, aby pomóc im w pracy, jednak zalety kaset bardzo szybko podchwyciła branża muzyczna i nastolatki. To przyczyniło się do do ogromnego wybuchu ich popularności w latach 70. i 80.
Z muzyką w kieszeni
Szczyt popularności kasety magnetofonowej w Stanach Zjednoczonych przypadł na lata 80., w Polsce kilka, a nawet kilkanaście lat później. Dzięki walkmanowi odkryliśmy możliwość zabrania ze sobą muzyki na spacer czy na rower, chowając ją w kieszeni lub w plecaku. Ulubione melodie, rockowe hity, czy hip-hopowe bity towarzyszyły na przystankach autobusowych, w samochodach, na wakacjach i oczywiście w domowym zaciszu. Walkmany działały na baterie, które najłatwiej kupowało się w kioskach, czasami nawet pojedyncze sztuki. Mało znane były jeszcze wtedy akumulatory i ciężko było je dostać.
Stopniowo kasety zaczęły być wypierane przez płyty CD i discmany. Była to duża zmiana, przede wszystkim w jakości dźwięku, a także możliwości przełączania utworów. Jednak odtwarzacze CD były większe i znacznie delikatniejsze od walkmanów. Nie były w stanie tak dobrze przeżyć upadku, a drgnia podczas jazdy na rowerze czy nawet szybkiego marszu irytująco zacinały odtwarzanie. Ze względu na swój rozmiar, trudno było też z nimi uprawiać sport, mimo specjalnych uchwytów czy pokrowców, które różne marki wypuszczały na rynek. Same płyty CD przechowywano nie tylko w oryginalnych opakowaniach, ale także materiałowych zbiorczych etui, zapinanych na suwak.
Trójmiejskie nowości muzyczne: rock, alternatywa, pop i rap
Wkrótce na rynku muzycznym zaczęły pojawiać się pierwsze odtwarzacze mp3. Łatwość ich używania, mały rozmiar urządzenia, prostota przegrywania piosenek z dysku (wiele modeli było jednocześnie przenośnymi USB, które wkładało się prosto do komputera), energooszczędność... to były cechy, które całkowicie zdetronizowały poprzednie odtwarzacze. Kasety na wiele lat zupełnie zniknęły ze sklepów muzycznych i wydawało się, że zostały zupełnie zapomniane.
Druga młodość kasety
Od kilku lat widać nieśmiały powrót kaset magnetofonowych na rynku muzycznym. Wielu artystów decyduje się wydawać swoje albumy na tym nośniku nie tylko za granicą, ale także w Polsce. Ceny zaczynają się nawet od około dwudziestu złotych. Jak mówią eksperci, rynek kaset magnetofonowych cały czas się rozrasta. Nie jest już tylko wąską niszą i staje się prawdziwą modą.
Zobacz także: Łamanie joysticków i strzelanie do kaczek. Byliśmy na Giełdzie 80/90
W ten sposób swój album "Młodość" wydał niedawno Ralph Kaminsky. Do tej pory dostępny był na CD i winylu. Na kasecie znalazły się wszystkie piosenki z płyty, dołączona jest także książeczka z tekstami utworów. Czarną kasetę "Messe Noire" wypuścił także Behemoth. Wydano także reedycję albumu Wojtek Mazolewski Quintet - "Smells Like Tape Spirit" z okazji 10. rocznicy wydawnictwa, a materiał został wzbogacony o 4 dodatkowe utwory nagrane w trakcie powstawania płyty. Proces mixowania i wykończenia płyty również pozostał analogowy.
Bardzo duży wzrost sprzedaży kaset zarejestrowano w pierwszej połowie 2020 roku. W pierwszej chwili można zgadywać, że być może to tęsknota za latami 80. i 90. lub kwestia pandemii, która zamknęła nas w domach i zmieniła nasze zwyczaje, zmusiła do porządkowania. Jednak, jak mówią eksperci, przyczyną tego zjawiska było pojawienie się seriali, które nawiązują do tego nośnika, takich jak między innymi "Stranger Things".
Wciąż jako dodatek
Trzeba jednak zauważyć, że większość tych wydań jest traktowanych jako dodatek lub gadżet. Jak na razie trudno wskazać artystę, który zrezygnowałby z wydawania swojej twórczości w innych formatach i zdecydowałby się tylko na kasetę. To zrozumiałe - bardzo niewielu z nas nadal posiada magnetofony, na których można by takie wydawnictwo odsłuchać. Jednak jak relacjonują sklepy oferujące sprzęt RTV, zainteresowanie tego typu odtwarzaczami zdecydowanie się zwiększyło i stale rośnie. Być może rzeczywiście czeka nas powrót do tego nośnika.
Respect For Tape
Gdański kolekcjoner kaset i tancerz, Jakub "Grędziu" Gręda kulturą hip-hopową pasjonuje się od 1993 roku czyli od czwartego roku życia, a w swoich zbiorach ma już ponad 2,5 tysiąca kaset. Jest inicjatorem akcji "Props 4 Props", która polegała na tym, że raperzy nagrywali krótkie filmy, opowiadając o swoich dawnych nagraniach. "Grędziu" wrzuca także odsłuchy rzadkich i zapomnianych hiphopowych kaset w ramach akcji o nazwie "Starej Taśmy Szum", którą stworzył razem z Arkiem Szewczykiem z Łodzi. Obecnie pracuje nad projektem "Respect For Tape".
- W 2018 roku wpadłem na pomysł realizacji utworu muzycznego o tematyce kaset magnetofonowych, który byłby swego rodzaju hołdem dla tego nośnika - mówi Jakub Gręda. - Chwyciłem więc za klawiaturę i rozesłałem wiadomości do wcześniej poznanych przeze mnie raperów, dj'ów i producentów z zapytaniem, czy byliby chętni wesprzeć mój pomysł poprzez wysyłkę bitów, stworzenie skreczy czy też nagranie zwrotki o tematyce kasetowej. Nie spodziewałem się jednak wielkiego odzewu. Planowałem wydać 50, może 100 takich kaset z jednym lub dwoma utworami. Na stronie "A" jeden utwór, na stronie "B" drugi, czyli coś na zasadzie singla.
Jak się okazuje, projekt ogromnie się rozwinął, a wzięło w nim udział aż 75 artystów.
- Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, gdyż zarejestrowanych zostało 25 utworów, a w całym projekcie udział wzięło łącznie ponad 80 osób. Pomysł narodził się z czysto kolekcjonerskiej pasji. Zamysł projektu był jeden - zapraszam artystów, którzy w trakcie swojej muzycznej przygody wydali na kasecie magnetofonowej materiał (oficjalne albumy, jak również nielegale), a tematyka zwrotek ma dotyczyć niniejszego nośnika, łącząc się ze wspominkowym klimatem oraz brzmieniem lat 90-tych. Ktoś nagrał historie związane z przegrywaniem kaset, ktoś coś o walkmanie czy magnetofonie, jeszcze inny o pożyczonych i nieodzyskanych kasetach. - mówi Grędziu.
W projekcie biorą udział między innymi Ero, Obywatel MC, Pięć Dwa, L.U.C., Pih, Rafi, Numer Raz, Nullo, Spinache, Proceente, Sensi, Cezet, Ryfa Ri, Familia H.P., Koligacja GieKa, Emil Blef, Echo, Zorak, Ruby Szpek, Magiera, Dj Kebs i wielu innych.
Muzyczne wspomnienia
Słuchanie muzyki z kaset i związane z tym ciekawostki z nostalgią wspominają mieszkańcy Trójmiasta.
- W 1993 roku byłem w pierwszej klasie liceum. Na międzyszkolną wymianę przyjechali do nas Anglicy, trupa teatralna. Sophie, która u mnie mieszkała, kupiła sobie chyba z 20 kaset - wspomina Michał. - Były u nas totalnie pirackie, a przez to dla niej jak za darmo. Płaciła za nie po 11 tys. za sztukę, czyli na dzisiejsze 1 zł 10 gr. Pamiętam, że kupiła popularny wówczas zespół 4 Non Blondes. Na początku lat 90. w falowcu na Przymorzu, działała wypożyczalnia płyt CD. Funkcjonowało to też tak, że można było do nich przyjść z własną kasetą i oni nagrywali płytę na tę kasetę.
- Absolutnie kochałam kasety i swój stary, czarny, rozklekotany magnetofon Sony, który działa do dziś. Razem z koleżankami nagrywałyśmy na kasetach różne piosenki, wywiady z odgrywanymi przez nas gwiazdami, śmieszne scenki. Mój magnetofon miał dwie przegrody, więc mogłam miksować i przegrywać dźwięk z jednej na drugą. Zgrywałam też piosenki puszczane w stacjach radiowych, a następnie słuchałam ich w walkmanie idąc do szkoły. Do tej pory posiadam ukochaną kasetę DJ'a Bobo, którą w całości znam na pamięć - mówi Ania.
- Pierwsza kaseta, chyba sprezentowana od rodziców, to "Piosenki z Akademii Pana Kleksa". Kolejna chyba Roxette i album Joyride. Po drodze był jeszcze soundtrack Space Jam i C-Block - wspomina Patryk. - W latach 90. kupowałem też czyste kasety, na które nagrywałem piosenki z radia i w ten sposób miałem muzykę, kiedy chciałem. Przypominam, że to czasy przed Winampem. Do tego nagrywałem też siebie na dyktafonie Unitra z prymitywnym mikrofonem przypinanym do sprzętu kablem. Wraz z pierwszą kasetą, dostałem walkman Sanyo. Sęk w tym, że przewijał tylko w jedną stronę, więc gdy chciałem cofnąć stronę kasety, to musiałem ją wyjmować, wkładać na odwrót przewijać do przodu (jedyna opcja) i później znowu przekładać na poprzednią stronę.
Nawijanie kasety ołówkiem:
Nie tylko muzyka
- W latach 90. gry komputerowe były głównie pirackie - wspomina Michał. - Na Commodore 64 gry wygrywało się z kaset magnetofonowych, a na jednej mieściło się ich nawet kilkanaście. Z kolegami z podstawówki wpadliśmy na pomysł, ze będziemy kopiować te gry i sami je sprzedawać. Żeby było szybciej przegraliśmy gry z jednej kasety na drugą na zwykłym magnetofonie. Skserowaliśmy okładki zmieniając nieco tytuł jednej z nich z "Nowości 93" na "Nowości 94". Ustawiliśmy stoisko przy przystanku. Na kartce napisaliśmy PROMOCJA i przekreśloną cenę z 35 000 na 20 000 zł. Po paru godzinach znalazł się pierwszy klient, to był mój kolega z bloku młodszy o 2 lata. Kupił kasetę, ale miał tylko 10 000 zł i resztę miał donieść. Jednak zamiast reszty kasy przyniósł mi z powrotem kasetę, bo żadna z gier nie chciała się wgrać na jego komputer. To był koniec naszego biznesu.
Czy rzeczywiście czeka nas powrót do nośnika sprzed lat? Jakie są wasze wspomnienia muzyczne związane z kasetą magnetofonową?
Opinie wybrane
-
2021-07-07 09:15
I po co to komu? (8)
Jeszcze rozumiem winyle, bo tam ze względu na sposób odtwarzania dźwięku audiofile mogą dostać inne brzmienia, ale kaseta daje słabą jakość, a ponadto to jest masa zbędnego plastiku. W czasach, kiedy staramy się unikać produkcji zbędnych produktów, a takimi są obecnie i kasety, i płyty CD, i winyle także, takie działania powinny być potępiane. To jest sztuczne tworzenie mody na coś, co nie ma żadnej konkretnej wartości.
- 72 56
-
2021-07-07 21:47
Nigdy nie miałeś w ręku dobrej kasety i topowego magnetofonu. Poza tym z kasetą jest podobnie jak z winylem. Posiada pewną namacalność obcowania z muzyką. Trzeba ruszyć d*psko i zmienić kasetę. W kasetach jak i w winylach są fajne wkładki. Decyzja, czego dzisiaj posłucham jest bardziej przemyślana, aniżeli beznamiętne podłączenie się w necie do
Nigdy nie miałeś w ręku dobrej kasety i topowego magnetofonu. Poza tym z kasetą jest podobnie jak z winylem. Posiada pewną namacalność obcowania z muzyką. Trzeba ruszyć d*psko i zmienić kasetę. W kasetach jak i w winylach są fajne wkładki. Decyzja, czego dzisiaj posłucham jest bardziej przemyślana, aniżeli beznamiętne podłączenie się w necie do jakiegoś streamingu. I w d....pi mam tą pseudo-ekologiczną gadkę o plastiku. Cała masa zakupów ze sklepów spożywczych jest w opakowaniach plastikowych. Proponuję proekologicznie nie marnować papieru toaletowego i nie podcierać tyłka.... Wodą też nie przemywać, bo trzeba zmniejszać jej zużycie...
- 4 1
-
2021-07-07 17:16
Zbłędne myślenie ...
Ktoś napisał iż kasety CD oraz vinyl to zbędny plastik ... Uważam inaczej iż właśnie z recyklingu można robić ciekawe kombinacje np winyle różno kolorowe bardzo fajna sprawa ... Słaba jakość nagrania na kasecie .. również się z tym nie zgodzę dobrej jakości kaseta nagrana na dobrej jakości magnetofonie da naprawdę fajny efekt ... Ja nadal posiadam kasety i nagrywam ....
- 8 1
-
2021-07-07 13:35
Nie wszystkie plastiki są szkodliwe
Bardzo popularne już jest ekologiczne PLA które używane jest w produkcji coraz większej ilości rzeczy.
- 5 0
-
2021-07-07 10:20
Popieram. (4)
Nie rozumiem po co produkować zbędny plastik?!? Kasety ani wygodne w użyciu, ani z lepszą jakością dźwięku. Do tego taśma lubi się wkręcać, a z czasem niszczeje.
Sztucznie i bezsensownie wykreowana moda.- 16 14
-
2021-07-07 21:57
tylko w Polsce mozna znalezc takie mizerne sapanie internetowych pseudo ekologow (1)
plastik mu przeszkadza. Wszystko co masz w lodowce jest zapakowane w plastik, wszystkie sprzety w mieszkaniu tez masz plastikowe. Ale mu kasety przeszkadza. Wez sie ogarnij dzbanie
- 3 1
-
2021-07-29 15:18
Tak masz rację
Opakowanie 5 razy większe niż potrzeba.
- 0 0
-
2021-07-07 12:41
Ojej (1)
teraz się znaleźli "ekolodzy", a gdzie byliście 20-30 lat temu? Wtedy plastik był spoko, co nie? Obudzili się ze snu zimowego i teraz ojej plastik stwarza zagrożenie... to nie plastik stwarza zagrożenie tylko ludzie, którzy nim śmiecą
- 13 11
-
2021-07-07 14:08
Tak 30 lat temu plastik był spoko
To że teraz nie jest, to rozwój nauki i świadomości o zanieczyszczaniu Ziemi, tzw. postęp.
Jeżeli w latach 90 były już badania i wyniki np. o mikroplastiku w środowisku, to można dyskutować. Jeżeli nikt się tym nie zajmował, to nie ma o czym.- 10 5
-
2021-07-08 05:54
(2)
Jestem posiadaczką płyt winylowych, taśm szpulowych, kaset i CD. Mam też sprzęt na którym mogę je odtwarzać. Nie robię tego często i nie raczę gości ta muzyką ale jak się włączy kasetę z nagranymi piosenkami z radia robi się fajny nostalgiczny klimat i przypomina mi się mnóstwo przypadkowych szczegółów z przeszłości, o których raczej nie myślę i nie pamiętam.
- 16 0
-
2021-07-08 07:55
a ja się cieszę, że się pozbyłem decka i kaset (1)
z płyt CD też prawie nie korzystam
miałem świetny deck Pioneer, jeszcze ten robiony w Japonii, z Dolby S - wszystko skopiowałem do komputera i na mp3 z dużym bitrate
sprzedałem deck, sprzedałem kasety, płyty CD jeszcze leżą, ale nie korzystam - dużo wygodniej jest się spiąć przez BT czy włożyć kartę SD/stick USB
a ile miejsca przybyło :)- 0 2
-
2021-07-10 20:15
No
Tak samo podróże doświadczyć w VR , krajobrazy na najnowszym OLED, seks również w VR, a auto najnowsza klasa premium w elektryce. Wszystko jest lepsze,ładniejsze, efektowniejsze.
Tylko czegoś brak..
Jednak czegoś brak- 0 0
-
2021-07-07 13:24
(1)
Mam kilka magnetofonów, kilka kartonów kaset, ale słucham to bardziej jako wspomnienie, bo niestety po tylu latach jakość tych nagrań jest bardzo słaba, mimo że kasety trzymane w domowych warunkach. A Magnetofony z dość z wysokich serii. Ja nie czuje sentymentu do tego nośnika, zawodny, szumiący i dodatkowo obecnie niewspółmiernie drogi ( ceny kasety w foli na portalach zwalają z nóg)
Jak każda moda przyjdzie i odejdzie. Jedyna magia to wskaźniki i obracające się szpulki od i tyle.- 35 10
-
2021-07-07 15:34
Mam kilka magnetofonów, kilka kartonów kaset
Sprzedaj i po problemie. Chętnie kupię zwłaszcza kasety magnetofony mam.
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.