• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót kasety magnetofonowej? Artyści znów nagrywają na nośniku sprzed lat

Julia Rzepecka
7 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Projekt Respect For Tape:

Upolowane po wielogodzinnym poszukiwaniu w sklepach muzycznych lub na targach, te pożyczone i nigdy nie oddane, nawijane na ołówek, gdy magnetofon wciągnął taśmę, a także te nielegalne, przegrywane od przyjaciół i odsłuchiwane do znudzenia. Kasety magnetofonowe - to, wydawałoby się, trochę taśmy zwiniętej w kawałku plastiku. Jednak dla niektórych coś znacznie więcej. Namacalne wspomnienia, szumiący zapis muzycznych odkryć. Po latach, artyści wracają do wydawania swojej muzyki na tym nośniku. Czy kaseta ma szansę na wielki powrót?



Sklepy muzyczne w Trójmieście



Czy słuchałeś muzyki na kasetach magnetofonowych?

Serwisy streamingowe dostępne obecnie w prawie każdym smartfonie zmieniły całą muzyczną branżę na świecie. Po wykupieniu abonamentu można mieć dostęp do milionów utworów. Muzyki możemy dzięki temu słuchać legalnie, gdzie i kiedy chcemy, na dowolnym urządzeniu oraz bez konieczności ściągania jej na dysk. Zanim jednak streaming stał się powszechny, muzykę w internecie kupowało się utwór po utworze. A jeszcze wcześniej... no właśnie, cofnijmy się do poprzedniego stulecia.

Powrót do przeszłości



Pierwszą w historii audycję radiową odtwarzaną z taśmy przygotowano w 1932 rokustacji BBC. Taśma była wykonana ze stali, dlatego była bardzo ostra, a jej zerwanie groziło okaleczeniem osób znajdujących się w pobliżu. Obsługiwano ją więc zdalnie, z sąsiedniego pomieszczenia. Dwa lata później niemiecka firma AEG zaprezentowała pierwszy magnetofon, a przedsiębiorstwo chemiczne BASF pierwszą taśmę, która była z nim kompatybilna. Nie był to jednak magnetofon, jaki pamiętamy z końca XX wieku. Wtedy była to raczej wielka skrzynia, którą obsługiwać mogły przeszkolone osoby.

Czytaj też: Kolekcjonuje kasety z rapem. Wywiad z Jakubem Grędą

Stopniowo rozwijano tę technologię, a marzenie, aby taśmy były dostępne dla wszystkich, towarzyszyło inżynierom z różnych krajów przez długi czas. Standard kasety magnetofonowej został opracowany przez firmę Philips w 1963 roku. Warto podkreślić, że stworzono je z myślą o dziennikarzach i sekretarkach, aby pomóc im w pracy, jednak zalety kaset bardzo szybko podchwyciła branża muzyczna i nastolatki. To przyczyniło się do do ogromnego wybuchu ich popularności w latach 70. i 80.

  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.

Z muzyką w kieszeni



Szczyt popularności kasety magnetofonowej w Stanach Zjednoczonych przypadł na lata 80., w Polsce kilka, a nawet kilkanaście lat później. Dzięki walkmanowi odkryliśmy możliwość zabrania ze sobą muzyki na spacer czy na rower, chowając ją w kieszeni lub w plecaku. Ulubione melodie, rockowe hity, czy hip-hopowe bity towarzyszyły na przystankach autobusowych, w samochodach, na wakacjach i oczywiście w domowym zaciszu. Walkmany działały na baterie, które najłatwiej kupowało się w kioskach, czasami nawet pojedyncze sztuki. Mało znane były jeszcze wtedy akumulatory i ciężko było je dostać.

Stopniowo kasety zaczęły być wypierane przez płyty CD i discmany. Była to duża zmiana, przede wszystkim w jakości dźwięku, a także możliwości przełączania utworów. Jednak odtwarzacze CD były większe i znacznie delikatniejsze od walkmanów. Nie były w stanie tak dobrze przeżyć upadku, a drgnia podczas jazdy na rowerze czy nawet szybkiego marszu irytująco zacinały odtwarzanie. Ze względu na swój rozmiar, trudno było też z nimi uprawiać sport, mimo specjalnych uchwytów czy pokrowców, które różne marki wypuszczały na rynek. Same płyty CD przechowywano nie tylko w oryginalnych opakowaniach, ale także materiałowych zbiorczych etui, zapinanych na suwak.

Trójmiejskie nowości muzyczne: rock, alternatywa, pop i rap



Wkrótce na rynku muzycznym zaczęły pojawiać się pierwsze odtwarzacze mp3. Łatwość ich używania, mały rozmiar urządzenia, prostota przegrywania piosenek z dysku (wiele modeli było jednocześnie przenośnymi USB, które wkładało się prosto do komputera), energooszczędność... to były cechy, które całkowicie zdetronizowały poprzednie odtwarzacze. Kasety na wiele lat zupełnie zniknęły ze sklepów muzycznych i wydawało się, że zostały zupełnie zapomniane.

  • Walkmany były proste w obsłudze i wytrzymałe.
  • Walkmany były proste w obsłudze i wytrzymałe.
  • Klasyczny magnetofon, określany często również jako "jamnik".
  • Nawet jeśli discman miał system antywstrząsowy, trudno było z nim uprawiać sport czy jeździć na rowerze po nierównym terenie, ponieważ drgania wywoływały problemy z płynnym odtwarzaniem ścieżek.
  • Pokrowiec na płyty CD.

Druga młodość kasety



Od kilku lat widać nieśmiały powrót kaset magnetofonowych na rynku muzycznym. Wielu artystów decyduje się wydawać swoje albumy na tym nośniku nie tylko za granicą, ale także w Polsce. Ceny zaczynają się nawet od około dwudziestu złotych. Jak mówią eksperci, rynek kaset magnetofonowych cały czas się rozrasta. Nie jest już tylko wąską niszą i staje się prawdziwą modą.

Zobacz także: Łamanie joysticków i strzelanie do kaczek. Byliśmy na Giełdzie 80/90

W ten sposób swój album "Młodość" wydał niedawno Ralph Kaminsky. Do tej pory dostępny był na CD i winylu. Na kasecie znalazły się wszystkie piosenki z płyty, dołączona jest także książeczka z tekstami utworów. Czarną kasetę "Messe Noire" wypuścił także Behemoth. Wydano także reedycję albumu Wojtek Mazolewski Quintet - "Smells Like Tape Spirit" z okazji 10. rocznicy wydawnictwa, a materiał został wzbogacony o 4 dodatkowe utwory nagrane w trakcie powstawania płyty. Proces mixowania i wykończenia płyty również pozostał analogowy.

Bardzo duży wzrost sprzedaży kaset zarejestrowano w pierwszej połowie 2020 roku. W pierwszej chwili można zgadywać, że być może to tęsknota za latami 80. i 90. lub kwestia pandemii, która zamknęła nas w domach i zmieniła nasze zwyczaje, zmusiła do porządkowania. Jednak, jak mówią eksperci, przyczyną tego zjawiska było pojawienie się seriali, które nawiązują do tego nośnika, takich jak między innymi "Stranger Things".

Wciąż jako dodatek



Trzeba jednak zauważyć, że większość tych wydań jest traktowanych jako dodatek lub gadżet. Jak na razie trudno wskazać artystę, który zrezygnowałby z wydawania swojej twórczości w innych formatach i zdecydowałby się tylko na kasetę. To zrozumiałe - bardzo niewielu z nas nadal posiada magnetofony, na których można by takie wydawnictwo odsłuchać. Jednak jak relacjonują sklepy oferujące sprzęt RTV, zainteresowanie tego typu odtwarzaczami zdecydowanie się zwiększyło i stale rośnie. Być może rzeczywiście czeka nas powrót do tego nośnika.

  • Płomień 81 - "Na zawsze będzie płonął"
  • Wojtek Mazolewski Quintet - "Smells Like Tape Spirit"
  • Ralph Kaminsky - "Młodość"
  • ACDC - "Power Up"
  • Behemoth - "Messe Noire"

Respect For Tape



Gdański kolekcjoner kaset i tancerz, Jakub "Grędziu" Gręda kulturą hip-hopową pasjonuje się od 1993 roku czyli od czwartego roku życia, a w swoich zbiorach ma już ponad 2,5 tysiąca kaset. Jest inicjatorem akcji "Props 4 Props", która polegała na tym, że raperzy nagrywali krótkie filmy, opowiadając o swoich dawnych nagraniach. "Grędziu" wrzuca także odsłuchy rzadkich i zapomnianych hiphopowych kaset w ramach akcji o nazwie "Starej Taśmy Szum", którą stworzył razem z Arkiem Szewczykiem z Łodzi. Obecnie pracuje nad projektem "Respect For Tape".

- W 2018 roku wpadłem na pomysł realizacji utworu muzycznego o tematyce kaset magnetofonowych, który byłby swego rodzaju hołdem dla tego nośnika - mówi Jakub Gręda. - Chwyciłem więc za klawiaturę i rozesłałem wiadomości do wcześniej poznanych przeze mnie raperów, dj'ów i producentów z zapytaniem, czy byliby chętni wesprzeć mój pomysł poprzez wysyłkę bitów, stworzenie skreczy czy też nagranie zwrotki o tematyce kasetowej. Nie spodziewałem się jednak wielkiego odzewu. Planowałem wydać 50, może 100 takich kaset z jednym lub dwoma utworami. Na stronie "A" jeden utwór, na stronie "B" drugi, czyli coś na zasadzie singla.
Jak się okazuje, projekt ogromnie się rozwinął, a wzięło w nim udział aż 75 artystów.

- Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, gdyż zarejestrowanych zostało 25 utworów, a w całym projekcie udział wzięło łącznie ponad 80 osób. Pomysł narodził się z czysto kolekcjonerskiej pasji. Zamysł projektu był jeden - zapraszam artystów, którzy w trakcie swojej muzycznej przygody wydali na kasecie magnetofonowej materiał (oficjalne albumy, jak również nielegale), a tematyka zwrotek ma dotyczyć niniejszego nośnika, łącząc się ze wspominkowym klimatem oraz brzmieniem lat 90-tych. Ktoś nagrał historie związane z przegrywaniem kaset, ktoś coś o walkmanie czy magnetofonie, jeszcze inny o pożyczonych i nieodzyskanych kasetach. - mówi Grędziu.
W projekcie biorą udział między innymi Ero, Obywatel MC, Pięć Dwa, L.U.C., Pih, Rafi, Numer Raz, Nullo, Spinache, Proceente, Sensi, Cezet, Ryfa Ri, Familia H.P., Koligacja GieKa, Emil Blef, Echo, Zorak, Ruby Szpek, Magiera, Dj Kebs i wielu innych.

  • Kolekcjoner Jakub Gręda w 2015 roku założył fanpage oraz instagram Rap Tapes by Grędziu, gdzie publikuje wydawnictwa kasetowe z jego stale powiększającej się kolekcji. Znaleźć go można także w serwisie Youtube.
  • Kolekcjoner Jakub Gręda w 2015 roku założył fanpage oraz instagram Rap Tapes by Grędziu, gdzie publikuje wydawnictwa kasetowe z jego stale powiększającej się kolekcji. Znaleźć go można także w serwisie Youtube.
  • Projekt "Respect For Tape" ma być hołdem dla kasety magnetofonowej.

Muzyczne wspomnienia



Słuchanie muzyki z kaset i związane z tym ciekawostki z nostalgią wspominają mieszkańcy Trójmiasta.

- W 1993 roku byłem w pierwszej klasie liceum. Na międzyszkolną wymianę przyjechali do nas Anglicy, trupa teatralna. Sophie, która u mnie mieszkała, kupiła sobie chyba z 20 kaset - wspomina Michał. - Były u nas totalnie pirackie, a przez to dla niej jak za darmo. Płaciła za nie po 11 tys. za sztukę, czyli na dzisiejsze 1 zł 10 gr. Pamiętam, że kupiła popularny wówczas zespół 4 Non Blondes. Na początku lat 90. w falowcu na Przymorzu, działała wypożyczalnia płyt CD. Funkcjonowało to też tak, że można było do nich przyjść z własną kasetą i oni nagrywali płytę na tę kasetę.
- Absolutnie kochałam kasety i swój stary, czarny, rozklekotany magnetofon Sony, który działa do dziś. Razem z koleżankami nagrywałyśmy na kasetach różne piosenki, wywiady z odgrywanymi przez nas gwiazdami, śmieszne scenki. Mój magnetofon miał dwie przegrody, więc mogłam miksować i przegrywać dźwięk z jednej na drugą. Zgrywałam też piosenki puszczane w stacjach radiowych, a następnie słuchałam ich w walkmanie idąc do szkoły. Do tej pory posiadam ukochaną kasetę DJ'a Bobo, którą w całości znam na pamięć - mówi Ania.
- Pierwsza kaseta, chyba sprezentowana od rodziców, to "Piosenki z Akademii Pana Kleksa". Kolejna chyba Roxette i album Joyride. Po drodze był jeszcze soundtrack Space Jam i C-Block - wspomina Patryk. - W latach 90. kupowałem też czyste kasety, na które nagrywałem piosenki z radia i w ten sposób miałem muzykę, kiedy chciałem. Przypominam, że to czasy przed Winampem. Do tego nagrywałem też siebie na dyktafonie Unitra z prymitywnym mikrofonem przypinanym do sprzętu kablem. Wraz z pierwszą kasetą, dostałem walkman Sanyo. Sęk w tym, że przewijał tylko w jedną stronę, więc gdy chciałem cofnąć stronę kasety, to musiałem ją wyjmować, wkładać na odwrót przewijać do przodu (jedyna opcja) i później znowu przekładać na poprzednią stronę.

Nawijanie kasety ołówkiem:

Nie tylko muzyka



- W latach 90. gry komputerowe były głównie pirackie - wspomina Michał. - Na Commodore 64 gry wygrywało się z kaset magnetofonowych, a na jednej mieściło się ich nawet kilkanaście. Z kolegami z podstawówki wpadliśmy na pomysł, ze będziemy kopiować te gry i sami je sprzedawać. Żeby było szybciej przegraliśmy gry z jednej kasety na drugą na zwykłym magnetofonie. Skserowaliśmy okładki zmieniając nieco tytuł jednej z nich z "Nowości 93" na "Nowości 94". Ustawiliśmy stoisko przy przystanku. Na kartce napisaliśmy PROMOCJA i przekreśloną cenę z 35 000 na 20 000 zł. Po paru godzinach znalazł się pierwszy klient, to był mój kolega z bloku młodszy o 2 lata. Kupił kasetę, ale miał tylko 10 000 zł i resztę miał donieść. Jednak zamiast reszty kasy przyniósł mi z powrotem kasetę, bo żadna z gier nie chciała się wgrać na jego komputer. To był koniec naszego biznesu.
Czy rzeczywiście czeka nas powrót do nośnika sprzed lat? Jakie są wasze wspomnienia muzyczne związane z kasetą magnetofonową?

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (146)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy obchodzimy Katarzynki?