• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Serwis Rozrywka w terenie

Michał Dolny, Kamil Walewski, Piotr Rychert
23 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 

Po raz pierwszy w Trojmiasto.pl relacja z wielkiej weekendowej wyprawy po kilkunastu trójmiejskich klubach! W każdym miejscu spędziliśmy średnio ok. 50 min. Z wyprawy wróciliśmy z 1000 zdjęć. I dopiero w niedzielę nad ranem.



Na pierwszy ogień poszła nowa restauracja Sioux, gdzie naładowaliśmy nasze akumulatory tequilą. Lokal zaskoczył nas obsługą: nie ma chyba w Trójmieście takich kelnerów-kowbojów jak w Siouxie, żywo biegali między stolikami, śpiewali, klaskali. Nie jest to lokal, w którym spokojnie zjesz lunch.

Grubo po 21 udaliśmy się do sąsiadów czyli klubu Paradox. Mieliśmy nadzieję, że trafimy na początek imprezy, ale zastaliśmy pustki.

Po kilkunastu minutach daremnego oczekiwania opuściliśmy lokal i udaliśmy się w dół Monciaka do Klubu Atelier.
Po przejściu selekcji, podziwialiśmy nowy wystrój klubu. Z teatralnego Atelier zrobił się klubowy Atelier. Zniknęły niewygodne krzesła i pojawiły się komfortowe kanapy. Tu także dopiero trwały przygotowania do imprezy. Było paru ludzi, ale przesiadywali na kanapach i zewnętrznym tarasie. Trzeba dodać, że taras jest większy niż w zeszłym roku i naprawdę kusi widokami na morze. Jedyne co podobno jest zmorą klubu to sąsiedztwo dyskoteki. Gdy wychodziliśmy z Atelier, przy jednym ze stolików rozkręcała się już urodzinowa impreza z trunkami w lodzie! Wszystkiego najlepszego!

Paprykowe panny Paprykowe panny
No, ale czas nas gonił więc pobiegliśmy do Papryki. Tutaj wreszcie zastaliśmy balety na miarę piątku! Piękne zgrabne panny tańcowały w rytm połamanych bitów. Królowała muzyka jungle. Spotkaliśmy nawet radosnych Włochów. Papryka pękała w szwach. Lokal oprócz zmiany nazwy (dawne Siouxie 8) powiększył się. Jest dużo zakamarków, w których można przyjemnie pogaworzyć i zrelaksować się. Stąd już nie chcieliśmy wychodzić, tu się tak naprawdę zaczęła nasza noc.

Lekko przed północą wróciliśmy na Monciak na którym były tłumy ludzi (widać, że sezon w pełni się zaczął) i sprawdziliśmy co się dzieje w Soho. Spodziewałem się większej ilości na parkiecie, no ale była dopiero północ. Wielu klubowiczów wchodziło i wychodziło, tak jakby dopiero szukali miejsca na udany wieczór. Widać, że towarzystwo dopiero się krystalizowało i odpowiednie osoby zostawały decydując się na Sohowe wygibasy. Ale trzeba przyznać, że w Soho wiele miejsca do tańczenia nie ma.

W Krzywym Domu jest Zoppot Cafe, po wejściu zaatakowała nas... pustka. Lokal chyba na before, ale był DJ, który przygrywał 6 osobom.

2 pietro w Mandarynce i tłumy przy barze 2 pietro w Mandarynce i tłumy przy barze
Pełni nadziei i ciekawości popędziliśmy do Mandarynki. Na parterze spokój, u góry zgrabne 18-nastki przy dużym stoliku, pewnie wyprawiały dumnie urodziny. Na pierwszym piętrze sporo ludzi, raczej rozmawiali niż tańczyli. Piękne panie i piękni panowie. Piętro wyżej tłum niesamowity i kilkunastu tańczących. Cudem zdobyliśmy stolik i pstrykaliśmy zdjęcia, jednocześnie obserwując. Zdecydowanie dużo ludzi i trudno było potańczyć. No i bardzo gorąco. Troszkę odpoczęliśmy i ugasiliśmy pragnienie. Przed pierwszą w nocy opuściliśmy lokal.

Ostatnią stacją miała być gdyńska Mandragora. Odbywała się tam Problematica, Rych - kierowca puścił nam Clones i w tym rytmie podjechaliśmy pod klub. Mieliśmy dużą nadzieje na mocne bity o 2 w nocy. Bez problemu przeszliśmy selekcję. W dużej sali nie było wiele osób, ale bawili się rewelacyjnie. Trzeba przyznać, że część dużej sali była zamknięta. Muzyka progresywna i cudnie połamana. Troszkę się zawiedliśmy ilością ludzi, ale czym prędzej dołączyliśmy i bawiliśmy się świetnie do 5.

Drugi odcinek specjalny wielkiej weekendowej trasy trojmiasto.pl zaczął się w sobotę wieczorem. Tym razem wybraliśmy teren gdańsko - sopocki.

Po 21 postanowiliśmy sprawdzić kuchnię i ilość ludzi w Mieście Aniołów, nowym klubie nad Motławą. Za 18 zł dostałem płonący stek po polsku z frytkami i ziemniakami, z dużą ilością warzyw i owoców. Klub się powoli zapełniał i nie było już miejsc siedzących. Po 22 dj Porro właśnie rozstawiał swój sprzęt, ale niestety musieliśmy już wychodzić. Klubowa bramka ustawiona na zejściu z mostu okazała się przeszkodą nie do sforsowania dla kilku podchmielonych panów.

Postanowiliśmy sprawdzić jak bawią się ludzie w Clubie 80's na ulicy Stągiewnej. Na dole zastaliśmy bar z jedzeniem, natomiast u góry dyskotekę z "przekrojem wiekowym" od 16 lat do 50. To chyba zbyt duża różnica, przez moment zapomniałem, że jestem w Gdańsku.

Kilka kroków dalej jest Soda Cafe, nie wypadało nie wejść. Góra to piękna restauracja, zaś dół to klub nocny-dyskoteka. Na dole tańczyły już dwie panny, reszta towarzystwa przesiadywała. Nasze oczy radowały piękne dziewczyny, dość skąpo ubrane.

Kilka chwil później byliśmy już w GGOG. Było grubo po 23, więc najwyższa pora, by ludzie już się schodzili. Parę osób przesiadywało jeszcze w lasku przed klubem kończąc ostatnie trunki. Była to jedna z pierwszych imprez w tym klubie, gdzie tańce odbywały się już na zewnątrz. Impreza się rozkręcała, dj przygrywał niezłą drumballadę. Chwilę później doszedł jeszcze mc, i na dobre się rozkręciło. GGOG to mile spędzona godzina a wiem, że później impreza przeniosła się do tajemniczych grot dawnych Fortów.

Po północy opuściliśmy Grodzisko i wyruszyliśmy na podbój Sopotu. Tym razem lokale gay friendly! Na początek nie wszystkim jeszcze znany queerclub Faktoria. Klub troszkę schowany, niedaleko SKM - Wyścigi. Dochodziła godzina 1, a w środku tłumy ludzi, w większości mężczyźni (90%). Cały klub roztańczony, uśmiechnięty. House i klasyczne przeboje (George Michael, Eurythmics). Wielopoziomowe wnętrze rozwibrowane w kolorach fuksii, pudru i atramentu, określone formą ex-modern. Jak mówił manager klubu, w wakacje odbędzie się tu ogólnopolski festiwal drag queens, ma być też monodram Ewy Kasprzyk, na podstawie tekstu Pedro Almodovara. W klubie są też często imprezy o wyrafinowanym smaku art.-sympozja, konferencje, promocję książek, czasopism i liczne imprezy tematyczne np. Piżama Party. Klub jest bardzo czysty i
3:00 Enzym 3:00 Enzym
zadbany. Najlepszy tego typu lokal w Trójmieście.

Po Faktorii nadszedł czas wypić drinka z okazji 5 urodzin Enzymu, klubu jakże zasłużonego na mapie Trójmiasta. Wiadomo: Enzym ma różne opinie, ale szacunek właścicielom się należy. Dotarliśmy tam po 2 w nocy i niestety nie zobaczyliśmy już występu Lady Catherine, nie załapaliśmy się na tort i darmowe drinki. Ale zaskoczyli nas rozbudzeni i roztańczeni ludzie. Tu muzyka była bardziej porywająca i progresywna. Bardzo ciężka, transowa eksplozja dźwięków w wykonaniu rezydentek klubu. Trzy podesty były wykorzystywane do granic możliwości, a kto nie miał sił mógł podjeść truskawki na barze i nabrać energii.

Tu zakończyliśmy nasze wojaże, a zbliżała się 4 rano i zmęczeni udaliśmy się do domów naszym C5.

Zobacz fotorelację z imprez:
  • Enzym
  • Klub Atelier
  • Paradox
  • SOHO
  • Club 80's
  • Zoppot Cafe
  • Mandragora
  • GGOG
  • Faktoria
  • Papryka
  • Sioux
  • Miasto Aniołów
  • Soda Cafe
    W gonitwie po klubach uczestniczył Serwis Rozrywka: Michał Dolny, Kamil Walewski, nasz fotograf - kierowca Piotr Rychert (fot. by rych), oraz dzielnie nas wspierali nasi towarzysze-kompani Wojtas i Oleś.

    Czekamy na wasze opinie i zachęcamy was do wprowadzania swoich zdjęć: dodaj swoje zdjęcia z imprez
    Michał Dolny, Kamil Walewski, Piotr Rychert

    Opinie (7) 2 zablokowane

    • Noc Swietojanska

      Czy wladze Gdanska zorganizuja wreszcie Noc Swietojanska na nabrzezu Motlawy. Gdynia robi to co roku a w Gdansku albo kosciol albo w domu z flaszka. Ruszcie wreszcie swoje mozdzki bo to tez jest promocja miasta i interes

      • 1 0

    • no popatrz no... nie zorientowany jakis jestes - robią. ale ułatwiąc tobie szukania nie bedę - sam znajdź.

      • 0 0

    • Copacabana

      SZKODA, ŻE KTOŚ ZAPOMNIAŁ O NAJLEPSZYM KLUBIE W TRÓJMIEŚCIE- THE BEACH COPACABANA !!!!

      • 0 0

    • copacabana

      Nie zapomnieliśmy, bylismy tam tydzien przed naszym tournee. Fotki są -http://www.trojmiasto.pl/galeria/index.phtml?id_ob=11942

      • 0 0

    • foty???

      Zastanawiam się nad umieszczaniem setek zdjęć bardzo kiepskiej jakości, źle skadrowanych, "o niczym". Aparat cyfrowy jest genialnym wynalazkiem, który pozwala na selekcję zdjęć jeszcze przed zrzuceniem ich do komputera, następnym krokiem jest wybór zdjęć przed umieszczeniem ich na stronie. Życzę powodzenia w dalszej pracy fotoamatora

      • 0 0

    • wiadomo kto homo

      Na zdjęciach z Faktorii można rozpoznać niektórych obejmujących się panów. Teraz ich sąsiedzi, koledzy ze szkoły albo pracy dysponują potwierdzeniem, kto jest homo.
      Homoseksualizm jest piętnowany i te zdjęcia mogą przynieść kłopoty sfotografowanym. To nie fair.

      • 1 0

    • soda cafe klub dla jumow samochodowych i ich d*peczek pod wodza

      alphonse'a andre ch z ewana. dla mafiozow i dla meskich profesjonalistek pod wodza mr.wiewiory

      • 0 0

    alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

    Wydarzenia

    Sea You 2024

    159 - 209 zł
    Kup bilet
    festiwal muzyczny

    Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

    (7 opinii)
    169 zł
    Kup bilet
    pop

    Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

    89 - 129 zł
    Kup bilet
    pop

    Najczęściej czytane

    Sprawdź się

    Sprawdź się

    Europejskie Centrum Solidarności zostało otwarte w roku: