• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stefan Wesołowski: pisanie muzyki do filmów ekscytuje

Łukasz Stafiej
12 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Stefan Wesołowski w ostatnich miesiącach nie tylko przygotował muzykę do filmu "Listen To Me Marlon", ale również nagrał dwie płyty. Premiera jednej z nich - "Rite of The End" - odbędzie się w kwietniu. Stefan Wesołowski w ostatnich miesiącach nie tylko przygotował muzykę do filmu "Listen To Me Marlon", ale również nagrał dwie płyty. Premiera jednej z nich - "Rite of The End" - odbędzie się w kwietniu.

- Nie widzę sensu w definiowaniu jakości muzyki czy drogi artystycznej w oderwaniu od globalnej sceny. Albo coś jest dobre wszędzie albo nigdzie - mówi kompozytor i muzyk elektroniczny Stefan Wesołowski. Gdańszczanin stworzył główny motyw muzyczny do filmu dokumentalnego "Listen To Me Marlon", który jest nominowany do nagród BAFTA oraz znalazł się na krótkiej liście do tegorocznych Oscarów.



Stefan Wesołowski pochodzi z muzycznej rodziny. Komponować zaczął w wieku 16 lat, pisząc pieśni dla gdańskich Dominikanów. Obecnie, po piętnastu latach, staje się jedną z wyraźniejszych postaci na polskiej scenie współczesnej kameralistyki łączonej z eksperymentalną elektroniką. Swój ostatni album "Liebestod" wydał w 2013 roku w amerykańskim wydawnictwie Important Records, której logiem oznaczone są płyty m.in. takich legend muzyki eksperymentalnej, jak Coil czy Merzbow. Rok później gdańszczanin podpisał kontrakt z brytyjskim wydawnictwem Mute Song.

- Ich rola polega między innymi na tym, żeby szukać miejsca dla mojej muzyki w filmach, zapoznawać z nią producentów czy reżyserów - tłumaczy Stefan Wesołowski. - W ten sposób do mojej muzyki dotarł Steven Riley, reżyser dokumentu o Marlonie Brando pt. "Listen To Me Marlon". Poprosił mnie o napisanie głównego motywu muzycznego. Jest tam również wiele innej muzyki, ale wyłącznie moja jest specjalnie napisana na potrzeby filmu. Cieszy mnie to tym bardziej, że film okazał się świetny i został nominowany do prestiżowej nagrody BAFTA oraz trafił na krótką listę do tegorocznych Oscarów. Pisanie muzyki do filmów to coś, co mocno mnie ekscytuje i mam nadzieję na coraz więcej takich przygód w przyszłości.
Projekt "Nanook Of The North" nagrywany był w Reykjaviku. Projekt "Nanook Of The North" nagrywany był w Reykjaviku.
Równocześnie z pracą nad muzyką do filmu Wesołowski komponował materiał na swoją kolejną płytę. Album "Rite of The End" trafi do sprzedaży w kwietniu tego roku jako wspólne wydawnictwo Mute Songs i francuskiego Ici D'ailleurs. Premiera odbędzie się w Paryżu. Wiosną i wczesnym latem gdańszczanin będzie koncertował z nowym materiałem między innymi w Polsce i Stanach Zjednoczonych.

- Nowy krążek to kontynuacja eksploracji tej samej przestrzeni muzycznej, która była na "Liebestod" - opowiada Wesołowski. - Nazwa nawiązuje do angielskiej nazwy "Święta Wiosny" Igora Stravinskiego. To próba opowiedzenia pięknej historii, ale w atmosferze zniszczenia, śmierci i rozkładu. Główną rolę będą odgrywać instrumenty smyczkowe, dęte drewniane czy organy, ale elektronika będzie równie wyraźna, już nie będzie tłem. O ile na poprzednim albumie opowieść była poprowadzona spokojnie i melodycznie, tutaj wyraźnie skręcam w stronę dźwięków rytualnych, transowych.
Nie jest znana z kolei data premiery kolejnego wydawnictwa Wesołowskiego, które pod koniec ubiegłego roku razem z producentem Piotrem Kalińskim z projektu Hatti Vatti nagrywał w studiu muzycznym w Reykjavíku, należącym do multiinstrumentalisty Ólafura Arnaldsa. Islandczyka trójmiejska publiczność miała okazję oglądać ponad dwa lata temu na scenie klubu Żak. Projekt "Nanook Of The North" jest rozwinięciem prac kompozycyjnych, które gdańscy artyści zapoczątkowali tworząc kilka lat temu muzykę do filmu "Nanuk z Północy" na potrzeby Sopot Film Festival.

- Nie widzę sensu w definiowaniu jakości muzyki czy drogi artystycznej w oderwaniu od globalnej sceny. Albo coś jest dobre wszędzie albo nigdzie - kończy Wesołowski.

Jeden z utworów z poprzedniej płyty Wesołowskiego pt. "Liebestod".

Opinie (11) 1 zablokowana

  • Szacun Stefan i Piotrek! (1)

    • 6 3

    • a Ty Janek to kto

      kolega czy mój stary?

      • 2 2

  • Młody, interesujący artysta. (5)

    Spotkałem go kiedyś, na ulicy. Grał pięknie na skrzypcach. Potem rozdawał dzieciom lizaki, a młodym damom - uśmiechy. Czułem, że coś z niego będzie, coś dobrego.

    PS
    Moja sąsiadka mówiła, że P. Stefan nie ma w domu zasłon - to kolejny miły fakt - nie ma zatem nic do ukrycia. I na drzwiach rokrocznie KMB - pamięta o zmianie daty, to niestety w tych czasach nie jest oczywiste.

    • 12 4

    • Wandzia widzimy sie w leśnym odpokutujesz to

      • 6 3

    • Hahaha

      Ty to jesteś Delfina

      • 2 0

    • filmowe POpierduchy (1)

      nie POpieram tego to muzyka gorszego sortu prawdziwe dzwieki do uslyszenia w sw. Katarzynie

      • 1 0

      • O!

        Hańba

        • 1 0

    • czyli to KMB znaczy że to dobry, zacny człowiek jest? że dla dzieci dobry? lizaki rozdaje? acha...

      • 0 0

  • Brawo Stefan!

    • 7 0

  • Mieszane uczucia

    Z jednej strony doskonała jest ta ścieżka do Marlona, Liebestod również było świetnym krążkiem. Z drugiej strony podobno Stefan nie odpowiada ludziom dzień dobry. Nie mogę być więc w 100% Proostefanem.

    • 3 1

  • Zimno tam musi być w tym studio...

    ... wszyscy w czapkach siedzą.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Twórcą gdańskiego muralu z podobizną Zbigniewa Wodeckiego jest: