- 1 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (42 opinie)
- 2 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (118 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (4 opinie)
- 4 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (163 opinie)
- 5 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (57 opinii)
Triumf rockmana. Krzysztof Cugowski w podwójnym jubileuszu
Jego muzyczna działalność trwa ponad pół wieku. Chociaż jest wokalistą, który nie musi już nic udowadniać, Krzysztof Cugowski w sobotni wieczór w Filharmonii Bałtyckiej pokazał, że niezmiennie od lat jest w znakomitej formie wokalnej. Wraz z Zespołem Mistrzów wystąpili w ramach trasy "Złoty jubileusz 50 lat na 100 procent", promującej najnowsze wydawnictwo, płytę "50/70 Moje najważniejsze".
Nadchodzące koncerty w Gdyni, Sopocie i Gdańsku
Pomimo oficjalnego zakończenia działalności Budki Suflera w 2014 r. Cugowski nadal kontynuuje muzyczną podróż pod własnym nazwiskiem. Rockman na scenie działa nieprzerwanie od ponad 50 lat. Jednocześnie w 2020 r. obchodził 70 urodziny. Z tej okazji, razem z muzykami z Zespołu Mistrzów, nagrał dwupłytowy album "50/70 Moje najważniejsze", na który składają się utwory solowe i utwory nagrane wcześniej z Budką Suflera oraz zapis koncertu ze studia Polskiego Radia Lublin. Muzycy następnie wyruszyli w trasę koncertową zatytułowaną "Złoty jubileusz 50 lat na 100 procent". Jednym z przystanków był sobotni koncert w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
Czytaj też: Seksowna muzyka dla ekscentryków. GusGus powrócił po latach
Sala zapełniła się niemal w całości. Kilka minut po godz. 20 muzycy weszli na scenę i bez zbędnych wstępów rozpoczęli koncert. Publiczność gromkimi brawami przywitała Krzysztofa Cugowskiego, który pojawił się chwilę później i zaczął piosenką "Znowu w życiu mi nie wyszło", a ta momentalnie rozgrzała publiczność. Wiele osób ukradkiem (lub nie) próbowało nagrywać koncert telefonami. Wyjątkowo czujni byli jednak pracownicy filharmonii, którzy bez skrupułów przez cały występ wchodzili pomiędzy rzędy krzeseł, by upomnieć widzów, że wydarzenia nie wolno nagrywać.
Tu znajdziesz więcej naszych relacji z imprez w Trójmieście
Na ten akustyczny koncert złożyły się największe przeboje Budki Suflera, które Krzysztof Cugowski zalicza do swoich ulubionych. Nie usłyszeliśmy jednak najbardziej rozrywkowych hitów zespołu, jak: "Bal wszystkich świętych", "Jolka, Jolka pamiętasz" czy "Takie tango". Wybrzmiały za to numery, które na pewno ucieszyły pasjonatów twórczości zespołu: "Noc nad Norwidem", "Cisza jak ta", "Pieśń niepokorna" lub "Martwe morze".
Szczególnie ucieszyły trójmiejską publiczność piosenki "Twoje radio" i "Ratujmy co się da", które z uśmiechem śpiewali również widzowie. Natomiast jednym z najnowszych numerów była piosenka "Twoja łza", kompozycja Jacka Królika. Jeszcze przy okazji promowania płyty Cugowski dedykował ją swojej żonie.
Na scenie towarzyszył wokaliście wspomniany wcześniej Zespół Mistrzów, a nazwa grupy nie jest przypadkowa. Muzycy w składzie: Jacek Królik (gitara), Cezary Konrad (perkusja), Robert Kubiszyn (bas) oraz Tomasz Kałwak (fortepian) prezentowali rewelacyjne aranżacje piosenek. Dwukrotnie Cugowski zszedł ze sceny i stanął w cieniu z boku, przysłuchując się grupie, która pokazywała, na co ich stać. Artyści muzykowali z prawdziwą przyjemnością, uśmiechając się do siebie - widać było, że także świetnie się bawią. Wyróżnić należy zwłaszcza grającego na gitarze Jacka Królika, który szarpał struny instrumentu do granic ich wytrzymałości, oraz królującego na perkusji Cezarego Konrada. Jednak wszyscy muzycy zbierali gromkie brawa po swoich solowych popisach.
Był to wieczór wielu wzruszeń. Teksty tych piosenek się nie starzeją i brzmią doskonale w doniosłym, majestatycznym wykonaniu Cugowskiego. Młodsi widzowie, a takich też trochę było, którzy być może nie są dokładnie zaznajomieni zwłaszcza z wczesnymi piosenkami Budki Suflera, mogli momentami nie rozumieć wszystkich słów, które ginęły przygniecione potężnym wokalem Cugowskiego. Jednak dla większości osób na widowni był to zapewne powrót do czasów młodości. Niektórzy słuchali muzyki z zamkniętymi oczami, być może przenosząc się w czasie, i niejednej osobie z emocji popłynęła łza. Na koniec nie mogło zabraknąć pieśni "Jest taki samotny dom". Po ostatniej nucie publiczność bez wahania podniosła się z miejsc, nagradzając zespół owacjami na stojąco.
Darmowe koncerty w Trójmieście
Zespół pożegnał się z Trójmiastem utworem "Cień wielkiej góry" zagranym na bis i pamiątkowym zdjęciem na tle całej sali. "To na dowód, że ludzie wciąż jeszcze na taką muzykę chodzą" - powiedział wokalista. Jak widać chodzą i wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo chodzić będą.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-04-10 09:46
Bylam.
Widzialam. Slyszalam! Cokolwiek by nie powiedziec o zmianach - glos Cugowskiego to marka sama w sobie, mialam ciagle ciarki!
- 37 7
-
2022-04-10 08:42
(2)
Budka suflera z Cugowskim na pokładzie wspaniałe rozwinęła skrzydła. Ostatnio Cugowski trafnie też nawiązał do zmian personalnych jakie wciąż zachodzą w zespole z którego odszedł, że kontynuacja pracy tego zespołu to dewastacja marki jaka była Budka Suflera. A za chwilę ten sam człowiek odgrzewa kotlety ze swoim cover bandem:) xD
- 17 24
-
2022-04-13 11:49
Nie do końca
Zauważ, że on nie dewastuje marki jaką była Budka Suflera. Śpiewa na 100 %. Gdyby Tomek Zaliszewski znalazł wokalistę, który chociaż w połowie tak dobrze śpiewa jak pan Krzysztof, nikt by nie krytykował faktu, że po pożegnaniu w 2014 roku Budka - jako zespół - wraca i ... no niestety - nie daje rady :(
- 2 1
-
2022-04-10 09:14
Hipokryzja, wiadomo nie od dziś
- 6 1
-
2022-04-11 13:40
Koncert był świetny . Cugowski doskonały a zespół zajefajny. 2 godziny dobrej muzyki
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.