• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczestniczki z Trójmiasta w wokalnym talent show

Aleksandra Wrona
16 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Natalia Smagacka
  • Natalia Capelik-Muianga
  • Drużyna Michała Szpaka
  • Drużyna Grzegorza Hyżego

Programy typu talent show niejednemu polskiemu artyście otworzyły drogę do sławy. Nic dziwnego, że ich popularność nie maleje. Cieszy fakt, że wśród uczestników pojawiają się też uzdolnione osoby z Trójmiasta. W najbliższym sobotnim odcinku "The Voice Of Poland" będziemy mieli okazję zobaczyć występy Natalii Smagackiej i Natalii Capelik-Muiangi.



Obie Natalie na co dzień uczą się w Trójmieście. Natalia Capelik-Muianga studiuje na drugim roku etnologii na Uniwersytecie Gdańskim i pierwszym roku wokalistyki jazzowej na Akademii Muzycznej. To także córka Makumby z przeboju zespołu Big Cyc. Natalia Smagacka jest obecnie na IV roku Państwowego Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej. Zapytana, czy bliżej jej do sceny teatralnej czy do show-biznesu odpowiada:

Czy oglądasz programy typu talent-show?

- Kocham teatr, a w musicalu czuję się zdecydowanie najlepiej. Wydaje mi się, że znalezienie pracy w naszym zawodzie jest równie ciężkie jak życie w show-biznesie. Konkurencja jest ogromna, a to, co robimy wymaga dużo pracy oraz zaangażowania. Ten zawód uprawia się przede wszystkim z zamiłowania, na pewno przy jego wyborze nikt nie kieruje się zarobkami. Dla mnie najważniejsze jest robienie w życiu tego, co się kocha najbardziej, jeżeli daje to możliwość utrzymania się. Chodzi o zaspokojenie podstawowych potrzeb, wtedy, moim zdaniem, człowiek jest spełniony. Mimo wszystko muzyka jest u mnie na równi z teatrem. To daje mi możliwość próbowania swoich sił nie tylko w jednej dziedzinie. Jeżeli uda mi się grać w teatrze lub nagrać swoją płytę i koncertować - w obu tych przypadkach będę najszczęśliwsza na świecie. Kto wie, może nawet uda się to połączyć - mówi Natalia Smagacka.
W jaki sposób dziewczyny zaczęły swoją przygodę ze śpiewem?

- Już w drugiej klasie gimnazjum lubiłam śpiewać. Szczególnie gdy nie było nikogo w domu. Wtedy włączałam karaoke na YouTube i próbowałam naśladować moich idoli takich jak Ella Fitzgerald, Amy Winehouse, Whitney Houston. Pewnego razu nie usłyszałam, że rodzice wrócili wcześniej do domu. Kiedy skończyłam śpiewać jedną z piosenek usłyszałam brawa. Tego samego dnia zapisali mnie na zajęcia do Pałacu Młodzieży w Gdańsku. Śpiewałam w zespole, później solo, to była moja pierwsza przygoda wokalna. Jednak na poważnie o śpiewie zaczęłam myśleć dopiero w liceum, kiedy wzięłam udział w jednym z programów talent-show. Po programie założyłam swój zespół, z którym aktualnie koncertuję - wspomina Natalia Capelik-Muianga.
Zobacz także: Debiutancki singiel Natalii Capelik-Muiangi

- W domu rodzinnym muzyka zawsze była bardzo ważna. Moi rodzice uczyli się w tej samej szkole, gdzie ja teraz. Tata jest aktorem i nauczycielem. W domu dużo się śpiewało, dużo słuchało muzyki i to różnej, ale zawsze coś gdzieś leciało. Tata był moim pierwszym "nauczycielem". Zawsze pomagał mi przygotować się do występów w szkole, do konkursów wokalnych itp. To były czasy podstawówki, wtedy jeszcze nie traktowałam tego na poważnie. Potem na jakiś czas odłożyłam śpiewanie. Dopiero w liceum, kiedy podjęłam decyzję, że będę zdawać do Baduszkowej, zaczęłam regularnie chodzić na zajęcia do taty. Nie oszczędzał mnie. Zawsze w sali zamieniał się z ojca w pedagoga. Był bardzo wymagający, stawiał wysoko poprzeczkę. Oczywiście wiem, że chciał dla mnie jak najlepiej i wszystko, co najważniejsze, jeżeli chodzi o śpiewanie, zyskałam od niego. Przekazał mi ogromną wiedzę - mówi Natalia Smagacka.

Natalia Smagacka w The Voice Of Poland

Obie dziewczyny spotkały się w tej samej edycji "The Voice Of Poland". Jakie emocje towarzyszyły im podczas pierwszego występu?

- Ogromny stres! To zawsze był mój największy problem, jeżeli chodzi o śpiewanie, ale podczas przesłuchań w ciemno to przerosło moje oczekiwania. Ogromną pomocą byli dla mnie bliscy na backstage'u, których cały czas widziałam. No i oczywiście widownia. Przez ten cały natłok emocji nawet nie pamiętam dokładnie momentów, w których obróciły się fotele. Jednak niezapomniane uczucie narodziło się w momencie, w którym obrócił się pierwszy. Nagle czujesz, że wszystko jest ok, że już jesteś dalej! Wtedy już śpiewasz do końca z rozsadzającą cię radością i niedowierzaniem. Tak było, przynajmniej u mnie. Nagle zdajesz sobie sprawę, że komuś podoba się to, co zrobiłeś, komuś, na kogo opinii bardzo ci zależało - wspomina Natalia Smagacka.

Sprawdź nadchodzące koncerty w naszym Kalendarzu Imprez


O stresie mówi też Natalia Capelik-Muianga:

- Im jestem starsza, tym chyba bardziej przeżywam występy. Jestem perfekcjonistką, zależy mi, abym to ja była zadowolona i czuła satysfakcję po występie. Nie da się ukryć, że pierwszy występ w programie był stresujący, tak jak i kolejne. Przeważnie jednak jest to tak zwany motywujący kopniak adrenaliny. Stres towarzyszy do czasu, gdy usłyszę pierwsze dźwięki muzyki - wspomina uczestniczka.
Początkowo obie Natalie wybrały drużynę Grzegorza Hyżego. Warto przypomnieć, że o Natalię Capelik-Muiangę piosenkarz zabiegał wspólnie z nią wykonując piosenkę Amy Winehouse.

- Nie wiedziałam, który z trenerów mógłby się obrócić. W trakcie występu nawet zapomniałam o obracających się fotelach. Ale zobaczyłam ich wszystkich. I powiem, że to duet z Grzegorzem Hyżym w piosence "Valerie" - Amy Winehouse, przekonał mnie najbardziej. To są właśnie moje klimaty i styl, który czuję najbardziej - wspomina dziewczyna.

Singiel Natalii Capelik-Muiangi

Natalia Smagacka wybrała Grzegorza Hyżego z powodu stylu muzycznego, który reprezentuje artysta. W trakcie programu okazało się jednak, że została "ukradziona" przez Michała Szpaka. Jak porównuje pracę z obojgiem trenerów?

- Są zupełnie inni i równie wspaniali. Zarówno Grzesiek, jak i Michał bardzo angażują się w rolę trenera. Poświęcają swój wolny czas na dodatkowe spotkania i przygotowania do programu. Bardzo walczą o swoich podopiecznych i chcą dla nas jak najlepiej. Mimo tego, że nie jestem już u Grześka w drużynie, wiem, że w każdej chwili mogę na niego liczyć, o czym sam nieraz mi mówił. Dalej przejmuje się moimi losami w programie. Michał jest równie cudowny. Nie odpuszcza nam w pracy, bardzo zależy mu na tym, żebyśmy były z dziewczynami idealnie przygotowane i pewne tego, co robimy i co pokażemy widzom. Wie, czego od nas oczekuje i to jest świetne, bo widać super efekty tej współpracy. Nie chodzi mi tylko o występ w odcinku, ale też o nasz rozwój jako wokalistek. Panowie to wartościowi trenerzy i bardzo się cieszę, że miałam okazję pracować z jednym i z drugim. Szczęściara ze mnie, że akurat tak to wszystko się potoczyło - mówi Natalia Smagacka.
Zobacz także: Zuzia Jabłońska z Gdańska zachwyciła jurorów "The Voice Kids"

Programy typu talent-show to często dobry początek kariery w show-biznesie. Natalia Capelik-Muianga ma już jednak pierwsze kroki za sobą. Rok temu w sieci ukazał się jej pierwszy singiel. Dlaczego zdecydowała się na udział w programie i jak chciałaby pokierować swoją karierą?

- Przyjście na pre-casting to odważne wyzwanie. Przejście kolejnych etapów w programie to wspaniałe osiągniecie, jednak największym sukcesem jest przeciągnięcie tej fali po zakończeniu programu. Biorę udział w "The Voice of Poland", aby móc sprawdzić samą siebie, by przeżyć niesamowitą przygodę i poznać wspaniałych artystów. Jednak chcę także pokazać widzom siebie. Zaprezentować i podzielić się swoim stylem. Chciałabym bardzo, aby ktoś docenił moją pracę. W przyszłości chcę śpiewać swoje piosenki i jeszcze więcej koncertować. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez śpiewania. Mam nadzieję i pragnę, aby koniec programu był początkiem mojej kariery, a nie tylko odhaczonym marzeniem - mówi Natalia.
Zobacz także: "Mam tysiące powodów, żeby być szczęśliwym" - wywiad z uczestnikiem "Mam talent"

Miejsca

Opinie (18) 2 zablokowane

  • (3)

    obchodzi mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg

    • 32 34

    • Jak mnie coś nie obchodzi to nie czytam i nie komentuję

      • 21 13

    • A co Cię obchodzi?

      • 6 8

    • pustak

      to po co sie wypowiadasz i ogladasz

      • 5 1

  • (1)

    Fajnie, że po takich programach jest kolkę spoko wykonawców: Zalewski, Zawiałow, Brodka, Dąbrowska, Ukeje, Podsiadlo :)
    Trzymajmy kciuki za swoich, lokalnych!

    • 31 5

    • czyli szereg komercyjnego dna, nic ciekawego, bez własnej inwencji, telewizyjne produkty dla lemingów

      • 1 6

  • Gimbazjum

    Tylko Amerykańskie

    • 8 10

  • Ta Capelik to wszędzie się pcha gdzie może. Straszne parcie na szkło, zaraz z lodówki wyskoczy... I tak pewnie zaraz znowu gdzieś zginie. Jak po Mam Talent, a żeby o sobie przypomnieć pójdzie do kolejnego talent show.
    Jeszcze gdyby miała jakiś głos niesamowity, to rozumiem. Ale ten jej występ na przesłuchaniach do VoP był bardzo przeciętny. Po prostu poszła na łatwiznę. A jurorzy też chyba pomylili się z powołaniem bo odrzucili tyle fajnych głosów...

    • 10 26

  • Jak to? (1)

    Córka Makumby? Przecież Makumba to postać fikcyjna.

    • 21 6

    • Ojciec natali śpiewał u Manna, a nie w Makumbie big cyca

      • 1 1

  • Córka Makumby! Haaaaaa

    rąb*łam!!!!!!!

    • 11 1

  • A po co to, a na co to komu ?

    • 6 3

  • (2)

    Nie, no w sumie fajnie, tylko czy nie lepiej żeby ci wszyscy wykonawcy założyli sobie kanały na YT? Przecierz telewizji już prawie nikt nie ogląda a zwłaszcza ich docelowi odbiorcy czyli dzieciaki i młodzież.

    • 4 4

    • (1)

      Dokładnie! Ja mam 4 dychy na karku i od 2 lat w ogóle nie oglądam tv i nie dlatego, że nie lubię tej czy innej stacji, tylko telewizja to bardzo przestarzałe medium. Moi znajomi to samo, a nasze dzieci to już nawet nie kojażą „ gwiazd” telewizyjnych.

      • 0 3

      • Że istnieje coś takiego, jak słownik ortograficzny, też oboje nie kojarzycie?

        • 2 0

  • Fajne dziewczyny!!!

    Mają talent i pasje. powodzenia!!!

    • 9 3

  • Fajna sprawa

    Nie krytykujmy tylko dopingujmy,dziewczyny z Trójmiasta i tylko się cieszyć.kto nie ogląda to niech nie komentuje

    • 16 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się nowy serial produkcji HBO Max, którego akcja w całości osadzona jest w Trójmieście?