- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (291 opinii)
- 2 Czy marihuana powinna być legalna? (253 opinie)
- 3 Po 30 latach Kaliber 44 wciąż zachwyca (45 opinii)
- 4 Afera o kolekcjonerską monsterę (60 opinii)
- 5 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (65 opinii)
- 6 Back to black. Amy nie chciałaby tego oglądać (4 opinie)
Weekend inaczej: do galerii na ulicę i peron
Dzieła artystów możemy oglądać nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach trójmiejskich galerii, ale też na ulicy. Gdańska Zaspa to prawdziwe zagłębie streetartu. Warto wybrać się na spacer szlakiem znaków kultury.
- Odwiedzam ten przystanek dwa razy dziennie i pomyślałem, że fajnie byłoby w jakiś sposób go odmienić, np. poprzez namalowanie poduszek na ławkach - tłumaczy Szymon Wróblewski z klubu Plama, inicjator przedsięwzięcia oraz autor cyklu "Miejskie Znaki Kultury" realizowanego w przestrzeni miejskiej Gdańska.
Kilka kroków dalej, w uliczkach zaspiańskiego blokowiska, znajdziemy największą galerię uliczną w Polsce. Na ścianach wieżowców m.in. Spółdzielni Mieszkaniowej "Młyniec" można oglądać ponad 20 murali namalowanych przez międzynarodowych artystów. Można tu zobaczyć nie tylko słynne malowidło z Wałęsą i papieżem, ale też szereg wymyślnych obrazów poświęconych m.in. II wojnie światowej, Witkacemu czy nawet rock&rollowi. Murale powstały w ramach festiwalu Monumental Art, którego celem jest stworzenie galerii na ścianach bloków o łącznej powierzchni 6 tys. mkw.
Przechadzając się między blokami, warto przyjrzeć się również trzem zadziwiającym pomnikom-drzewom o pokrętnych kształtach ustawionym przy ul. Pilotów. - Stojące przy ścieżce drzewa mają podkreślić charakter tej okolicy, tworząc formę symbolicznego przejścia. Forma ta nawiązuje również do pobliskich placów zabaw. Poukładane nieregularnie jeden na drugim klocki sprawiają wrażenie, jakby bawiły się nimi dzieci - wyjaśnia Czesław Fankidejski, autor projektu.
Najnowszy znak kultury w przestrzeni Zaspy to olbrzymie malowidła lecących żurawi namalowane na kładce i w pobliżu dawnego pasa startowego. - "Żurawie" to znak przedstawiający klucz lecących ptaków. Ptaki symbolizują wolność, a żuraw ma tę wolność jeszcze spotęgować, bo to przecież jeden z najważniejszych symboli Gdańska - tłumaczy Wróblewski, pomysłodawca i wykonawca projektu.
Wróblewski jest również autorem galerii malarskiej zlokalizowanej w przejściu podziemnym dworca SKM we Wrzeszczu. - Postanowiliśmy skonfrontować rozumienie galerii jako dużego sklepu z podstawowym znaczeniem tego słowa, czyli miejscem, gdzie obcuje się ze sztuką - tłumaczy autor. Kilkanaście malowideł do złudzenia przypomina prawdziwe obrazy, jakie zobaczyć można na wystawach. Wrażenie autentyczności wzmaga napis "zmiana ekspozycji" na jednej ze ścian zapowiadający nowe obrazy.
Na zakończenie spaceru śladami kultury warto pojechać do centrum Gdańska, gdzie uliczne malowidła można oglądać m.in. w przejściach pod skrzyżowaniem ulic Okopowa i Podwale Przedmiejskie oraz na ścianie kina Neptun. Pierwsze są efektem corocznych warsztatów Iwony Zając związanych z Festiwalem Szekspirowskim i pokazują malowane inspiracje na temat jego komedii. Drugie to wielkie czarno-białe dzieło znanego z murali-szablonów Marcina Warasa, który namalował wielką maszynerię kinową przewrotnie zatytułowaną "last movie".
Opinie (6) 3 zablokowane
-
2010-08-18 23:25
(1)
Zapach moczu i meneli + obrazy :)
- 8 8
-
2010-08-19 11:02
lepsze te obrazy niz bezsensowne graffitti namalowane przez wandali...
- 8 1
-
2010-08-19 11:07
prawdziwa sztuka (1)
rodzi sie w bolach
- 4 1
-
2010-08-19 14:39
bo wiersze to
przeciwbolowe tabletki ze slow.
- 5 0
-
2010-08-20 18:32
Szkoda mi Was Ludzie
Ci co wpisują się negatywnie na takie akcje to widać że jedynie wyłażą z domów do roboty szkoły i spotkania "wiecznie narzekający" jedź jeden z drugim do dużych miast aby porównać takie rzeczy z resztą jak widać to chyba żaden z was nie mieszkał w Gdańsku 20 lat temu albo się jeszcze nie urodziliście bo nie macie porównania z dworcem PKP i PKS kiedy to był teren "narciarzy" i typów goniących kompot ... jeszcze jedno jeżeli myślicie że w Paryskim metrze nie śmierdzi to widać że tylko na pocztówkach oglądaliście duze miasta albo w TV ( pocztówki chyba do was nikt nie wysylał bo buce z was totalne )
Pozdrawiam- 10 0
-
2010-08-22 01:12
no nareszcie zdjęcia prezentują poziom..
chyba fotoreporter zainwestowal w sprzet kupujac szeroki kat, a co wazniejsze liznal podstaw ekspozycji i kadrowania.
pochwalic !- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.