• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielkanoc - czas zadumy czy imprezowania?

Borys Kossakowski
27 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Śmigus-dyngus coraz mniej mokry
Wielkanoc - czas radości i śpiewów. W domu, w kościele czy w klubie? Wielkanoc - czas radości i śpiewów. W domu, w kościele czy w klubie?

Okres Wielkanocy to w naszej tradycji czas odnowy duchowej, symbolicznego zmartwychwstania. Wbrew pozorom - Wielka Niedziela to okres wielkiej radości i śpiewów. Alleluja znaczy Chwalcie Pana. W Wielkanoc większość lokali zamkniętych jest na cztery spusty, ale w części jednak odbywają się imprezy. Jak wpisują się w tradycję?



- Wydział Remontowy jest niezwykle oblegany - śmieje się Artur Lewandowski z Fundacji Pies Szuka Domu, który zorganizował imprezę pt. "Ciężkie granie, aby zwierzętom było lżej". - Trudno było się wstrzelić w wolny. To nie jest jednak typowy koncert. Bardziej traktujemy to jako spotkanie przyjaciół fundacji, którzy ostatnio byli zaangażowani w akcję "Woda dla psa", w ramach której zbieraliśmy pieniądze na budowę studni głębinowej. Tak się akurat składa, że naszymi przyjaciółmi są też zespoły LiPaLi, Bruno Światłocień czy wokalistka Milczenia Owiec Ola Wysocka. Tu nie chodzi o to, by się napić piwa, ale o to, by wesprzeć akcję charytatywną. Traktujemy to jako pewnego rodzaju drogę do odnogi duchowej i uważamy, że świetnie się wpisuje w wielkanocną atmosferę.

Alter Ego - Pies Szuka Domu



Przeczytaj więcej o Fundacji Pies Szuka Domu

Imprezy w Wielkanoc to:

W Teatrze Szekspirowskim zagra japońskie trio kobiece Tricot (support: trójmiejski zespół Gentleman!). Panie tworzą dość unikatową mieszankę, której ze świecą szukać na europejskim rynku muzycznym.

- Od jakiegoś czasu szukam zespołów nietypowych, nieco dziwnych, żeby oddalić się od polskiej szarej rzeczywistości - mówi Jan Rezner, odpowiedzialny za scenę muzyczną w Teatrze Szekspirowskim. - Wcześniej grał u nas etiopski Mulatu Astatke, a teraz przyszedł czas na Japonię. Wydaje mi się, że orientalna kultura może ciekawie kontrastować z polską tradycją. Koncert odbędzie się w poniedziałek. To taki dzień luźniejszy, nie trzeba koniecznie iść do kościoła, można się wyluzować. Co ciekawe, Tricot dzień wcześniej, czyli w Niedzielę Wielkanocną gra w Sztokholmie i nie sądzę, żeby tam ktokolwiek miał z tym problem.
Również w niedzielę odbędzie się spora impreza w klubie Bunkier. Gdański zespół metalowy Artificier postanowił zorganizować minifestiwal Arfifest, na który zaprosił dwa zespoły z Olsztyna: Cerber i Above The Silence oraz innych gdańskich metalowców z Disweather. Impreza połączona jest z wernisażem Krzysztofa Hładki oraz prezentacją piwa rzemieślniczego "Beertificer IPA" uważonego przez Łukasza Gawrońskiego, kolekcjonera kapsli piwnych, a od niedawna także piwowara.

Zobacz: wydarzenia w weekend wielkanocny

- Wielkanoc to czas wyciszenia, ale u nas cicho nie będzie - śmieje się Oskar Pryczyniec, manager klubu Bunkier. - Jest przecież spora część ludzi, którzy świąt nie obchodzą. Są też tacy, którzy wieczorem chcą wyrwać się od stołu, pójść na miasto z przyjaciółmi, spalić kalorie, po czekoladowych jajach i zającach. Wydaje nam się, że przyjeżdża sporo studentów z innych miast i chcemy, żeby mogli się u nas spotkać. Szczerze mówiąc, samego koncertu bym w Wielkanoc nie zorganizował. Ale to jest wydarzenie okołoartystyczne, mamy też wernisaż i premierę piwa rzemieślniczego. Można coś nowego zobaczyć i czegoś nowego spróbować. To przeważyło.

Zobacz Śmigus Dyngus w Gdańsku 2015:



Na przyjezdnych liczy jak zwykle Sfinks, który słynie z całonocnych dj-skich Pasterek. W ramach cyklu One Night In Sopot zaprezentuje się podczas live act'u duet Rysy, a także m.in. Twin Prix.

- Co roku mamy zamknięty klub w Wielki Piątek - mówi Łukasz Zieliński, manager klubu. - Ale sobota i niedziela są dobrymi dniami na imprezy. Ludzie mają wolne na drugi dzień, luz psychiczny, więc wychodzą na miasto. Mamy sporo gości z innych miast, a nawet innych krajów. Przyjeżdżają na święta, w dzień spotykają się z rodziną, a w nocy z kolegami. Gorzej mamy my, ludzie z branży, bo meldujemy się w klubie już koło godz. 16, żeby przygotować imprezę. A chłopaki z Rys muszą jeszcze przyjechać z Warszawy. Cóż, taka to branża, odpoczniemy w tygodniu.
Na naszych oczach tradycje się zmieniają. Kilkadziesiąt lat temu nikt nawet nie pomyślał o nocnych zabawach. Wszak msze rezurekcyjne odprawiane były o północy z soboty na niedzielę, a tradycyjna celebra nie mogła się obejść bez całonocnego czuwania. Później jeszcze poranna Eucharystia i dopiero śniadanie wielkanocne. Po takim czuwaniu trzeba było się wyspać.

- Nie wyobrażam sobie balangowania w Wielkanoc - mówi Jędrzej, ojciec 10-letniej córki. - Do Gdańska przyjeżdża moja rodzina z Łodzi, rzadko się widzimy i chcę przede wszystkim z nimi spędzić czas. Nasze dzieciaki uwielbiają się razem bawić. Poza tym jest jeszcze rodzina mojej żony, z którą też chcemy na spokojnie się spotkać, a nie "szybko, szybko i do widzenia". Mam znajomych po rozwodzie, którzy jeszcze muszą w harmonogramie uwzględnić rodzinę eks-małżonka, co dodatkowo komplikuje sprawę i zabiera czas. U mnie w rodzinie nikt nigdy nie wychodził na nocne imprezy, więc i mnie jakoś nie ciągnie.

A jednak - rodzina rodzinie nierówna, a i potrzeby ludzie mają rozmaite.

- W Trójmieście mam tylko ojca i matkę - mówi Aleksandra, czterdziestoletnia matka trzech córek. - Jestem po rozwodzie, więc nie bardzo mam z kim świętować. Razem z dziewczynkami szukamy "zająca" rano, potem zabiera je mąż, a ja idę się spotkać z przyjaciółmi. Czasem jest to "domówka", a czasem dobry koncert lub impreza dj-ska.

A jakie wy macie zdanie o imprezowaniu w Wielkanoc?

Wydarzenia

Opinie (71)

  • wszak imprezować można codziennie, taki dzień jak dziś jest raz w roku. (7)

    swoją drogą to trochę smutne - dla katolika do niezwykły dosłownie dzień podczas gdy dla ateisty to dzień picia i zabawy jak każdy inny. \ciekawe że nie widzą oni że coś jednak tracą. Może by wykazać choćby ciut zwykłego ludzkiego zainteresowania względem czegoś co tylu uważa za mistyczne i nie spędzać tego dnia w knajpie...?

    • 37 43

    • (4)

      A ty wstrzymujesz sie od picia np. przy muzulmanskich swietach? Kazdy dzien jest raz w roku i nie widze problemu w tym czy ktos chce pic dzisiaj czy jutro czy za 238 dni. Zyj i daj zyc innym. Przez takie podejscie ludzie, zwlaszcza mlodzi, czuja sie osaczeni, zmuszani do czegos, a to nie dziala na korzysc katolikow.

      • 35 9

      • to niech młodzi wyrobią w sobie trochę charakteru a nie płaczą.

        Miękkie faje te pokolenia nastolatków.

        • 5 11

      • przez ateistów,takich niby trochę wierzę trochę nie (2)

        i tych odchodzacych od wiary chrześcijańskich,mamy islamistów,nie chcecie kościołów będziecie mieli meczety jak na zachodzie,jeszcze trochę poczekajcie,tylko pózniej żal do siebie-co zrobiłeś albo czego nie zrobiłem że jest tak jak jest

        • 5 19

        • ...muzułmanki są zarąbiste w łóżku i w ogóle...

          • 3 4

        • chodzeniem do kościółka i odmawianiem zdrowasiek powstrzymasz islamistów? jak?

          • 3 2

    • Jakie tam mistyczne (1)

      Ludzkie zainteresowanie? A czym tu sie interesowac ?Tym ze jakis nacpany ziolami i opity winem starozytny Scyta dla wlasnej korzysci wymyslil bajke o wierze?

      Zenada -mamy 21 wiek...

      • 11 3

      • Doda? Nergal??

        • 0 0

  • Jedno nie wyklucza drugiego.

    U mnie zawsze jest sniadanko, mila atmosfera a pozniej pojawia sie tez flaszeczka. Oczywiscie nie chlejemy do upadlego, tylko kulturalnie sobie popijamy i wszystko jest elegancko. Jesli ktos ma potrzebe latania po klubach, to czemu nie? Nie wszyscy musza byc wierzacy i nie wszyscy musza obchodzic swieto w tradycyjny sposob. Ja tam nie mam z tym problemu.

    • 45 13

  • zjadłem wegańskie śniadanie wielkanocne, pycha.

    • 16 21

  • W 90% polskich rodzin na stole pojawi (7)

    się alkohol. Dwa dni picia i jedzenia do tego dojdą kłótnie rodzinne. Polacy zawsze wykorzystają okazję aby wypić, taki naród.

    • 25 40

    • I tak ma byc

      Ty idz i rob swoje i nie przeszkadzaj innym w zyciu prywatnym

      • 10 4

    • chyba u ciebie tak jest (1)

      Ciekawe skąd masz takie statystyki. W mojej rodzinie się nie pije i zero kłótni, radosna atmosfera, u wszystkich znajomych i przyjaciół podobnie, a wśród dalszej rodziny tylko w jednym przypadku tak jest, że ktoś w święta nadużywa alkoholu. Tak więc nie mierz wszystkich swoją miarą.

      • 7 3

      • czytam te wypowiedzi, ale nie wiem ....dlaczego takie tłumy były na zakupach w sobotę....

        ludzie kupowali ogromne kosze jedzenia, jakby jakiś Armagedon nadchodził...
        o alkoholu nie wspomnę...w Leclercu półki wyczyszczone...
        czy w te święta trzeba jakoś więcej zjeść?
        w śmietniku u nas ktoś wyłożył na plastikowych talerzykach kilka porcji dorodnie wyglądających ciast...

        • 2 0

    • ..moja rodzina jest w pozostalych 10procentach (1)

      u ktorych zycie i przyjemny czas mozna wyobrazic sobie bez alkoholu

      • 1 0

      • Wobrazic ???

        Wyobraznia a rzeczywistosc to 2 rozne strony zycia....Oj klamiesz

        • 1 1

    • a te 90%

      to jest poparte jakimiś badaniami?

      • 1 0

    • nie uogolniaj

      Moze masz przykre wspomnienia,ale w wiekszosci rodzin nie pije sie w swieta

      • 1 0

  • Zdziwienie (4)

    Jestem wierzący. Nie pasuje mi imprezowanie w Wielkim Poście że względów charakteru tego okresu, tym bardziej w Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Trzymam się też zwyczaju, że święta spędzam u rodziny i znajomych na jedzeniu i rozmowach. Chcę im poświęcić ten czas, a nie leczyć kaca czy odsypiać zarwaną noc. Jeśli ktoś jest niewierzący to już jego sprawa czy imprezuje czy nie, tylko że w cotygodniowe imprezie traci się charakter świętowania bo każdy weekend jest imprezowy. Tracą rolę jakiekolwiek okazję, karnawał, urodziny, nawet Walentynki :). Bo impreza trwa całe życie. Tylko czy można wtedy żyć też na poważnie? Zresztą każdy dorosły jest odpowiedzialny przede wszystkim za siebie. Z drugiej strony dziwi mnie ten artykuł, bo Wielki Post nazwany jest czasem zadumy, a tu nagle Wielkanoc też według autora to czas zadumy. Mam wrażenie, że autor próbujący wcielić się w rolę znawcy (PRÓBUJĄCY) czy wierzącego nie zna, albo boi się słowa modlitwa. Zaduma jest dla ateistów, bo wierzący się przede wszystkim modlą, a nie dumają. I na koniec. Drogi autorze Wielkanoc dla chrześcijanina to przede wszystkim czas niesamowitej radości ze Zmartwychwstania Chrystusa, a nie czas nieokreślonej zadumy, będącej chyba według autora kontynuacją Wielkiego Postu. Chrześcijaństwo to przede wszystkim radość, a nie zaduma ( czytaj smutek). Wszystkim wierzącym i niewierzącym życzę w te święta radości. Takiej prawdziwej :)

    • 44 15

    • może gdyby więcej dumali, to byliby lepszymi ludźmi, (1)

      bo od "klepania" modlitw, jeszcze nikt nie stał się lepszy,

      "Zaduma jest dla ateistów, bo wierzący się przede wszystkim modlą, a nie dumają."

      • 16 6

      • A czy modlitwy można tylko klepać?

        Modlitwa to nie tylko wierszyk, formułka z lekcji religii. Taka modlitwa jest najłatwiejsza bo nie wymaga zastanowienia. Ale cos co mówisz z serca, podziękowanie, radość z czegoś dobrego co Cie spotkało, smutek, strach, wyrażenie tych uczuć, oddanie ich Bogu. Prośba o wskazanie drogi w życiu.... Myśle ze to jest czesc modlitwy

        • 1 2

    • Proponuje spedzic troche czasu z plcia przeciwna.

      • 10 8

    • podzielam zdanie Michała, szczęścia i zdrowia życzę wszystkim.

      • 4 0

  • ZABAWA w Święta (11)

    Bawią to się teraz Belgowie, Kościoły puste, ale za to imprez cała masa. Dlatego mają zamachy, dlatego umierają, a za 8 lat Bruksela będzie w powyżej 50% muzełmanska. A mówią, że niby taka zacofana ta Polska...:)

    • 34 21

    • (4)

      Spokojnie, wielki wspanialy narod potomkow husarii (albo chlopow panszczyznianych) pod postacia sprzataczek i buduwlancow, zaniesie tradycyjne wartosci katolickie dla zlej Europy. Kielbasa i chrzan dla kazdego!!!!!

      • 15 12

      • Właśnie jesteś przykładem takiego chłopa (2)

        Nikt nie będzie nic zanosił, sami będą do nas na kolanach przychodzić. I nie złej europy, tylko głupiej.

        • 13 9

        • (1)

          Odstaw leki.

          • 11 8

          • sam zacznij brać, dobrze pisze!

            • 7 10

      • Do Radziwiła to ci daleko

        • 6 2

    • (4)

      Co ma fakt chodzenia do kościoła z brakiem zamachów? Tj. jestem jak najbardziej za podjęciem konkretnych środków i przepędzeniem tej żądnej krwi hołoty z Europy (choć na to niestety się nie zapowiada na razie). Tylko nie widzę, jak chodzenie do kościoła miałoby w tym pomóc? Ktoś mi wytłumaczy?

      • 8 5

      • serio? (2)

        im mniej ludzi w kościołach, tym bardziej głupie społeczeństwo (patrz belgia, holandia, francja), tym więcej islamistów, tym więcej zamachów, tym więcej krwi chrześcijan

        • 2 16

        • Kibic wyklety wywdukowany na memach.

          • 10 1

        • Twoj dowod logiczny

          wprawil mnie w oslupienie o.O serio? juz w pierwszym zdaniu mnie rozbawiles...

          • 2 0

      • Chrześcijaństwo stanowiło naturalną zaporę dla islamu w sferze kultury i mentalności. Upadek chrześcijaństwa to rozkwit islamu. Silna kultura wypiera słabą. gdy ktoś emigruje do USA, to jego dzieci są już 100% amerykanami, którzy za swój kraj gotowi są oddać życie. Gdy muslim emigruje do laickiej Europy, jego dzieci gardzą krajem i kulturą która ich przygarnęła.

        • 4 2

    • Twój wpis najlepiej o tym świadczy.

      • 0 0

  • wśród osób "wierzących" bardzo często zauważam takie schematyczne, czarno biało myślenie, (2)

    tzn. jak ktoś chodzi do kościoła to jest już taki super że prawie anioł,
    a jak ktoś nie chodzi do kościoła, to już tylko wszelkie zło czyni, i prawie przeklęty,

    tymczasem prawda leży po środku, bo sam fakt "uczestniczenia" w życiu religijnym nie czyni nikogo lepszym, a jedynie lepiej postrzeganym (bo charakterek może mieć nikczemny),
    a to że ktoś nie chodzi do kościoła, nie sprawia że ktoś musi mieć zły charakter, bardzo często są to naprawdę wspaniali, otwarci na ludzi i świat ludzie

    • 33 7

    • a ja nie zauważam takiego myślenia

      widocznie masz jakiś specyficznych znajomych...

      • 0 7

    • dzisiaj dużo jest osób nie wierzących a praktykujących

      praktykują np. obecność na mszy na tzw.pasterce i w wielkanoc, upierają się, by dzieci ochrzcić, posłać do komunii, na lekcje religii,
      cho sami nie wierzą w Boga

      • 0 0

  • (1)

    Raptem jeden dzien swiat.

    • 9 3

    • Co tu swiętować?

      Dzień jak codzień. Sztuczna otoczka tylko. Najgorsza to ta zmiana czasu. Głowa jeszcze boli a tu pobudka.

      • 13 2

  • "Wielkanoc - czas zadumy czy imprezowania?" (7)

    No cóż. Dzisiaj skoro świt nap......lanie w dzwony z żadną zadumą mi się nie skojarzyło. Wręcz przeciwnie. Jeszcze mnie ciśnienie trzyma bo walili jakieś 20 minut i nawet korki w uszach i słuchawki protekcyjne nie pomogły.

    • 19 16

    • Pewnie wolisz wycie muezzina? (5)

      • 4 15

      • Nie słyszałem nigdy. A co? (3)

        Ciebie muślimy budzą w środku najlepszego snu?

        • 13 3

        • Być może pierwsze i ostatnie co usłyszysz to: Allah akbar... (2)

          Ciesz się, ze żyjesz w takim kraju, jak Polska.

          • 3 11

          • (1)

            A z czego mam się cieszyć?

            • 1 0

            • a chociazby z tego ze mozesz sobie wyjsc na ulice i nikt sie kolo ciebie nie wysadzi...

              • 0 1

      • Nie, wolę ciszę.

        • 0 0

    • A w kodeksie stoi..

      Istnieją prawne normy hałasu. Normy hałasu są określone w przepisach odnoszących się do ochrony środowiska. Dopuszczalne poziomy hałasu zostały zróżnicowane ze względu na przeznaczenie terenu, między innymi dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, pod szpitale i domy opieki społecznej, pod budynki związane ze stałym lub czasowym pobytem dzieci i młodzieży, na cele uzdrowiskowe, na cele mieszkaniowo-usługowe.



      dopuszczalny poziom hałasu w tych środowiskach określa się odrębnie dla godzin od 6.00 do 22.00 i dla godzin od 22.00 do 6.00. Dla terenów zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej dopuszczalna norma emisji hałasu wynosi 55 db (decybeli).
      wystarczy zlozyc doniesienie i poprosic o pomiar decybeli....W wiekszosci dzwonnic normy sa przekroczone znacznie.

      • 9 2

  • (11)

    A mnie wkurza ta agitacja z kazdej strony. Chcesz - poswiecaj czas zadumie ale odczep się od tego jak ja go spedzam. I kiedy co swietuje. Uwagi w stylu "no dzisiaj to nie wypada odkurzac samochodu" proszę drodzy katolicy zostawic dla siebie bo jedyne co nie wypada to najwyzej wpierniczac się ku chwale swiat w zycie sasiadow. Jak zauwazylam to wogole w swieta nie wypada nie isc do kosciola, nie wypada robic nic poza marudzeniem ze trzeba odwiedzic babcie, dziadka, ciotke etc, nie wypada nie spedzic swiat przed tv i inne tego typu "tworcze" rzeczy. Ja jednak uwazam, ze wypada spedzac czas tak jak się uwaza za najlepsze dla siebie i ku chwale Wielkanocy proszę katolikow o nie komentowanie tego na glos tak, bym przypadkiem na pewno uslyszala wasze opinie.

    • 29 15

    • ot następna sfrustrowana i zagubiona owieczka

      aż kipi od ciebie nienawiścią.

      • 1 10

    • W co wierzysz? (4)

      w telewizor, że ci się nie zepsuje?
      Żyjesz w kraju z długą, katolicką tradycją, więc się dostosuj i szanuj tradycję kraju w którym żyjesz (nie musisz wierzyć) lub opuść ten kraj. W innym bardziej radykalnie wyznaniowym kraju, za takie słowa grozi ci co najmniej chłosta. Więc skończ z narzekaniem i ciesz się że ci telewizor działa.

      • 1 11

      • (3)

        chciało by się pochłostać, co nie dobry katolku?

        • 3 3

        • nie jestem katolikiem i ich obrzędy religijne mi nie przeszkadzają

          szanuję ich wyznanie jak każde inne, które nikomu nie zagraża zdrowiem lub życiem.

          • 2 2

        • są pewne zasady które wypada uszanować (1)

          • 1 2

          • w przypadku katoli w obie strony to nie działa, więc nie zasługują na szacunek

            • 1 1

    • Ja się pytam (3)

      gdzie chcesz być pochowana? na cmentarzu? i ma być ksiądz?
      czy może twoje zwłoki mają wywalić na wysypisko śmieci?

      • 1 14

      • przepisy stanowią (2)

        że zmarłych chowa się na cmentarzach. Cmentarze w Polsce są komunalne i wiara nie ma tu nic do rzeczy. Samą ceremonię możesz zamówić w obrządku w jakim chesz.

        • 6 1

        • ale krzyż na grobie będzie miała większy niż ten lament (1)

          • 0 4

          • nagrobki zazwyczaj jednak wybiera rodzina, więc kulą w płot.

            • 2 1

    • byłaś na świątecznej manifie KODu?

      • 1 7

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Letni festiwal muzyczny, który do 2018 r. odbywał się w Gdańsku nosił nazwę: