- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (36 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (56 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Z kamerą w: projektorni kinowej
Kilometry taśmy czy cyfrowe pliki o wielkości kilkudziesięciu gigabajtów, kilka głośników czy system dźwięku przestrzennego Dolby Atmos, zespół ludzi czy w pełni zautomatyzowany system? Z kamerą odwiedziliśmy miejsce niedostępne dla zwykłego śmiertelnika - kabinę projekcyjną w kinie.
W dzisiejszych czasach kabiny projekcyjne, zwane potocznie projektorniami, znacznie różnią się od tych, które funkcjonowały w latach 80. czy 90. Na próżno szukać w nich szpul lub popularnych taśm 35 mm. Dziś w kinach prawie wszystko odbywa się automatycznie.
Na co do kina? Przeczytaj nasze recenzje filmowe
Projektornia - jedno pomieszczenie, kilka projektorów
Kiedyś kina posiadały jedną salę, w której wyświetlano filmy. Dzisiejsze multipleksy posiadają od kilku do nawet kilkunastu sal. Do każdej z nich nie buduje się specjalnie oddzielonych kabin projekcyjnych, ponieważ wszystko odbywa się w jednej ogromnej projektorni, do której wstęp mają tylko nieliczni.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wejściu do kabiny projekcyjnej, to oczywiście same projektory, które są kilkanaście razy większe niż te, które znamy z półek sklepowych. Do każdego z nich z sufitu doprowadzona jest instalacja chłodząca urządzenia. Kolejną rzeczą wartą uwagi są szafy audio, odpowiadające za dźwięk w salach - największe i te najbardziej rozbudowane to najnowsze systemy Dolby Atmos. W projektorni znajdziemy jeszcze m.in. zapasowe dyski z filmami, główne serwery czy UPS-y, czyli systemy zasilania awaryjnego.
Kinowy rozkład jazdy, czyli tutaj znajdziesz wszystkie kina w Trójmieście
Automatyzacja i bezobsługowość sprzętu
Mimo że sprzęt w projektorni jest teoretycznie bezobsługowy, to ktoś musi jednak tym wszystkim zarządzać. Taką osobą jest m.in. Jakub Ostrowski - kierownik techniczny kina Helios w Galerii Metropolia.
- Kabina projekcyjna jest samowystarczalna i żyje własnym życiem. Jednak nie oznacza to, że nic nie robimy. Kiedy otrzymamy filmy razem z repertuarem z centrali, musimy przypisać je do odpowiednich sal kinowych i dbać o to, aby nic się nie zepsuło - mówi Jakub Ostrowski.
Filmy z centrali rozsyłane są do wszystkich kin za pomocą internetu lub kopii na dyskach twardych. Filmy w zależności od tego, w jakiej są jakości i z jakim dźwiękiem są nagrane, mają pojemność od 40 do nawet 200 GB. W projektorni funkcjonują specjalne serwery, na których składowane są filmy. Kiedy cały tydzień kinowy jest rozpisany na poszczególne sale, reszta odbywa się automatycznie.
W takim razie można pomyśleć, że kinooperator nie ma stresującej pracy... wręcz przeciwnie
- Praca kinooperatora ma wiele plusów, ale są też minusy. W kinie wszystko chodzi jak w zegarku, z dokładnością co do sekundy. Załóżmy, że za 10 minut zaczyna się premiera filmu, na który wyprzedały się wszystkie bilety i nagle zaczyna szwankować lub wieszać nam się projektor, co wtedy? Mamy... 10 minut na naprawę - kończy Jakub Ostrowski.
Zobacz filmy i seriale kręcone w Trójmieście
Miejsca
Opinie (17) 1 zablokowana
-
2018-08-14 12:01
kocham te pasmo hałaśliwych głośnych reklam na siłę wpitzilanych przed filmem. (1)
Dobrze że w kiblu nie ma ekranów, dowiedziałbym się sikając, że Maryla Rodowicz przeszła do innej sieci;) . Już na poważnie powiem, że projektory fajna sprawa.
- 19 1
-
2018-08-14 22:14
eh blok reklamowy coraz dłuższy, już nawet taktyczne spóźnienie nie pomaga
- 1 0
-
2018-08-14 12:47
Ceny biletów w dzisiejszych kinach to koncert życzeń..... (1)
Kiedyś marzyło mi się mieć całą salę kinową tylko dla siebie. Od kilku lat to już norma :)
- 14 1
-
2018-08-14 13:40
Niestety jakość techniczna filmów i ich projekcji teraz często nie odpowiada wartości artystycznej. Co z tego, że jest 4K i surround jak film do 1d....
- 5 0
-
2018-08-14 13:15
pamiętam operatora p.Mariana z kina "Fala" na Grabówku , fajny facet wpuszczał nas go tej swojej kabiny projektorskiej !
pamiętam ,że aparaty do odtwarzania tamś filmowych miały elektrody takie jak do spawania ! - najlepszy film pamiętam jaki obejżałem z tej kabiny to był " Karmazynowy Pirat" .
- 8 1
-
2018-08-14 13:23
(1)
Wygląda jak prosektorium. Postęp techniczny niesamowity. Nie ma przewijarek do filmów, projektorów z lampą łukową i kameralnej atmosfery kabiny projekcyjnej. Nie wszyscy wiedzą ,że tu toczyło się atrakcyjne życie towarzyskie, czego efektem było np pomieszanie kolejności aktów filmu wskutek aktów występujących na zapleczu. Od czasu do czasu wynosiło się do skupu siatkę flaszek. Kasa była, bo biletami obracało się kilka razy. Oczywiście raczej nie w Neptunie czy Warszawie tylko bardziej na peryferiach.
- 14 3
-
2018-08-14 15:38
Czyli co? Chwalisz się, że oszukiwaliście i mieliście gdzieś swoją pracę i widzów?
A ludzie jeszcze plusują. To tak samo jak z pijanym za kierownicą. Tylko jedno piwko, no, dwa. I nie złapali! Zuch!
- 3 2
-
2018-08-14 13:52
ściągają filmy z neta, czyli torrenty & kazzaa rządzi! :-)
- 3 2
-
2018-08-14 15:01
30minut reklam przed kazdym filmem zawsze przychodze 25minut pózniej i jeszcze trwaja reklamy :) (3)
- 11 2
-
2018-08-14 19:06
(1)
Tego wlasnie nie rozumiem - place za to zeby zobaczyc sobie sam film w kinie a dostaje do tego wiecej reklam niz na tym samym filmie w TV.
- 3 0
-
2018-08-14 20:05
to oglądaj w domu TV i wmów sobie, że jesteś w kinie.
Wyjdzie za darmo.- 1 2
-
2018-08-14 21:14
Dlatego przestałem chodzić do kina
Reklamy, bydło z popcornem, darcie mordy, telefony. Dziękuję, nie muszę tego znosić
- 5 1
-
2018-08-15 18:29
porownanie ... (1)
super materiał,szkoda że nie wyjaśnili sprawe dzwięku czemu w multikinie dzwięk jest lepszej jakości -jest glośniejszy i jest lepszy bas.Na plus heliosa jest ilośc reklam przed filmem-o polowe mniej niż w multikinie jak i nowsze fotele.
- 0 0
-
2018-08-16 10:50
Jest za głośno! Do kina muszę chodzić z zatyczkami.
- 0 0
-
2018-08-16 06:34
Reklamy
Zastanawiam się, czy nie ma żadnej sprzeczności w tym, że przed seansem dostajemy ogromną porcję reklam. Wszak płacę za film, a nie oglądam darmowy pokaz. Gdyby był darmowy, jak np. TVN w telewizji - rozumiem. Ale za własne pieniądze muszę przyjąć dawkę często głupawych informacji?
- 3 0
-
2018-08-16 15:48
kerownik techniczny
o ironio, o kabinie projekcyjnej wypowiada się osoba,który przy pierwszej większej awarii z niej czym prędzej czmycha ;)
- 0 0
-
2018-08-17 21:11
witam
to już wiem co robią hakerzy w wolnych chwilach
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.