- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (66 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (33 opinie)
- 3 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (12 opinii)
- 4 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (34 opinie)
- 5 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
Piłkarze ręczni zdobyli Puchar Prezydenta IHF
Polscy piłkarze ręczni zdobyli Puchar Prezydenta IHF i 17. miejsce na mistrzostwach świata. Na pożegnanie z turniejem we Francji biało-czerwoni pokonali Argentynę 24:22 (13:13). W ostatnim meczu nie zagrał Paweł Niewrzawa. Rozgrywający Wybrzeża Gdańsk narzeka na przeziębienie. Zresztą infekcja dopadła także kilku innych naszych reprezentantów.
Gdy Polakom przyszło grać o miejsca 17-20, Tałant Dujszebajew próbował podbudować nastroje podopiecznych mówiąc: wygrajcie ten puchar dla mnie. Tego trofeum jeszcze nie zdobyłem". Selekcjoner biało-czerwonych był mistrzem olimpijskim i mistrzem świata. Natomiast jako trener nie odpuszczał nawet tak z pozoru niezbyt ambitnego celu. Puchar Prezydenta IHF był stawką rywalizacji dla drużyn, którym nie udało się awansować do 1/8 finału.
RELACJA Z MECZU POLSKA - TUNEZJA 28:26
Do meczu o 17. miejsce nasza drużyna przebiła się po wygranej nad Tunezją 28:26. Z Argentyną miała rachunki do wyrównania, gdyż 2 tygodnie temu w towarzyskim meczu zremisowała z nią 26:26, a ponadto z powodu kontuzji straciła Mariusza Jurkiewicza.
Poniedziałkowy bój w Brescie też był bardzo wyrównany. Remis po pierwszej połowie (13:13) oddawał to co widzieliśmy na parkiecie. Tylko raz przed przerwą jednej drużynie udało się osiągnąć 2 bramki przewagi. Było to w 27. minucie. Polacy prowadzili 12:10. Wówczas wynik trzymał Rafał Przybylski, który w krótkim czasie zaliczył trzy trafienia.
Biało-czerwoni zresztą opierali grę na udanych fragmentach pojedynczych graczy. Najwyraźniej stosowali zasadę, że komu idzie, ten dostaje piłki. Na początku meczu taką dobrą passę miał absolwent SMS Gdańsk - Arkadiusz Moryto na prawym skrzydle. Potem z drugiej flanki skutecznie rzucał Przemysław Krajewski.
Po zmianie stron Polacy potrzebowali aż 7 minuty, by zdobyć 14. bramkę. Udało się to wreszcie Krzysztofowi Łyżwie. W 40. minucie Argentyńczycy po raz pierwszy tego dnia odskoczyli na 2 bramki (16:14). Natomiast w 48. minucie prowadzili już 22:17. Niestety, nie po raz pierwszy na tych mistrzostwach nasi reprezentanci tracili bramki w liczebnej przewadze.
TUTAJ KOMPLET WYNIKÓW MISTRZOSTW ŚWIATA
Na ostatnie minuty do bramki wszedł Mateusz Kornecki. Już przed przerwą debiutant w mistrzostwach pojawił się na karnego i popisał się dobrą interwencją. Gdy nie było już nic do stracenia, 22-latek dostał szanse bronienia na większym dystansie. Nie pozwolił rywalom zdobyć już żadnej bramki!
Polacy otrzymywali piłki na kontry i wyrównali na 22:22. W 54. minucie było jeszcze lepiej, gdyż nasze prowadzenie 23:22. Celnym rzutem popisał się jeden z tych, których w ostatnich dniach dopadło przeziębienie. Michał Daszek wszedł do gry po przerwie i przypieczętował miano najlepszego strzelca w polskich szeregach w tych mistrzostwach (łącznie 26 bramek).
Jednak końcówka to znów horror. W 59. minucie wykluczony z gry został Przybylski. Biało-czerwoni zwycięstwa bronili w osłabieniu. Zagrali akcję do lewego skrzydła. 24. bramkę zdobył Krajewski. Natomiast z drugiej strony boiska dwiema udanymi interwencjami popisał się Kornecki.
TAK POLACY KOŃCZYLI ROZGRYWKI GRUPOWE
Puchar Prezydent IHF odebrał Mateusz Jachlewski z rąk Hassana Moustafy, prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej.
Przypomnijmy, że nominalny skrzydłowy, który w tych mistrzostwach był potrzebny także na środku rozegrania, piłki ręcznej uczył się w Gdańsku. W Polskę ruszył po degradacji miejscowego AZS AWFiS z ówczesnej ekstraligi. W reprezentacyjnej kolekcji ma m.in. tytuł wicemistrza świata z 2007 roku. Dwukrotnie grał na igrzyskach olimpijskich (Pekin 2008 - 5. miejsce, Rio de Janiero 2016 - 4. miejsce).
Kluby sportowe
Opinie (14) 4 zablokowane
-
2017-01-23 21:39
nie rozumiem (1)
wygrali mecz o 17 m-ce i zdobyli puchar, o co chodzi?
- 12 4
-
2017-01-24 06:51
Bareja by na to nie wpadł. Hehe.
- 2 0
-
2017-01-23 21:41
Ciężko się to oglądało.
- 6 3
-
2017-01-23 21:51
(1)
Nie grał Niewrzawa i od razu wygrali.
- 11 0
-
2017-01-24 07:40
Z Japonią grał ogony z Tunezja tak samo z Francją także i z Argentyną wcale.I to się reprezentacji opłaciło.
- 2 0
-
2017-01-23 22:02
No i dobrze, że wygrali
Puchar prezydenta. Jak to dumnie brzmi:)
- 7 1
-
2017-01-23 22:11
Miszcze
Mają grać i wygrywać
- 2 0
-
2017-01-23 23:00
(2)
W kontekście kolejnych turniejów i wielkich marzeń o IO 2020:
Zdecydowane "nie": Łyżwa - pan strata nr 1, Niewrzawa - pan strata nr 2, Gierak anonim,
Za słabi, ale z braku laku trzeba nimi grać: szczególnie Przybylski, gość kreowany na gwiazdę drugiej linii, z kimś mocnym bezradny,
Za wielka euforia wokół Gębali, Bielecki prócz siły miał jeszcze dynamikę, Gębala, jeśli tego nie wyćwiczy będzie monotematyczny w ataku.- 8 2
-
2017-01-24 08:19
(1)
ku oświeceniu,
Karol Bielecki przy pierwszym podejściu do ręcznej, dostał informację
od trenera: "tam są drzwi = Panu dziękujemy".
A gdzie jest dziś i do niedawna był Karol....
Jak będzie pracował, to w końcu wystrzeli.
Mamy DOSKONAŁE przykłady w reprezentacji: Daszek i Syprzak.- 3 0
-
2017-01-24 12:23
Tak z początku "poznali" się na Karolu w gdańskim SMS-ie.
- 0 0
-
2017-01-24 07:02
Obłęd
Kiedyś za ostatnim kolarzem jechał samochód z napisem koniec wyscigu.Taki sam sens ma puchar prezydenta.Puchar dla ostatnich kolejna śmieszna rzecz a u nas radość.Wygrywamy z potęgami jak Japonia,Tunezja czy Argentyna dzięki dobrej postawie bramkarzy którzy oczywiście są bardzo ważni w zespole ale gdzie jest reszta drużyny.Chyba daleko w polu.Nie starajmy się ukryć słabości za pseudo pucharem.Moze wytypować również np.dziesiątkę najsłabszych zawodników i dziesiątemu dać puchar bo był najlepszy z tych dziesięciu.Trzeba było po prostu wygrać z Brazylią i to byłby już sukces awans do 1/8,ale na to byliśmy za słabi a nasza słabość nie będzie malała ale jak odejdą ostatni wielcy wzrośnie.
- 4 0
-
2017-01-24 08:29
Na początku
Panie Jacku(do red. Główczyńskiego),
NAJwyższy czas nauczyć się wymowy. Pan trener ma na imię TALANT nie Tałant...
Poza tym, powracanie enty raz do wątku pt. "ten a ten grał lat temu tyle w SMSie"
jest nudne..
Co do MŚ
jest materiał do przemyśleń i/lub analizy.
Niektórzy zawodnicy się nie nadają, ale są też nadzieję, na którymi trzeba
pracować:
Mateusz Kornecki, Arek Moryto, Marek Daćko, Patryk Walczak.
Adam Malcher do młodych się nie zalicza, ALE postawienie na Niego
okazało się strzałem w 10kę, bo gdyby nie Jego parady,
byłoby mało ciekawie.. podobnie jak Adam Morawski.
A więc nominalnie, o obsadę bramki oraz pozycji obrotowego nie trzeba się
martwić.
Teraz czas na krótki odpoczynek, a w Maju i Czerwcu poukładać skład,
żeby być gotowy do bojów eliminacyjnych do ME 2018.- 6 1
-
2017-01-24 12:02
do tego wyżej (1)
zamiast zaczniesz kogoś pouczać zacznij uczyć się języków obcych
np rosyjski
w oryginale imię i nazwisko trenera
T ;
dla Twojej wiadomość 3 litera imienia to Ł nie L
więc nie masz racji- 0 3
-
2017-01-24 12:14
Niedawno ukazała się książka, a właściwie wywiad-rzeka z Dujszebajewem i autorka już w tytule używa formy Talant, którą skonsultowała z selekcjonerem:
"Pierwsze pytanie, które zadałam trenerowi podczas wywiadu brzmiało jak jak poprawnie powinno się do niego zwracać. Tałant czy Talant? Poprawna forma to Talant. My w Polsce mamy tendencję do zmiękczania l Jednak zawodnicy czy ludzie z najbliższego otoczenia trenera zwracają się do niego Talant."
do poczytania na pewnym portalu z handball w nazwie- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.