551 zawodników i 315 kobiet ukończyło biegi na 5 kilometrów podczas 22. Biegu św. Dominika. Wśród pań triumfowała Dominika Nowakowska, która wygraną w Gdańsku osłodziła sobie nieco brak minimum na tym dystansie na tegoroczne mistrzostwa świata. Natomiast rywalizację mężczyzn wygrał Andrzej Rogiewicz. Triumfatorów łączy to, że mają tego samego trenera, a także wspólne marzenia. Chcą wystartować na igrzyskach olimpijskich.
Frekwencja w biegach na 5 km z roku na roku w Biegu św. Dominika rośnie. Organizatorzy są w stanie przyjąć jeszcze więcej uczestników niż ostatecznie zdecydowało się pobiec w 22. edycji imprezy Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk.
- Dzięki rozdzieleniu tej konkurencji i przeprowadzeniu osobnych biegów dla kobiet i mężczyzn, a także wytyczeniu nowej pętli jesteśmy w stanie przyjąć około tysiąca uczestników - podkreśla Stanisław Lange, dyrektor biegu i KL Lechia.
Pętla została wydłużona do 1430 metrów. Tym samym każdy uczestnik pokonywał ją trzykrotnie plus było 710 metrów dobiegu.
- Początkowo zamierzam ten dobieg potraktować jako rozpoznanie sił rywalek, bo sama czułam się mocna. Jednak żadna z nich nie kwapiła się do szybkiego biegania. Zatem od razu ruszyłam swoim tempem. Zresztą, jak czuję że jestem w formie, to nie lubię się czaić. Biegłam każdy kilometr około 3:10-3:15. Potem nie patrzyłam już na zegarek. Wiedziałam, że mam dużo przewagę i zwolniłam. Chodziło by dobiec bezpiecznie do mety. Na tej trasie bywa zdradliwe podłoże, a na niektórych odcinkach dodatkowo kostka była polana wodą. Trzeba było uważać, by nie złapać kontuzji. Dlatego dopiero po minięciu mety mogłam poczuć klimat gdańskiej Starówki. Podczas biegu staram się bowiem wyłączyć, choć oczywiście słyszałam doping kibiców i bardzo on pomagał - relacjonowała Dominika Nowakowska. Bez walki o finiszu o zwycięstwo kończył się również bieg męski. Triumfował Andrzej Rogiewicz. Dlatego w pełni mógł być usatysfakcjonowany... Karol Nowakowski. Jest on bowiem nie tylko trenerem swojej żony, ale także wspomnianego 22-latka.
- Od września jestem zawodnikiem trenera Nowakowskiego. Wcześniej trenował mnie Bartosz Mazerski, z którym udało mi się wygrać w tym biegu. Założyłem sobie, aby schować się za rywalami bądź też na pierwszych kilometrów współpracować w prowadzącej grupce. Ta taktyka wydawała się właściwa z tego względu, że w ostatniej chwili do startu zgłosił się poprzedni zwycięzca Daniel Pek. Spodziewałem się, że będzie mocny, bo jest w rytmie startowym. Jednak okazało się, że nikt nie kwapi się do prowadzenia. Biegnąc 2:50-2:55 byłem na czele, a gdy tylko oddawałem prowadzenie, tempo spadało. Dlatego w połowie dystansu postanowiłem mocno zaatakować. Uciekłem rywalom i już spokojnie pobiegłem po zwycięstwo - podkreślał Rogiewicz. W RAMACH BIEGU ŚW. DOMINIKA ODBYŁY SIĘ MISTRZOSTWA POLSKI NA 10 KM. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ ZDJĘCIA ZE STARTU ELITY
Oboje triumfatorzy z Gdańska mają podobne marzenia. Chcieliby wystartować na igrzyskach olimpijskich. Dominika liczy, że pojedzie już do Rio de Janeiro. Andrzej raczej celuje w te w 2020 roku.
- Już w tym roku czułam się na siłach osiągnąć minimum na mistrzostwa świata do Pekinu w biegu na 5 km. Miesiąc temu w Watford uzyskałam 15:29, a czas byłby z pewnością lepszy, gdyby ktoś mi w tym biegu pomógł. Niestety, od 2 kilometra musiała prowadzić sama i zabrakło do wyniku, który dałby mi wyjazd do Pekinu. Jednak nie rezygnuję. Bardzo chciałabym, aby wreszcie udało się sponsora, gdyż to by ułatwiło walkę o Rio de Janeiro. W przyszłym roku spróbuje walczyć o minimum zarówno na 5 jak i 10 km. Dopiero po igrzyskach zamierzam spróbować sił w maratonie. O pierwszym tego typu starcie myślę na wiosnę 2017 roku - dodała Nowakowska. Natomiast Rogiewicz dopiero zbiera międzynarodowe doświadczenie. Jak na długodystansowca jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem.
- Jak każdy sportowiec, który poważnie podchodzi do tego co robi, marzę o igrzyskach. Jednak na Rio się raczej nie uda, gdyż na 10 km musiałby poprawić się o 2 minuty i pobić rekord Polski. Trudno o tym marzyć bez wysokogórskich zgrupowaniach. Na razie nie miałem jeszcze żadnego. Dotychczas zdobywałem doświadczenie poprzez starty na mistrzostwach świata i Europy w biegach przełajowych i górskich. Są tam trudne trasy i chodziło m.in. o wzmocnienie się także pod względem psychicznym - podkreślał Rogiewicz.
W biegach na 5 km najlepsza kobieta zarobiła tysiąc złotych, a mężczyzna 500 zł. Ponadto były nagrody za kolejne miejsca w klasyfikacji open oraz premie za poszczególne kategorie wiekowe. Jako że tych dla panów było więcej, stąd niższe wypłaty za klasyfikację open.
W prologu, najliczniej obsadzonej konkurencji 22. Biegu św. Dominika wzięło udział 1,5 tysiąca uczestników.
NAJLEPSZE W KLASYFIKACJI OPEN 5 KM 1. Dominika Nowakowska (LKB im. Braci Petk Lębork) 16:25 2. Irena Somara (Grodno) 17:00 3. Marta Krawczyńska (LKB im. Braci Petk Lębork) 17:06
Najlepsze w poszczególnych kategoriach wiekowych K-16: Monika Kołatka (UKS Mały Jeziorak Iława) 20:20 K-20: Monika Czapiewska (Olimpijczyk Skorzewo) 17:57 K-25: Somara K-30: Nowakowska K-35: Małgorzata Tuwalska (Zantyr Sztum) 18:45 K-40: Dorota Kamień (AWF Warszawa) 20:06 K-45: Anna Goździejewska (Olimp Olsztyn) 20:27 K-50: Aleksandra Dzierżkowska (Malta Poznań) 20:30 K-55: Regina Czerwińska (Active Malbork) 21:09 K-60: Grażyna Witt (Maratony Polskie Team) 24:10 K-65+: Janina Żukowska (Morsy Gdańskie) 31:38
NAJLEPSI W KLASYFIKACJI OPEN 5 KM 1. Andrzej Rogiewicz (Zantyr Sztum) 15:10 2. Daniel Pek (Olimpijczyk Skorzewo) 15:24 3. Bartosz Mazerski (Zantyr Sztum) 15:27
Najlepsi w poszczególnych kategoriach wiekowych M-16: Patryk Sowiński (LKB im. Braci Petk) 15:33 M-20: Rogiewicz M-25: Paweł Miziarski (Reda) 16:47 M-30: Mariusz Dembowski (Lidzbark) 16:10 M-35: Mazerski M-40: Wiesław Sosnowski (Active Malbork) 16:13 M-45: Dariusz Malich (Olimp Olsztyn) 15:49 M-50: Piotr Pobłocki (Ekonomik Maratończyk Lębork) 15:41 M-55: Henryk Kuciejczyk (KB Łapka) 17:30 M-60: Henryk Chudy (Olszewski i synowie Sławsk) 18:38 M-65: Antoni Cichończuk (Flota Gdynia) 18:59 M-70: Zygmunt Milik (Morena Gdańsk) 23:04 M-75+: Mieczysław Dobrenko (Zantyr Sztum) 22:22
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
