- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (76 opinii)
- 2 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 3 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (2 opinie)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem (1 opinia)
Arka Gdynia po finale Pucharu Polski. Dariusz Marzec: Nie mamy się czego wstydzić
Arka Gdynia
Arka Gdynia nastawiała się na święto. Na tę okazję Dariusz Marzec po raz pierwszy w karierze trenerskiej ubrał garnitur. Mimo że Puchar Polski zabrał Raków Częstochowa po zwycięstwie w ostatnich minutach 2:1, to wśród żółto-niebieskich nie ma rozdzierania szat. - Chciałem podziękować zawodnikom, bo naprawdę nie mamy się czego wstydzić - zapewniał szkoleniowiec. - Możemy być dumni ze swojej postawy. Walczyliśmy jak równy z równym - dodał Michał Marcjanik.
Finał Pucharu Polski: Raków Częstochowa - Arka Gdynia 2:1 - relacja, foto. Wystaw oceny piłkarzom i trenerowi
- To święto. Jak zaczynałem pracę trenerską, to powiedziałem sobie, że pierwszy raz włożę garnitur, marynarkę, jak będę prowadził ekstraklasę bądź jak teraz będzie to finał Pucharu Polski. Nie boimy się. Pierwsze minuty pokażą, jaki to będzie mecz - tak m.in. mówił Dariusz Marzec, szkoleniowiec żółto-niebieskich przed kamerami Polsat Sport przed rozpoczęciem gry.
O początku wspomniał nie bez kozery. Plan Arki zakładał bowiem zaskoczenie rywala, zaatakowanie od razu po gwizdku i zdobycie prowadzenia. Potem ustawienie szczelnej defensywy, oddelegowanie do niej nawet 6 piłkarzy, zmuszenie rywala do ataku pozycyjnego i cierpliwym czekaniu na kontry do poprawienia wyniku.
Sprawdź, czego jeszcze Arka Gdynia nie wygrała w Lublinie poza pucharem
I niewiele brakowało, aby Mateusz Żebrowski szybko zdobył gola. Skoro jednak przestrzelił, pozostawała realizacja drugiej części strategii przy bezbramkowym rezultacie.
- My walczymy o awans w 1 ligi, a Raków jest na podium ekstraklasy. Ta różnica wydaje się duża, ale na boisku nie było jej widać. Możemy być dumni ze swojej postawy. Walczyliśmy jak równy z równym. Raków był przy piłce, ale długo nie mógł strzelić gola - po meczu przypominał Michał Marcjanik, kapitan Arki Gdynia.
W 57. minucie Żebrowski zdobył prowadzenie, a w 73. minucie wspólnie z Maciejem Rosołkiem miał szansę na podwyższenie prowadzenia na 2:0
- Jakbyśmy wykorzystali tę czystą sytuację, to wynik byłby zamknięty, a tak to przeciwnik wykorzystał nasze błędy, choć mówiłem, żeby nie grać piłek do tyłu. Chcieliśmy bardzo tego pucharu. Trudno, nie udało się. Chciałem podziękować zawodnikom, bo naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Za Raków będziemy teraz trzymać kciuki, aby zaszedł jak najdalej w europejskich pucharach, bo wtedy to będzie i dla nas dodatkowa osłoda, że mierzyliśmy się z naprawdę bardzo mocnym zespołem - podkreślał na pomeczowej konferencji prasowej trener Marzec.
Przypomnij sobie, co przed finałem obiecywali piłkarze i trener Arki Gdynia
Paradoks tego meczu polegał na tym, że Raków, choć przez większą część meczu grał w ataku pozycyjnym, to gole strzelał po szybkich atakach, które zaczynały się od błędów gdynian. Przy pierwszym piłkę na własnej połowie stracił Rosołek, a przy drugim zabrakło asekuracji przy własnym rzucie wolnym bitym pod pole karne rywali przez Adama Deję.
- Jak byśmy zrobili wszystko co można, to na pewno udałoby się wygrać. Gdzieś zabrakło może doświadczenia, koncentracji i cwaniactwa przy tych wyprowadzanych kontrach przez Raków, aby przerwać je "wyżej". Byli odpowiedzialni ludzie za asekuracje, ale tam może gdzieś zabrakło podpowiedzi, zdecydowania - analizował na gorąco to co się wydarzyło Marcjanik przed telewizyjnymi kamerami.
Arka Gdynia mogła osiągnąć sukces, którego nikt w Polsce nie zdobył od ćwierćwiecza. Sprawdź, szczegóły
2 maja to zdobycie Pucharu Polski na kilka godzin stało się celem nr 1 Arki. Skoro się jednak nie udało, z tym większą determinacją mają dążyć teraz do realizacji głównego zamierzenia, jakie wyznaczyli sobie przed rundą wiosenną - zdobycia ekstraklasy.
- Chcieliśmy sprawić radość naszym kibicom już w Pucharze Polski. Mam nadzieję, że za niedługo uda nam się ją sprawić - dodał trener Marzec.
- Szkoda, bo nie lada wyczynem byłoby wzniesienie pucharu przez zespół z I ligi. Nie możemy spuszczać głów. Musimy walczyć o ligowe punkty, bo mamy cel związany z ekstraklasą, do którego musimy dążyć, walczyć do końca i go zrealizować - zapewnił Marcjanik.
Arka Gdynia - terminarz do końca rozgrywek i relacje ze wszystkich meczów tego sezonu
Gdy Arka grała w Lublinie, rywale w I lidze nie próżnowali. Strata gdynian do 2. miejsca wzrosła do 4 punktów. Jednak przewaga nad grupą pościgową do baraży jest nadal duża i wynosi obecnie 6 punktów.
Przypomnijmy, że dwa najlepsze zespoły na koniec sezonu wejdą do ekstraklasy, a te z miejsc 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o ostatnie miejsce premiowane promocją do elity. Przed Arką w sezonie zasadniczym jeszcze 7 meczów.
Typowanie wyników
Jak typowano
7% | 20 typowań | GKS Bełchatów | |
12% | 33 typowania | REMIS | |
81% | 228 typowań | ARKA Gdynia |
Tabela po 28 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 26 | 16 | 8 | 2 | 50:21 | 56 |
2 | GKS Tychy | 28 | 14 | 8 | 6 | 35:20 | 50 |
3 | Radomiak Radom | 27 | 14 | 8 | 5 | 37:18 | 50 |
4 | Górnik Łęczna | 28 | 13 | 9 | 6 | 39:22 | 48 |
5 | ŁKS Łódź | 28 | 14 | 5 | 9 | 48:31 | 47 |
6 | Arka Gdynia | 27 | 13 | 7 | 7 | 38:27 | 46 |
7 | Widzew Łódź | 28 | 10 | 10 | 8 | 26:29 | 40 |
8 | Miedź Legnica | 27 | 10 | 10 | 7 | 38:29 | 40 |
9 | Odra Opole | 28 | 10 | 9 | 9 | 28:32 | 39 |
10 | Sandecja Nowy Sącz | 27 | 10 | 7 | 10 | 36:37 | 37 |
11 | Chrobry Głogów | 27 | 10 | 6 | 11 | 30:38 | 36 |
12 | Korona Kielce | 28 | 10 | 5 | 13 | 22:37 | 35 |
13 | Puszcza Niepołomice | 27 | 9 | 7 | 11 | 26:33 | 34 |
14 | Stomil Olsztyn | 28 | 8 | 5 | 15 | 26:41 | 29 |
15 | Resovia | 28 | 6 | 7 | 15 | 21:38 | 25 |
16 | GKS 1962 Jastrzębie | 28 | 7 | 3 | 18 | 24:42 | 24 |
17 | Zagłębie Sosnowiec | 28 | 6 | 5 | 17 | 27:39 | 23 |
18 | GKS Bełchatów | 28 | 5 | 7 | 16 | 23:40 | 20 |
GKS Bełchatów rozpoczął sezon z minus 2 punktami.
Wyniki 28 kolejki
- ARKA GDYNIA - Sandecja Nowy Sącz (przełożony na 19.05, godz. 17:40)
- Widzew Łódź - Miedź Legnica 0:0
- Chrobry Głogów - ŁKS Łódź 1:0 (0:0)
- Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
- Resovia - GKS Bełchatów 1:3 (1:2)
- Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:3 (1:2)
- GKS 1962 Jastrzębie - Odra Opole 3:0 (1:0)
- Puszcza Niepołomice - GKS Tychy 0:1 (0:1)
- Radomiak Radom - Stomil Olsztyn 1:0 (1:0)
- Mecz zaległy z 23. kolejki
- Bruk-Bet Termalica - Korona 6:2 (3:0)
- Mecz zaległy z 25. kolejki
- Jastrzębie - Miedź 1:2 (1:1)
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-05-03 16:40
Obiektywnie. Bramka z niczego. Dwie bramki (4)
stracone po frajerskich błędach. Cieszą emocję do końca. Aczkolwiek można było ten wynik dowieźć do końca.
- 51 8
-
2021-05-04 06:52
Obiektywnie to Arka się broniła a nie grała!!!. Bramka wpadła przypadkiem bo Żebrowski sam nie wiedział co chcę? czy wrzucić (2)
Druga sprawa wszyscy jarają się Rosołkiem a ja go obserwuje już od długiego czasu, i ten snajperek jest słaby jak diabli. 100% akcje partoli i to nie tylko w PP ale w lidze to samo. Żebrowski ma tylko długie nogi i sam nie wie jak kopnąć i co zrobić z piłką a pod bramką rywali wiecznie miota się jak junior. O Wolszczaku nie wspomnę widać jak się
Druga sprawa wszyscy jarają się Rosołkiem a ja go obserwuje już od długiego czasu, i ten snajperek jest słaby jak diabli. 100% akcje partoli i to nie tylko w PP ale w lidze to samo. Żebrowski ma tylko długie nogi i sam nie wie jak kopnąć i co zrobić z piłką a pod bramką rywali wiecznie miota się jak junior. O Wolszczaku nie wspomnę widać jak się porusza po boisku, widać że pomylił dyscyplinę sportu. Da silva mimo szacunku za to co zrobił przez lata dla Arki jest już za stary nie na dąża za młodymi. Połowa z to samo rusza się jak wóz z węglem, dają sobie strzelać bramki w ostatnich minutach, mają brak kondycji co widać gołym okiem. Gra w piłkę to nie gra w dziadka truchtanie i lansowanie swoich i tak nie wyszkolonej techniki. Gra w piłkę to rycie po murawie od 1 do 90min a nawet do 98 jak jest przedłużenie.
Jednym słowem mamy szrot w Arce i ten szrot chyba cudem wejdzie do e-klapy bo sportowo są mega słabi. W Sosnowcu wygrali cudem do finału PP też weszli cudem i tak pykają na farcie ale fart nie trwa wiecznie. Do trenera nie mam zastrzeżeń bo gra tym co ma czyli ze szrotu wyciąga maxa za co szacun dla niego.- 4 2
-
2021-05-04 07:05
Kolego to nie obiektywizm ale niestety czysta prawda!!! (1)
Widać po mimikach twarzy jak oni biegają po murawie chyba za karę a nie dla przyjemności.
Dyszą jak parowóz który wiezie węgiel kilometrami !!! zero lekkości u nich!!! Dramat!!!!!!- 4 1
-
2021-05-04 13:10
Wstyd, wstyd, wstyd.
Hańbiący występ w finale
- 2 1
-
2021-05-04 00:37
No i to jest ta różnica między 1 ligą i E
Na dodatek topowa drużyna z E. Tam grał Ivi, w Arce Sasin. Do tego szeroka, klasowa ławka rezerwowych.
- 1 1
-
2021-05-04 10:02
2 błędy trenera Marca w meczu z Rakowem: (3)
1.Wyjście z tak silnym rywalem 3 obrońcami systemem 3-5-2.System 4-4-2 byłby lepszy.(przy bramce na 2:1 widać było ,że taktyka gry trójką obrońców na Raków była błędna.)
2.Wpuszczenie Sasina i Siemaszki (powinien wejść Aleman).- 5 4
-
2021-05-04 10:21
Marzec był o kilka minut od ogrania wicemistrza Polski mając skład nieporównywalnie słabszy od rywala (2)
A ty szukasz u niego błędów.
Budżet Arki jest 4 razy mniejszy niż Raków niedawno dostał za samego Piątkowskiego.
Mam propozycję, weź się rozpędź i ......ij głową w ścianę.- 3 3
-
2021-05-04 10:39
Co ma do tego budżet. (1)
Raków po prostu grał z sercem, a Arka stała autobusem w polu karnym. Żadnej taktyki w grze Arki, żadnego pomysłu, barachło po prostu. Raków grał swoje konsekwentnie, bez napinki, bo mają teraz ważniejsze mecze w Ekstraklasie od Pucharu. Arka przyniosła wstyd, ale to było do przewidzenia.
- 4 3
-
2021-05-04 13:14
Budżet jest bardzo wazny bo pozwala kotraktować lepszych piłkarzy
Prosty przykład. Arek Kasperkiewicz pracował 2 lata z Papszunem. Ten po 2 latach współpracy uznał że ten jest dla niego za słaby i z niego zrezygnował.
Ten sam Kasperkiewicz został wybrany najlepszym piłkarzem Arki w rundzie jesiennej, teraz tez jest absolutnie czołowym graczem.
Więc być może nalepszy a już na pewno czołowy zawodnikProsty przykład. Arek Kasperkiewicz pracował 2 lata z Papszunem. Ten po 2 latach współpracy uznał że ten jest dla niego za słaby i z niego zrezygnował.
Ten sam Kasperkiewicz został wybrany najlepszym piłkarzem Arki w rundzie jesiennej, teraz tez jest absolutnie czołowym graczem.
Więc być może nalepszy a już na pewno czołowy zawodnik Arki był za słaby na Raków. Nawet nie za słaby do wyjściowej 11-za słaby nawet na ławkę rezerwowych. Pozbyto się go.
To dobitnie pokazuje jaka przepaść kadrowa jest między Rakowem a Arką.
Krytykowanie trenera Marca który dysponuje nieporównywalnie słabszymi zawodnikami a i tak był bliski wygranej z Rakowem Papszuna jest niepoważne.
Szczególnie porażająca jest to czym dysponowali trenerzy na ławce. Podczas gdy Marzec miał na ławce takich asów jak Siemaszko czy Sasin których musiał wpuścić w 80 minucie Papszun w końcówce wzmacniał zespół takimi świetnymi zawodnikami jak Schwarz czy Tjanic-piłkarzami bardzo cenionymi w Ekstraklasie.
I te zmiany tak naprawdę zdecydowały. Ale tu zagrała jakość piłkarzy a nie trenerów, po prostu Marzec grał tym co miał. A miał niewiele, na ławce jedynym poważnym piłkarzem do gry był Marcus, reszta to nawet w 1 lidze nie robi wrażenia.- 1 1
-
2021-05-03 18:24
Drodzy kibice (2)
Podpisuję się obiema rękami pod słowami trenera wstydu nam Arka nie przyniosła jeżeli komukolwiek powinno być wstyd to raczej piłkarzom Rakowa za to że dali sobie wbić gola od drużyny która występuje w 1 lidze i tak długo Arka wodziła ich za nos gdyby nie pierwszy błąd to niewiadomo jak by to się skończyło
- 49 20
-
2021-05-03 19:53
Fakt, z Lechią gra byłaby bardziej wyrównana (1)
Raków jednak to teraz top ekstraklapy.
- 5 1
-
2021-05-04 08:05
To fakt, z Lechią gra byłaby bardziej wyrównana, a skończyłoby się jak zawsze od 10 lat przegraną Arki.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.