• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

DGT AZS AWFiS Gdańsk - MMTS Kwidzyn

Jacek Główczyński
7 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Piłkarze ręczni DGT AZS AWFiS Gdańsk w dziewiątej kolejce ekstraklasy ugoszczą w najbliższą sobotę MMTS Kwidzyn. Początek gry w hali przy ul. Wiejskiej o godzinie 18.00. Miejscowi awizują skład ze sporymi wyrwami w pierwszej linii. Z powodu kontuzji, w tym roku nie zagrają już: skrzydłowy Bartosz Walasek i kołowy Daniel Żółtak. Szczególnie trudno będzie zastąpić tego pierwszego, który jest jedynym mańkutem w akademickiej siódemce i najskuteczniejszym jej zawodnikiem.

Wczoraj łamy "Głosu" oddaliśmy MMTS. Wypowiadali się m.in. Marek Boneczko i Piotr Frelek, wychowankowie kwidzyńskiego szczypiorniaka, którzy zanim powtórnie trafili w rodzinne strony, grali w barwach Wybrzeża, a skrzydłowy zdobył nawet z gdańską siódemką dwa tytuły mistrza Polski. Dzisiaj p refleksje przed derbami poprosiliśmy gdańskich zawodników, którzy mają za sobą grę w MMTS. Michał Janusiewicz jest nawet wychowankiem tego klubu.

- To na pewno nie są takie same derby jak te między Spójnią a Wybrzeżem, bo oba miasta dzieli aż 100 kilometrów. Jednak na pewno na trybunach nie zabraknie sympatyków obu klubów. Kwidzyn zawsze chciał rywalizować z Gdańskiem. Jak pamiętam, w piłce ręcznej obowiązywało hasło: bić Gdańsk! Na pewno ciężko będzie mi grać przeciwko kolegom. Z Maćkiem Mroczkowskim i Darkiem Kawczyńskim grałem od początku kariery. Razem zdobyliśmy brązowy medal na mistrzostwach Polski juniorów starszych.

Kwidzyński klub opuściłem na własną prośbę. Tylko w ten sposób mogłem połączyć grę w ekstraklasie ze studiami w Gdańsku. Nie było żadnego konfliktu, a zatem nie można mówić o wyrównywaniu rachunków.

W derbach, gdy jeszcze grałem przeciwko GKS, wypadałem zazwyczaj blado. Ostatni mecz w Gdańsku przeciwko MMTS, miałem udany. Liczę, że podobnie będzie w sobotę. Rywale będą faworytem, ale w derbach wszystko jest możliwe
- mówi akademicki rozgrywający.

Grzegorz Sibiga w sezonie 2001/02 grał, ale także leczył się w Kwidzynie. Po przygodzie z MMTS bramkarz potrzebował roku, aby wrócić na ligowe parkiety.

- Przez trzy miesiące byłem wyłączony z powodu kontuzji. Potem musiałem poddać się operacji, a klub nie był zainteresowany przedłużeniem kontraktu. Takie są w sporcie realia. Dlatego bardziej niż okoliczności rozstania wolę wspominać atmosferę, która panowała w MMTS. Było bardzo miło, sympatycznie, nic nie przeszkadzało w osiąganiu dobrych wyników.

W Kwidzynie najbliżej było mi do starszych zawodników, czyli Piotra Frelka, Marka Boneczki i Denisa Iwlewa. W sobotę z ich strony grozić będzie nam największe niebezpieczeństwo. Moje boiskowe zmagania z nimi są różnie wyglądały. Na turnieju w Sadlinkach było bardzo dobrze, a później w Morągu
- już gorzej.

Szkoda, że są kontuzje. Ale to nas nie może tłumaczyć. Musimy grać o zwycięstwo. W końcu coś trzeba znów wygrać u siebie - ocenia bramkarz gdańskiej drużyny.

* * *

Mecze rozegrane awansem z 9. kolejki:
Vive Kielce - Chrobry Głogów 33:19 (16:8), Gwardia Opole - Warszawianka 24:32 (11:18), AZS AWF Biała Podlaska - Śląsk Wrocław 23:29 (11:16).

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (3)

  • DGT AZS AWF Gdańsk - MMTS Kwidzyn

    24:25 (13:10) :(

    • 0 0

  • Gratulacje!

    Emocjonujacy mecz-szegolnie koncowka (zupelnie jak na meczu Iv ligowego meczu pilki nozej). To jest prawdziwa sztuka przegrywac wlasniew ten sposob.
    ps. gratuluje Michałoi Janusiewiczowi drugiej czeronej kartki na wlasnym parkiecie- tak trzymaj :)

    • 0 0

  • Gratulacje!

    Emocjonujacy mecz-szegolnie koncowka (zupelnie jak na meczu Iv ligowego meczu pilki nozej). To jest prawdziwa sztuka przegrywac wlasniew ten sposob.
    ps. gratuluje Michałowi Janusiewiczowi drugiej czeronej kartki na wlasnym parkiecie- tak trzymaj :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane