• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Derby Salino

jag.
12 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Po raz pierwszy, ale wszystko wskazuje na to, że nie ostatni, zawody jeździeckie Derby Salino odbyły się w... Gniewinie. Na bocznym boisku miejscowego stadionu Stolema rozegrano cztery konkursy, które ogłądała dwutysięczna widownia. W najważniejszej rywalizacji - derby klasy P - zwyciężył Łukasz Kazimierczak (Hubertus Biały Bór) na Ostlerze. Na nagrody przeznaczono ponad 10 tysięcy złotych.

Do Gniewina, które stało się nowym ośrodkiem na mapie pomorskiego jeździectwa, przybyło blisko 40 koni. Szkoda, że nie dotarli awizowani wcześniej czołowi zawodnicy z Białego Boru: Kamil Rajnert, Magdalena Sosnowska i Bogusław Jarecki.

- Ta grupa tłumaczyła się kłopotami transportowymi. Jednak nie obawialiśmy się o frekwencję, gdyż jak na zawody regionalne zgromadziliśmy pokaźną pulę nagród. 5 tysięcy było w gotówce, a drugie tyle w formie nagród rzeczowych. Ponadto na loterię fantową dla publiczności przeznaczyliśmy upominki o wartości około 4 tysięcy - podkreśla Leszek Niczyporuk, prezes KJ Siwa Gniewino.

Zawody zgromadziły zróżnicowaną pod względem doświadczenia i poziomu sportowego stawkę jeźdźców i koni. Dlatego zdecydowano się na dwa rodzaje rywalizacji w dwóch klasach: L (łatwiejsza) i P (trudniejsza). Najpierw odbyła się rywalizacja w skokach, a następnie przystąpiono do derby.

- Ustawiono 15 przeszkód. Miałe ono około 100 centymetrów wysokości, ale tak jak w WKKW były szeroko rozstawione. To w połączeniu z tym, że podłoże parcouru było twarde i śliskie, sprawiło, że niezwykle trudno było przejechać bezbłędnie. Nieskromnie dodam, że ta sztuka udała się tylko mi. Pozostali mieli po kilka zrzutek lub w najlepszym przypadku wyłamanie - mówi Dorota Włodarska. Amazonka Siwej triumfowała w pierwszym konkursie.

W dwóch pierwszych konkursach w czołówce był zawsze Michał Goszcz. Jednak jeźdźcowi Chrobrego Nowęcin, który dosiadał Kaliopy, przyszło pogodzić się z drugim miejscem. W klasie L przegrał z Włodarską, w klasie P z wyborem przeszkód uległ Łukaszowi Kazimierczakowi. Zawodnik z Białego Boru, który jechał na Ostlerze, klasą błysnął także w najważniejszym z konkursów - derby klasy P. Drugi był Marek Wajda na Ramadanie, a trzecia - Włodarska.
Do pokonania było 17 przeszkód crossowo-parcoursowych. O kolejności decydował czas przejazdu. Za zrzutkę dodawano 5 sekund. Najwięcej kłopotów rywalizujący mieli z nasypem, który wieńczyło "Oko Głosu Wybrzeża". Potem konie galopem zjeżdżały w dół, pokonując jednocześnie dwie kłody, a następnie musiały się zmieścić na tzw. "kornerze".

- Przeszkoda "Głosu" była najwyższym punktem trasy. Jako jedna z nielicznych towarzyszy nam od początku salińskiej rywalizacji. Obecnie w Salinie trwa budowa. Powstają nowoczesne: czworobok ujeżdżeniowy, parcours i trasa WKKW. Pracę mają się zakończyć w lipcu przyszłego roku. Docelowo w Salinie odbywać się będą oficjalne zawody WKKW, a w Gniewinie, które jest doskonałym centrum dla wielu dyscyplin, będziemy organizować jeździeckie show - zapewnia Niczyporuk.

W ostatniem konkursie - derby klasy L - gdzie ustawiono 14 przeszkód, mieliśmy kilka upadków, ale obyło się bez interwencji medycznej. Górę wzięła rutyna. Triumfował Mirosław Ślusarczyk (KJ Brzeźnica) na Antygonie przed swoją klubową podopieczną, Natalią Cegiełką na Dalipanie. Trzeci był Sławomir Hartman (Ułan Grudziądz) na Delosie.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane