• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

E-sport. Sposób na zarabianie pieniędzy w Counter-Strike

Damian Konwent
27 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Dzięki omijaniu systemu platformy gry, gracze amatorzy zarabiają nawet kilkaset złotych. Dzięki omijaniu systemu platformy gry, gracze amatorzy zarabiają nawet kilkaset złotych.

Gracze amatorzy znaleźli sprytny sposób na zarabianie dzięki Counter Strike, bez konieczności posiadania statusu zawodowca. Omijają wewnętrzny system obracania wirtualnymi pieniędzmi. Po sprzedaniu przedmiotu na oficjalnej platformie można co najwyżej kupić kolejne. Dlatego wystawiają je na ogólnodostępnych serwisach sprzedażowych, a następnie dokonują "transakcji" na umówionych spotkaniach. Zarabiają na tym nawet po kilkaset złotych.





Wcale nie trzeba być profesjonalnym graczem, by zarabiać w Counter Strike Global Offensive. Z ciekawego sposobu korzystają m.in. gracze z Trójmiasta, którzy grę traktują co najwyżej jako hobby.

Na czym to polega? W grze można wykorzystywać tzw. "skiny" na broniach (inaczej grafiki aplikowane na modele broni, które efektywnie zmieniają ich wygląd). Ich różnorodność jest niewątpliwie zaletą, gdyż każdy znajdzie coś dla siebie. Przedstawiają elementy szaty wojskowej, proste fasony, ale też nieco bardziej skomplikowane z przeróżnymi postaciami, zwierzętami itd. Ich ceny zaczynają się od kilku groszy i kończą nawet na kilku tysiącach złotych.

Można je otrzymać na kilka sposobów. Najłatwiejszym jest wylosowanie go po zakończonej rozgrywce. Innym jest otwieranie specjalnych skrzynek, z których losowo wypada jednej z nich. Do tego jednak potrzebne są specjalne kluczyki, które również kosztują około kilku euro. Tu zabawa dopiero się jednak zaczyna.

E-sport - zarobki. Najlepsi w Polsce nawet milion dolarów rocznie



- Najprostszym sposobem na zyskanie wartościowych "skinów" bez konieczności wkładu własnego jest zbieranie ich po meczach. Jednak najczęściej "dropimy" (otrzymujemy przyp. red.) te o niewielkiej wartości. Jeśli zbierzemy ich wystarczająco dużo i sprzedamy na rynku Steam (platforma, dzięki której można grać w CS:GO i inne gry przyp. red.), to uzbieramy przyjemne sumy, za które już można kupić droższe i jednocześnie ładniejsze skiny. Można je również pomnażać dzięki serwisom bukmacherskim, gdzie do obstawiania wyników meczów profesjonalnych drużyn na szali nie kładziemy pieniędzy, a wspomniane "skiny". Istnieje ryzyko ich straty, ale z drugiej strony też możemy zyskać ich więcej - mówi nam Michał, gracz z Gdańska.
  • "Skiny" do broni w Counter Strike: Global Offensive kosztują od nawet kilku tysięcy złotych...
  • ...po kilkaset złotych...
  • ...na kilku/kilkudziesięciu złotych kończąc.


I tu pojawia się cały myk. Platforma Steam ma swój odrębny ekosystem finansowy, co sprawia, że możemy na niej wyłącznie "obracać" pieniędzmi. Można sprzedawać i kupować przedmioty czy gry, ale nie można ich przelać na konto bankowe czy zamienić na gotówkę. Jednak najsprytniejsi gracze znaleźli sposób i na to.

Jak daleko nam do Europy i świata? Polska w cieniu czołowych drużyn



Zamiast wystawiać swoje "zbiory" na wspomnianej platformie, wystawiają ogłoszenia na popularnych serwisach sprzedażowych. Umawiają się z odbiorcami o konkretnej porze, w konkretnym miejscu i dokonują transakcji. Akurat w Trójmieście czy innych większych aglomeracji jest łatwiej znaleźć potencjalnego nabywcę i się spotkać.

- Co jakiś czas wystawiam swoje nabytki na aukcjach internetowych. Zazwyczaj nie czekam długo na zgłoszenia, bo wystawiam je po zaniżonych cenach. Wygląda to tak, że podczas spotkania obaj otwieramy aplikację Steam w telefonach i wirtualnie przekazuję przedmioty drugiej osoby. Ona akceptuje i po niedługim czasie ma je na swoim koncie. Dostaje od niego gotówkę lub przelew i wszyscy są szczęśliwi. Ja, że mam pieniądze. A druga osoba z wartościowych "skinów" po niższej cenie - dodaje nasz rozmówca.

"Strzelanka" w czasie lekcji online



Gracze przyznają, że ich sposoby na razie sprawdzają się, bo nie są jeszcze aż tak powszechne. Korzystają z nich, gdyż w regulaminach nie ma mowy o zabranianiu takich przypadków. Trudno jednak określić co nastąpi, jeśli taki sposób na zarabianie zyska na popularności.

- Sam z niego korzystam, bo dowiedziałem się o nim od kolegi. Jednak wcale nie traktuje tego jako sposób na życie, absolutnie. To jedynie przyjemny dodatek, bo w innym przypadku niechciane "skiny" tylko zalegałyby mi w ekwipunku, a tak można uzbierać kilkadziesiąt-kilkaset złotych w kilka tygodni czy miesięcy. Jak długo to potrwa? Zapewne wcześniej czy później producenci ukrócą tę przyjemność. Na razie nie zanosi się, by tak się stało - kończy Michał.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (16)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane