- 1 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (80 opinii)
- 2 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 3 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 4 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Ekspres z południa
9 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
VBW Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Arka Gdynia
Ile pieniędzy na sport? Które kluby wspierać? Debata kandydatów na prezydenta Gdyni
Dwa kolejne zwycięstwa w ekstraklasie odniosły koszykarki Lotosu VBW Clima Gdynia. W piątek, tuż po powrocie ze Stambułu, mistrzynie Polski pokonały w Lublinie Meblotap AZS 75:63 (15:21, 25:14, 16:15, 19:13,). Następnego dnia gdynianki pokonały w Łodzi ŁKS 86:66 (16:16, 20:13, 31:20, 19:17).LOTOS: Ferdinand 8 i 8, Thorius 0 i 2, Pantelejewa 11 i 12, K. Dydek 2 i 10, Grubin 6 i 15, Smith 7 i 19, M. Dydek 23 i 8, Cupryś 0 i 8, Bibrzycka 0 i -, Szakirowa 16 i 4.
Gdynianki przyleciały ze Stambułu do Warszawy w piątek o 13.00, a już sześć godzin później w Lublinie nadrabiały zaległości ligowe z drugiej kolejki. Początek meczu nie był udany. Dzięki skuteczności białoruskich bliźniaczek Angeli Dubojskiej (7/13 w rzutach za dwa punkty, komplet trafionych dziewięciu rzutów wolnych, 10 zbiórek) i Oksany Dołgorukowej (5/15 za dwa punkty), które rzucały jak szalone, miejscowe w pierwszej kwarcie osiągnęły 10-punktową, przewagę. Po przerwach zaordynowanych przez Adama Ziemińskiego sytuacja została opanowana. Zlikwidowanie znacznej straty i objęcie sześciopunktowego prowadzenia w 24 min (47:41) to głównie zasługa Małgorzaty Dydek (9/19 za dwa punkty) i Elen Szakirowej (12 zbiórek), które wykorzystały przewagę wzrostu i siły fizycznej.
Po nocy spędzonej w Lublinie Lotos przemieścił się do Łodzi na mecz z ŁKS. Gdynianki dotarły na miejsce z opóźnieniem i przystąpiły do meczu bez rozgrzewki, a także bez przeziębionej Agnieszki Bibrzyckiej. Po pierwszej kwarcie gdynianki złapały właściwy rytm gry. Duża w tym zasługa Katie Smith (4/7 za dwa punkty, 3/4 za trzy punkty) oraz znakomitej gry w obronie Marie Ferdinand i Olgi Pantelejewej. Po raz pierwszy od dawien dawna Katarzyna Dydek zdobyła więcej punktów od Małgorzaty.
- Nie przywiązuję wagi do statystyk. Mamy tak wyrównaną kadrę, że zdobycze punktowe rozkładają się równo - mówi "Ptyś". - Na dłuższy czas mam dość podróży samolotem i autobusem. Miałyśmy zaburzenia równowagi. Nasze błędniki dostały wycisk. Najważniejszy był Stambuł. Mimo podróży i zmęczenia o wygrane w polskiej lidze byłam spokojna - dodaje Gordana Grubin.
- Wygraliśmy mecze ligowe, ale te zwycięstwa z chęcią oddałbym za wygraną w Stambule. Ten wyjazd pozostawił spory niedosyt - twierdzi trener Ziemiński.
Krystian Gojtowski