- 1 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 2 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (83 opinie)
- 3 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 4 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (14 opinii)
- 6 Kapitan żużlowców z motywacją od kibiców (18 opinii)
Kamionka Sopot znika po 20 latach. Podsumowanie rundy jesiennej w V lidze
Kamionka Sopot znika z piłkarskiej mapy po 20 latach. Zespół, który po rundzie jesiennej zajmował ostatnie miejsce w V lidze, nie dokończy sezonu 2021/22. To oznacza, że w Sopocie pozostanie już tylko Ogniwo, które również jest na dnie tabeli. Lepsze powody do zadowolenia ma lider - Bałtyk II Gdynia oraz Gedania II i AS Pomorze, które ogrywają młodzież i lokują się odpowiednio na: 7. i 9. pozycji.
Kamionka Sopot. 20 lat i koniec
Kamionka Sopot nie dokończy sezonu 2021/22. Drużyna, która po rundzie jesiennej zajmowała 18., ostatnie miejsce w V lidze, znika z piłkarskiej mapy Trójmiasta. Na wynik sportowy złożyło się kilka aspektów. Tym podstawowym są fundusze, a właściwie ich brak.
- To koniec. Niestety był nieunikniony od jakiegoś czasu. Brakuje pieniędzy, bo na tym poziomie trzeba mieć pewne środki, a trzeba pamiętać, że to wciąż amatorska piłka. Organizacja domowego meczu to ponad tysiąc złotych. Takich rozgrywamy przynajmniej dwa w miesiącu, więc łatwo przeliczyć sobie to skali roku. Szkoda, bo na tym poziomie można fajnie pograć w piłkę, więc tym bardziej cieszę się, że właściwie z jednym sponsorem udało nam się coś osiągnąć. Zaangażowanie, w tym moje, już też nie jest to samo, co kiedyś. Nasze ostatnie wysokie porażki są tego odzwierciedleniem. Zrobiliśmy fajną imprezę pożegnalną, więc uważam, że wszystko spięliśmy miłą klamrą - mówi nam Krzysztof Bałut, prezes i trener Kamionki.
Przeczytaj podsumowanie rundy jesiennej w IV lidze. 2 zespoły z Trójmiasta biją się o awans
Drużyna z Sopotu funkcjonowała od 2001 roku. Przez 12 lat grała w B klasie. Później już do niej nie wróciła, ale za to w V lidze występowała łącznie przez 2,5 roku. Szczególnie ten pierwszy awans można uznać za jeden z największych sukcesów w historii klubu.
- W klubie byłem od 10-12 lat. Myślę, że najlepiej będę wspominał awans do V ligi w 2017 roku. Wywalczyliśmy go na boisku, a nie dzięki sytuacji związanej z pandemią jak ostatnio. Mieliśmy wtedy najmocniejszą ekipę, fajny czas. Trzeba pamiętać o pozytywnych momentach i tylko takie pozostaną mi w głowie. Teraz każdy pójdzie w swoją stronę. Z tego co wiem, inne drużyny już się zgłaszają, więc wiosną zobaczymy ich pewnie w innych barwach - wyznaje Bałut.
Wycofanie się z rozgrywek przez Kamionkę oznacza, że w Sopocie pozostał już tylko jeden zespół - Ogniwo. Przypomnijmy, że przed obecnym sezonem zniknęła także seniorska drużyna Sopockiej Akademii Piłkarskiej.
V liga połączyła kluby z Sopotu. Ogniwo, SAP i Kamionka w dobrych stosunkach. Przeczytaj artykuł sprzed roku
Tabela V ligi
kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, pkt
1. BAŁTYK II GDYNIA 12 2 3 59:19 38
2. GKS Kolbudy 11 5 1 48:16 38
3. GTS Goszyn 10 5 2 40:22 35
...
7. GEDANIA II 8 1 8 45:40 25
...
9. AS POMORZE 8 0 9 56:47 24
...
17. OGNIWO SOPOT 3 3 11 33:48 12
18. KAMIONKA SOPOT 2 2 13 23:69 8
Ogniwo Sopot
Ale w Ogniwie również nie jest za wesoło. Drużyna uzbierała jedynie 3 zwycięstwa i 3 remisy, które przełożyły się na 12 punktów. Jeśli drużyna Jarosława Hulko chce się utrzymać, to wiosną na pewno musi poprawić grę na własnym boisku. Zgarnęli na nim jedynie 4 "oczka", a to wynik poniżej oczekiwań.
- Runda do zapomnienia, tak można powiedzieć. Na wynik złożyło się wiele rzeczy. W ostatniej chwili musieliśmy zatrudnić nowego trenera, było kilka roszad. Mieliśmy też pecha, bo o wielu rezultatach przesądzała jedna bramka. Wyszło poniżej oczekiwań, ale mamy jeszcze całą wiosnę. Zamierzamy się wzmocnić i jeszcze uratować ten sezon. Chcemy bronić honoru Sopotu, dlatego też z przedstawicielami miasta prowadzimy rozmowy co zrobić, by ten poziom był lepszy - tłumaczy Sebastian Muziński, wiceprezes klubu.
Przypomnij sobie przedsezonowe cele trójmiejskich drużyn z V ligi
Bałtyk II Gdynia na czele
Po drugiej stronie tabeli mamy za to innego z trójmiejskich reprezentantów - Bałtyk II Gdynia. Biało-niebiescy wygrali najwięcej meczów (12), zdobyli najwięcej goli (59, ex aeqo z Orlętami Reda) i jakby tego było mało - zrobili twierdzę z własnego boiska. Wygrali na nim wszystkie 8 spotkań. Należy jednak podkreślić, że znacznej liczbie meczów w zespole występowali piłkarze, którzy na co dzień trenują w pierwszej, III-ligowej drużyny.
- Wynik wyszedł sam z siebie. Trzeba przyznać, że bez wsparcia zawodników z pierwszego zespołu ciężko byłoby osiągnąć taki rezultat. Za to chcę im podziękować. Mimo, że schodzili do V ligi, to nigdy nie można było odmówić im zaangażowania. Nie mniej przedsezonowe plany zakładały ogrywanie młodzieży i na dziś na pewno jest kilku wyróżniających się chłopaków, którzy w przyszłości zostaną włączeni do pierwszej drużyny. Coraz bardziej rozpychają się w rezerwach, robią postęp. Mamy dobrą pozycję wyjściową przed wiosną, ale mimo wszystko na spokojnie podejdziemy do kolejnej rundy. Chcemy wygrać każdy kolejny mecz, a gdzie nas to zaprowadzi, to zobaczymy - uważa Robert Jędrzejczak, trener rezerw Bałtyku.
Bałtyk Gdynia nadal trenuje. Oczekiwanie na trenera i nowe władze
Gedania II
Gedania II zakończyła rundę jesienną na 7. miejscu. Godnym podkreślenia faktem jest to, że drużyna w większości składa się z młodzieży, która powoli puka do pierwszego zespołu walczącego obecnie o awans do III ligi. Podopieczni Pawła Szajrycha wygrali 8 z 17 meczów i ten wynik mógłby być zapewne lepszy. Np. przegrali pojedynek z GTS Goszyn 3:4, choć wygrywali już 3:0, grając w przewadze. Sam szkoleniowiec uważa, że to cenna lekcja na przyszłość, a w całej perspektywie było więcej pozytywów niż negatywów.
- Wydarzyło się bardzo dobrych rzeczy, ale był też mały kryzys, który nas tylko umocnił. Dlatego chciałbym skupić się na pozytywach. W minionej rundzie wystąpiło w sumie 38 zawodników, z czego 60 proc. to byli młodzieżowcy. 20 proc. z nich to gracze w wieku 15-16 lat. Naszym celem jest wprowadzanie ich do pierwszego zespołu. Jeden z nich zagra w nim od wiosny, ale na razie nie chciałbym zdradzać jego nazwiska. Kolejny zostanie przesunięty po zakończeniu sezonu, więc nasza misja jest realizowana. Kolejnym aspektem na plus mógł być mecz z Mokrym Dworem, gdy przy remisie na boisko weszło 5 młodych zawodników i ostatecznie wygraliśmy. Juniorzy mieli wpływ na kreowanie akcji, dlatego po spotkaniu przeprosiłem ich, że wcześniej nie dostawali tylu minut, bo udowodnili, że na nie zasługują. I to jest właśnie nasz cel. Chcemy grać ofensywny i atrakcyjny futbol. W czerwcu chcemy być w pierwszej "5" - wyznaje szkoleniowiec Gedanii II.
Przeczytaj podsumowanie rundy jesiennej w A i B klasie
Warto wspomnieć, że rezerwy Gedanii zagrają jeszcze jeden sparing w tym roku. W niedzielę, 12 grudnia, zmierzy się z A-klasowym Jaguarem II Gdańsk, przy ul. Budowlanych 49. Początek o godz. 17.
AS Pomorze
Z podobnego założenia od kilku lat wychodzi także AS Pomorze. I ma to również przełożenie na tabele, gdyż zespół traci tylko 1 punkt do Gedanii II. Co prawda nie zagrało w nim aż tylko zawodników, ale tu także znajdzie się kilku perspektywicznych chłopaków.
- Mimo wszystko to wynik poniżej oczekiwań. Natomiast naszym głównym założeniem jest rozwój młodych chłopaków, którzy rozegrali dużo minut. Z tego też względu potraciliśmy trochę punktów, ale tylko w taki sposób mogą się uczyć i zbierać doświadczenie. Regularnie grało trzech 15-latków, którzy wychodzą z najstarszych roczników akademii. Poza tym mamy 19- i 20-latków. Liczymy, że może jeszcze nie po tym, ale już po kolejnym sezonie wypłyną na szersze wody i zobaczymy ich w wyższych ligach. Potencjał na pewno jest, a na debiut czekają kolejni młodzi gracze. Z pewnością mogą wiele nauczyć się grając u boku m.in. Marka Zieńczuka. Tak naprawdę nasz zespół jest bardziej zróżnicowany, bo oprócz młodych zawodników są też starsi, często trenerzy grup młodzieżowych - podsumowuje Maciej Kostrzewa, trener drużyny.
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-12-09 20:15
To są skutki polityki władz Sopotu (1)
Promowany jest jeden klub - Ogniwo, które otrzymuje większość środków z budżetu. Na początku rundy z tych samych powodów wycofał się SAP. Niestety o szkoleniu młodzieży nikt nie myśli.
- 23 10
-
2021-12-10 08:44
To są skutki dzielenia środowiska
Takie miasto jak Sopot to max 1 klub seniorski. Co do młodzieży - to szkółka Kamionki działa w Gdańsku jako Orły Osowa
- 4 4
-
2021-12-11 11:40
Kiedyś było jakoś lepiej (2)
Pamiętam czasy jak Sopot był podzielony na 3 siły. Kamionka, Karlikowo i KP i wtedy było czuć rywalizację wewnątrz miejską. Z tych trzech klubów z tradycją, Kamionka się zamknęła, KP już wcześniej zniknął z piłkarskiej mapy, tylko Karlikowo jeszcze kontynuuje, ale też pod nazwą Ogniwo.
- 2 0
-
2021-12-13 11:05
Kluby
Tych klubów tak faktycznie to było więcej bo i Tęcza i Jantar i Torpedo i Energa i Mewa oj było tego było stare dobre czasy ...
- 1 0
-
2021-12-12 16:18
I pa pa
- 0 0
-
2021-12-10 19:58
(1)
W nie każdym mieście musi być piłka nożna. sopot to rugby, ostatnio siatkówka ze sportów zespołowych i wystarczy !!!!
- 3 6
-
2021-12-11 11:33
Musi
Może i nie musi, ale w każdym mieście jest
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.