MKS Dąbrowa Górnicza - Trefl Sopot 72:81. Koszykarze zagrają o Puchar Polski

Trefl Sopot pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 81:72 (23:16, 16:15, 19:20, 23:21) w 13. kolejce Energa Basket Ligi. Tym samym koszykarze udanie zakończyli pierwszą rundę sezonu zasadniczego i awansowali do przyszłorocznego turnieju o Puchar Polski. Teraz w dobrych humorach spędzą ponad trzytygodniową przerwę w rozgrywkach.

Trefl Sopot chce wzmocnić strefę podkoszową. Poszukiwany nowy koszykarz

MKS: Moore 25 (2x3, 6 zb.), Nowakowski 9 (2x3), Mazurczak 4, Motylewski 2, Ratajczak 0 oraz Cizauskas 13 (1x3), Wilson 11 (1x3), Piechowicz 4, Kroczak 2, Dawdo 2

TREFL: Olejniczak 19 (8 zb.), Ł. Kolenda 11 (7 as.), Paliukenas 7 (6 zb., 6 as.), Gruszecki 3 (1x3), Moten 0 (6 zb.) oraz Haws 19 (3x3), M. Kolenda 18 (2x3), Leończyk 4, Ziółkowski 0, Rompa 0



Trefl Sopot jako pierwszy w tym sezonie Energa Basket Liga rozegrał mecze ze wszystkimi rywalami. Wyjazdowe spotkanie w Dąbrowie Górniczej było ostatnim w pierwszej rundzie rozgrywek zasadniczych.

Dzięki zwycięstwu i zaklasyfikowaniu się w pierwszej "7" ligowej tabeli po 15 meczach, żółto-czarni awansowali do przyszłorocznego turnieju o Puchar Polski. Zostanie rozegrany on w połowie lutego. Gospodarz nie jest jeszcze znany.

Trefl Sopot - Śląsk Wrocław 79:60. Relacja, możliwość wystawienia ocen koszykarzom i trenerowi

Natchnieni ostatnim zwycięstwem ze Śląskiem Wrocław, żółto-czarni od prowadzenia rozpoczęli poniedziałkowe spotkanie. Szczególnie dobrze w mecz weszli: Łukasz Kolenda i Dominik Olejniczak, którzy w duecie zdobyli pierwsze 10 punktów dla swojego zespołu. Sopocianie mieli kontrolowali grę, a ich największa przewaga w premierowej partii wyniosła 9 "oczek".

Druga kwarta wyglądała już bardziej wyrównanie. Gospodarze dwukrotnie dobijali do rywali na 1 punkt, ale ci natychmiastowo udawali się w ucieczkę. Przed przerwą trafili jeszcze Michał Kolenda i TJ Haws, dzięki czemu schodzili do szatni przy przewadze 8 "oczek".

Po zmianie stron miejscowi od razu rzucili się do odrabiania strat. 5 punktów wystarczyło, by podopieczni Marcina Stefańskiego zaczęli nakręcać się na nowo. Chwilę później Olejniczak popisał się wsadem nad Jakubem Motylewskim. Drużyna z Dąbrowy nie zamierzała odpuścić i wreszcie w 27. minucie dopięła swego doprowadzając do remisu, a następnie do prowadzenia 51:49. Ich radość trwała krótko, bo do końca kwarty rywale zaliczyli serię 9:0.

Ta sama dwójka udanie rozpoczęła ostatnią partię, jednak Vytenis Cizauskas w pojedynkę walczył pod koszem Trefla i zdobył 5 kolejnych punktów. Koszykarze Trefla odpowiadali na każde trafienie gospodarzy, ale po "trójce" Lee Moore'a na niespełna 4 minuty przed końcem zrobiło się gorąco (68:73). Tylko na chwilę, bo przewaga znów wzrosła i ostatecznie zatrzymała się na 9 "oczkach".

Darious Moten, koszykarz Trefla Sopot wybierał prezydenta USA. Jak głosował?

Sopocianie dominowali niemal pod każdym względem. Ich skuteczność z gry wyniosła 55 proc. (32 z 58 rzutów), przy 42 proc. gospodarzy (28 z 66). Natomiast celność z dystansu zatrzymała się na 35 proc. (6 z 17) przy 30 proc. rywali (6 z 20). Byli minimalnie lepsi pod tablicami (35 do 34 zbiórek), ale gorsi w stratach (20 do 15).

Teraz żółto-czarnych czeka ponad trzytygodniowa przerwa. Najbliższy mecz zagrają dopiero 10 grudnia z Zastalem Enea BC Zielona Góra.

Typowanie zakończone 2 pkt.

Koszykówka - Energa Basket Liga

MKS Dąbrowa Górnicza 72:81 (bez publiczności) TREFL Sopot

16 listopada 2020, godz. 17:35