- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (95 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (10 opinii)
- 4 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (138 opinii)
- 5 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli
- 6 Sensacja i plaga kontuzji przed Monako (4 opinie)
Miarczyński wyjątkiem wśród na ogół przeciętności
Z dwudziestu trójmiejskich sportowców, którzy uzyskali prawo startu w igrzyskach, w Londynie zaprezentowało się osiemnastu. Bezsprzecznie liderem tej grupy został Przemysław Miarczyński, który wrócił z brązowym medale w windsurfingu. Poniżej przedstawiamy ranking osiągnięć naszych olimpijczyków. Niestety, najwięcej jest w nim pozycji mówiących o rozczarowaniu bądź co najwyżej starcie na miarę średnich na ogół oczekiwań
.Podczas igrzysk najbardziej cenimy mistrzów, którzy potwierdzają swoją klasę i sięgają po kolejne tytuły i medale, ale chyba jeszcze bardziej cieszymy się, jeśli ktoś wychodzi z cienia i przebojem przedziera się na olimpijskie podium. Tego typu doznań trójmiejscy sportowcy nam w Londynie poskąpili.
Nie było nikogo na miarę Leszka Blanika i Adama Korola, którzy cztery lata temu w Pekinie złotem olimpijskim wieńczyli zdobywane wcześniej tytuły mistrzów świata i Europy, czy zaskakujących medali, jakie w 2004 roku stały się udziałem Anny Rogowskiej, cztery lata wcześniej złożonej z nastolatek drużyny florecistek, a w Atlancie tytułu wicemistrza olimpijskiego Jarosława Rodzewicza, który za ocean został wezwany w trybie awaryjnym niemal w przededniu floretowych zawodów by poprzestać na przykład ostatnich igrzysk, a nie wracać do pięknych historii olimpijskich niespodziewanych dokonań Waldemara Malaka czy pamiętnego gestu Władysława Kozakiewicza.
ZOBACZ KOMPLET ZDOBYWCÓW DLA TRÓJMIASTA MEDALI OLIMPIJSKICH
Pierwszeństwo w rankingu olimpijskich dokonań trójmiejskich sportowców Londynie należy się Przemysławowi Miarczyńskiemu. Tylko jego mogliśmy zapisać do otwierającej zestawienie kategorii "medalista". Kolejne grupy to sportowcy, którzy spisali się zdecydowanie lepiej niż wskazywałyby na to ich rankingi sprzed igrzysk, następnie duet, z którym wiązaliśmy medalowe nadzieje, ale on jedynie potwierdził tegoroczne wyniki, które podium nie wróżyły. Najobszerniejszą kategorią są sportowcy, którzy ani nie błysnęli, ani nie rozczarowani. Na końcu ci, którzy zawiedli oraz w ogóle nie wystartowali.
ŻEGLARSTWO: Przemysław Miarczyński (SKŻ Ergo Hestia Sopot)
BRĄZOWY MEDAL w klasie RS:X
Był kandydatem do medalu, ale jednym z 6-8 w tej konkurencji. W dodatku nie tych głównych, gdyż zabrakło go na podium dwóch ostatnich mistrzostw świata. A jednak w czwartym starcie olimpijskich potrafił weprzeć się do najlepiej trójki, w pokonanym polu pozostawiając m.in. tegorocznego mistrza świata Juliena Bontempsa (Francja).
II. POWYŻEJ OCZEKIWAŃ
Tylko dwie sportsmenki spisały się znacznie lepiej niż na to wskazywałyby ich wcześniejsze dokonania. Jednak i one mogą powiedzieć, że przed startem wzięłyby te lokaty w ciemno, a po zakończeniu rywalizacji czują niedosyt, gdyż mogły śmiało zaatakować jeszcze wyższe pozycje.
JUDO: Daria Pogorzelec (Wybrzeże Gdańsk)
7. miejsce w kategorii do 78 kg
Awans na igrzyska zawdzięczała Katarzynie Kłys, która zdobyła srebro na mistrzostwach Europy i tym samym zwolniła miejsce dla kolejnej Polki ze światowej listy. Gdańszczanka w swojej kategorii była zaledwie 25. judoczką rankingu, w dodatku do Londynu pojechała z nie do końca wyleczoną kontuzją. Osiągnęła jednak ćwierćfinał, a tylko 27 sekund dzieliło ją od walki o brązowy medal. Doświadczone zdobyte na igrzyskach powinno zaprocentować sukcesami w przyszłości, gdyż gdańszczanka ma zaledwie 22 lata. Z powodzeniem może przymierzyć się jeszcze co najmniej do dwóch olimpijskich startów.
ŻEGLARSTWO: Jolanta Ogar (AZS AWFiS Gdańsk)
12. miejsce w klasie 470
Po dziesięciu latach kariery siatkarskiej, w 2006 roku przekwalifikowała się na żeglarkę, choć nigdy wcześniej nie siedziała nawet na łódce. Wraz z Agnieszką Skrzypulec (Sejk Pogoń Szczecin) jako pierwsza polska załoga w historii igrzysk zdobyła awans do olimpijskiej startu w klasie 470. Jeszcze w grudniu 2011 roku Polki zajęły dopiero 31. miejsce na mistrzostwach świata. W Londynie o krok były od wyścigu medalowego, nie załamały się kiepskim startem igrzysk, gdy po dwóch dniach zajmowały przedostatnie miejsce. Trener Zdzisław Staniul w tym duecie widzi potencjalne medalistki w Rio de Janeiro.
W tej grupie umieściliśmy dwoje naszych reprezentantów, którzy uchodzili za kandydatów do medali, ale te nadzieje wynikały głównie z ich osiągnięć w przeszłości, a nie formy prezentowanej w tym roku.
SZERMIERKA: Karolina Chlewińska (Sietom AZS AWFiS Gdańsk)
5. miejsce w turnieju drużynowym florecistek
Była wicemistrzynią świata z 2010 roku. To zarazem ostatni medal Polek w tej konkurencji w mistrzowskiej imprezie. Trzy kolejne podejścia kończyły się poza podium. Ponadto w tym roku biało-czerwone spadły w światowym rankingu na piąte miejsce, a w ostatnim sprawdzianie przed igrzyskami z kretesem przegrały z Francuzkami, z którymi musiały walczyć o ćwierćfinał w Londynie. Przegrały ten mecz 31:42. Potem wygrały dwa kolejne spotkania i potwierdziły, że obecnie są rzeczywiście piątą drużyną świata.
WIOŚLARSTWO: Adam Korol (AZS AWFiS Gdańsk)
6. miejsce w czwórce podwójnej
Wierzyliśmy w rutynę "Dominatorów" oraz ich umiejętność przygotowania się do najważniejszego startu w sezonie. Przecież w latach 2005-2010 zawsze wygrywali te najbardziej prestiżowe regaty. Jednak już przed rokiem na mistrzostwach świata zabrakło dla nich miejsca na podium (4. pozycja), a w tym roku w najlepszym starcie w Pucharze Świata wywalczyli 6. lokatę. Igrzyska pokazały, że to ich obecny szczyt możliwości. Tej osady nie zobaczymy już na torze w tym składzie.
Umieszczamy tutaj siedmioro sportowców. W tej grupie tylko Joannie Mitrosz udało się zakwalifikować do finału w swojej konkurencji. Taki też był cel gdyńskiej gimnastyczki, która na ostatnich mistrzostwach świata była ósma. Niewiele jej zabrakło, aby znaleźć się w drugiej naszej kategorii, ale nie zdołała utrzymać szóstego miejsca, które zajmowała w finale na półmetku, co byłoby najlepszych wynikiem Polski w historii olimpijskich startów w tej dyscyplinie.
Lekkoatleci w sztafetach ocierali się o finał i choć nie weszli do niego to uzyskiwali czasy najlepsze w tym sezonie, co świadczyli, że dali z siebie wszystko. Podobnie jak żeglarze, którym niewiele brakowało do wyścigu medalowego, wioślarz na wagę finału B oraz tenisistka, dzielnie walcząca z parą numer trzy igrzysk Marią Kirilenko/Nadią Pietrowa.
GIMNASTYKA ARTYSTYCZNA: Joanna Mitrosz (Jantar Gdynia)
9. miejsce w wieloboju indywidualnym
LEKKOATLETYKA: Marta Jeschke (SKLA Sopot)
9. miejsce na 4x100 m
36. miejsce na 100 metrów
LEKKOATLETYKA: Piotr Wiaderek (AZS AWFiS Gdańsk)
9. miejsce na 4x400 m
WIOŚLARSTWO: Jarosław Godek (AZS AWFiS Gdańsk)
10. miejsce w dwójce bez sternika
ŻEGLARSTWO: Łukasz Przybytek/Paweł Kołodziński (obaj AZS AWFiS Gdańsk)
13. miejsce w klasie 49er
TENIS ZIEMNY: Klaudia Jans-Ignacik (SKT Sopot)
1/16 finału turnieju deblowego
W tym gronie dominują lekkoatleci. Z Anną Rogowską były związane medalowe oczekiwania, ale nawet, jeśli z uwagi na kontuzję tyczkarki, były one wygórowane, to z pewnością nie spodziewaliśmy się, że sopocianka w finale nie zaliczy żadnej wysokości.
Podobnie srodze rozczarowała jej koleżanka SKLA. Karolina Tymińska również ścigała się z czasem, gdyż z powodu kłopotów zdrowotnych nie mogła należycie przygotować się do startu, ale spalenie trzech prób w skoku w dal, a w konsekwencji wycofanie się z dalszej rywalizacji siedmioboju, nie przystoi tak rutynowanej zawodniczce.
Oszczepnicy niestety zadowolili się uzyskaniem minimów olimpijskich i w eliminacjach igrzysk rzucali o kilka metrów słabiej niż ich rekordy życiowe, a także najlepsze tegoroczne wyniki.
I wreszcie Mateusz Kusznierewicz. Do Gdańska został sprowadzony, aby zdobył medal olimpijski. Oczekiwania z pewnością były na wyrost, bo nasza załoga w Starze (także Dominik Życki) na podium mistrzostw świata nie stała od czterech lat. I nie mielibyśmy zastrzeżeń, gdyby regaty zostały zakończone przed wyścigiem medalowym, przed którym Polacy tracili tylko punkt do czwartej pozycji. Niestety, w ostatnim w ich karierze starcie w igrzyskach, zupełnie nie podjęli walki, tracąc kolejne pozycje w klasyfikacji, dlatego nie znaleźli się w kategorii razem z Chlewińską i Korolem.
ŻEGLARSTWO: Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk)
8. miejsce w klasie Star
LEKKOATLETYKA: Anna Rogowska (SKLA Sopot)
12. miejsce w skoku o tyczce
LEKKOATLETYKA: Igor Janik (AZS AWFiS Gdańsk
19. miejsce w rzucie oszczepem
LEKKOATLETYKA: Paweł Rakoczy (AZS AWFiS Gdańsk)
28. miejsce w rzucie oszczepem
LEKKOATLETYKA: Bartosz Osewski (AZS AWFiS Gdańsk)
42. miejsce w rzucie oszczepem
LEKKOATLETYKA: Karolina Tymińska (SKLA Sopot)
wycofała się po piątej konkurencji siedmioboju
LEKKOATLETYKA: Patryk Dobek (SKLA Sopot)
Nie zmieścił się w składzie na półfinał sztafety 4x400 metrów, a "głośno" o 18-latku zrobiło się tylko wówczas, gdy pojawiła się informacja, że mógł zostać pobity przez jednego ze starszych kolegów
LEKKOATLETYKA: Marcin Chabowski (Flota Gdynia)
Zaskarbił sobie powszechne uznanie, choć nie pojechał w ogóle do Londynu. Zyskał sympatie po tym, gdy zgłosił kontuzję i zrezygnował z wycieczki na igrzyska, na co nie zdobyło się wielu innych polskich olimpijczyków, kompromitując się w swoich startach.
Opinie (17) 4 zablokowane
-
2012-08-14 11:30
fajne zestawienie
niestety potwierdza
że większość to byli przecieńtniacy
lub co najwyżej średnicy
mistrzów nie mamy niestety- 12 3
-
2012-08-14 11:39
Po Euro 2012 i IO w Londynie pozostał nam wielki SPORTOWY KAC (1)
na szczęście są jeszcze doroczne pielgrzymki do różnych sanktuariów,obchody różnych historycznych klęsk i martyrologia nieomal codzienna przeróżnych wypadków,krzywd dzieci i starców itp więc kraj się szybko pocieszy,zapomni i uśnie przy newsach o upadku parabanków, biur podróży i ogólnie obyczajów aż do Rio ,gdzie będzie jeszcze gorzej...
- 6 3
-
2012-08-14 16:13
Najlepszych wyrzucili z kraju komunisci ale wiecie sami powracajacych geniuszy nie chcecie
Jestescie zepsuci dobrobytem mim ze nie znacie go naprawde bo ten bez lojalnosci tolerancji i zgrania nie ma- 0 0
-
2012-08-14 12:37
pokolenie JP II przeciętne w każdym wymiarze - bez większych ambicji
- 3 4
-
2012-08-14 13:11
Po za Miarczyńskim
tylko piękna Joasia Mitrosz nawiązała ciężką walkę, choć mając takie przeciwniczki trudno się dziwić. Najwięcej honoru miał natomiast Chabowski, który widząc straszną swoją kontuzje biegacza Floty nie pchał się "na wycieczkę" do Londynu
- 13 2
-
2012-08-14 13:18
za komuny to był sport a dziś sporcik
- 3 1
-
2012-08-14 13:19
(1)
a co z naszą tenisistką , brak opisu, dlaczego?
- 3 1
-
2012-08-14 13:21
to przeczytaj jest tutaj
Lekkoatleci w sztafetach ocierali się o finał i choć nie weszli do niego to uzyskiwali czasy najlepsze w tym sezonie, co świadczyli, że dali z siebie wszystko. Podobnie jak żeglarze, którym niewiele brakowało do wyścigu medalowego, wioślarz na wagę finału B oraz tenisistka, dzielnie walcząca z parą numer trzy igrzysk Marią Kirilenko/Nadią Pietrowa.
- 0 0
-
2012-08-14 13:25
Karolina Tymińska jako rozczarowanie ? (1)
ciężko z połamaną nogą skakać panie redaktorze .... zajmijcie się problemami sportu powszechnego dzieci i młodzieży, pseudo klubikami pseudo trenerami .... czemu się obrywa tylko zawodnikowi ?
- 3 7
-
2012-08-14 13:29
a kto jej kazał jechać na igrzyska
było jej się leczyć a nie cyrk robić z przedłużonymi minimami
- 6 0
-
2012-08-14 13:29
do tego wyzej (1)
sam sobie odpowiedziales
ze zlamana noga idzie sie do szpitala na wyciag
a nie pcha sie na igrzyska
przyklad Chabowski polecam
a jak staje sie na starcie to sie jest oceniamy tak jak wszyscy- 15 0
-
2012-08-15 10:10
gdybym mial szanse skakałbym nawet z polamanymi obiema nogami..
Karolina przed skokiem w dal zajmowała wysokie miejsce. Uważacie, że nie warto było próbować?
- 0 0
-
2012-08-14 15:19
Ateny - Sylwia Gruchała brąz (1)
W zestawieniu brakuje brązowego medalu Sylwii Gruchały, indywidualnie, floret, Ateny 2004
- 0 2
-
2012-08-14 17:38
to nie była niespodzianka
Sylwia była wtedy jedyna z faworytek
jak klikniesz wszystkie trojmiejskie medale masz i Sylwie- 0 0
-
2012-08-14 19:25
Miarczyńskiemu pogratulować, a resztę ...
a resztę przemilczeć
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.