- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (8 opinii)
- 6 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (77 opinii)
Piłkarze Arki kokietowali kibiców
Arka Gdynia
Oficjalną prezentację zespołu otworzył Jacek Milewski. Prezes Arki pochwalił się jeszcze ciepłymi umowami sponsorskimi z firmami Mulimedia Polska oraz Toyota Chwaszczyno.
- Po awansie do ekstraklasy przybyło sponsorów. Mam nadzieję, że ich napływ będzie kontynuowany. Są szanse, że za pół roku będzie nas wspierać już 50 firm - cieszył się szef żółto-niebieskich.
Potem przyszła kolej na piłkarzy. Wynurzali się kolejno z udekorowanego na żółto-niebiesko balkonu i przy jego balustradzie pozdrawiali kibiców. Paweł Bednarczyk, rzecznik prasowy Arki najwięcej miejsca poświęcił piłkarzom pozyskanym w wakacje z innych klubów. Praktycznie tylko oni mogli powiedzieć do kibiców po kilka słów. Na pierwszy rzut poszli bramkarze, potem prezentowali się obrońcy, pomocnicy i napastnicy.
Norbert Witkowski zapewniał, że nie miał kłopotów z aklimatyzacją, gdyż Olsztyn różni się od Gdyni tym, że "zamiast morza są jeziora". - i>Mogę powiedzieć, że w Arce czuję się jak ryba w wodzie - zadeklarował bramkarz, który nosić będzie numer 33 na koszulce.
Kamil Biecke, choć wychowany w Bałtyku Gdynia, musiał wytłumaczyć się z gdańskiej przeszłości, a przede wszystkim gry w Lechii. - Rozdział poprzedniego klubu uważam za zamkniety. Teraz koncetruję się wyłącznie na grze w Arce - obwieścił zawodnik, który w Gdyni podpisał czteroletni kontrakt.
- Już ze zdrowiem jest wszystko w porządku. Od piątku rozpoczynam normalnę treningi. Podejmę rywalizację o miejsce w składzie - zapewnił rutynowany defensor.
Grzegorz Jakosz chyba pomylił się z powołaniem. Niczym rasowy dyplomata jednym zdaniem "podlizał" się zarówno kibicom, jak i kierownikowi drużyny.
- Wiesław Kędzie cały czas mi powtarza, że Arka to potęga. Zrobię wszystko, aby tak było - przekonywał lewy obrońca, pozyskany z Polonii Warszawa.
Jan Cios dziękował Arce przede wszystkim za konsekwencję. Od siebie dodajmy, że trener Dragan nie okazał się pamiętliwy. To przecież po golu tego zawodnika gdynianie przegrali jesienią w Nowym Dworze Mazowieckim ze Świtem.
- Miałem tutaj przyjść przed rokiem, ale się nie dogadaliśmy. Dobrze, że Arka ponowiła ofertę. Dziękuję za dano mi szansę. Zrobię wszystko, aby ją wykorzystać - mówił 31-latek, który ekstraklasy posmakował już i w Świcie, i w Odrze Wodzisław.
Z tego ostatniego klubu bezpośrednio do Gdyni przeniósł się Marek Kubisz. Arkowcem filigranowy pomocnik został zaledwie w środę.
-Bardzo się cieszę, że jestem w Arce. Chciałbym dać dużo radości kibicom - "puścił" oko do publiczności piłkarz.
Ale tak naprawdę sympatycy żółto-niebieskich ożywili się tylko na dwa nazwiska. Dariusz Ulanowski nie musiał nawet nic mówić, aby zasłużyć na owację. I nic dziwnego popularny "Uli" zapracował na uznanie kibiców przez dwanaście lat gry w żółto-niebieskich barwach. W zamian dobrze by było, aby Arka 34-latkowi odwdzięczyła się debiutem w ekstraklasie.
Grzegorz Niciński nie był tak cierpliwy. Nie czekał aż ekstraklasa wróci do Gdyni, ale przed dziesięcioma laty sam poszedł do ekstraklasy. Najpierw trafił do Pogoni Szczecin, potem grał w Wiśle Kraków, GKS Katowice i Zagłebiu Lubin. Tym samym z obecnej kadry Arki jest najbardziej ogranym zawodnikiem w I lidze. Popularny "Nitek" rozegrał w tej klasie rozgrywkowej aż 180 meczów i strzelił 33 gole!
-Opuszczałem Arkę, gdy występowała przy ul. Ejsmonda i była w II lidze. Wróciłem na nowy stadion i do ekstraklasy. Tylko jedno tutaj się nie zmieniło. Zostali wspaniali kibice. Witam Was serdecznie! - ponownie bratał się z żółto-niebiskimi fanatykami Niciński. A zapytany o cele zespoły, odpowiedział wymijająco: -Grałem w różnych klubach, o różne cele. W Arce jest ciekawy zespół, gdyż obok rutyniarzy są głodni gry młodzi zawodnicy.
W przededniu prezentacji skończył 23 lat. Nie zabłądził w drodze do Gemini, choć jak przyznał, nie miał jeszcze czasu poznać Gdyni, gdyż mieszka na jej peryferiach, a zamiast zwiedzać głównie gra w piłkę. Benjamin Imeh, jeśli nie będzie strzelał goli, na co w Arce liczą, to na pewno będzie wszystkich rozbawiał. W czwartek zdradził zadatki uzdolnionego showmana. No i chwalił wszystko "organizację klubu, atmosferę, miasto..."
Zanim do głosu dopuszczono Mirosława Dragana, który zapewnił, że w ekstraklasie "będzie bardzo dobrze, a piłkarze są zdrowi i palą się do gry", musieli się wytłumaczyć Bartosz Ława i Krzysztof Sobieraj. Przewinienie tego pierwszego było na pozór błahe. Dotyczyło gry na... plaży.
-W ubiegłym roku ta forma przygotowań się sprawdziła, to dlaczego jej nie powtórzyć. Na zaproszenie Tomka Iwana zagrałem na turnieju w Ustce - wyjaśniał Ława.
Natomiast Krzysztofowi Sobierajowi zarzucono niemal... zdradę stanu. Kapitan żółto-niebieskich musiał wytłumaczyć się ze swoich przymiarek transferowy.
- Nie chciałem z Gdyni uciec. Otrzymałem jednak kilka propozycji, najkorzystniejsze z Lubina i Kielc. Trzeba było to wszystko na spokojnie rozważyć. Ostatecznie uznałem, że zostaję w Arce. Dla takich kibiców warto zostawiać zdrowie na boisku - zapewniał Sobieraj.
Prezes Milewski dodał: - Trener Dragan od razu zaznaczył, że ten piłkarz jest nie na sprzedaż. Tym samym Arce przeszło koło nosa około 400 tysięcy złotych, gdyż ponoć aż tyle oferowano za wykupienie kontraktu kapitana żółto-niebieskich. Przypomnijmy, że przed rokiem przeszed ł on z Tłoków Gorzyce za darmo.
Po zakończeniu prezentacji piłkarze zeszli z balkonu do kibiców. To oni stanęłi w pierwszym rzędzie tłumu, który pozował do "rodzinnego" zdjęcia. Potem był czas na rozdawanie autografów i indywidualne fotki z fanami.
ARKA GDYNIA - SEZON 2005/06
Bramkarze:
Kamil Biecke (ur. 24.07.84, wzrost 184/waga 84), Michał Chamera (28.08.81, 185/87), Norbert Witkowski (5.08.81, 190/82).
Obrońcy:
Jan Cios (22.08.76, 184/81), Adam Gleński (13.04.86, 182/73), Łukasz Godlewski (30.01.85, 185/82), Grzegorz Jakosz (28.09.79, 187/80), Piotr Jawny (18.10.71, 188/84), Ireneusz Kościelniak (16.01.74, 184/83), Łukasz Kowalski (1.12.80, 183/80), Krzysztof Majda (17.03.73, 184/83).
Pomocnicy:
Radosław Bartoszewicz (9.05.83, 184/78), Sebastian Gorząd (18.03.74, 170/65), Andrij Griszczenko (3.10.74, 183/79), Marek Kubisz (27.02.74, 172/73), Bartosz Ława (26.02.79, 176/72), Grzegorz Niciński (16.05.73, 186/82), Marcin Pudysiak (31.10.74, 181/79), Krzysztof Sobieraj (25.08.81, 189/87), Dariusz Ulanowski (3.03.71, 171/69).
Napastnicy:
Benjamin Imeh (20.07.82, 184/80), Mateusz Kołodziejski (20.08.86, 181/78), Dariusz Patalan (18.11.87, 185/82), Grzegorz Pilch (20.12.76, 179/79), Krzysztof Szydłowski (4.10.87, 182/67).
Trener: Mirosław Dragan. II trener: Zbigniew Kaczmarek. Kierownik drużyny: Wiesław Kędzia. Masażysta - Marek Latos. Lekarze - Zbigniew Łobodziński i Paweł Cieśla.
Piłkarze Arki mający za sobą występy w I lidze: Grzegorz Niciński (180 meczów/33 gole), Marek Kubisz (175/26), Ireneusz Kościelniak (114/1), Piotr Jawny (88/2), Krzysztof Majda (75/3), Bartosz Ława (73/4), Dariusz Patalan (45/9), Grzegorz Jakosz (45/3), Jan Cios (35/1), Andriej Griszczenko (27/1), Benjamin Imeh (22/2), Sebastian Gorząd (21/1), Grzegorz Pilch (17/0).
czekający na debiut w I lidze: Michał Chamera, Norbert Witkowski, Kamil Biecke, Łukasz Kowalski, Łukasz Godlewski, Adam Gleński, Radosław Bartoszewicz, Marcin Pudysiak, Krzysztof Sobieraj, Dariusz Ulanowski, Mateusz Kołodziejski, Krzysztof Szydłowski.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2005-07-22 19:44
Super imprezka
tylko pogoda była paskudna, ale chłopaki super, mam od wszystkich autografy
- 0 0
-
2005-07-22 23:32
Nigeryjczyk maskotką drużyny i kibiców??
Niestety nie mogłem być na prezentacji zespołu. Napewno fajna impreza mnie ominęła. Co ten Imeh wyprawiał że go uznali showmanem??
- 0 0
-
2005-07-23 11:32
Imeh jest oki
Imeh to taki wyluzowany koleś! Walnął jakimś fajnym tekstem i jest oki :) Zobaczycie , będzie dla nas bramki strzelał
- 0 0
-
2005-07-23 21:12
wieśniaki
prokom - legia 0-4
- 0 0
-
2005-07-24 03:52
Brak słów....
Kamil Biecke, choć wychowany w Bałtyku Gdynia, musiał wytłumaczyć się z gdańskiej przeszłości, a przede wszystkim gry w Lechii. - Rozdział poprzedniego klubu uważam za zamkniety. Teraz koncetruję się wyłącznie na grze w Arce - obwieścił zawodnik, który w Gdyni podpisał czteroletni kontrakt.
Panie i Panowie..... może io jestem *ny ale brak słów.... rily, ryli.....- 0 0
-
2005-07-24 08:41
ARKA GOLA
CO ZA GLUPIE GADKI . ZA CO SIE TLUMACZYC PRZECIEZ TO LUDZIE I MAJA PRAWO WYBORU GDZIE PRACOWAC. TERAZ MAJA KONTRAKTY Z ARKA I MAJA GRAC DLA ARKI . SZCZELAC GOLE I GRAC BEST PRZECIWKO SWOIM BYLYM PRACODAWCOM. A W PRZYSZLOSCI KTO WIENIEKTOZY BEDA GRAC PRZECIWKO ARCE . TAKA JEST LOJALNOSC DO PRACODAWCY. PO CO TU GLUPIE GADKII WYPOMINANIA ZAWODNIKOM ZE ZADOBRZE GRALI PRZECIWKO ARCE. TO NIE MA SENSUUU. A CZY ARKA MARTWI SIE O SWOICH BYLYCH ZAWODNIKACH CO BYLI ZATRUDNIENI.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.