• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pożegnaliśmy Andrzeja Grubbę

Jacek Główczyński
26 lipca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Niemal w najwyższym punkcie Cmentarza Komunalnego w Sopocie spoczął Andrzej Grubba. Grób mistrza celuloidowej piłeczki malowniczo położony jest pod trzema drzewami: bukiem, dębem i sosną. W ostatniej drodze trzykrotnemu olimpijczykowi, który odszedł od nas zaledwie w wieku 47 lat, towarzyszyli przyjaciele, sportowcy, rywale, kibice... Uroczystościom żałobnym przewodniczył arcybiskup Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański. Prezydent RP uhonorował pośmiertnie Andrzeja Grubbę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

-Odszedł od nas chrześcijanin, patriota, sportowiec, wychowawca młodzieży, który niemal do ostatnich dni przekazywał najmłodszym pokoleniom swoje bogate doświadczenie. Był sportowcem wymagającym dla siebie, który do kunsztu doszedł nie tylko poprzez trening, ale równiez przez bogactwo osobowości. W odchodzącym do wieczności Andrzeju ceniliśmy intelekt i człowieczeństwo. Dziękujemy mu za radość, którą dostarczyły nam jego sukcesu, ale również za życiową postawę. Toczyłeś walkę ze śmiertelną chorobą. I jej nie przegrałeś, bo do końca pokazałeś kulturę osobistą, wiarę religijną, miłość do najbliższych i godność w znoszeniu cierpienia - mówił arcybiskup Gocłowski podczas nabożeństwa żałobnego w sopockim kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła.

W ostatniej drodze Grubbie towarzyszyli koledzy i rywale przy pingpongowym stole: Leszek Kucharski, Stefan Dryszel, Andrzej Jakubowicz, Lucjan Błaszczyk czy Joergen Persson. Obecni reprezentanci Polski m.in. Tomasz Krzeszewski, Bartosz Such, Daniel Górak stawili się w kadrowych trykotach. Popularny "Krzesza" niósł za trumną Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

- W uznaniu wybitnych zasług sportowych, na wniosek prezesa PZTS pan prezydent, który jest również pogrążony w smutku i bólu, przyznał to odznaczenie Andrzejowi Grubbie pośmiertnie - ogłosił Stefan Paszczyk, prezydencki minister, były szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Sława i mir zmarłego daleko wykraczała bowiem poza ramy dyscypliny. Dlatego wśród żałobników byli przedstawiciele wielu gdańskich klubów sportowych, także z niemieckiego Granzau oraz wielu innych dyscyplin z Waldemarem Legieniem, dwukrotnym mistrzem olimpijskim w judo na czele.

Poczty sztandarowe wystawił PKOl. (medaliści olimpijscy: Maciej Łasicki, Jarosław Rodzewicz, Ryszard Sobczak, Cezary Siess), AZS AWFiS i LKS Starogard Gdański. Byli rektorzy oliwskiej uczelni, przedstawiciele światowej i europejskiej federacji tenisa stołowego...

- Był wielkim wojownikiem. Poza zakończeniu kariery nadal chciał być liderem krajowego i światowego tenisa stołowego, miał wiele planów i zamierzeń... Pożegnanie Andrzeja to najsmutniejszy obowiązek prezesa PZTS. Ze smiertelną Andrzeju przegrałeś, gdyż ostatnią piłeczkę zagrała ona po siateczce i w kant stołu - przemawiał Jerzy Dachowski, prezes PZTS.

Nad grobem nie mogło zabraknąć głosu Adama Giersza. -W pamięci zostawię radosną twarz Andrzeja, gdy zdobywał medale na mistrzostwach świat i Europy, wygrywał TOP-12 i Puchar Świata. Całe jego zycie cechowało dążenie do doskonałości. Dzisiaj brakuje słów, aby wyrazić smutek i żal - mówił były szef polskiego sportu, a przede wszystkim trener Grubby najpierw w akademickim klubie, a później w reprezentacji Polski.

Zmarły największe sukcesy osiągał w tenisie stołowym, ale nie było tajemnicą, że równie wielką jego namiętnością była piłka nożna. Dlatego w mogile Wojciech Jankowski złożył niebieską koszulkę piłkarską z numerem 10 i nazwiskiem Grubba oraz dedykacją "koledzy z "Żądła".

Wszystki żałobnikom za udział w uroczystościach po polsku i niemiecku podziękował jeden z dwóch synów zmarłego mistrza, który szczególne ciepłe słowa skierował do "lekarzy z Akademii Medycznej", którzy wspólnie z Andrzejem toczyli walkę z wyniszczającą chorobą.

Andrzej Grubba urodził się 14 maja 1958 roku w Brzeźnie Wielkim koło Starogardu Gdańskiego, w rodzinie nauczycielskiej. W 1977 roku ukończył III Liceum Ogólnokształcące, w 1987 roku otrzymał tytuł magistra gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego.

Karierę tenisisty stołowego zaczynał w klubie Neptun Starogard, w którym grał rok (1872-73). Potem przeszedł do AZS Uniwersytet Gdański (73-76), a w latach 1976-85 reprezentował barwy klubu AZS- AWF Gdańsk. W 1985 roku rozpoczął występy w niemieckim TTC Zugbruecke Grenzau, gdzie występował dwa lata. Na zakończenie kariery zawodniczej wrócił do AZS-AWF Gdańsk, w 1998 roku zakończył występy przy stole pingpongowym.

Na arenie międzynarodowej święcił triumfy jako zdobywca 15 medali mistrzostw świata i Europy, był zwycięzcą turnieju Europa TOP 12 w roku 1985 oraz zdobywcą Pucharu Świata w roku 1988 i dwukrotnie finalistą tych rozgrywek. Trzy razy występował na igrzyskach olimpijskich. W majlepszym starcie, w 1988 roku w Seulu w deblu Kucharskim zajął szóste miejsce. Jego osiągnięcia zostały docenione w plebiscycie "Przeglądu Sportowego", który uhonorował go tytułem Sportowca Roku 1984.

Po zakończeniu kariery sportowej z powodzeniem pracował jako trener w niemieckim Grenzau, zdobywając z drużyną tytuły mistrza kraju, a ostatnio pełnił funkcję dyrektora sportowego Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Był także członkiem władz międzynarodowej federacji tenisa stołowego.

Pozostawił żonę i dwóch synów. Żona Lucyna była 75- krotną reprezentantką Polski w piłce ręcznej. Starszy syn Tomasz z zamiłowania jest informatykiem. Młodszy Maciek chciałby zostać sportowcem.

Opinie (7)

  • ŻEGNAJ MISTRZU

    • 0 0

  • [']['][']

    Byłeś wielkim człowiekiem... i takim Cię zapamietamy

    • 0 0

  • spoczywaj w pokoju

    • 0 0

  • Odszedł WIELKI SPORTOWIEC

    Odszedł wielki sportowiec jakim był Andrzej Grubba, szczególnie bliski pomorzanom, nigdy o Tobie nie zapomnimy, nie zapomnimy tych wielkich radości i emocji których nam dostarczyłeś poprzez swoje zwycięstwa. Pamięć o Tobie nigdy nie zaginie

    • 0 0

  • Dał nam mnóstwo radości , nauczył patrzenia z nadzieja i wiarą w przyszłość , w codziennej szarzyznie pokazał że mozna być WIELKIM SPORTOWCEM i CZŁOWIEKIEM

    • 0 0

  • Poufne

    Leszek K. chleje.

    • 0 0

  • Gdańsk nigdy o Tobie nie zapomni !!!

    Byłeś dla nas wzorem, zawsze będziemy pamiętali twoje cenne uwagi i spostrzeżenia. Nigdy o Tobie nie zapomnimy !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane