- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (20 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (24 opinie)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (3 opinie)
- 4 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (6 opinii)
- 5 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (22 opinie)
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (38 opinii)
Prokom Trefl jest dla kibiców
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
- Przyznam, że oczekiwania były większe, jednak nie mamy zamiaru wieszać na zawodnikach psów, mieć pretensji o to, co się stało - zapewniał Marcin Józefczyk, 22-letni - jak podkreśla - zagorzały kibic Prokomu z Gdańska.
Sopoccy korzykarze, którzy jeden za drugim ustawiali się na ciasnym podium, nie musieli obawiać się reakcji swoich fanów. Na estradzie witali ich Jan Ryszard Kurylczyk, wojewoda pomorski, Jan Kozłowski, marszałek sejmiku wojwództwa pomorskiego i Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Nie szczędzili ciepłych słów początkowo markotnym zawodnikom, którzy z nosami na kwintę wyszli z kolorowego busu.
- Tej drużynie kibicuję od początku, od trzeciej ligi. W moim prywatnym rankigu Prokom jest nie tylko mistrzem Polski, ale i mistrzem Europy - zapewniał Kozłowski. - Lepiej być prezydentem wicemistrzowskiego Sopotu aniżeli mistrzowskiego Włocławka - wtórował mu Karnowski.
Pierwszym zawodnikiem na podium był Joe McNaull, kapitan Prokomu. Jego "przepraszam, bardzo żałujemy" szybko zostało zagłuszone przez gromkie: "Dziękujemy, dziękujemy!". "Józka" chyba świadomie ustawiono obok Leszka Orskiego, wybrzeżowego mistrza kierownicy, który sięgał koszykarzowi najwyżej do bioder. Znalazło się także miejsce dla Kazimierza Wierzbickiego, właściciela firmy Trefl. Niewiele brakowało, by - podobnie jak zawodników - obdarowano go puzzlami marki... Trefl. Ogromna niespodzianka spotkała Dariusa Maskoliunasa, którego kibice uhonorowali pięknym pucharem oraz pamiątkową plakietą. To wyróżnienia za wspaniałą postawę, ambicję i ofiarność "Moski" przez cztery lata gry dla sopockiego zespołu. Litwin tak się wzruszył, że w jego oczach zaszkliły się łzy. - Nie ma się co dziwić. A ty byś nie płakał? To było takie miłe - usprawiedliwiał swe uczucia 32-letni Darius.
Wyróżniony został także Tomas Masiulis, druga część litewskiego zaciągu w sopockim zespole. Masiulis zwyciężył w głosowaniu internautów na najlepszego gracza sezonu. Na Litwina głosowała ponad połowa z blisko 20 tysięcy internautów uczestniczących w zabawie. Skryty, małomówny olbrzym został postawiony w bardzo niezręcznej sytuacji. W błyskach fleszy i światłach kamer miał przemówić do olbrzymiej rzeszy fanów. Zaczął więc dukać coś po rosyjsku, a skończył na krótkim "dziękuję bardzo". Podobne katusze przeżywał Goran Jagodnik, jednak Słoweniec to dusza otwarta i towarzyska. Swą misiowatością i szczerym uśmiechem bawił kibiców przez kilka minut, a w końcu rzucił: "Co mam mówić?".poszedł sobie.
Niektórych witano bardzo oryginalnie. W przypadku Tadeusza Szelągowskiego, prezesa klubu, odśpiewano chóralne: "Łubudubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu, niech żyje nam". Mirosław Cygan coach przygotowania lekkoatletycznego zespołu, po raz kolejny musiał wysłuchać: "Bania u Cygana, bania u Cygana do rana". Gdy Tomasz Wilczek usłyszał na swoją cześć chóralne, przeciągłe: "Hauuu!", szybko się ulotnił. Jirzi Żidek, posługując się zupełnie przyzwoitym polskim, nie mógł wyjść z podziwu dla kibiców. - Gram w koszykówkę 15 lat, ale jeszcze takich kibiców nie spotkałem. Jechaliście za nami 50 godzin do Salonik, darzę was wielkim... respektem - szukał słów olbrzym z Gottwaldowa.
Z czasem coraz częściej uśmiech gościł na twarzach zawodników. Nie wszyscy jednak do końca przełknęli gorycz finałowej przegranej. - Jestem osobą, która nie lubi porażek. Nie wiem, ile czasu będzie musiało upłynąć aż oswoję się z tym, co się stało. Dziękuję za te trzy wspólne lata - rzucił Josip Vranković, dla którego - jak mówi - był to najtrudniejszy sezon w karierze.
- Chcemy, aby wszyscy zostali, jednak zmiany w zespole są konieczne. Pewnie odejdą Drew Barry i Todd Fuller. Liczymy jednak na fachowców od tych spraw w klubie. Wierzymy, że nie będziemy musieli czekać, jak Anwil, 11 lat na tytuł mistrzowski - mówiły siostry Joanna i Izabela Tyka z Gdańska.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2003-06-18 13:13
brawo prokom
Naleza sie wam gratulacje!!! Brawo!
Oczywiscie ten ostatni mecz wygral Anwil razem z sedziami... ale taka jest gra. Dziekuje wam za wspaniala rozrywke!- 0 0
-
2003-06-18 13:22
brawo prokom?
jak wogole ktos moze napisac ze final wygral Anwil razem z sedziami? napewno nie osoba ktora byla na meczu i z bliska nie przygladala sie poczynaniom swojej druzyny.
moze i macie grube portfel, dobrych zawodnikow, ale nie zespol !!
a taki wlasnie stworzyl Andrzej Urlep...
jesli jush chcecie znalezc winowajce w porazce to nieszukajcie jej wsrod sendziow tylko w swoim otoczeniu - patrz:Kijewski.
pozdrawiam:)- 0 0
-
2003-06-18 13:45
To w Włocławku
Jest internet? :O
- 0 0
-
2003-06-18 14:06
Kijewski won!!!!!
Kijewski to trener na 2-3 miejsce. A ile można przegrywać z wsiokami z W&W...
- 0 0
-
2003-06-18 17:06
PROKOM
(Do Krzysia) Ehhh dziecko - skoro taki mądry jesteś i "wszystko" widziałeś to chyba musisz być ślepy skoro nie zauważyłeś błędów sędziów. Nie przeczę PROKOM popełnił zbyt wiele błędów, Anwil coś tam pokazał i może (w tym roku) nie ma takiego budżetu, ale w zeszłym miał dużo większy a baty dostał... My wierzymy w naszą drużynę i w najbliższym sezonie zdobędziemy złote medale!
- 0 0
-
2003-06-18 21:26
Jagodnik zostaje w Prokomie!
Słoweński skrzydłowy Prokomu Trefla Sopot Goran Jagodnik podpisał nowy, dwuletni kontrakt z drużyną wicemistrza Polski. Jagodnik jest jedynym graczem Prokomu, który wystąpił we wszystkich meczach sezonu 2002/2003: 45 ligowych i 22 w Pucharze Europy FIBA.
- 0 0
-
2003-06-19 01:32
Pa pa Kijek.
Po co wywalać innych zawodników? Wystarczy wywalić Kijewskiego i tytuł mistrzowski pewny. Zespół poprowadzić może np. każdy, no może tylko nie Huciński. A zaoszczędzoną kasę przekażcie dla trójmiejskich szkół podstawowych na SKSy dla dzieci.
- 0 0
-
2003-06-19 01:38
Nie podniecajcie sie tak. Oni (zawodnicy) i tak mają Was wszystkich w d... Grają tylko dla kasy. Dziś są W Prokomie bo dobrze płaci a jutro będą w Anwilu czy innym Śląsku i też będą twierdzili, że grają dla najlepszej publiki pod słońcem. To wszystko to jeden wielki biznes a tam jak wiadomo tylko kaska sie liczy. Sam trochę grałem to wiem coś o tym.
- 0 0
-
2003-06-19 08:17
ty berek, czy to znaczy...
że miałeś nas kiedyś w d.... ?!
- 0 0
-
2003-06-20 09:46
Sędziowie pomogli Anwilowi
Oglądałem wszystkie mecze. Rywalizacja była naprawdę wyrównana, ale w ostatnim meczu sędziowie zdecydowanie przyczynili się do zwycięstwa Anwilu. Przykładem może być ostatnia akcja, kiedy McNaull był faulowany przy rzucie i nikt tego nie widział (szkoda, że sędziowie nie widzieli powtórki). Powinny być rzuty osobiste i po meczu. Cóż, widać że wygrać miał Anwil.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.