- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Arka współpracuje z SI. Chce budować (13 opinii)
- 3 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 4 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (12 opinii)
- 5 Tego jeszcze nie było. Na mecz samolotem
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
SMS Gdańsk. Pora na "odbicie od dna"?
22 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Przed własną publicznością w sobotę o godzinie 16.00 szukać będą szczęścia piłkarze ręczni SMS Gdańsk, którzy po 8. kolejkach zamykają tabelę I ligi. Ich rywalem będzie Viret Zawiercie. W ekstraklasie MMTS Kwidzyn przełożył mecz ze Strzelcem Kielce (na jego prośbę) na najbliższy wtorek. II-ligowe szczypiornistki, choć zabiegały o inny termin, muszą grać w Warszawie z rezerwami Ochoty w sobotę.
- Rywale coraz bardziej nam uciekają. Czkawką odbija nam się przegrana u siebie z Kasztelanem. Aby przepaść między nami a resztą stawki nie rosła, dobrze byłoby zdobyć z Viretem punkt, a najlepiej dwa. Jest to ciężkie zadanie. Rywale mają solidną drużynę, a także... rachunki z nami do wyrównania. Przed dwoma laty, w turnieju barażowym o I ligę przegrali z nami i Eltastem Radom. Ich awans na ten szczebel rozgrywek opóźniliśmy o rok - przypomina Andrzej Lisiewicz, kierownik SMS.
Na wyróżnienie fair play zasłużyli włodarze MMTS Kwidzyn. Zgodnie z regulaminem mogli grać w sobotę, a najdalej w niedzielę. Jednak podarowali kielczanom dwa dni więcej na dojście do formy po trzech kolejnych porażkach. - Kielczanie zwrócili się do nas z prośbą o przełożenie meczu na wtorek, gdyż chcieli po spotkaniu z Wybrzeżem mieć równo tydzień na odpoczynek. Zgodziliśmy się, choć nie musieliśmy - podkreśla Robert Majdziński, menedżer MMTS.
Na podobny gest ze strony Ochoty, a także ZPRP, nie doczekał się AKS. Gdynianki muszą grać w sobotę, choć w tym czasie ich bramkarka, Adriana Blok, powinna występować w młodzieżowej reprezentacji Polski w Pucharze Śląska.
- Ochota najwyraźniej liczy się z degradacją pierwszej drużyny z I ligi, a zatem dąży do tego, aby rezerwy wygrały II ligę. Jeśli związek w ostatniej chwili nie zmieni decyzji, to w sobotę ściągniemy z Gliwic Blok - zapowiada Beata Kłusewicz, trener AKS.
jag.
- Rywale coraz bardziej nam uciekają. Czkawką odbija nam się przegrana u siebie z Kasztelanem. Aby przepaść między nami a resztą stawki nie rosła, dobrze byłoby zdobyć z Viretem punkt, a najlepiej dwa. Jest to ciężkie zadanie. Rywale mają solidną drużynę, a także... rachunki z nami do wyrównania. Przed dwoma laty, w turnieju barażowym o I ligę przegrali z nami i Eltastem Radom. Ich awans na ten szczebel rozgrywek opóźniliśmy o rok - przypomina Andrzej Lisiewicz, kierownik SMS.
Na wyróżnienie fair play zasłużyli włodarze MMTS Kwidzyn. Zgodnie z regulaminem mogli grać w sobotę, a najdalej w niedzielę. Jednak podarowali kielczanom dwa dni więcej na dojście do formy po trzech kolejnych porażkach. - Kielczanie zwrócili się do nas z prośbą o przełożenie meczu na wtorek, gdyż chcieli po spotkaniu z Wybrzeżem mieć równo tydzień na odpoczynek. Zgodziliśmy się, choć nie musieliśmy - podkreśla Robert Majdziński, menedżer MMTS.
Na podobny gest ze strony Ochoty, a także ZPRP, nie doczekał się AKS. Gdynianki muszą grać w sobotę, choć w tym czasie ich bramkarka, Adriana Blok, powinna występować w młodzieżowej reprezentacji Polski w Pucharze Śląska.
- Ochota najwyraźniej liczy się z degradacją pierwszej drużyny z I ligi, a zatem dąży do tego, aby rezerwy wygrały II ligę. Jeśli związek w ostatniej chwili nie zmieni decyzji, to w sobotę ściągniemy z Gliwic Blok - zapowiada Beata Kłusewicz, trener AKS.
jag.