• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Są procedury na choroby zakaźne w sporcie. Marcin Samsel: Nie eksperymentować

Marcin Samsel
11 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Marcin Samsel proponuje, by po przywróceniu ekstraklasy do gry, korzystać z procedur obowiązujących podczas turniejów mistrzostw świata i Europy, w których wszystko jest rozpisane w najdrobniejszych szczegółach.  Marcin Samsel proponuje, by po przywróceniu ekstraklasy do gry, korzystać z procedur obowiązujących podczas turniejów mistrzostw świata i Europy, w których wszystko jest rozpisane w najdrobniejszych szczegółach.

"Wciąż zbyt mało wiemy o założeniach związanych ze sprawami sanitarnymi i bezpieczeństwa przy powrocie ekstraklasy do gry. W tym względzie nie można eksperymentować na żywym organizmie. Najprościej byłoby, abyśmy skorzystali z procedur obowiązujących podczas największych imprez. Tam wszystko rozpisane jest w najdrobniejszych szczegółach. Dzięki temu podczas turnieju w Polsce drużyna mogła kontynuować rozgrywki, choć dwóch jej zawodników nabawiło się półpaśca, który jest ostrą chorobą zakaźną, wywołaną przez wirus" - ocenia Marcin Samsel, uznany ekspert w zakresie bezpieczeństwa publicznego.



Nowy termin derbów Trójmiasta w ekstraklasie. Mecz bez publiczności



Jestem za powrotem piłkarskiej ekstraklasy do gry. Co więcej byłem jednym z nielicznych, który nie skrytykował pomysłu Rakowa Częstochowa, który kilka tygodni temu zakładał, aby drużyny skoszarować w wybranych ośrodkach treningowych i tam rozgrywać mecze ligowe. Byłem za tym, aby nad tym pomysłem pracować.

Tym bardziej teraz, gdy wspólnie program powrotu do gry opracowali przedstawiciele: Ekstraklasa SA, PZPN i klubów, mam nadzieję, że to wszystko jest naprawdę dopracowane i przemyślane w szczegółach.

Czy to się uda, nie wiem
. Wciąż zbyt mało wiemy o założeniach związanych ze sprawami sanitarnymi i bezpieczeństwa przy powrocie ekstraklasy do gry. W tym względzie nie można eksperymentować na żywym organizmie. Najprościej byłoby, abyśmy skorzystali z procedur obowiązujących podczas największych imprez. Tam wszystko rozpisane jest w najdrobniejszych szczegółach.

Doskonale mogliśmy się z nimi zapoznać w ostatnich latach, organizując w Polsce m.in. piłkarskie Euro 2012, młodzieżowe finały mistrzostw Europy, mistrzostwa świata do lat 20, czy również mistrzostwa piłkarzy ręcznych czy w siatkówce. Tam nie było miejsca na improwizację. Wszystko było od początku do końca przemyślane, a potem jeszcze sprawdzone nim ruszyły mecze, by ewentualnie jeszcze wyłapać jakieś uchybienia i by był czas, aby i im zapobiec, nim rozpocznie się gra.

Arka Gdynia zmieni: trenera, prezesa i radę nadzorczą



UEFA czy FIFA w podręcznikach zawierających szczegółowe zalecenia dla organizatora zwraca uwagę na aspekt medyczny, a co więcej z turnieju na turniej przepisów w tym względzie przybywa. Na przykład podczas ubiegłorocznego mundialu 20-latków po raz pierwszy był powołany specjalny oficer medyczny, który koordynował wszelkie działania i pilnował standardów sanitarnych.

W najdrobniejszych szczegółach uregulowane były te kwestie i to nie tylko na stadionach, ale także sprawy związane na przykład z: wyżywieniem, standardami zamieszkania, z uwzględnieniem utrzymania czystości w pokojach zawodników, oznaczonymi nakazami względem sprzątania, czy zachowania higieny.

Niektóre ekipy mają swoje własne normy, niekiedy jeszcze bardziej rygorystyczne. Na przykład podczas Euro 2012 przed meczami Hiszpanii członkowie tej ekipy jeszcze we własnym zakresie weryfikowali czystość szatni, sprawdzali, czy wszystko czego potrzeba do pracy mają m.in. lekarze i masażyści.

Dzięki procedurom medycznym na przykład podczas jednego z turniejów międzynarodowych w Polsce drużyna mogła kontynuować rozgrywki, choć dwóch jej zawodników nabawiło się półpaśca, który jest ostra chorobą zakaźną, wywołaną przez wirus". Dzięki zastosowanych procedurom, które z góry były znane, nie tylko udało się zapobiec rozprzestrzenieniu choroby, ale ta informacja nawet nie dotarła do opinii publicznej.

Lechia Gdańsk rozważała przeprowadzkę, ale zostaje na Stadionie Energa Gdańsk



Federacje, organizujące takie turnieje, bardzo dbają o reputację. Dlatego zwracają uwagę, jaki przekaz wychodzi nie tylko z meczów, ale przede wszystkim z ich otoczki. Ma być eksponowane to co najważniejsze i najładniejsze, a nie pokazywane to co jest mniej atrakcyjne. Na przykład tak mieliśmy zorganizować strefy, w których służby medyczne udzielają pomocy piłkarzom, aby żaden z fotoreporterów, czy operatorów kamer nie mógł zarejestrować momentu, jak cierpiący zawodnik umieszczany jest karetce pogotowia.

Wokół planu powroty do gry ekstraklasy bardzo dużo się dyskutuje, a mi właśnie brakuje takich dokładnych szczegółów technicznych tego przedsięwzięcia. Nie widzę jeszcze schematów działania, a co dopiero próby sprawdzenia, czy to działa. W międzynarodowych projektach bez tego nie rozpocznie się żadna duża impreza.

Menedżer projektu wdraża te procedury i na bieżąco je koryguje przed rozpoczęciem rozgrywek. Na przykład już kilka dni przed meczami uruchomiane jest biuro prasowe. Chodzi nie tylko o wygodę dla dziennikarzy, ale także o sprawdzenie, czy procedury przyjęte odnośnie mediów działają. Monitoruje się również, w jakich strefach te osoby się przemieszczają i na tej podstawie ocenia się, czy wyznaczone regulacje w tym względzie sprawdzają się bądź trzeba coś zmienić.

Dokładne procedury określania wszelkie działania służb ochrony czy porządkowych, czy też zachowania wszystkich osób, które są niezbędne przy organizacji danego wydarzenia. Oczywiście, czy bardziej nowoczesnym obiektem dysponujemy, tym łatwiej zastosować te procedury.

Michał Kołakowski za Dominika Midaka. Miasto gotowe wesprzeć klub po zmianach właścicielskich w Arce Gdynia.



Na przykład, gdy jesteśmy przy kwestiach sanitarnych, to łatwiej odizolować od siebie drużyny, czy sędziów, zorganizować bezkolizyjne drogi wejścia i wyjścia z obiektu, gdy mamy do czynienia z przestronnym obiektem.

Łatwiej też zorganizować wejścia publiczności na obiekt gdy jest więcej furt stadionowych. Na razie mecze będą bez widzów, ale już warto myśleć, jak rozwiązać te sprawy, gdy kibice wrócą na obiekty. Przecież procedury wpuszczania na obiekty obejmują m.in. przeglądanie bagażu i odzieży. Przy zaostrzonych procedurach sanitarnych, a mając do dyspozycji jeszcze obiekt przestarzały lub w przebudowie, z dostępem tylko do niektórych trybun, to takie procedury znacznie by się wydłużyły w czasie.

Może do tego dochodzić będziemy etapami? I najpierw sprawdzimy procedury na mniejszej liczbie osób, nie wchodząc od razu w imprezę masową, czyli dla publiczności do tysiąca ludzi na stadionie i do 300 w halach? Choć do czasu wprowadzenia szczepionki na koronawirusa może i to będzie zbyt ryzykowne?

Na pewno nawet grając bez publiczności, nie można zrezygnować ze służb ochrony. Zawsze przecież ktoś niepowołany może chcieć się dostać na obiekt, czy już wewnątrz stadionu przedostać się do strefy, do której nie jest uprawniony.

Lechia Gdańsk trenuje od rana do wieczora. Grupy od 1 do 7 piłkarzy



Trudno jednak mi w tej chwili policzyć, ilu ochroniarzy będzie potrzeba. Tak samo jak nie przedstawiono szczegółowych wyliczeń. ile osób w ogóle będzie pracować przy jednym meczu. Takie wydarzenie to nie tylko sama gra, a wszystko rozpoczyna się na długo wcześniej. Na przykład do ustawienia choćby band ledowych wokół boiska, czy obrendowania stadionu również potrzebni są ludzie.

Na pewno z tym wszystkim nie upora się ta 50, którą każdy klub miał zgłosić do testów na koronawirusa. Trzeba zatem także przyjąć procedury i w tym względzie, jak ewentualnie diagnozować te osoby, by to nie stało się na przykład słabym ogniwem, przez który wirus przeniknie jednak na obiekty sportowe.
Marcin Samsel

Osoba

Marcin Samsel

Marcin Samsel

Urodzony w 1976 roku. Absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Certyfikowany trener, który szkolił się w Polsce i za granicą. Wykładowca w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni oraz ekspert czołowych stacji telewizyjnych i gazet z zakresie bezpieczeństwa publicznego.

Od 26 lat zajmuje się bezpieczeństwem publicznym, a szczególnie zabezpieczaniem imprez o charakterze masowym i publicznym. Specjalizuje się między innymi w zarządzaniu tłumem, systemach antyterrorystycznych i systemach zarządzania kryzysowego. Pod jego opieką przeprowadzono kilkaset wydarzeń zarówno sportowych, jak i artystycznych. Od wydarzeń przyciągających dziesiątki tysięcy uczestników po kameralne koncerty i spotkania piknikowe.

Był między innymi odpowiedzialny za przygotowania i bezpieczeństwo na stadionie w Gdańsku podczas EURO 2012, a także Klubowych Mistrzostwa Świata w siatkówce czy mistrzostw Europy w piłce Ręcznej Mężczyzn w 2017, a także UEFA EURO U21, FIFA mistrzostw świat U-20.

Od wielu lat dyrektor biegu Polan Business Run w Gdańsku. Współwłaściciel firmy szkoleniowo doradczej z zakresu bezpieczeństwa EMSA2012.

Marcin Samsel - inne felietony:

Opinie (16) ponad 10 zablokowanych

  • To dziwne bo przecież grube miliardy idą na naukę także w Polsce a jak mamy epidemię to nikt nic nie wie. (2)

    Jeno maseczki i kaptury pojawiły się na ulicach - cała nasza wiedza w praktyce.

    • 5 1

    • Wbrew pozorom nadal jesteśmy maluczcy i żyjemy byle jak.

      • 0 1

    • poszukaj prawdziwej wiedzy to się dowiesz jak jesteśmy oszukiwani w kwestii chorób. to są zwykli oszuści bazująacy na naszej niewiedzy ( raczej na kłastwach nam wtłaczanych do głów w tych pseudo szkołach). Wtedy to nie będzie dziwne tylko logiczne co te k...y tu robia z nami

      • 0 0

  • Epidemia pokazala, ze mozna zyc (3)

    bez Ligi Mistrzow, a co dopiero bez tych nedznych grajkow z tzw. Ekstraklasy.
    Osobiscie mam gdzies czy beda "grac" czy nie. Mam to po prostu w ...

    • 13 13

    • Podobnie jak ty masz "w ..."

      tak i Czytelnicy mają "w ..." twoje wpisy.. a więc spadaj stąd miernoto

      • 7 7

    • I ja podobnie uwazam (1)

      Nazywanie Ekstraklasy ekstraklasa jest jak nazywanie fast food McDonald's restauracja.

      • 8 5

      • Dokładnie zgadzam się, lamusy bez szkoły biegające z piłką

        • 6 5

  • Bardzo fajne uwagi

    widać że gość zna się na rzeczy

    ja też jestem zdania że zamiast silić na wymyślalnie czegoś nowego lepiej wziąć to co sprawdzone nawet jakby to miało drożej kosztować

    • 9 2

  • A kogo interesuje pilka przy obecnym zagrozeniu zero meczy do konca roku proste i tyle

    • 3 1

  • Dobry artykuł (1)

    Facet zna się na bezpieczeństwie.

    • 5 3

    • pewnie zna się, ale za bardzo nie daje po sobie poznać

      • 0 0

  • jeszcze ich do kapsuły wrzućcie bo raz na pół roku uda im się w piłke trafić za 100tys miesięcznie

    • 1 0

  • Fajne zdjecie (1)

    Godło Gdyni i lechista wynoszony na noszach hahaha

    • 1 2

    • nie ciesz się bo to mecz na Lechii :)

      • 0 0

  • Samsel i ekspert...

    Chciałem napisać - panie redaktorze, chyba coś się panu pomyliło.. ale jak dotarłem do autora to zrozumiałem ;-)

    • 0 0

  • co mnie to obchodzi

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane