- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (94 opinie)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (103 opinie)
- 3 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (10 opinii)
- 4 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (16 opinii)
- 5 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (8 opinii) LIVE!
- 6 Kolejne odejścia. Dłuższy sezon Wybrzeża (6 opinii)
Seahawks Gdynia zakończyli sezon w półfinale
Seahawks Gdynia zakończyli serię gier w finałach w polskiej lidze na czterech. Tym razem skutecznie stanęli im na drodze Lowlanders Białystok. Futboliści amerykańscy z Trójmiasta ulegli w półfinale LFA 16:33 (0:0, 7:6, 9:13, 0:14) i tym samym zakończyli sezon 2018. Taki wynik okazał się mocno niezadowalający dla trenera i założyciela drużny Macieja Cetnerowskiego, którego możemy już nie zobaczyć na ławce w przyszłym sezonie.
Punkty dla Seahawks: Mazan 12, Portalski 2, Gales 2
Grając w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego, w sześciu ostatnich sezonach, drużyna Seahawks Gdynia aż pięciokrotnie występowała w finale, z tego trzy razy sięgała po złote medale. Dwa ostatnie finały przegrywała z Panthers Wrocław, którzy i tym razem zameldowali się w meczu o mistrzostwo. Z tą różnicą, że te drużyny grają obecnie w powstałej z rozłamu PLFA, utworzonej i konkurującej z nią Lidze Futbolu Amerykańskiego.
Nie zmieniło się jeszcze jedno. Zespół z Trójmiasta ponownie trafił w półfinale na Lowlanders Białystok. Z drużyną ze stolicy Podlasia gdynianie grali na tym etapie zmagań już trzykrotnie i za każdym razem wygrywali. Nie inaczej miało być w tym roku, o czym mówił przed meczem Maciej Cetnerowski, trener Seahawks.
Półfinał LFA zaczął się od kwarty, w której obie drużyny grały spokojnie, zwracając uwagę na to, aby nie popełnić błędów w defensywie. I to udało się im perfekcyjnie, ponieważ na kolejną cześć spotkania wychodziły przy wyniku 0:0.
Na pierwsze punkty czekaliśmy do drugiej kwarty. Jako pierwszy w polu punktowym zameldował się futbolista Seahawks Jakub Mazan, a chwilę później podwyższenie zaliczył Przemysław Portalski. Gdynianie prowadzili 7:0, ale jak się okazało, były to miłe złego początki.
Co prawda na przerwę gdynianie schodzili prowadząc 7:6, ale w drugiej połowie ich defensywa została rozmontowana. Choć ponownie zaczęło się dobrze, ponieważ wspomniana dwójka dołożyła w trzeciej kwarcie kolejne 7 pkt (6:14). Gospodarze ponownie odpowiedzieli przyłożeniem, ale przy próbie podwyższenia piłkę złapał James Gales i po świetnym biegu zdobył dla Seahawks 2 punkty (12:16). Jeszcze przed zakończeniem tej części gry Lowlanders zaliczyli przyłożenie i podwyższenie, dzięki którym po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (19:16).
W ostatniej części meczu rządzili już tylko gospodarze. Dwa przyłożenia z podwyższeniami dały im pewne zwycięstwo 33:16 i upragniony, pierwszy awans do finału. Tam zmierzą się z Panthers Wrocław, którzy w drugim półfinale pokonali Tychy Falcons 28:7. Mecz o mistrzostwo zostanie rozegrany 21 lipca w stoli Dolnego Śląska.
Natomiast w Seahawks szykują się wielkie zmiany. Z funkcji trener ma zrezygnować Cetnerowski, czyli główny sprawca tego, że w Gdyni mamy zespół futbolu amerykańskiego. Nie wiadomo jeszcze, kto go zastąpi. Przypomnijmy, że w tym sezonie, poza grą w półfinale LFA Seahawks doszli także do finału międzynarodowych rozgrywek CEFL Cup, gdzie przegrali z Vukovi Belgrad 41:55.
Kluby sportowe
Opinie (6) 2 zablokowane
-
2018-07-15 07:43
Drużyna z Belgradu nie ma kompleksów
i ich nazwa pochodzi z języka ojczystego. Bierzcie przykład Gdyńskie Orły. Jak tak dalej pójdzie to za sto lat język polski będzie równie popularny jak dziś kaszubski. ..
- 20 4
-
2018-07-15 08:09
Byli zbyt zmęczeni wyczerpującymi rozgrywkami międzynarodowymi!!!?
- 5 8
-
2018-07-15 09:08
Tragedia
- 12 4
-
2018-07-15 14:58
le po co to komu?
Idźcie sobie z Gdyni!
- 15 6
-
2018-07-15 15:40
Trener
Trener uwielbia hamerykanskie nazwy najlepiej by zmienil nazwisko na hamerykanskojezyczne
- 11 8
-
2018-07-28 20:31
Rybołowy Gdynia wyraźnie osłabły w ostatniej części, szkoda.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.