• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sebastian Ułamek - ''dziękuję wszystkim kibicom za doping''.

14 sierpnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Gdański finał kontynentalny indywidualnych mistrzostw świata na żużlu stał pod znakiem dominacji żużlowców z Polski i Czech. Trzech biało-czerwonych i dwóch zawodników naszych południowych sąsiadów wywalczyło awans do Krsko, gdzie 13 października odbędzie Grand Prix Challange. W gdańskim turnieju najlepszy okazał się Sebastian Ułamek (na zdjęciu), który wyprzedził Bohumila Brhela i Wiesława Jagusia.

Żużlowcy nie dostarczyli kibicom zbyt wielu emocji. W większości wyścigów o kolejności decydował start i pierwszy wiraż. Całkowitym nieporozumieniem był występ Włocha Alessandro Dalla Valle, który w każdym swoim starcie przyjeżdżał daleko za rywalami. W dziesiątej gonitwie Armando Castagna upadł tak nieszczęśliwie, że... wybił dziurę w bandzie okalającej tor. Na szczęście zawodnikowi nic się nie stało.

Polacy startowali ze zmiennym szczęściem. Od początku imprezy najlepiej prezentowali się Sebastian Ułamek i Wiesław Jaguś. W kratkę jeździł Damian Baliński, który bardzo dobre starty przeplatał słabszymi. Tomkowi Bajerskiemu do awansu zabrakło punktów straconych w dwóch pierwszych seriach. Pechowo rozpoczął zawody Jacek Rempała, który w pierwszym starcie został wykluczony za przejechanie dwoma kołami linii oddzielającej tor od boiska. Strat poniesionych w tym wyścigu nie zdołał odrobić w dalszej części zawodów. Nierówno jeździł Robert Kościecha, któremu wyszedł tylko jeden bieg. W pozostałych, pomimo dobrych wyjść spod taśmy, nie potrafił utrzymać czołowych lokat do mety.

Po zawodach powiedzieli:

Sebastiam Ułamek (Atlas Wrocław): - Cieszę się ze zwycięstwa. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim kibicom za doping, a działaczom za dobre przygotowanie toru. Szkoda, że w tym roku zmienione zostały zasady kwalifikacji do Grand Prix. Gdyby obowiązywały te z zeszłego roku, już dziś byłbym pewny występów w przyszłorocznym cyklu. Do Grand Prix Challange podchodzę spokojnie. Gdański tor po raz kolejny okazał się dla mnie szczęśliwy.

Bohumil Brhel (Czechy): - Tegoroczny sezon jest najlepszy w mojej karierze. W tym roku po raz trzeci wystąpiłem w Gdańsku i po raz trzeci był to bardzo udany występ. Miałem trochę słabszy początek, ale wszystko skończyło się dobrze. Uważam, że mam spore szanse na awans do Grand Prix.

Wiesław Jaguś (Apator Adriana Toruń): - Na razie w eliminacjach do mistrzostw świata mam dobrą passę. W dotychczasowych turniejach zawsze stawałem na podium i chciałbym, żeby tak było także w Krsko. Będą to ciężkie zawody ale nie jestem bez szans.

Damian Baliński (Unia Leszno): - Awans do Grand Prix Challange to największy sukces w mojej karierze. Nie było łatwo w tak wyrównanej stawce. W biegu dodatkowym pojechałem na luzie. Awans miałem już zapewniony, a miejsce miało mniejsze znaczenie.

Jan Ząbik (trener Apatora Adriany Toruń): - Z postawy swoich podopiecznych jestem zadowolony, chociaż pozostał mały niedosyt bo mogło awansować dwóch. Zawody były wyrównane, o czym świadczy różnica pomiędzy zwycięzcą a siódmym zawodnikiem. Tylko 3 punkty...

Zenon Plech: - Plan został wykonany w pięćdziesięciu procentach. Z szóstki reprezentantów trzech przeszło dalej. Z pewnością oczekiwania były większe, ale trzeba się cieszyć z tego, co jest. Nasi zawodnicy w kilku przypadkach na własane życzenie tracili pozycje, które wywalczyli sobie na starcie.

----------

Dobre wieści dla gdańskich kibiców i trenera Romualda Łosia dotarły z Vastervik (Szwecja) gdzie odbył się finał interkontynentalny IMŚ. W zawodach zwyciężył stranieri Wybrzeża, Kai Laukkanen, który zgromadził 12 punktów. Wzrost formy Fina jest dobrym prognostykiem przed spotkaniami rundy play off. Kolejne miejsca w Vastervik zajęli: 2. Scott Nicholls - Anglia 12 pkt., 3. Andreas Jonsson - Szwecja 11 pkt., 4. Sean Wilson - Anglia 10 pkt., 5. Jason Lyons - Australia 9 pkt., 6. Lars Gunnestad - Norwegia 9 pkt.. Pierwszym rezerwowym został Sam Ermolenko (USA), który pokonał Garego Havelocka (Anglia) obaj zgromadzili po 8 punktów.

Tomasz Łunkiewicz

Wyniki finału kontynentalnego MŚ
1. Sebastian Ułamek - Polska 13 (3, 3, 2, 2, 3)
2. Bohumil Brhel - Czechy 12+3 (2, 1, 3, 3, 3)
3. Wiesław Jaguś - Polska 12+u (2, 3, 2, 3, 2)
4. Antonin Kasper - Czechy 11+3 (3, 2, 1, 2, 3)
5. Damian Baliński - Polska 11+2 (3, 1, 3, 1, 3)
6. Tomasz Bajerski - Polska 10+3 (1, 2, 3, 2, 2)
7. Andrzej Korolew - Łotwa 10+2 (2, 2, 2, 3, 1)
8. Jacek Rempała - Polska 8 (w, 3, 0, 3, 2)
9. Robert Nagy - Węgry 7 (2, 0, 2, 1, 2)
10. Armando Castagna - Włochy 6 (3, 2, w, 0, 1)
11. Zlatko Krznarić - Chorwacja 6 (1, 1, 3, 0, 1)
12. Robert Kościecha - Polska 6 (0, 3, 1, 1, 1)
13. Marian Jirout - Czechy 4 (1, 0, 1, 2, 0)
14. Andrea Maida - Włochy 3 (1, 0, 1, 1, 0)
15. Michael Makovsky - Czechy 1 (0, 1, 0, w, 0)
16. Alessandro Dalla Valle - Włochy 0 (0, 0, 0, 0, 0)

najlepszy czas zawodów: Bohumil Brhel (Czechy) - 64,03 w 11 biegu.
Sędziował: Michael Posselwhite (Anglia).
Widzów: ok. 6 tysięcy.

Bieg po biegu
1. 65,08 Castagna, Jaguś, Krznarić, Rempała (w)
2. 64,06 Ułamek, Nagy, Jirout, Kościecha
3. 64,09 Kasper, Brhel, Maida, Dalla Valle
4. 65,09 Baliński, Korolew, Bajerski, Makovsky
5. 66,00 Rempała, Korolew, Brhel, Nagy
6. 65,04 Ułamek, Castagna, Makovsky, Dalla Valle
7. 64,09 Jaguś, Kasper, Baliński, Jirout
8. 65,04 Kościecha, Bajerski, Krznarić, Maida
9. 64,09 Bajerski, Ułamek, Kasper, Rempała
10. 65,09 Baliński, Nagy, Maida, Castagna (w)
11. 64,03 Brhel, Jaguś, Kościecha, Makovsky
12. 65,06 Krznarić, Korolew, Jirout, Dalla Valle
13. 66,00 Rempała, Jirout, Maida, Makovsky (w)
14. 64,80 Korolew, Kasper, Kościecha, Castagna
15. 64,90 Jaguś, Bajerski, Nagy, Dalla Valle
16. 65,00 Brhel, Ułamek, Baliński, Krznarić
17. 66,40 Baliński, Rempała, Kościecha, Dalla Valle
18. 65,30 Brhel, Bajerski, Castagna, Jirout
19. 65,40 Ułamek, Jaguś, Korolew, Maida
20. 66,60 Kasper, Nagy, Krznarić, Makovsky
21. 65,30 Bajerski, Korolew
22. 66,20 Kasper, Baliński
23. Brhel, Jaguś (u)



Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane