Polska dwukrotnie Niemców 3:2 (18:25, 23:25, 25:17, 25:22, 15:10) i 3:0 (26:24, 25:16, 25:21) w towarzyskich meczach siatkarzy. W Zielonej Górze grano bez udziału publiczności. W kadrze biało-czerwonych nie wystąpił żaden zawodnik Trefla Gdańsk, ale po stronie rywali grał Moritz Reichert. Skrzydłowy zdobył 8 i 5 punktów.
Koronawirus u siatkarza Trefla Gdańsk
Polska - Niemcy 3:0 (26:24, 25:16, 25:21)
POLSKA: Komenda 2, Śliwka 13, Huber 4, Muzaj 8, Bednorz 7,
Piotr Nowakowski 4, Zatorski (libero) oraz Kubiak 6, Szalpuk 5, Konarski 4, Jan Nowakowski 3, Kłos 3, Łomacz 2, Wojtaszek (libero)
Niemcy: Tille 0, Reichert 5, Brehme 6, Weber 4, Fromm 3, Bohme 3, Stohr (libero) oraz Hirsh 8, Karlitzek 5, Krick 3, Krage 0, Schott 1, Zimmerman 0, Zenger (libero)
W drugim sparingu Polacy nie dali szans Niemcom. Biało-czerwoni w czwartek zaprezentowali się jednak w innym składzie niż dzień wcześniej.
Vital Heynen dał odpocząć
Wilfredo Leonowi,
Bartoszowki Kurkowki,
Bartoszowi Kwolkowi,
Fabianowi Drzyzdze i
Tomaszowi Fornalowi, ale zobaczyliśmy
Aleksandra Śliwkę czy
Marcina Komendę.
Siatkarz Trefla Gdańsk
Moritz Reichert tym razem zagrał w wyjściowym składzie. W dwóch pierwszych setach zdobył 5 punktów i wszystkie po ataku przy 42-proc. skuteczności. W pierwszej odsłonie mógł doprowadzić do remisu przy stanie 25:24, ale został zablokowany, dlatego to Polacy objęli prowadzenie.
Mariusz Wlazły: Możemy wygrać z każdym w PlusLidze
Nasi reprezentanci zaczęli spotkanie w dobrym stylu. Z dobrej strony pokazali się nowo wprowadzeni siatkarze, ale przebieg tej partii był bardzo wyrównany. W drugiej natomiast biało-czerwoni pokazali obraz dominacji, efektem czego mogło być prowadzenie 16:8. Taka różnica utrzymała się do końca seta.
W trzeciej partii oba zespoły wymieniły całe "szóstki". W drużynie Heynena po raz pierwszy zagrał m.in.
Michał Kubiak. Pierwsza piłka meczowa przyszła przy stanie 24:20, ale ostatecznie ta partia zakończyła się zwycięstwem do 21. Siatkarze rozegrali jeszcze dodatkowego seta i mimo, że Polacy wygrywali 15:11, to ostatecznie przegrali 25:27.
Kolejne mecze towarzyskie Polaków odbędą się w Łodzi, 26 i 27 lipca, z Estonią. Niewykluczone, że spotkania zostaną rozegrane już przy udziale publiczności.
Polska - Niemcy 3:2 (18:25, 23:25, 25:17, 25:22, 15:10)
POLSKA: Drzyzga 0, Kwolek 8, Jan Nowakowski 1, Muzaj 7, Fornal 12, Huber 11, Wojtaszek (libero) oraz Bednorz 13, Leon 12, Kłos 7, Kurek 6, Łomacz 2, Zatorski (libero)
Niemcy: Zimmermann 0 Schott 5, Krage 6, Hirsch 11, Karlitzek 14, Krick 6, Zenger (libero) oraz Reichert 8, Brehme 6, Weber 5, Bohme 4, Maase 0, Tille 0, Stohr (libero)
Ponad pół roku czekaliśmy na oficjalne spotkanie polskich siatkarzy. Biało-czerwoni zadbali o emocje, do których przyzwyczaili kibiców i w Zielonej Górze pokonali w meczu towarzyskim Niemców 3:2, choć już przegrywali 0:2. Pojedynek toczył się bez kibiców, ale na trybunach pojawiło się 150 tekturowych awatarów.
Prezentacja siatkarzy Trefla Gdańsk z kibicami na plaży
W zespole
Vitala Heynena zabrakło zawodników Trefla Gdańsk. Za to po drugiej stronie oglądaliśmy
Moritza Reicherta, który był ostatnim graczem, który dołączył do drużyny
Michała Winiarskiego. Przez nieobecność związaną ze zgrupowaniem kadry, przyjmujący pojawi się nad morzem dopiero po jego zakończeniu.
Reichert rozpoczął spotkanie w rezerwie, ale na parkiecie pojawił się w każdym z setów. W dwóch ostatnich zaczynał już od początku partii. W sumie zdobył 8 punktów - 6 atakiem przy 46-proc. skuteczności i 2 blokiem.
Na przyjęciu w zespole rywala zaczął natomiast
Ruben Schott, który pod koniec maja zamienił Trefl na Indykpol AZS Olsztyn. Był zdobywcą 5 "oczek" (wszystkie atakiem) i autorem pierwszego zdobytego punktu dla swojego zespołu.
Obaj trenerzy: Heynen i
Andrea Giani umówili się wcześniej na co najmniej 4 sety. W tym pierwszym Polacy popełniali sporo błędów. Rywale spisywali się znacznie lepiej, o czym mogła świadczyć kilkupunktowa przewaga na samym początku, która w konsekwencji przerodziła się na wygraną 25:18. Drugi set był już lepszy w naszym wykonaniu. Biało-czerwoni obejmowali prowadzenie, ale to remis towarzyszył głównie obu ekipom.
Bartosz Kwolek został jednak zablokowany w decydującym momencie, dlatego to Niemcy zwyciężyli 25:23.
Trefl Gdańsk zamknął skład siatkarzy. Dołączył Moritz Reichert
Szkoleniowiec naszej kadry zaczął rotować. Jeszcze przed spotkaniem mówił, że chce sprawdzić możliwości każdego ze swoich podopiecznych. Od tego moment gra Polaków poprawiła się i po wprowadzeniu
Wilfredo Leona czy
Bartosza Kurka wiadomo było, że to spotkanie przyniesie jeszcze sporo emocji. Początek należał właśnie do nich i ostatecznie zakończyło się na 25:17.
Podobnie wyglądał czwarty set, w którym nasi siatkarze szczególnie dali popis umiejętności w ataku, w którym potężne bomby sadzili m.in. Leon i
Bartosz Bednorz. Ponownie szybko wyrobiona przewaga poskutkowała remisem i doprowadzeniem do tie-breaka. W nim nasi rodacy radzili sobie świetnie na bloku. Najpierw
Karol Kłos dwukrotnie zatrzymał rywali, a gdy podobnie uczynił Bednorz, było 5:2. Do końca spotkania atakowali z dobrą skutecznością, dzięki czemu wygrali 15:10 i cały mecz 3:2.
W czwartek Polacy i Niemcy zmierzą się po raz drugi, także w Zielonej Górze. Początek o godz. 18. Następnie biało-czerwoni będą sparować jeszcze dwukrotnie z Estonią (26 i 27 lipca).
- 22 lipca, Polska - Niemcy 3:2 (18:25, 23:25, 25:17, 25:22, 15:10)
- 23 lipca, Polska - Niemcy 3:0 (26:24, 25:16, 25:21)
- 26 lipca, Polska - Estonia
- 27 lipca, Polska - Estonia
dak.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
