• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śpiesz się powoli

Jacek Główczyński
6 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Krzysztof Pietrusiak zdobył w Chorwacji brązowy medal młodzieżowych mistrzostw Europy w turnieju indywidualnym we florecie. Dzisiaj gdańszczanin wraz z tercetem zawodników stołecznego AZS AWF stanie przed szansą wywalczenia medalu w zmaganiach drużynowych. Polska ma trzeci numer rozstawienia. Wyżej stoją tylko notowania Włoch i Rosji.

- Katarzyna Kryczało, twoja klubowa koleżanka, mówiła, że w Chorwacji byłeś pewny siebie.
- Dużo trenowałem. Wierzyłem, że ta praca przyniesie efekt. Od początku turnieju starałem się walczyć spokojnie, zachować zimną krew.
- Przed dwoma laty byłeś wicemistrzem świata kadetów. Teraz jest medal z gorszego kruszcu, ale w starszej kategorii wiekowej. Które z tych osiągnięć jest twoim życiowym sukcesem?
- Nie chciałbym tego porównywać. Radość była większa z tego pierwszego medalu. Ten sukces, chociaż jest niedosyt, stanowi jedynie potwierdzenie, że moja kariera rozwija się prawidłowo. W Chorwacji wcale nie jestem w życiowej formie. Wiem, że mam jeszcze spore rezerwy.
- Mogło być coś więcej niż brąz?
- I tak, i nie. Drogę do medalu miałem bardzo ciężką. Musiałem pokonać Davida Riseleya, któremu ostatnio uległem, a w 1/8 finału przegrywałem z Aleksandrem Jakinem 13:14. Niestety, w półfinale role się odwróciły. Walczyłem z
Giuseppe Alongim. Wygrałem z nim wcześniej, a w walce o finał prowadziłem 13:11. Za szybko chciałem skończyć pojedynek. Zapomniałem, że na każde trafienie trzeba zapracować, przygotować je należycie. Przegrałem 13:15. Byłem tak wściekły i zły na siebie, że nie mogłem zasnąć.
- Była okazja do świętowania?
- Koledzy, gdy im o tym powiem, nie uwierzą: nie wypiłem nawet piwa. Chorwacja jest piękna, ale o tej porze roku, jest tutaj pusto.
- Dzisiaj turniej drużynowy. Co możesz obiecać gdańskim kibicom?
- Każdy z nas po turnieju indywidualnym odczuwa niedosyt. Drużynowo chcielibyśmy co najmniej obronić miejsce, z którego startujemy, czyli trzecie. Każdy medal będzie sukcesem. W 1/8 finału walczyć będziemy z Mołdawią, a o półfinał zapewne z Niemcami. Zazwyczaj w grupach młodzieżowych zbierają dużo sukcesów, ale w tym roku ta drużyna wydaje się troszeczkę słabsza. Wierzymy, będziemy się bić o finał z Włochami bądź Rosjanami. Ci drudzy mają mistrza indywidualnego. Renat Ganejew rozbił Alongiego 15:5.

Zobacz także

Opinie (5)

  • ??!!

    Krzysiek nie wypił nawet piwa po zdobyciu medalu??!!
    Swiat się kończy!!!
    ;)))))))

    • 0 0

  • Bedzie swietowal, jak wroci do Polski. Postawi nam wszystkim koejke.

    • 0 0

  • ...

    Mam taką nadzieję;)

    • 0 0

  • nie wierze

    Pietrucha ani piwa??chyba naprawde zle z nim bylo,ale odbije sobie jak wroci.Moze ja tez sie zalapie na kolejke:P

    • 0 0

  • brak naglowka

    pietrucha wielkie gratulacje! czekam az wrocisz i w koncu zrobimy praha replay (70 per cent)
    pozdrowionka

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane