- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (70 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (38 opinii)
- 3 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (9 opinii)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów. Trener siatkarzy bezpieczny na stanowisku
Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk w trzech ostatnich meczach nie ugrał nawet seta, a w tabeli PlusLigi jest dopiero 11. miejscu. W niedzielę, 28 listopada o godzinie 14:45 w Ergo Arenie również nie będzie łatwo o sukces, gdyż w Ergo Arenie stawi się PGE Skra Bełchatów. Jednak Michał Winiarski jest bezpieczny na swojej funkcji. - Dalej ma kredyt zaufania. Najprościej jest zmienić trenera, ale ja nie dopuszczam do myśli takiego scenariusza - zapewnia Dariusz Gadomski, prezes klubu.
Typowanie wyników
Jak typowano
38% | 82 typowania | TREFL Gdańsk | |
62% | 132 typowania | PGE Skra Bełchatów |
Sebastian Zwiewka: Zbliża się grudzień, a Trefl Gdańsk zajmuje dopiero 11. pozycję w PlusLidze. Dotychczasowy bilans: 2 zwycięstwa, 6 przegranych pana niepokoi?
Dariusz Gadomski: Niepokój jest, ale z drugiej strony przed sezonem wielu ekspertów mówiło, że PlusLiga będzie bardzo silna. Każdy może wygrać z każdym. Nie rozpoczęliśmy rozgrywek tak jak na to liczyliśmy, jednak drużyna ciężko pracuje. Dopiero osiem spotkań za nami, 16 zostało do rozegrania. Jestem dobrej myśli, że zaczniemy piąć się w tabeli.
Weź udział w licytacji koszulek siatkarskich gwiazd
Gdy żółto-czarni pokonają pierwszego rywala, w 1/8 finału zmierzą się z lepszym w parze Visła Proline Bydgoszcz - Cuprum Lubin (19.01.2022).
Ćwierćfinały zaplanowane są na 2 lutego. Ich zwycięzcy awansują do turnieju finałowego, który odbędzie się z udziałem czterech drużyn 26 i 27 lutego. Gospodarz Final Four ustalony zostanie w późniejszym terminie.
W ewentualnym meczu ćwierćfinałowym rywalem Trefla może być m.in. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Czyli wielkiego rozczarowania na razie nie ma?
Oczywiście, że liczyłem na coś więcej, ale popatrzmy także na przeciwników. Przegraliśmy po tie-breaku w Katowicach, gdzie w trzech setach przegrała Asseco Resovia Rzeszów. Niedawno w Bełchatowie zwyciężył LUK Lublin. Niespodzianki zdarzają się niemal w każdej kolejce. Mamy swoje dobre momenty, ale później przychodzą wahania formy i punkty uciekają. Widzę, że drużyna pracuje i wkłada dużo energii w to, co robi, żeby wyjść z tego dołka. Jestem spokojny, że się odbijemy.
Za gdańskimi siatkarzami trzy przegrane 0:3 mecze, a w perspektywie spotkania z PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów. Gdzie szukać pozytywów?
Znaliśmy terminarz wcześniej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że cały listopad i początek grudnia będzie wypełniony spotkaniami z topowymi drużynami. Trzeba wyjść na parkiet i się bić. Nie ma co składać broni. Ja liczę, że drużyna w najbliższym meczu pokaże charakter, serce i powalczy z PGE Skrą. Formę trzeba budować tak, żeby była przez cały sezon. Nie nastawialiśmy się docelowo na listopad, ponieważ rozgrywki trwają kilka miesięcy. Liczyliśmy na inny start, ale szukamy rozwiązań. Myślę że wszystko jest na dobrej drodze, by zacząć zdobywać punkty i zadowalać naszych kibiców.
Projekt Warszawa - Trefl Gdańsk 3:0. Przeczytaj relację oraz wystaw oceny siatkarzom i trenerowi
Serce i charakter widział pan w ostatnich spotkaniach?
Widziałem, bo dwa sety z Jastrzębskim Węglem i Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle były bardzo wyrównane. Tylko w jednej partii rywale odskakiwali bardzo wyraźnie, potem można powiedzieć schodziło z nas powietrze i nie udało się wygrać. Średnio za to wyszedł nam mecz w Warszawie, chociaż do stanu 19 czy 20 punktów byliśmy blisko, lecz końcówki wygrywali nasi rywale. Nad tym musimy pracować.
Terminarz, a dokładniej mówiąc, pięć spotkań z czołowymi z drużynami mocno utrudniło wam grę?
Nie tylko nam. Terminarz jest ułożony według tabeli Bergera. Słyszę głosy od kolegów prezesów, że chcą rozmawiać o przemieszaniu kalendarza w kolejnych sezonach. Jak się przegrywa 5-6 spotkań z rzędu z najlepszymi zespołami, to później ciężko wyjść z tego dołka. Nic nie możemy jednak na to poradzić. Na początku sezonu mieliśmy innych rywali, teraz gramy z topowymi. Trzeba patrzeć na siebie, pracować, dawać z siebie wszystko.
Bartłomiej Lipiński: Przetrwać trudny moment
Trener Michał Winiarski może być spokojny o swoje stanowisko?
Tak, Michał dalej ma kredyt zaufania. Widzę jego pracę i pracę całego sztabu. Czasami tak jest, że coś na początku nie zaskakuje. Pierwszy sezon pracy trenera Winiarskiego przerwała pandemia, w drugim mieliśmy świetny start, potem końcówka trochę przyćmiła ten nasz bardzo dobry wynik. Może lepiej zacząć gorzej, a skończyć lepiej? Tak naprawdę będziemy mądrzejsi dopiero wiosną.
Co musi się stać, żeby zaczął się pan zastanawiać nad zmianami?
Nie dopuszczam do myśli takiego scenariusza. Na wynik pracują wszyscy. Najprościej zmienić trenera, ale wiem jak trener pracuje. Czasami rywal jest lepszy, jeden z zawodników gorzej wszedł w mecz. Regularnie spotykam się z Michałem. Wprowadza pewne modyfikacje, ma moje pełne zaufanie. Mam nadzieję, że w końcu przyniesie to efekt.
Trzyletni kontrakt, który latem podpisał pan z trenerem dowodzi o tym zaufaniu.
Przez pięć lat był u nas trener Andrea Anastasi. Pamiętam, że miał dwa fantastyczne sezony, później w trzecim wyglądało to zdecydowanie gorzej, a czwarty kończyliśmy z Pucharem Polski i brązowym medalem. Takie sytuacje w sporcie się zdarzają. Czasami ktoś ma słabszy dzień. Milion rzeczy składa się na wynik. Trener Winiarski ma długofalową wizję związaną z Treflem, dlatego umowa jest tak długa.
Gdzie są problemy?
Z trenerem mamy swoje spostrzeżenia, jednak niech to zostanie między nami. Reagujemy na pewne rzeczy i myślę, że to da efekt. Nie chcę jednak niczego wyciągać na forum publiczne. Są rzeczy, które po prostu zostają między zespołem a zarządem. Większość siatkarzy nie jest zadowolona z obecnych wyników, choć wszyscy na treningach pracują bardzo ciężko. Coś musi zaskoczyć. Puzzle w końcu muszą zacząć do siebie pasować. Cierpliwość i spokój to najlepsze rozwiązanie. W tym momencie nie przewidujemy drastycznych ruchów.
W poprzednim okienku transferowym nie przeprowadziliście zbyt wielu transferów. Wcześniej tych zmian w kadrze było znacznie więcej. Nie uważa pan, że to był błąd?
Siatkówka lubi stabilizację, poszliśmy w tym kierunku. Niektórzy zawodnicy są u nas już trzeci czy czwarty sezon. Liczyliśmy, że będzie to plus. Po pierwszych meczach nie będziemy oceniać całości, bo koniec rozgrywek pokaże czy to był błąd, czy może dobry ruch. Jeszcze wiele spotkań przed nami. Mamy drużynę, na jaką było nas stać. Wszyscy zawodnicy są świadomymi wyborami - zarówno moimi, jak i trenera. Jesteśmy w 100 proc. zadowoleni z tego składu.
Wydaje się, że na dobrej drodze do fazy play-off jest siedem drużyn. O ósmą najprawdopodobniej powalczy Trefl z GKS-em Katowice. Tak przynajmniej niedawno stwierdził Grzegorz Ryś.
Zgadza się. Blisko jest też drużyna z Lublina. Nikt nie spodziewał się, że również i Cuprum będzie tak świetnie grało. W tym sezonie PlusLiga jest bardzo mocna. Stal Nysa na swoim koncie nie ma zwycięstwa, jednak w tym zespole także drzemie duży potencjał. Siatkówka w Polsce stoi na wysokim poziomie, punktów nie zdobywa się łatwo. Mam wrażenie, że w tym sezonie jest jeszcze trudniej niż w poprzednich latach. To też nowe doświadczenie dla nas wszystkich, nie tylko dla trenera. Ciągle trzeba coś modyfikować. Ale jestem całkowicie spokojny, że w końcu - mówiąc kolokwialnie - zatrybi.
Pomimo gorszych wyników atmosfera w zespole jest dobra?
Przychodzę na treningi i widzę, jak drużyna funkcjonuje. Nie ma podziałów. Widzę wsparcie Lukasa Kampy, Mariusza Wlazłego i Mateusza Miki. Młodsi zawodnicy mogą liczyć na bardziej doświadczonych kolegów. Młodość połączona z doświadczeniem daje efekty, nie ma żadnych kłótni. Klimat w drużynie jest tak samo dobry, jak wcześniej. Poza wynikami nie mamy problemów. Drużyna w spokoju może przygotowywać się do następnych spotkań.
Grzegorz Ryś: Trefl Gdańsk bez szczęścia, Mariusz Wlazły bez formy
Wywiady
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (8) 6 zablokowanych
-
2021-11-27 07:12
Dziwi mnie ten spokój prezesa,
- 11 4
-
2021-11-27 07:47
Dobrze prezes mówi
na razie była sama góra zaraz przyjdą słabsi to się odkują choć to drużyna w tym roku na miejsca 6-10 góra no chyba że weterani mika i wlazły jeszcze pociągną
- 9 3
-
2021-11-27 08:05
Obiektywnie
Stać nas na 10te miejsce. Przy takim budżecie jak w Treflu to nie niestety wyższych celów się nie stawia. Szczególnie gdy gwiazdorskie kontrakty mają trener bez dorobku ale z nazwiskiem i atakujący z nazwiskiem ale już bez formy. Czy w ostatnich 3-4 latach pozyskano nowego sponsora? Jedziemy na minimalizmie
- 18 4
-
2021-11-27 08:10
(1)
Wszyscy winni tylko nie on wielki prezes.
- 6 4
-
2021-11-28 09:33
Przecież on jest wielkim znawcą i widzi, że wszystko jest ok
Ktoś mu nieźle makaron na uszy nakręca, a on jak małe dziecko słucha.
Chociaż zwolnienie trenera jest równoznaczne z dymisją prezesa, razem to budowali, niech teraz razem odpowiadają za błędy!- 1 1
-
2021-11-27 09:32
Z pustego to i Salomon nie naleje.
- 6 4
-
2021-11-27 11:07
W artykule jest błąd dotyczący Pucharu Polski "W ewentualnym meczu ćwierćfinałowym rywalem Trefla może być m.in. Grupa Azoty zaksa kędzierzyn-Koźle." rywalem w ćwierćfinale może być ZAKSA, ale Strzelce Opolskie, to ta drużyna zmierzy się w 1/16 z GKS Katowice
- 6 0
-
2021-11-27 20:09
Złotousty prezes, wie że gawiedź kupuje nazwiska i na tym się trzepie sianko ;-) trener z zerowa wiedzą, miał być jako eksperyment ( nie oszukujmy się, nie udany), ale że się dobrze temat sprzedaje to prezes mówi : zostaje. O co tu chodzi, wie każdy, łącznie z potencjalnymi sponsorami. Troszkę kaski z miasta, troszkę kaski z biletów, reszta ze związku, coś wpadnie od managerów zawodników, że są w grze i układ toczący tą dyscyplinę, ma się dobrze i hula jak trzeba. A on, w znoju i trudzie, robi te swoje kilometry : od kielicha do kielicha. Towarzysko i finansowo , się zgadza
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.