- 1 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (83 opinie)
- 2 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 3 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 4 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Od 21 do 29 lipca obiektami Uniwersytetu Gdańskiego w Sopocie zawładną brydżyści, rywalizujący w 41. Międzynarodowym Kongresie Bałtyckim w brydżu sportowym. Sędzią głównym zawodów jest Mirosław Męcik, który obserwował niedawno zakończone mistrzostwa świata i obóz juniorów Światowej Federacji Brydżowej.
- Trwające od 13 do 15 lipca w Stargardzie Szczecińskim mistrzostwa świata były rekordową pod względem liczby uczestników imprezą. Wystartowało 220 par juniorskich z całego świata. Była to pierwsza w Polsce impreza brydżowa tej rangi. Mistrzostwa zorganizowne zostały dzięki przychylności władz lokalnych i zaangażowaniu działaczy brydżowych ze Stargardu. W zawodach najlepiej radził sobie obrońca tytułu, Austriak Gloyer, który wystąpił z nowym partnerem, Schifko. Polscy brydżyści okazali się bardzo gościnni. Najlepsza nasza para, Radosław Lula i Piotr Świątek, zajęła 4. miejsce, czym zagwarantowała sobie wyjazd na kolejne mistrzostwa świata, które odbędą się w Indonezji. W pierwszej dziesiątce uplasowały się jeszcze trzy nasze duety. Z przedstawicieli województwa pomorskiego najwyżej, na 15. miejscu, sklasyfikowani zostali Jakub Kasprzak i Michał Nowosadzki - relacjonuje Mirosław Męcik.
- W Ińsku koło Stargardu młodzież z całego świata spotkała się na 4 Światowym Obozie Brydżystów - Juniorów. Trwające tydzień spotkanie miało charakter szkoleniowo-integracyjny. Jego celem była popularyzacja brydża wśród najmłodszych. Można było tam spotkać m.in. przedstawicieli odległej Australii. Tradycyjnie liczna była grupa ze Stanów Zjednoczonych.
- W nowe tysiąclecie kongres wkracza ze znacząco zmienioną formułą. Najważniejszym turniejem są tradycyjnie drużynowe mistrzostwa Polski rozgrywane systemem Patona. Po raz pierwszy włączyliśmy wyniki prestiżowego turnieju o Wazę Bałtyku do klasyfikacji ogólnej. Zwiększona też została liczba turniejów, wyższą rangę otrzymała rywalizacja par mikstowych. Kongres ma formułę otwartą i każdy grający w brydża, przebywający na Wybrzeżu, może po uiszczeniu niewielkiej opłaty startowej stanąć do rywalizacji z tuzami polskiego i europejskiego brydża - zachęca Mirosław Męcik.
TŁ
- Trwające od 13 do 15 lipca w Stargardzie Szczecińskim mistrzostwa świata były rekordową pod względem liczby uczestników imprezą. Wystartowało 220 par juniorskich z całego świata. Była to pierwsza w Polsce impreza brydżowa tej rangi. Mistrzostwa zorganizowne zostały dzięki przychylności władz lokalnych i zaangażowaniu działaczy brydżowych ze Stargardu. W zawodach najlepiej radził sobie obrońca tytułu, Austriak Gloyer, który wystąpił z nowym partnerem, Schifko. Polscy brydżyści okazali się bardzo gościnni. Najlepsza nasza para, Radosław Lula i Piotr Świątek, zajęła 4. miejsce, czym zagwarantowała sobie wyjazd na kolejne mistrzostwa świata, które odbędą się w Indonezji. W pierwszej dziesiątce uplasowały się jeszcze trzy nasze duety. Z przedstawicieli województwa pomorskiego najwyżej, na 15. miejscu, sklasyfikowani zostali Jakub Kasprzak i Michał Nowosadzki - relacjonuje Mirosław Męcik.
- W Ińsku koło Stargardu młodzież z całego świata spotkała się na 4 Światowym Obozie Brydżystów - Juniorów. Trwające tydzień spotkanie miało charakter szkoleniowo-integracyjny. Jego celem była popularyzacja brydża wśród najmłodszych. Można było tam spotkać m.in. przedstawicieli odległej Australii. Tradycyjnie liczna była grupa ze Stanów Zjednoczonych.
- W nowe tysiąclecie kongres wkracza ze znacząco zmienioną formułą. Najważniejszym turniejem są tradycyjnie drużynowe mistrzostwa Polski rozgrywane systemem Patona. Po raz pierwszy włączyliśmy wyniki prestiżowego turnieju o Wazę Bałtyku do klasyfikacji ogólnej. Zwiększona też została liczba turniejów, wyższą rangę otrzymała rywalizacja par mikstowych. Kongres ma formułę otwartą i każdy grający w brydża, przebywający na Wybrzeżu, może po uiszczeniu niewielkiej opłaty startowej stanąć do rywalizacji z tuzami polskiego i europejskiego brydża - zachęca Mirosław Męcik.
TŁ