- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (68 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (36 opinii)
- 3 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 4 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (7 opinii)
- 5 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 6 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (123 opinie)
Uczciwość nakazała maratończykowi zostać w domu
Marcin Chabowski miał być 20. sportowcem z trójmiejskich klubów, który zaprezentuje się na tegorocznych igrzyskach. Maratończyk Floty Gdynia powinien wystąpić ostatniego dnia zmagań olimpijskich w maratonie. Niestety, kontuzja pokrzyżowała te plany. 26-latek uznał, że uczciwość nakazuje, aby z tego powodu zrezygnował z biegu, a nie jechał do Wielkiej Brytanii jedynie na wycieczkę
.Do Londynu 26-latek chciał jechać, aby poprawić ten rezultat. W tym celu jeszcze w lipcu wybrał się na zgrupowanie do górskiego Sankt Moritz w Szwajcarii. Niestety, tam poczuł ból w kolanie. -Okazało się, że mam naderwanie i zapalenie więzadła właściwego rzepki w kolanie. O starcie w igrzyskach marzyłem, a zatem nie chciałem od razu rezygnować. Wziąłem zastrzyk i próbowałem biegać dalej. Jednak było to robienie treningu na siłę, bo bardziej walczyłem z bólem niż trenowałem. Nic nie dawały też środki przeciwbólowe - mówi nam Marcin.
Ostatnia diagnoza mówi, że obejdzie się bez operacji, jeśli Chabowski na 4-5 tygodni przerwie treningi. Ta pauza w zestawieniu z zabiegami fizjoterapeutycznymi powinna przywrócić pełną sprawność maratończykowi. W Londynie Polskę reprezentować będzie zatem tylko Henryk Szost. Nikt inny nie może jechać w miejsce Marcina, gdyż żaden z pozostałych zawodników w tej konkurencji nie uzyskał stosownego minimum.
-Postanowiłem zachować się po męsku. Dlatego podjąłem decyzję, że nie pojadę do Londynu. W cv nie będę wpisywał sobie miana olimpijczyka. Uznałem, że tak po prostu będzie uczciwie. Nie chciałem dołączyć do tej grupy sportowców, którzy szybko na igrzyskach wycofywali się w trakcie startu, a prezes PZLA mówił o nich, że oszukali go. Robiłem wszystko co w mojej mocy, aby móc kontynuować trening. Niestety przegrałem z urazem i straciłem szansę, na którą czekałem ostatnie 4 lata. Sport czasem bywa brutalny, ale takie są i jego uroki - podkreśla Chabowski, który poza sportem jest zawodowym marynarzem w Marynarce Wojennej RP. Jak widać na sportowych arenach zachowuje się również z żołnierskim honorem.
Biegacz Floty w imię zachowania dobrej reputacji zdecydował, że olimpijki maraton obejrzy w telewizji. A przecież mógł pojechać do Londynu, stanąć na starcie i wycofać się na pierwszych kilometrach lub trasę przemierzyć w spacerowym tempie na ostatnich pozycjach. W polskiej ekipie - niestety - takie przypadki się zdarzały. Renata Pliś na przykład przyznała po starcie, że biegła na igrzyskach z... pękniętą kością śródstopia, a Artur Noga nie dobiegł nawet do pierwszego płotka na dystansie 110 metrów, gdyż zgłosił kontuzję uda.
-Gdybym najadł się środków przeciwbólowych lub zastosował blokadę to może i dobiegłbym do mety. Tylko po co? Mnie takie bieganie nie zadawala. Chcę jak najszybciej wyleczyć się i rozpocząć przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata. Tam chcę pobiec maraton. To będzie już moja koronna konkurencja - zapewnia 26-latek, który wcześniej z sukcesami biegał również w przełajach, na 3 km z przeszkodami oraz 10 km.
Chabowski nie tylko uczciwie postępuje wobec związku i kibiców, którzy mogliby niepotrzebnie łudzić się, licząc na jego dobry wynik, ale zachowuje się fair play również wobec sztabu szkoleniowego, z którym pracował. -Nikogo nie obwiniam za ten uraz. Takie rzeczy w profesjonalnym sporcie się zdarzają. Minima są wyśrubowane i trzeba cały czas biegać na treningach z maksymalnymi obciążeniami, aby im podołać - dodaje.
Na przyszłość Chabowski liczyłby jedynie na lepszą opiekę medyczną na zgrupowaniach centralnych podczas przygotowań. -Chodzi przede wszystkim o stałą obecność fizjoterapeuty. Teraz był, ale dopiero na ostatnim zgrupowaniu przed igrzyskami. Także przydałoby się lepsze zabezpieczenie, jeśli chodzi o obozy wysokogórskie. W kraju nie da się wypracować formy do skutecznej rywalizacji na międzynarodowym poziomie, bo wysokich gór nie mamy. Dlatego jeśli związek zapewni jedynie krajowe zgrupowania, to chyba zrezygnuje ze szkolenia centralnego, bo to nie wystarczy, aby poprawiać wyniki - mówi Marcin.
Kluby sportowe
Opinie (21) 2 zablokowane
-
2012-08-10 14:26
brawo jeden z nielicznych sportowców który wie co to honor
zdrowia Marcin życzę i jeszcze wielu sukcesów w przysżłości
- 104 1
-
2012-08-10 14:45
Brawo Marcin !!! (1)
Wszyscy sportowcy powinni postępować tak jak Ty :)
- 70 1
-
2012-08-10 17:28
trenerzy i prezesi klubów
także
- 3 1
-
2012-08-10 14:45
Można ?
można
- 49 1
-
2012-08-10 15:02
Radwanska pojechala na wycieczke sobie i imprezke (2)
- 64 5
-
2012-08-10 18:40
(1)
Zarobiła ostatnio 10 baniek, podatki płaci w Polsce, więc przestań bredzić, że pojechała sobie na wycieczkę i imprezkę; to raczej ona jako podatnik połowie reprezentacji zafundowała wyjazd i dresy.
- 2 10
-
2012-08-10 19:33
Bogaci mogą więcej
prawda?
- 2 2
-
2012-08-10 15:07
na ostanie dwie opcje w ankiecie klikają członkowie PARTII z zielonej wyspy
- 9 9
-
2012-08-10 15:23
.
powodzenia chłopie! szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję że zobaczymy Cię za 4 lata. 3mam kciuki!
- 42 2
-
2012-08-10 17:32
gdyby reszta kadry tak się zachowała to może ze 20 osób by zostało .. nie chodzi mi o to że każdy mógł mieć kontuzję tylko świadomość tego na co go naprawdę stać. powrotu do zdrowia życzę p. Marcinowi i oczywiście złamania 2:10:07 :)
- 16 2
-
2012-08-10 18:06
CZY ZAMIAST NIEGO KTOŚ Z POLSKI POBIEGNIE ?? CZY TEŻ JEGO MIEJSCA NIKT JUŻ NIE ZAJMIE ?? (1)
bo jeśli to drugie to kompletnie nie rozumiem wobec kogo zachował się fair? wobec bandy lekkoatletycznych działaczy?
- 2 15
-
2012-08-10 18:26
wobec ciebie, który ten jego wyjazd
sfinansowałbyś z własnych podatków.
- 6 2
-
2012-08-10 19:17
Jestes wartościowy człowiekiem i jeszcze lepszym sportowcem. Gratuluje Tobie i Monice że ma tak wspaniałego człowieka przy swoim boku
- 21 1
-
2012-08-10 21:35
i niby sport to zdrowie.... (1)
- 3 1
-
2012-08-12 11:54
Sport amatorski to zdrowie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.