- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (66 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (33 opinie)
- 3 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (12 opinii)
- 4 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (34 opinie)
- 5 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
Bez względu na wynik w 12. kolejce w Krakowie, siatkarki Gedanii pozostaną na przedostatnim miejscu w serii A I ligi. Jednak bez sukcesu nad Wisłą podopieczne Witolda Jagły nie mają co marzyć o włączeniu się do walki o ośme miejsce, co wiązałoby się z zapewnieniem utrzymania w krajowej elicie bez konieczności gry w barażach.
Przed wyprawą pod Wawel w gdańskich szeregach nie doszło do zapowiadanych zmian. W nazwie zespołu nie pojawił się nowy człon, zwiastujący że pozyskano sponsora strategicznego. Nie nadciągnęły posiłki z Ukrainy.
- Są deklaracje sponsorskie, ale póki co wszystko przesunęło się w czasie. Natomiast Julia Łukiańczuk, już w Winnicy rozmyśliła się i nie wróci do Gdańska. Wytłumaczyła się, że nie ma z kim zostawić 10-miesięcznego dziecka, a przyjazd z całą rodziną do Polski nie jest możliwy, gdyż jej mąż, żołnierz zawodowy, na pewno nie dostałby pozwolenia. W tej sytuacji czekamy już tylko na Jelenę Sokołowską - mówi Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Mistrzyni olimpijska z 1992 roku w barwach Wspólnoty Niepodległych Państw, w sobotę ma zagrać we Lwowie ostatni mecz w lidze ukraińskiej. Gedania nakłania Sokołowską, aby po tym spotkaniu nie wracała do rodzinnej Odessy, lecz od razu przyjechała do Gdańska.
Przed zakończeniem okresu transferowego (31 stycznia) - poza wspomnianą Ukrainką - trener Jagła może już liczyć tylko na Agatę Szafrańską. Wychowanka Trefla Gdynia, która dwa ostatnie sezony spędziła w Calisii, na wspólnych treningach z gedanistkami próbuje wrócić do formy po przewlekłej kontuzji kolana.
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie Gedania wygrała z Wisłą 3:2, a przed tygodniem pokonała Winiary Kalisz 3:0. Na wyjazdach gedanistki zanotowały pięć przegranych. Krakowianki wygrały dotychczas tylko raz. W ostatnim meczu 2002 roku u siebie pokonały Bank Pocztowy Bydgoszcz 3:0.
Przed wyprawą pod Wawel w gdańskich szeregach nie doszło do zapowiadanych zmian. W nazwie zespołu nie pojawił się nowy człon, zwiastujący że pozyskano sponsora strategicznego. Nie nadciągnęły posiłki z Ukrainy.
- Są deklaracje sponsorskie, ale póki co wszystko przesunęło się w czasie. Natomiast Julia Łukiańczuk, już w Winnicy rozmyśliła się i nie wróci do Gdańska. Wytłumaczyła się, że nie ma z kim zostawić 10-miesięcznego dziecka, a przyjazd z całą rodziną do Polski nie jest możliwy, gdyż jej mąż, żołnierz zawodowy, na pewno nie dostałby pozwolenia. W tej sytuacji czekamy już tylko na Jelenę Sokołowską - mówi Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Mistrzyni olimpijska z 1992 roku w barwach Wspólnoty Niepodległych Państw, w sobotę ma zagrać we Lwowie ostatni mecz w lidze ukraińskiej. Gedania nakłania Sokołowską, aby po tym spotkaniu nie wracała do rodzinnej Odessy, lecz od razu przyjechała do Gdańska.
Przed zakończeniem okresu transferowego (31 stycznia) - poza wspomnianą Ukrainką - trener Jagła może już liczyć tylko na Agatę Szafrańską. Wychowanka Trefla Gdynia, która dwa ostatnie sezony spędziła w Calisii, na wspólnych treningach z gedanistkami próbuje wrócić do formy po przewlekłej kontuzji kolana.
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie Gedania wygrała z Wisłą 3:2, a przed tygodniem pokonała Winiary Kalisz 3:0. Na wyjazdach gedanistki zanotowały pięć przegranych. Krakowianki wygrały dotychczas tylko raz. W ostatnim meczu 2002 roku u siebie pokonały Bank Pocztowy Bydgoszcz 3:0.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-01-19 11:04
1:3, kto nie byl niech zaluje :)))
- 0 0
-
2003-01-20 15:33
jedyneczka
bez KUCZYNSKIEJ GEDANIA może pograć sobie tylko w cymbergaja a nie w siatkówkę.
- 0 0
-
2003-01-22 20:54
oj zenio
jestes posikany w majty za Dominisią, wystarczy się umówić i może będziesz spełniony bo na boisku gra 6 zawodniczek także bądż obiektywny chłopie. Ciekawe czemu ją sobie upatrzyłeś? na pierwszy rzut ka widać że z siatkówką to ty nigdy za dużo nie miałeś do czynienia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.