- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (126 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (46 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (5 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (61 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Pierwsze wiosenne derby Trójmiasta rugby
XXIX Memoriał im. Żylewicza - bylimy tam!
12 czerwca 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Rekord imprezy w biegu na 400 m, ustanowiony przez Roberta Maćkowiaka, był okrasš XXIX Międzynarodowego Mityngu Lekkoatletycznego Grand Prix Gdańska - Memoriał Józefa Żylewicza. 31-letni zawodnik laska Wrocław przebiegł jedno okršżenie stadionu gdańskiej AWF w czasie 45.24. Poprzedni rekord, ustanowiony przez Tomasza Czubaka w 1998 roku, wynosił 45.56.
Maćkowiak, obok skaczšcej o tycze Moniki Pyrek, był uznawany za największš gwiazdę zawodów. I nie zawiódł garstki publicznoci, która w dzisiejsze popołudnie przyszła na stadion przy ulicy Wiejskiej. Przed startem halowy mistrz wiata w sztafecie pocałował obršczkę. - Zawsze tak robię. Moja żona Anna jest ze mnš duchem i ta myl dodaje mi otuchy - twierdzi zawodnik.
Do ostatnich metrów z Maćkowiakiem rywalizował o zwycięstwo jego klubowy kolega, Piotr Rysiukiewicz. 27-letni biegacz na mecie z trudem łapał oddech. - Gdyby biegał z Robertem, też łapałby powietrze uszami - rzucił krótko Rysiukiewicz.
Dopiero na trzecim miejscu sklasyfikowano Nigeryjczyka Udo Enefioka (46.23), a na czwartym - Kenijczyka Johna Litei. - Potrafię walczyć z czarnoskórymi biegaczami. Największe zagrożenie stanowił dla mnie Piotr - oceniał Maćkowiak.
Na 1500 m pierwszy był Piotr Rostkowski, zawodnik Lechii Gdańsk, organizatora zawodów. Zwycięstwo tym cenniejsze, że w pobitym polu został faworyzowany Rafał Wójcik. 28-letni Rostkowski wygrał już po raz drugi bieg na Memoriale Żylewicza. - Różnica jest taka, że to było siedem lat temu w Sopocie. Dodatkowo dzisiaj biegalimy po mokrym tartanie - mówił gdańszczanin.
Inny lechista, Wojciech Kałdowski, był drugi w rywalizacji na 800 m (1:46.55). Jako pierwszy na metę wbiegł niezagrożony Mike Rotich z Kenii (1:46.79). - Jestem zadowolony jedynie z ostatnich 120 metrów. Nie szukam zwycięstw, ale przede wszystkim minimum na mistrzostwa wiata do Edmonton. Jestem przekonany, że uda mi się je zdobyć. Cierpliwoci. Dopiero co zszedłem z gór - wyjania 25-letni redniodystansowiec.
Pecha miały biegaczki, którymi opiekuje się Czesław Zapała. W ogóle do rywalizacji na 400 m nie stanęła awizowana Irina Krakowiak. Litwinka jeszcze dzień przed zawodami zapewniała, że będzie walczyła o zwycięstwo. - Tuż przed biegiem, na rozgrzewce nacišgnęła mięsień uda. Nie chciała ryzykować - wyjania Zapała.
Druga z zawodniczek Zapały, Dorota Fiut, z warszawskiej Skry, co prawda wygrała bieg na 800 m (2:03.39), ale to zwycięstwo okupiła krwiš. - Tuż przed startem głęboko przecięłam sobie palec na zamku od plecaka. Krew lała mi się przez cały bieg. Szukam lekarza - mówiła zawodniczka goršczkowo rozglšdajšc się za medykiem.
Zgodnie z oczekiwaniami konkurs o tyczce wygrała Monika Pyrek. Gdańszczanka, skaczšc na pożyczonych od Julii Łukińskiej tyczkach, spokojnie zaliczyła 4.20 m. Potem dwukrotnie minimalnie stršciła poprzeczkę zawieszonš na wysokoci rekordu Polski - 4.46 m. Wczeniej 20-letnia zawodniczka oddała próbny skok o mało nie trafiajšc w wysięgnik z kamerš. - Nic mi się nie stanie. Najwyżej kamerzyci stracš sprzęt - mówiła Monika.
Kobiety:
200 m: 1. Olga Miszenko (Ukraina) 24,13.
400 m: Ilona Szymerska (Skra Warszawa) 56,12.
100 m ppł.: 1. Iwona Konrad (Skra Warszawa) 13,64.
400 m ppł.: 1. Ewelina Sętowska (AZS AWF Warszawa) 59,72.
800 m: Dorota Fiut (Skra) 2:03.39.
Rzut dyskiem: 1. Marzena Wysocka (AZS AWF Biała Podlaska) 56,28.
Skok wzwyż: 1. Patrycja Rataj (SKLA Sopot) i Alina Jażdżewska (AZS AWF Gdańsk) 1.74 m.
Mężczyni:
200 m: 1. Łukasz Chyła (SKL Sopot) 21,18.
400 m ppł.: 1. Paweł Jesień (Skra Warszawa) 52,05.
800 m: Mike Rotich (Kenia) 1:46.79.
1500 m: Piotr Rostkowski (Lechia) 3:47.85.
3000 m przez przeszkody: Jan Zakrzewski (Oleniczanka) 8:41.58.
Pchnięcie kulš: 1. Sebastian Wenta (Lechia Gdańsk) 18,90.
Skok o tyczce: 1. Adam Kolasa (Lechia Gdańsk) 5,30.
Krystian Gojtowski
Bylimy tam - sport.trojmiasto.pl
FOTOSTORY:
zdjęcia: Radosław Rocławski & Wojciech Lesner
sport.trojmiasto.pl
Maćkowiak, obok skaczšcej o tycze Moniki Pyrek, był uznawany za największš gwiazdę zawodów. I nie zawiódł garstki publicznoci, która w dzisiejsze popołudnie przyszła na stadion przy ulicy Wiejskiej. Przed startem halowy mistrz wiata w sztafecie pocałował obršczkę. - Zawsze tak robię. Moja żona Anna jest ze mnš duchem i ta myl dodaje mi otuchy - twierdzi zawodnik.
Do ostatnich metrów z Maćkowiakiem rywalizował o zwycięstwo jego klubowy kolega, Piotr Rysiukiewicz. 27-letni biegacz na mecie z trudem łapał oddech. - Gdyby biegał z Robertem, też łapałby powietrze uszami - rzucił krótko Rysiukiewicz.
Dopiero na trzecim miejscu sklasyfikowano Nigeryjczyka Udo Enefioka (46.23), a na czwartym - Kenijczyka Johna Litei. - Potrafię walczyć z czarnoskórymi biegaczami. Największe zagrożenie stanowił dla mnie Piotr - oceniał Maćkowiak.
Na 1500 m pierwszy był Piotr Rostkowski, zawodnik Lechii Gdańsk, organizatora zawodów. Zwycięstwo tym cenniejsze, że w pobitym polu został faworyzowany Rafał Wójcik. 28-letni Rostkowski wygrał już po raz drugi bieg na Memoriale Żylewicza. - Różnica jest taka, że to było siedem lat temu w Sopocie. Dodatkowo dzisiaj biegalimy po mokrym tartanie - mówił gdańszczanin.
Inny lechista, Wojciech Kałdowski, był drugi w rywalizacji na 800 m (1:46.55). Jako pierwszy na metę wbiegł niezagrożony Mike Rotich z Kenii (1:46.79). - Jestem zadowolony jedynie z ostatnich 120 metrów. Nie szukam zwycięstw, ale przede wszystkim minimum na mistrzostwa wiata do Edmonton. Jestem przekonany, że uda mi się je zdobyć. Cierpliwoci. Dopiero co zszedłem z gór - wyjania 25-letni redniodystansowiec.
Pecha miały biegaczki, którymi opiekuje się Czesław Zapała. W ogóle do rywalizacji na 400 m nie stanęła awizowana Irina Krakowiak. Litwinka jeszcze dzień przed zawodami zapewniała, że będzie walczyła o zwycięstwo. - Tuż przed biegiem, na rozgrzewce nacišgnęła mięsień uda. Nie chciała ryzykować - wyjania Zapała.
Druga z zawodniczek Zapały, Dorota Fiut, z warszawskiej Skry, co prawda wygrała bieg na 800 m (2:03.39), ale to zwycięstwo okupiła krwiš. - Tuż przed startem głęboko przecięłam sobie palec na zamku od plecaka. Krew lała mi się przez cały bieg. Szukam lekarza - mówiła zawodniczka goršczkowo rozglšdajšc się za medykiem.
Zgodnie z oczekiwaniami konkurs o tyczce wygrała Monika Pyrek. Gdańszczanka, skaczšc na pożyczonych od Julii Łukińskiej tyczkach, spokojnie zaliczyła 4.20 m. Potem dwukrotnie minimalnie stršciła poprzeczkę zawieszonš na wysokoci rekordu Polski - 4.46 m. Wczeniej 20-letnia zawodniczka oddała próbny skok o mało nie trafiajšc w wysięgnik z kamerš. - Nic mi się nie stanie. Najwyżej kamerzyci stracš sprzęt - mówiła Monika.
Kobiety:
200 m: 1. Olga Miszenko (Ukraina) 24,13.
400 m: Ilona Szymerska (Skra Warszawa) 56,12.
100 m ppł.: 1. Iwona Konrad (Skra Warszawa) 13,64.
400 m ppł.: 1. Ewelina Sętowska (AZS AWF Warszawa) 59,72.
800 m: Dorota Fiut (Skra) 2:03.39.
Rzut dyskiem: 1. Marzena Wysocka (AZS AWF Biała Podlaska) 56,28.
Skok wzwyż: 1. Patrycja Rataj (SKLA Sopot) i Alina Jażdżewska (AZS AWF Gdańsk) 1.74 m.
Mężczyni:
200 m: 1. Łukasz Chyła (SKL Sopot) 21,18.
400 m ppł.: 1. Paweł Jesień (Skra Warszawa) 52,05.
800 m: Mike Rotich (Kenia) 1:46.79.
1500 m: Piotr Rostkowski (Lechia) 3:47.85.
3000 m przez przeszkody: Jan Zakrzewski (Oleniczanka) 8:41.58.
Pchnięcie kulš: 1. Sebastian Wenta (Lechia Gdańsk) 18,90.
Skok o tyczce: 1. Adam Kolasa (Lechia Gdańsk) 5,30.
Krystian Gojtowski
Bylimy tam - sport.trojmiasto.pl
FOTOSTORY:
Czarne perły z Afryki. | Robert - tu jeszcze zrelaksowany. |
Zawodniczki na start! | Tęcza nad płotkami. |
Biegano na 5 kilometrów... | ...i na 400 metrów. |
Rywalizacja była zacięta... | ...zwyciężyć mógł tylko jeden! |
Publicznoć zasypiała... | ...nawet gdy biegali najlepsi. |
Robert Maćkowiak (w rodku)... | ...i Monika Pyrek nie zawiedli. |
Monika atakowała rekord Polski... | niestety bez powodzenia. |
4,20 wystarczyło do zwycięstwa... | ...co docenić musiał Przemek Babiarz. |
Do zobaczenia za rok! |
sport.trojmiasto.pl
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2001-06-13 00:54
Brawa dla SPORTU!
Widziałem loga Wirtualnej Polski na mitingu. Ich prezentacja pozostawia jednak wiele do zyczenia... dopiero u was przeżyłem to jeszcze raz. BRAWA!
- 0 0
-
2001-06-13 10:48
Brawa raz jeszcze
Brawa dla serwisu sport.trojmiasto.pl!!!!!
Dziękuję bardzo za obszerną relację z Gdand Prix Gdańska 29. Memoriału J. Żylewicza. Mam nadzieję, że nasza współpraca przybierze bardziej konkretne kształty w niedalekiej przyszłości
Z poważaniem,
Bartosz Krawczyński
szef PR Mityngu- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.