- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (49 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (65 opinii)
- 5 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
ALPAT: Bakiera, Chodorowska, Twardowska, Lademan, Podgórniak, Zygmuntowicz oraz Grela (libero), Słodnik.
OLIMPIJCZYK: Toszek, M. Skłucka, W. Skłucka, Kołodziejczyk, Hohn, Kowalczyk oraz Lorkowska (libero), Brzostowska (w niedzielę w "6" za Kowalczyk), Dzierżyńska, Pankiewicz.
Bilans strat w obu zespołach był identyczny. W Olimpijczyku nie mogła zagrać kontuzjowana Małgorzata Kolasa, a uraz Marty Słodnik był na tyle poważny, że po przeciwnej stronie siatki pojawiała się tylko na zmiany.
W pierwszym meczu przyjezdne sprawiały wrażenie, jakby nie wierzyły w sukces. Zwłaszcza inauguracyjną partię oddały bez walki. W dwóch następnych długo prowadziły (17:15 w drugim i 18:17 w trzecim secie), by w decydujących momentach oddać inicjatywę rywalkom. W szeregach gdyńskich podobała się skuteczna w ataku Justyna Lademan.
- Rewanż był nerwowy z obu stron, ale kibicom mógł się podobać, gdyż podziwiali wiele długich wymian. Moje zawodniczki rozpoczęły jakby uśpione i zostały ukarane. Gdańszczanki ryzykowały przy zagrywce i trafiały - podkreśla Wiesław Dziura, trener Alpatu.
W rewanżu gdański szkoleniowiec wymienił rozgrywające. W pierwszym secie Olimpijczyk prowadził już 22:11! Zgoła odmiennie było w kolejnej odsłonie gry. Tym razem to Alpat uciekł aż na 23:9. Gdańszczanom udało się poprawić wynik, gdy na zagrywce była Tamara Kołodziejczyk. Dwa ostatnie sety toczyły się pod kontrolą gdynianek.
- W kilku sytuacjach, gdy mieliśmy dwa, trzy punkty przewagi, powinniśmy dobić rywalki. Niestety traciliśmy punkty. Na własnym parkiecie trzeba zagrać z większą konsekwencją. Powinno być o tyle łatwiej, że wrócimy do naszej małej sali, gdzie na co dzień trenujemy - ocenia Jacek Łapiński, trener Olimpijczyka.
Pozostałe wyniki o miejsca 1-4; grupa pierwsza:
Nowy Dom Chodzież - Przylesie Koszalin 3:0 i 3:0;
grupa trzecia:
Legionovia - Politechnika Radom 3:0 i 3:0 oraz Skra Bełchatów - AZS AWF Warszawa 1:3 i 1:3.
Opinie (17)
-
2003-02-11 11:10
Nareszcie zauważona
No nareszcie została dostrzeżona Justynka Lademan. Wszystkie zawodniczki Alpatu są na wysokim poziomie, ale Justyna to napewno wyróżniająca się dziewczyna. Może niezbyt efektowna, ale niezwykle skuteczna i równo grająca. Dużo zdrowia :-)))
- 0 0
-
2003-02-11 13:48
Skromność największą cnotą.
Justyna jak mogłaś, trochę skromności nigdy nie zaszkodzi hi,hi,hi :))))))))))))))))
- 0 0
-
2003-02-12 11:57
zapraszam
http://*********************************
- 0 0
-
2003-02-12 13:47
Co to znaczy?
Co to za adres?
- 0 0
-
2003-02-12 13:48
Co to znaczy?
Co to za adres?
- 0 0
-
2003-02-12 13:59
Zakaz!
Badzmy uczciwi. Obowiazuje zakaz reklamowania stron w opiniach. Jesli chcesz pokazac swoja strone innym, napisz. Na pewno Twoj mail nie pozostanie bez odpowiedzi. Byc moze Twoj baner pojawi sie na stronach naszego portalu.
- 0 0
-
2003-02-13 12:03
wpisz na wyszukiwarce slowo ALPAT a sie dowiesz troszke o 2 lidze siatkowki kobiet
- 0 0
-
2003-02-14 12:03
aplat-hahahaha
alpat zadziera nosa,wszystkie maja krzywe mordy i wygladaja jakby byly naćpane zwlaszcza ta wielka-hehehehehe.I wcale niesa takie dobre,gdyby olimpijczyk sie porzadnie spiol na bank by z nimi wygral.Patrzy tez na to ze olimpijczyk jest na 4 miejscu,trenuje na bardzo malej sali i klub stoi bardzo slabo z finansami!!! gdyby mial taka wygode jak alpat z palcem w d**** by wygral.
- 0 0
-
2003-02-14 13:50
^ no comment
- 0 0
-
2003-02-14 14:07
do boju dziewczyny z olimpijczyka,pokazcie co potraficie!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.