• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za wysokie progi

jag.
11 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Zgodnie z oczekiwaniami zakończyły się pierwsze dwa starcia derbowe o miejsca 1-4 w grupie pierwszej II ligi. Alpat Gdynia pokonał na własnym parkiecie Olimpijczyka Gdańsk 3:0 (25:18, 25:23, 25:21) i 3:1 (17:25, 25:19, 25:20, 25:17). Aby zagrać w finale zespół Wiesława Dziury potrzebuje jednego sukcesu, a podopieczne Jacka Łapińskiego aż trzech.

ALPAT: Bakiera, Chodorowska, Twardowska, Lademan, Podgórniak, Zygmuntowicz oraz Grela (libero), Słodnik.
OLIMPIJCZYK: Toszek, M. Skłucka, W. Skłucka, Kołodziejczyk, Hohn, Kowalczyk oraz Lorkowska (libero), Brzostowska (w niedzielę w "6" za Kowalczyk), Dzierżyńska, Pankiewicz.

Bilans strat w obu zespołach był identyczny. W Olimpijczyku nie mogła zagrać kontuzjowana Małgorzata Kolasa, a uraz Marty Słodnik był na tyle poważny, że po przeciwnej stronie siatki pojawiała się tylko na zmiany.

W pierwszym meczu przyjezdne sprawiały wrażenie, jakby nie wierzyły w sukces. Zwłaszcza inauguracyjną partię oddały bez walki. W dwóch następnych długo prowadziły (17:15 w drugim i 18:17 w trzecim secie), by w decydujących momentach oddać inicjatywę rywalkom. W szeregach gdyńskich podobała się skuteczna w ataku Justyna Lademan.

- Rewanż był nerwowy z obu stron, ale kibicom mógł się podobać, gdyż podziwiali wiele długich wymian. Moje zawodniczki rozpoczęły jakby uśpione i zostały ukarane. Gdańszczanki ryzykowały przy zagrywce i trafiały - podkreśla Wiesław Dziura, trener Alpatu.

W rewanżu gdański szkoleniowiec wymienił rozgrywające. W pierwszym secie Olimpijczyk prowadził już 22:11! Zgoła odmiennie było w kolejnej odsłonie gry. Tym razem to Alpat uciekł aż na 23:9. Gdańszczanom udało się poprawić wynik, gdy na zagrywce była Tamara Kołodziejczyk. Dwa ostatnie sety toczyły się pod kontrolą gdynianek.

- W kilku sytuacjach, gdy mieliśmy dwa, trzy punkty przewagi, powinniśmy dobić rywalki. Niestety traciliśmy punkty. Na własnym parkiecie trzeba zagrać z większą konsekwencją. Powinno być o tyle łatwiej, że wrócimy do naszej małej sali, gdzie na co dzień trenujemy - ocenia Jacek Łapiński, trener Olimpijczyka.

Pozostałe wyniki o miejsca 1-4; grupa pierwsza:
Nowy Dom Chodzież - Przylesie Koszalin 3:0 i 3:0;
grupa trzecia:
Legionovia - Politechnika Radom 3:0 i 3:0 oraz Skra Bełchatów - AZS AWF Warszawa 1:3 i 1:3.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (17)

  • Nareszcie zauważona

    No nareszcie została dostrzeżona Justynka Lademan. Wszystkie zawodniczki Alpatu są na wysokim poziomie, ale Justyna to napewno wyróżniająca się dziewczyna. Może niezbyt efektowna, ale niezwykle skuteczna i równo grająca. Dużo zdrowia :-)))

    • 0 0

  • Skromność największą cnotą.

    Justyna jak mogłaś, trochę skromności nigdy nie zaszkodzi hi,hi,hi :))))))))))))))))

    • 0 0

  • zapraszam

    http://*********************************

    • 0 0

  • Co to znaczy?

    Co to za adres?

    • 0 0

  • Co to znaczy?

    Co to za adres?

    • 0 0

  • Zakaz!

    Badzmy uczciwi. Obowiazuje zakaz reklamowania stron w opiniach. Jesli chcesz pokazac swoja strone innym, napisz. Na pewno Twoj mail nie pozostanie bez odpowiedzi. Byc moze Twoj baner pojawi sie na stronach naszego portalu.

    • 0 0

  • wpisz na wyszukiwarce slowo ALPAT a sie dowiesz troszke o 2 lidze siatkowki kobiet

    • 0 0

  • aplat-hahahaha

    alpat zadziera nosa,wszystkie maja krzywe mordy i wygladaja jakby byly naćpane zwlaszcza ta wielka-hehehehehe.I wcale niesa takie dobre,gdyby olimpijczyk sie porzadnie spiol na bank by z nimi wygral.Patrzy tez na to ze olimpijczyk jest na 4 miejscu,trenuje na bardzo malej sali i klub stoi bardzo slabo z finansami!!! gdyby mial taka wygode jak alpat z palcem w d**** by wygral.

    • 0 0

  • ^ no comment

    • 0 0

  • do boju dziewczyny z olimpijczyka,pokazcie co potraficie!!!

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane