- 1 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (23 opinie) LIVE!
- 2 Kompromisowa data derbów Lechia - Arka (186 opinii)
- 3 Skóra o Arce: Zasługujemy na ekstraklasę (23 opinie) LIVE!
- 4 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (125 opinii)
- 5 VBW Arka postawi na nowe gwiazdy (13 opinii)
- 6 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (8 opinii)
Zbigniew Kobus - pożegnanie z Arką.
Arka Gdynia
Zadecydowały względy ekonomiczne, obyczajowe i sportowe. Zdaniem szefów gdyńskiej spółki, druga rata za roczne wypożyczenie (łącznie płatność miała wynieść około 50 tys. zł) oraz wysoki koszt utrzymania (piłkarz wynegocjował sobie niezależną od pensji sumę kontraktową) nie przekładały się na efekty jego gry. Jednocześnie klub pozyskał Piotra Burlikowskiego.
- Mamy w tej chwili trzech napastników i nie potrzebujemy więcej, zwłaszcza, że dążymy do wyszczupenia kadry - wyjaśniał Milewski. - Nie stać nas na Kobusa. Bardziej potrzebujemy ludzi do obrony, aczkolwiek w tej chwili nie mamy na oku ani jednego kandydata. Rezygnacja z Kobusa nie jest formą zemsty. Grał na średnim poziomie, trener do końca dawał mu szansę. Został zwolniony z udziału w treningach i może wyjechać do Opoczna, nawet grać tam jeszcze w tym roku. Albowiem - co jest ważne - piłkarz nie zostanie na lodzie. Ceramika pragnie go widzieć u siebie. Z działaczami z Opoczna porozumieliśmy się, dzięki czemu odstąpią oni od żądania pełnej płatności. Kobusowi wypłacimy wszystkie pieniądze należne do grudnia. Myślę, że dogadamy się podczas ustalania warunków zerwania kontraktu.
Z tego co wiemy, Kobus spodziewał się pożegnania tydzień wcześniej, po meczu z Ceramiką w Gdyni. Wtedy po raz pierwszy wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Nie popisał się, to fakt. Sam nie krył zdziwienia, że w sobotę przeciwko KS Myszków ponownie zagrał w podstawowym składzie, i to jako ofensywny pomocnik. Też rozczarował. Doszło więc do rozstania, które na tych łamach przewidywaliśmy grubo wcześniej. Trener Pisarski oświadczył, że widzi Kobusa przede wszystkim na boisku, bo jeśli nie ma go na placu gry, to Zbyszek psuje atmosferę wewnątrz zespołu. A gra słabo, bo ma 8 kg nadwagi. Padł też zarzut, iż krnąbrny zawodnik organizuje w klubie związki zawodowe, niczym Maciej Faltyński. Nieco przesadny, bo przecież Arka nie płaci i nie każdy musi to znosić milczeniem. Do dziś nie zgadzamy się z opinią, iż wspomniany wywiad "Głosu" w świetle przepisów PZPN mógł stanowić podstawę zerwania kontraktu. Prawda, nawet przykra, zawsze wyjdzie na jaw. Wczoraj Kobus był nieuchwytny.
Kobus jest zawodnikiem Ceramiki do końca sezonu. Kontrakt ma tylko w Arce. Potencjalnie za pół roku może być wolnym graczem. Wystąpił w 16 meczach, łącznie z pucharowymi. Jego dorobek to 3 gole, 1 asysta, 4 żółte karki i 2 czerwone. Wniosek ogólny - stać go na wiele, ale grał coraz słabiej. Jest on już szóstym z grona żółto-niebieskich, którzy opuścili stadion w Redłowie w trakcie rundy. Wcześniej odeszli Tomasz Unton, Sławomir Godlewski, Dariusz Zawadzki, Karol Piątek i Maciej Lewna. Z piątką - bo pomijamy wypożyczonego do Kaszubii Godlewskiego, którego karta, jak wszystkich starych arkowców, wciąż należy do MGKS Arka - rozwiązano umowy o pracę. To żadna tajemnica, że następni stoją w kolejce. Wymieńmy chociażby Daniela Laskowskiego oraz Szymona Hartmana, nieobecnych w składzie gdynian od kilku kolejek. Hartman, który również jest uznawany za zawodnika drogiego w utrzymaniu - gdyby spółka regularnie płaciła, otrzymywałby miesięcznie ok. 2500 zł - ma nikłe szanse na występy w II lidze, w rezerwach grać nie może, bo ich nie ma, a przejść np. do Gryfa Wejherowo nie chce. Trener Pisarski narzeka, że z powodu studiów Szymon opuszcza zajęcia. Jest jeszcze Krzysztof Brede, który jest wypożyczony z Lecha, a grzeje ławę.
A propos wypłat, Prokom zatwierdził regulamin premii, przewidujący wypłaty nagród finansowych nawet za zwycięstwa w strefie spadkowej. Wiemy doskonale, że premie to drażliwa kwestia, a do tej pory zespół otrzymał tylko pieniądze za remis w Radzionkowie w 2. kolejce. Piłkarze czekają również na pensje, których nie otrzymali ani 30 września, ani 30 października. Pojawiły się plotki, że na regularne pieniądze mogą liczyć tylko nowi arkowcy, lecz prezes Milewski zaprzeczył: "Padła taka propozycja, jednak sami piłkarze stwierdzili, że poczekają na pensje, tak jak wszyscy". Spółka gwarantuje uregulowanie długu niebawem, prawdopodobnie z pieniędzy od Géanta. Połowa środków z kontraktu do końca sezonu ma wpłynąć na konto Arki. Ponoć to 200 tys. zł.
Arka zmienia się i zmieniać będzie. Dariusz Ulanowski zrezygnował z pracy w stoczni, Mariusz Radoń wziął urlop w gazowni, porzucenie etatu nauczyciela rozważa Ireneusz Stencel, a i Marek Rybkiewicz - choć ma zaledwie po 4 godziny lekcyjne w poniedziałek i czwartek rano - musi to przemyśleć. Inaczej chyba odejdzie. Pisarski jest konsekwentny.
- Piłkarze zarabiają tutaj tyle, że nie muszą dorabiać gdzie indziej. A jeśli pragną coś robić na boku, to nie może im to przeszkadzać w treningach!
star.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2001-11-07 13:07
POZEGNANIE ZKOBUSEM
Przecie z ktos ten kontrakt z KOBUSEM podpisal akceptujac warunki postawione przez zawodnika wiec dlaczego ta osoba nie ponosi konsekwencji.
Pamietam doskonale jaki podniesiono wrzask kiedy proponowalem skoncentrowanie sie tylko na treningach bo zawodostwo wymaga bezgranicznego poswiecenia ! Oczywiscie pod warunkiem ,ze klub stwarza zawodnikom odpowiednie warunki finansowe.Moze Pan Panie redaktorze policzy laskwie ile kosztowaly spolke i kto je spowodowal transfery UNTONA,PIATKA,ZAWADZKIEGO,KOBUSA,LEWNY,przeciez nie odbylo to sie bezgotowkowo,i jaki pozytek z tych graczy miala ARKA !!!!!!! Pozdrawiam Andrzej Czyzniewski- 0 0
-
2001-11-07 21:15
arka
panie andrzeju szanuje pana ale z pana przemawia zlosc albo zazdrosc ,nie wypada kalac wlasne gniazdo,przynajmiej do rundy wiosennej,arka uczy sie zawodostwa i mam nadzieje ze wszystkie bledy beda procetowac w przyszlosci,zamiast pomoc pan gnoji arke .pozdrawiam gdanszczanin,tak to nie pomylka
- 0 0
-
2001-11-07 23:32
BARDZO DZIĘKUJEMY !
Dziekujemy Zbyszek za wszystko co zrobiłes dla Arki i za to że występowałes w Żółto-Niebieskich barwach,mamy nadzieje że nigdy nie zapomnisz kibiców Arki i tej fantastycznej atmosfery na meczach Arki.Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI !
- 0 0
-
2001-11-07 23:35
Gdy Kobus schodził z boiska w meczu z Myszkowem rozległo sie głośne "ZBYSZEK,KOBUS,ZBYSZEK",zakończenie miał ciekawe ale nie uwieńczone strzeleniem gola.
- 0 0
-
2001-11-08 02:37
Apropo..
Coś mi się zdaje że jakiś ,,cień" podszywa się pod A. Czyżniewskiego. Może komuś nie pasuje, że w Arce robią co mogą.
- 0 0
-
2001-11-13 11:58
apropo i Gdanszczanin
Nigdy nie wstydzilem sie swojego nazwiska i zawsze podpisuje swoje wypowiedzi.nigdy tez nie bywam zasdrosny.Rozmawiamy o roznych sprawach zawodostwo wymaga realizowania zawartych umow nawet ustnych ! Przeciez zawodnik to nie przedmiot,ktory przenosi sie z miejsca na miejsce potrzebuje gwarancji bezpieczenstwa miedzy innymi finansowego aby mogl sie skoncentrowac tylko i wylacznie na uzyskaniu jak najwyzszej formy.Niech Pan sprobuje co klika miesiecy przenosic sie z rodzina do innego miasta i zobaczymy jaki to bedzie mialo wplyw na poziom wykonywanej przez Pana pracy.Zadalem pytanie odnosnie przeprowadzonych transferow przez spolke bo wiem ,ze za niektorymi stoi osoba tak niekompetentna ,ze nie bede wymienial jej nazwiska.Kobus byl zawodnikiem,ktorego nalezalo zatrzymac w Arce oczywiscie na warunkach odpowiadajacym obu stronom.Acha byl jeszcze jeden pilkarz polskiego pochodzenia,ktory mial wzmocnic Arke,jeszcze do dzisiaj w porcie slychac akordy muzyki wykonywanej w dniu przyjazdu pilkarza przez orkiestre na jego powitanie,bo po pilkarzu slad zaginal.Czy zawodostwo polega na tym,ze podpisuje sie kontrakt z zawodnikiem bez przeprowadzenia kompleksowych badan choc wszyscy wiedza,ze zawodnik ten mial wczesniej problemy z kregoslupem i ogolnie jest bardzo podatny na kontuzje.Efekt zawodnik nie gra a spolka musi ponosic konsekwencje finansowe do konca tego roku ! Sadze,ze to wystarczy dziekuje za wyrazy szcunku dla mojej osoby.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.