• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żeglarze wysoko w mistrzostwach świata. Maciej Grabowski wicemistrzem

ras.
21 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Maciej Grabowski został wicemistrzem świata Masters w klasie ILCA 7. Za rok chce powtórzyć sukces sprzed 4 lat, gdy w Meksyku sięgał po złoto. Maciej Grabowski został wicemistrzem świata Masters w klasie ILCA 7. Za rok chce powtórzyć sukces sprzed 4 lat, gdy w Meksyku sięgał po złoto.

Maciej Grabowski został wicemistrzem świata kategorii Masters w olimpijskiej klasie ILCA 7 (Laser Standard). Podczas regat rozgrywanych w Barcelonie od żeglarza MKŻ Arka Gdynia lepszy był tylko Belg Wannes van Laer. Natomiast w Omanie trzy załogi z żeglarzami AZS AWFiS Gdańsk znalazły się w czołowej dziesiątce mistrzostw świata 49er. 7. miejscem na tych regatach z tą klasą pożegnał się Paweł Kołodziński, który przez lata startował z Łukaszem Przybytkiem.



Maciej Grabowski wicemistrzem świata Masters w klasie ILCA 7 (Laser Standard)



Maciej Grabowski wywalczył tytuł wicemistrza świata Masters (35-44 lata) w olimpijskiej klasie ILCA 7 (Laser Standard). W regatach rozegranych w Barcelonie od żeglarza MKŻ Arka Gdynia lepszy był tylko tegoroczny olimpijczyk z Tokio i dziewiąty zawodnik ostatnich mistrzostw Europy, Belg Wannes van Laer.

Obaj zawodnicy od samego początku dominowali i między sobą rozstrzygnęli zwycięstwa we wszystkich 12 wyścigach - Polak wygrał 4, Belg 8 wyścigów.

- Siedem dni pływania, wyśmienite warunki żeglarskie i komplet 12 wyścigów. Sporo nowych twarzy w stawce Mastersów, zaczynają się pojawiać zawodnicy dużo młodsi, którzy osiągnęli już wiek upoważniający do startu w Masters. Przykładem jest choćby zwycięzca Wannes van Laer, który cały czas ściga się zawodowo, trenuje cały rok i właśnie zaczyna przygotowania do igrzysk w Paryżu. Na pewno rywalizacja z nim była dużym wyzwaniem. Cieszę się, że w wyścigach, w których on był lepszy, ja dosłownie siedziałem mu na plecach i wyprzedzał mnie o pół długości łódki, maksymalnie jedną długość łodzi. Liczę, że za rok w Meksyku powtórzę sukces z 2017 roku, kiedy to zdobyłem mistrzostwo świata Masters. Żeglowanie wciąż sprawia mi wiele radości - mówi Maciej Grabowski.


Grabowski to legenda klasy Laser, wielokrotny mistrz Polski, który trzy razy reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich. Najbliżej medalu olimpijskiego był w swoim debiucie, w Sydney w 2000 roku zajął 7 miejsce. Sześciokrotny uczestnik mistrzostw Europy (1 miejsce w 2001, 2 miejsce w 2006, 3 miejsce w 2003 i 2004).

Jest też pierwszym polskim żeglarzem, który w jednym sezonie (2012) zdobył złote medale mistrzostw Polski w dwóch różnych klasach olimpijskich: Laser i Star (z Arkadiuszem Ornowskim). Karierę sportową zakończył 9 lat temu, ale - jak sam mówi - ciągnie wilka do lasu i jak tylko może, to startuje w regatach Mastersów (mistrz świata 2017, wicemistrz świata 2014, mistrz Europy 2013, 2015) oraz w niektórych imprezach seniorskich weryfikując umiejętności i poziom młodszego pokolenia żeglarzy.

W Barcelonie, oprócz Macieja Grabowskiego, w kategorii Grand Masters (55-64 lata) startował też Maciej Bardan. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Klasy Laser (Laser Team Poland) zajął 31 miejsce.

Trzy załogi z gdańskimi żeglarzami w TOP 10 mistrzostw świata 49er



Trzy polskie załogi, w dodatku z pięcioma gdańskimi żeglarzami, ukończyły mistrzostwa świata olimpijskiej klasy 49er w czołowej dziesiątce. Wynik uzyskany podczas regat w Omanie. To duży sukces polskiego żeglarstwa i całego 49er Team Polska pod wodzą trenera Pawła Kacprowskiego. Najlepiej spisała się załoga Dominik BuksakSzymon Wierzbicki (obaj AZS AWFiS Gdańsk), która uplasowała się na 5 miejscu.

Mistrzostwa świata w Omanie były zwieńczeniem długiego sezonu, którego najważniejszą imprezą były igrzyska olimpijskie w Tokio. Oprócz zawodników klasy 49er, o medale rywalizowały także kobiece załogi w klasie 49erFX i mieszane załogi w katamaranowej klasie Nacra 17. W tych dwóch ostatnich klasach Polacy jednak nie startowali.

Medale trójmiejskich żeglarzy. Wicemistrzynie olimpijskie zmieniają klasę



W klasie 49er rozegrano 9 wyścigów eliminacyjnych, 7 wyścigów finałowych oraz 1 podwójnie punktowany wyścig medalowy dla najlepszych dziesięciu załóg. Z 17 rozegranych wyścigów, Buksak i Wierzbicki aż 8 ukończyli w pierwszej piątce. Zanotowali dwa wygrane wyścigi, ale też aż 6 wyścigów poza pierwszą dziesiątką. Przy odrobine równiejszym pływaniu pewnie byłby medal. Niemniej, występ bardzo udany i świetne zakończenie sezonu, w którym nie zabrakło trudnych momentów, takich jak kontuzja Szymona Wierzbickiego.

- Regaty były wyjątkowe trudne. Rzadko się zdarza, że podczas regat udaje się rozegrać komplet wyścigów, a w Omanie tak właśnie było. Cały sezon był ciężki, bo wypadliśmy z gry na pół roku przez kontuzję Szymona, pływaliśmy mniej niż czołówka światowa. Mistrzostwa Europy nie były dla nas udane i zależało nam na dobrym występie w mistrzostwach świata, które były dla nas najważniejszą tegoroczną imprezą. Teraz czas na odpoczynek, a w styczniu rozpoczynamy kolejne zgrupowanie na Lanzarote - mówi Dominik Buksak.
  • Dla Pawła Kołodzińskiego (z prawej) start w Omanie był ostatnim. Żeglarz kończy z klasą 49er, w której razem z Łukaszem Przybytkiem (z lewej) trzykrotnie startował na igrzyskach olimpijskich.


Siódme miejsce zajęli Łukasz PrzybytekPaweł Kołodziński (obaj AZS AWFiS Gdańsk). Dla najbardziej doświadczonej polskiej załogi, trzykrotnych uczestników igrzysk olimpijskich był to swoisty "Last dance". Po tych regatach Paweł Kołodziński kończy swoją długą i pełną sukcesów karierę żeglarza olimpijskiego.

Żeglarze zdobyli dwa medale w mistrzostwach Europy klasy 49er. Nowe władze PZŻ



W Omanie załoga ta dostarczyła nam najwięcej różnorodnych emocji. Świetny początek regat, wydawało się, że możliwa będzie walka o medal. Niestety, Łukasz i Paweł zaliczyli dwie dyskwalifikacje, słabiej też żeglowali w sobotę i w efekcie przed ostatnim wyścigiem złotej grupy spadli na 13 pozycję.

Ostatni dzień to już jednak popis Polaków. Czwarte miejsce w ostatnim wyścigu złotej grupy zapewnił im awans na 10 miejsce gwarantujące start w Medal Race. W wyścigu medalowym Łukasz i Paweł finiszowali na drugim miejscu i w efekcie zajęli 7 pozycję w "generalce". To godne pożegnanie najbardziej doświadczonej polskiej załogi.

- Dla mnie to już koniec przygody z olimpijską klasą 49er. Wraz z Łukaszem Przybytkiem, trenerem Pawłem Kacprowskim i całym 49er Team Polska przebyliśmy długą drogę znaczoną sukcesami i porażkami. Takie jest życie sportowca, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Mam żonę, dwóch synów, którzy potrzebują mnie w domu. Cieszę się, że polski 49er tak znakomicie się rozwinął i z pewnością nadal będzie się rozwijać. Mamy w tej klasie świetnych żeglarzy. Dziękuję wszystkim, z którymi miałem okazję współpracować oraz kibicom, których wsparcie zawsze było odczuwalne i było dla mnie i dla Łukasza niezwykle ważne - mówi Paweł Kołodziński.

Igrzyska Tokio 2020. Paweł Kołodziński i Łukasz Przybytek na 9. miejscu



Dziewiąte miejsce zajęła załoga Mikołaj StaniulJakub Sztorch (obaj AZS AWFiS Gdańsk). Trzeba podkreślić niesamowity progres najmłodszej polskiej załogi z 49er Team Polska. W tym roku najpierw zdobyli mistrzostwo świata juniorów podczas regat w Gdyni, potem mistrzostwo Europy seniorów w Grecji, a teraz potwierdzili przynależność do ścisłej światowej czołówki. W Omanie Mikołaj i Kuba wygrali trzy wyścigi, tyle samo co złoci i brązowi medaliści. Wyniki osiągane w poszczególnych wyścigach to prawdziwa sinusoida i z pewnością stabilizacja formy i równe żeglowanie to element do mocnej poprawy.

- Praktycznie przez całe regaty mieliśmy problem z prędkością i cały czas poszukiwaliśmy optymalnych rozwiązań. Mieliśmy dużo dobrych momentów, popełniliśmy też sporo błędów. Jesteśmy jednak zadowoleni z wyniku, który osiągnęliśmy, choć odczuwamy też niedosyt - mówi Jakub Sztorch.
Najbliższe tygodnie Mikołaj Staniul i Kuba Sztorch spędzą w... jednostce wojskowej we Wrocławiu, gdzie przejdą szkolenie i wzmocnią sportowe kadry Wojska Polskiego.

Tytuł mistrzów świata wywalczyła holenderska załoga Bart Lambriex i Floris van de Werken , srebrne medale zdobyli Niemcy Tim FischerFabian Graf, a na najniższym stopniu podium stanęli Duńczycy, Frederik RaskJakob Precht Jensen.

ras.

Kluby sportowe

Opinie (9)

  • Fantastycznie

    Gratuluję sukcesu, każdy sport wymaga poświęcenia, brawo

    • 27 0

  • Szkoda, ze w mediach ogólnopolskich ważniejsze są inne sprawy

    Na przyklad, źe skoczkowie narciarscy cos spartolili.
    Albo, ze przedostatnia druzyna ekstraklasy znowu przegrała

    • 29 2

  • gratulacje !!!!!!

    • 14 0

  • Komu i po co (1)

    to potrzebne? Oprócz samego zainteresowanego oczywiście?

    • 3 22

    • trollom potrzebne do wykazania się aktywnością

      to chyba niemało?

      • 2 0

  • No i pięknie

    Serdeczne gratulacje :)

    • 8 0

  • Gratulacje!

    • 5 0

  • Brawo Maciej !!!

    • 5 0

  • A gdzie żegluje drugi brat Grabowski?

    Było ich 2 swego czasu w top'ie na Optimistach

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane