• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwycięstwo Stoczniowca

21 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Mecz z przedostatnią drużyną w tabeli, miał być dla naszych snajperów testem ich umiejętności. Wszak to właśnie formacja ataku, była tą , co do której najwięcej zastrzeżeń miał trener Pysz. Patrząc na wynik spotkania wydaje się, że w tej kwestii nastąpiła znaczna poprawa. W końcu wynik mówi sam za siebie. Jednak każdy kto odwiedził dzisiejszego dnia halę Olivia przyzna, że mecz nie dostarczył wielu wrażeń. Owszem oglądaliśmy dużo goli, ale brakowało mimo wszystko emocji (wydawało się, że oglądamy sparing). Zespól z Krynicy okazał się mało wymagającym rywalem, stąd wysokie zwycięstwo Stoczniowca należy raczej przypisać słabości przeciwnika, niż dobrej grze gospodarzy. Dalecy jesteśmy od krytyki zespołu (patrząc na rezultat), tym nie mniej styl gry nie wzbudzał zachwytu i w meczu chociażby z Unią nie rokuje to zbyt dobrze.

Cztery z siedmiu bramek dla "Stoczni" zdobyli gracze, którzy w poprzednim sezonie występowali w barwach KTH (po dwie Suchomski i Sokół). Ponadto przed sezonem do Gdańska przyjechało jeszcze dwóch zawodników z Krynicy: obrońca Martin Preczek oraz skrzydłowy Tomasz Proszkiewicz, którego komplikacje z transferem jakiś czas temu znają wszyscy. Jeśli komuś mało smaczków, to dodajmy jeszcze, że obecny trener Gdańszczan Marian Pysz, również przybył do nas z KTH. W zespole gości wprawne oko od razu zauważyło byłego gracza naszej drużyny. Bartosz "Bolo" Leśniak - bo o nim mowa - został owacyjnie przyjęty na lodowisku w "Olivii".

Dwie pierwsze tercje były do siebie bardzo podobne. Bramki dla Stoczniowca nie padały ze składnych akcji, a wynikały raczej z wykorzystania zamieszania pod bramką gości. Dwa razy (po akcjach Precka i Wróbla) obronną ręką z pojedynków jeden na jeden wychodził bramkarz KTH Marcin Klocek. Odnotować możemy jedynie czwartą bramkę, która padła po szybkiej kontrze zakończonej przez Suchomskiego.
Na początku trzeciej tercji obraz gry się nie zmienił. Brakowało płynności a oba zespoły miały problemy z zawiązaniem składnych akcji. Dopiero kiedy na lodzie doszło do bijatyki miedzy Preczkiem i Strzempkiem kibice ocknęli się z letargu. Dla ciekawych mocnych wrażeń dodajmy, że nasz hokeista w walce na pięści trzykrotnie posłał rywala na (lodowe) deski. Kara za nadmierną ostrość w grze (2+2 min.), którą obaj nasi bohaterowie otrzymali, nie powstrzymała co bardziej krewkich hokeistów. Stąd kilka minut później ponownie mieliśmy próbkę boksu na lodzie. Tym razem do walki stanęli Jurasek i Krzak. Nim wybrzmiał pierwszy gong zawodnik gości z powodu odniesionej kontuzji zszedł z ringu.

Po tej serii gościom wyraźnie odeszła ochota do gry co pozwoliło naszym hokeistom w ostatnich dziesięciu minutach zdobyć jeszcze trzy gole.

Wojciech Lesner
sport.trojmiasto.pl

Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 7:1 (2:0, 2:1, 3:0)

gole dla Stoczniowca strzelali:

1:0 2 min. A. Fraszko, asysta Kiedewicz
2:0 14 min. Jurasek - A. Fraszko
3:0 25 min. Sokół - A. Fraszko
4:1 39 min. Suchomski - Jurasek
5:1 52 min. Kostecki - Sharyton
6:1 53 min. Suchomski
7:1 57 min. Sokół - Justka, Korczak

skład:

Wawrzkiewicz - Precek-Gabryś, Sokół-Cybulski,Korczak-Bukowski;
Proszkiewicz-Sharyton-Suchomski, Jurasek-A.Fraszko-Kiedewicz, Justka-Bagiński-Skutchan, Wróbel-Błażowski-Kostecki


Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane