TV

Tak kierowcy "widzą" rowerzystów

9014 wyświetleń 20 września 2016 (63 opinie)

Właśnie dlatego ulice są znacznie bezpieczniejsze dla rowerzystów niż drogi rowerowe. Na ulicy jestem uczestnikiem ruchu, a tu? Nikt nie widzi, nikt nie patrzy... Siedem żyć skończyłoby się w tydzień, gdybym nie zatrzymywał się tam, gdzie mam zielone światło, albo pierwszeństwo. ps. zostawiłem dźwięk dzwonka, wiem jak go lubicie :P

Więcej na ten temat

Opinie (63)

  • na filmie widzimy typowych "ślepowronów" i jakże (6)

    klasyczny obrazek: skręcam w prawo,ale głowę mam cały czas w lewo skierowaną,bo przecież to najważniejsze,a to,co po prawej,to już mnie nie interesuje. Niestety brakuje dodatkowych znaków,np." uważaj,rowerzyści" oraz progów zwalniających,ale to nie zwalnia od myślenia szanowni kierowcy !

    • 17 8

    • Takich sytuacji będzie coraz więcej. Winowajcą są drogi dla rowerów (czyli pojazdów!), które sąsiadują z chodnikiem, a nie jezdnia. Kierujący samochodem, który wyjeżdża z podporządkowanej, zanim włączy się na jezdnie, musi przejechać ddr, która jest oddzielona od jezdni odstępem, ale nie na tyle dużym, żeby auto mogło się tam "schować", tzn. między ddr a jezdnia. Mija więc ddr, na której nikogo nie widać, podjeżdża do jezdni i oczekuje na wjazd, i w tym momencie nadjeżdża rowerzysta, który ma zablokowaną ddr, bo tył auta wystaje. Paranoja.

      W praktyce kierowca musi obserwować 4 kierunki ruchu! Zamiast zrobić to porządnie, czyli jezdnia + pas rowerowy w kierunku zgodnym z tym samochodowym i z drugiej strony jezdni to samo, czyli pas jezdni + pas rowerowy.

      • 9 2

    • pomyśl (2)

      Widać że krytykują ludzie którzy nie mają prawa jazdy. Sam uwielbiam rowery ale jestem też kierowcą. Zauważcie że ten rowerzysta jedzie całkiem szybko, gdy np. 2 ten drugi kierowca wjeżdża to może nie widzieć go po za tym pomiędzy ścieżką a ulicą nie ma miejsca i musi się tam zatrzymać i poczekać aż będzie miał wolne do skrętu. Sytuacja jest więc patowa ale rowerzyści zamiast współgrać i być człowiekiem to wymyślają jakieś problemy. Równie dobrze można wkleić film jak rowerzyści łamią przepisy. Największe problemy sprawiają ludzie, którzy nie mają empatii i nie znają drugiej strony czyli kierowca który nie jest rowerzystą i rowerzysta który nie jest kierowcą. Dochodzi do tego jeszcze polski ból d*py że przecież ci drudzy nie mogą mieć lepiej.

      • 7 5

      • (1)

        haha współgrać i co czekać z każdym takim baranem w puszce nie rozśmieszaj mnie chłopie empatia na dystansie 30 km czyli hamowanie i czekanie po raz setny na palanta w samochodziku który włącza się do ruchu.No tak przecież pierwszeństwo roweru na przejeździe często na zielonym świetle to czysta fikcja

        • 2 1

        • Mandat dla rowerzysty w....

          W Niemczech za jazdę rowerem po lewej stronie ulicy otrzymuje się mandat. Drogi dla rowerow są zawsze po obu stronach ulicy.

          • 0 1

    • Co za problem ? (1)

      Kiedyś idiotów eliminowały niedźwiedzie jaskiniowe i inne "regulatory idiotów", a teraz samochody.
      Czekam z niecierpliwością na przepis nakazujący zatrzymanie Pendolino przed przejazdem aby przepuścić samochód osobowy, no bo przecież on taki malutki jest i słabszy.......

      • 0 3

      • a dlaczego rower na zielonym świetle nie może pojechać po swoim przejeździe tylko ma czekać az głupek w samochodzie mający czerwone łaskawie zjedzie mu z drogi?Znasz ty w ogóle przepisy?Porównanie tego z Pendolino które ma drogę hamowania 1,5 km rzeczywiście mega trafne

        • 4 0

  • To standard (1)

    nie ma dnia bez takich przygód.
    Dla mnie i tak hitem są skrzyżowania równorzędne.

    • 11 1

    • To fakt. 99% na Ogarnej myśli, że mają bezwględne pierwszeństwo przed skrzyżowaniem. Kilka dni temu kierowca wyjeżdżającej z Ławniczej (jechał prosto do Podwala) o mało nie rozjechał cyklisty, który śmignął mu od lewej i jeszcze na kierowcę z gębą.

      • 0 0

  • (3)

    Aż dziwne że nie ma tu jeszcze mądrali twierdzących że nie masz na przejeździe pierwszeństwa dopóki na niego nie wjedziesz :D
    Nie wiem skąd się to wzięło ale to naprawdę popularny pogląd wśród kierowców.

    • 11 6

    • Był kiedyś taki punkt w przepisach, że trzeba było przepuścić nadjeżdżające auta zbliżając się do przejazdu rowerowego.
      Na szczęście go znieśli bo był absurdalny. Punkt dalej i tak było napisane że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe. Czyli miałeś pierwszeństwo tylko jak pierwszy wjechałeś na przejazd.

      • 0 4

    • Skąd sie to wzięło? Niestety także od policji. (1)

      Niechlubnym przykładem jest mł. asp. Tomasz Latusek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku (http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kto-zawinil-na-skrzyzowaniu-we-Wrzeszczu-n97816.html). Co gorsza nie jest szeregowym policjantem, a osobą zaangażowaną w akcje edukacyjne dzieci i młodzieży, często komentujący przyczyny stanu bezpieczeństwa na pomorskich drogach.

      • 3 0

      • lata selekcji negatywnej w policji

        jak się nie nadawałeś do niczego, ale to niczego, do mycia kibli, kopania rowów, malowania trawy na zielono, to zostawałeś gliną i do emerytury maiłeś spokój i waaadzę

        • 0 0

  • prędkość (8)

    Drogi rowerzysto , zwróć uwagę z jaką prędkością ty się zbliżasz do skrzyżowania, a z jaką kierowca który próbuje włączyć się do ruchu.
    często gęsto rowery na ścieżkach rowerowych tak "śmigają" że wystarczy ułamek sekundy że rowerzystę masz na przysłowiowej masce.

    • 41 17

    • 30 km/h max

      Więcej nie jedzie, więc jak dla kogoś to jest "śmiganie" to mam tylko jedną poradę - prawo jazdy nie jest dla każdego.

      • 8 10

    • a jak przejezdzasz skrzyzowanie na ktorym nie masz pierwszenstwa?

      auta ktore maja pierwszenstwo zwalniaja ci do 10kmh? zebys mogl je dostrzec? na pewno jada duzo szybciej niz jest w stanie wyciagnac rowerzysta

      • 8 1

    • Kierowca ma ograniczoną widoczność (2)

      Nie dość, że rowerzysta jest mniej widoczny podczas jazdy ponieważ rower nie ma za dużych gabarytów, to jeszcze prędkość jest znaczna do np, pieszych.
      Kierowca włączający się do ruchu ma mniejsze pole widzenia niż rowerzysta, poza tym musi patrzeć we wszystkie strony.
      Dla mnie te ścieżki dla rowerów to całkiem sprytny argument do wypadku, wystarczy, że rowerzysta będzie "śmigał" i nadjedzie z przekonaniem, że on ma pierwszeństwo, a kierowca nie zauważy go bo z każdej strony musi zwracać uwagę...
      Najlepsze wyjście to światła dla kierowców i rowerzystów na takich drogach.

      • 6 5

      • ten problem już dawno na zachodzie został rozwiazany.

        Rozwiązanie to PASY ROWEROWE w pasie jezdni. Oczywiście kierunkowe.

        Drogi rowerowe są dobre jako szklaki rekreacyjne, a nie jako ciągi komunikacyjne. Problemem jednak u nas jest smród ( większość aut nie jest w najlepszym stanie, przynajmniej jeżeli chodzi o spaliny).

        • 5 1

      • Czyli jak kierowca nic nie widzi to inny mają na niego uważać

        I ustępować mu pierwszeństwa? Zaklej sobie boczne szyby, załóż klapki na oczy i ruszaj w miasto. Za każdym razem jak popełnisz błąd to mów, że nie widziałeś i to nie twoja wina. Po domu w nocy tez po ciemku chodzisz i masz pretensje do architekta, że zaprojektował ścianę w złym miejscu? Jaka prędkość nie jest "śmiaganiem"? 10? 20? Może ty będziesz nią jeździł samochodem?

        • 3 3

    • Jadąc jezdnią i mając zielone rowerzysta i każdy uczestnik ruchu może się zbliżać do skrzyżowania nawet z maksymalna dozwoloną prędkością czyli 50 km.h w miescie.

      • 2 2

    • Zgadzam się

      Sama jestem i jednym i drugim. Widzę, jak na co dzień jeżdżą rowerzyści i kierowcy aut. Szczerze, bardziej obawiam się kierowców rowerów bo dosłownie "zapie...." na przejściach, przejazdach i nagminnie przejeżdżają na czerwonym. Wymijają się nawet nie zerkając w tył, a co dopiero informując ręką o zmianie kierunku jazdy. Osobiście uważam, że rowerzyści są dużym zagrożeniem w bezpieczeństwie drogowym. " Być dla drugiego tym, kim chcesz by był dla Ciebie "

      • 7 2

    • Przejazdy są niebezpieczne.

      Uważam, że nie powinno być przejazdów rowerowych, na których nie ma sygnalizacji świetlnej. Często rozpędzony rowerzysta wjeżdża na taki przejazd nie dając szans kierowcy na zauważenie go (czasami widoczność zasłaniają jakieś krzewy lub filary wiaduktu). I wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. A czy nie bezpieczniej by było, gdyby taki rowerzysta zsiadł z roweru i te kilka kroków pokonał pieszo po przejściu dla pieszych?

      • 1 2

  • zapraszam na matarnie

    tam bys 10 filmikow na godzine mial takich

    • 5 0

  • Zapoznaj sie z przepisami (2)

    Art.49.4.Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego

    ---
    A skoro nie ustepuja pierwszenstwa to albo jestes slabo widoczny albo za szybko jedziesz. Tylko czekac az ktos cie nagra i pokaz jaki to jest PRO rowerzysta. Oczywiscie rowerzysta bez prawa jazdy B, bez kasku i zapewne bez oc w zyciu prywatnym.

    ---------
    Napinacz na kolazowce...

    • 15 9

    • hahaha, kabareciarzu...

      1. jadę za szybko? a jaka jest tam dozwolona prędkość?
      2. bez kasku? a jaki przepis karze go nosić?
      3. oc w życiu prywatnym? mam, ale patrz pkt. 2

      Więc oddaj prawo jazdy jeśli masz, a potem jeszcze raz przeczytaj cały art. 49.

      • 3 0

    • Odp

      Błędnie myślisz,wszystkich pakujesz do jednego wora

      • 2 0

  • Tak kierowcy "widzą" rowerzystów (1)

    trojmiasto.tv/Duzy-moze-wiecej-ale-czy-jako-rowerzysta-nie-lepiej-ustapic-17301.html

    • 2 3

    • To ma być żart????

      Rowerzysta ma zielone, nie ma tematu

      • 3 1

  • Dlatego nie korzystam zróg rowerowych (1)

    I wbrew przepisom zawsze jeżdżę jezdnią.
    Mandat na szczęście niski (50 zł) i brak punktów karnych za takie wykroczenie - nie jest problemem.
    Obowiązkowe drogi dla rowerów powinny być dostosowane do 50 km/h i basta!

    • 3 1

    • Ja też wolę jezdnię od ścieżki. Bo w towarzystwie samochodów czuję się dużo bezpieczniej niż w towarzystwie rowerzystów.

      • 1 0

  • Jestem rowerem (2)

    Wkurzajom nie taki d*pli co ni majom wyobrazni i jadom na somochud zamiast ominąć go.

    • 3 4

    • chodnikiem czy trawnikiem?

      te d*pki mają ominąć księcia w samochodzie, blokującego skrzyżowanie na czerwonym?

      • 1 0

    • pogratulować ! zaskoczyłeś mnie swoją pisownią ! myślałem,że widziałem już wszystko,a tu takie zaskoczenie .

      • 1 0

  • Owszem kierowcy są winni najczęściej ale ...

    z kolei rowerzyści jeżdżą często za szybko. Z punku widzenia samochodu, jeżeli jest ścieżka i chodnik, to pieszy porusza się wolno i przez to go widać, a rowerzysta znajduje się tam nagle będąc tak samo słabo widocznym (chociażby z tego powodu, że nie ma świateł.) Też konstrukcja skrzyżowań nie raz jest fatalna, bo nie da sie włączyć samochodem do ruchu nie stając albo na chodniku albo na ścieżce przed skrzyżowaniem a z kolei zza chodnika i ścieżki nic nie widać.
    Najlepiej jeżdżą rowerzyści, którzy również poruszają się samochodami i na odwrót.

    • 15 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane