Co najmniej 14 starszych sopocian odebrało w poniedziałek telefony od fałszywych policjantów, próbujących wyłudzić ich oszczędności. Na szczęście nikt nie dał się nabrać.
tak, skłoniono go do zakupu drogiego i niewiele wartego przedmiotu
17%
tak, padł ofiarą oszustwa przez telefon
6%
próbowano to zrobić, ale udało nam się to uniemożliwić
20%
nie, nikt z nich nigdy nie był w takiej sytuacji
40%
Od kilku lat policjanci prowadzą działania profilaktyczne, które mają uwrażliwić osoby starsze na sytuacje, w których mogą stać się one ofiarą przestępstwa. Opracowali m.in. ulotki, które rozprowadzane są poprzez spółdzielnie mieszkaniowe, przychodnie oraz podczas spotkań z mieszkańcami.
Być może także te działania sprawiły, że poniedziałkowa próba oszukaniu kilkunastu starszych mieszkańców Sopotu spaliła na panewce. Co najmniej 14 seniorów odebrało wczoraj telefony od osób podających się za policjantów.
Telefoniczni rozmówcy ostrzegali m.in., że konta bankowe seniorów są na celowniku oszustów, którzy chcą ukraść pieniądze, wypytywali seniorów o szczegóły oraz zgromadzone oszczędności. Większość starszych mieszkańców od razu się rozłączyła. W jednym przypadku mężczyzna usłyszał, że ma wypłacić wszystkie oszczędności z banku, bo jego pracownicy są skorumpowani. Gdy poszedł do placówki i opowiedział o wszystkim, zachęcono go do kontaktu z policją.
Często zdarza się, że osoba podająca się za policjanta podczas rozmowy telefonicznej każe seniorowi bez rozłączania się zadzwonić na numer alarmowy 997, by potwierdzić tożsamość rozmówcy. Tak też było i wczoraj. Pamiętajmy jednak, że połączenie się z numerem alarmowym zawsze wymaga zakończenia wcześniejszego połączenia.
Pamiętajmy: policja nigdy nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Policjanci nigdy też nie proszą o przekazywanie jakiejkolwiek gotówki.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
