- 1 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (170 opinii)
- 2 Tak znaleziono podejrzanego o morderstwo (76 opinii)
- 3 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (187 opinii)
- 4 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (177 opinii)
- 5 Nocna akcja SAR na Bałtyku (37 opinii)
- 6 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (171 opinii)
40 lat temu pojawiły się przegubowe ikarusy. W weekend przejazdy autobusami
Wielu starszych pasażerów wspomina je z rozrzewnieniem, młodzi znają je głównie z opowieści rodziców. 5 października 1981 roku na ulice Gdańska wyjechały pierwsze przegubowe ikarusy, dzień później pojawiły się też w Gdyni. Z tej okazji w sobotę cztery zabytkowe ikarusy pojadą w Gdańsku na linii 148. W niedzielę w godz. 11-17 trzy zabytkowe ikarusy będą kursować na linii 150 w Gdyni.
Spotkać je można było bowiem nie tylko w wielu krajach Europy, ale również w Azji, Afryce czy nawet Ameryce.
Powstała nawet wersja przystosowana do ruchu lewostronnego o oznaczeniu Ikarus 281.
Ikarusy były montowane w Polsce
Na początku lat 90. ikarusy montowane były też w Polsce, przy wykorzystaniu karoserii z Węgier. Były to pojazdy o wysokości podłogi wynoszącej 92 cm, miały długość 16,5 metra i szerokość 2,5 m. Z reguły posiadały 142 miejsca dla pasażerów. Na 35 miejscach można podróżować na siedząco.
Ikarus 280 we Wrzeszczu 15 lat temu
Pojazdy miały czworo dwuskrzydłowych drzwi - dwoje w pierwszym członie i dwoje za przegubem, w doczepie. Pierwsze drzwi znajdowały się przy w pełni wydzielonej kabinie kierowcy.
Autobusy posiadały przesuwne szyby w niektórych oknach. Chyba nie ma osoby, która chociaż raz nie poległa przy próbie ich otwarcia.
227 ikarusów w Gdańsku do 1993 roku
5 października 1981 r. rozpoczęto eksploatację autobusów ikarus 280 w Gdańsku. Ogółem do Gdańska w latach 1981-1993 dostarczono 227 "przegubowych" pojazdów. Pierwsze gdańskie linie, na jakich pojawiły się nowe autobusy, to 108, 131 i 139.
Dominacja autobusów marki "Ikarus" w Gdańsku trwała do 1994 r., kiedy to ZKM Gdańsk, jako pierwsza firma komunikacyjna w Polsce, zakupiła 15 sztuk nowoczesnych, niskopodłogowych mercedesów typu O405N.
Ikarus na ulicach Gdańska 10 lat po wycofaniu z eksploatacji
W Gdyni ikarusy także jako trolejbusy
Dzień później, 6 października 1981 r., sześć pierwszych ikarusów 280 wyjechało na trasy w Gdyni. Trafiły m.in. na linię 150. Łącznie na liniach ZKM Gdynia do stałej eksploatacji wprowadzono 151 takich pojazdów. Autobusy te stały się podstawą taboru na wiele lat.
Na końcu były wykorzystywane głównie w nocnych autobusach. Na "zasłużoną" emeryturę odeszły dopiero po 26 latach - 22 czerwca 2007 r.
Co ciekawe, w latach 90. eksploatowane były w Gdyni także przegubowe ikarusy napędzane silnikiem elektrycznym i jeździły na liniach trolejbusowych.
W 1994 r. pojawił się w Gdyni też ikarus 411. Niskopodłogowy autobus był testowany pod kątem wyboru przy zakupie 60 autobusów dla Gdyni w 1995 r.
Przegubowe ikarusy 280 i standardowe ikarusy 260 stanowiły najliczniejszą część taboru gdyńskich przewoźników: Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej oraz Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej.
Ikarusy wracają do Gdyni na linię 150
W niedzielę będzie okazja wrócić pamięcią do dawnych czasów. Młodsi będą mogli poczuć, jak kiedyś jeździło się po Gdyni autobusami.
Ikarusy 280 będzie można spotkać na trasie linii 150 w godzinach od 11 do 18. Kursy będą oznaczone jako dodatkowe i będą wykonywane pomiędzy rozkładowymi odjazdami, rytmicznie co 40 minut.
- od godziny 11:04 do godziny 17:04 z pętli Witomino Leśniczówka;
- od godziny 11:47 do godziny 17:47 z pętli Oksywie Godebskiego.
Będzie się można przejechać trzema rodzajami pojazdów. Na ulice wyjadą:
- ikarus 280.26 numer 26108 (rocznik 1989),
- ikarus 280.26 numer 5634 (rocznik 1990),
- ikarus 280.70E numer 5635 (rocznik 1995).
Pojazdy, które wyjadą w niedzielę na gdyńskie drogi, należą do pasjonata tej marki - Łukasza Staniszewskiego z "Kultowego Ikarusa". W autobusach będą dodatkowo rozdawane ulotki z dokładniejszą historią eksploatacji autobusów marki Ikarus 280 w gdyńskiej komunikacji miejskiej.
W Gdańsku cztery zabytki węgierskiej myśli technicznej będzie można spotkać w sobotę na linii 148. Kursy zabytkowymi ikarusami będą wykonywane zawsze na dwie minuty przed rozkładowymi kursami linii 148.
Z Żabianki SKM ikarusy będą odjeżdżały w godzinach 10:10-16:30, a z Nowego Portu w godzinach 9:55-15:55.
Komunikacja w Trójmieście
Rozpocznij quizWydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-10-08 08:58
(11)
Pamiętacie kasowniki, które kasowały bilety robiąc w nich dziurki w konkretny wzorek? Na pętli na koniec kursu kierowca przestawiał kasownik na inny wzór dziurek, żeby czasem nie przejechać na tym samym bilecie :)
- 98 3
-
2021-10-08 09:36
Kasowniki z dziurkami nadal są np. w Kijowie czy Lwowie i to w nowych autobusach :) (2)
Fajnie mi tam wracać :)
- 12 1
-
2021-10-08 10:13
w NRD bilet kupowała się w tramwaju autobusie z automatu (1)
z tym że kolejny pasażer sprawdzał w okienku czy poprzednik naprawdę te 25fenigów za bilet wrzucił - w Polsce nawet dziś, aż TAKA niemiecka uczciwość - to nie do pomyślenia
- 5 4
-
2021-10-08 16:22
Tp samo widziałe w Wilnie w latach siedemdziesiątych
- 3 0
-
2021-10-08 09:18
Kiedyś zobaczyłem w autobusie chłopaka, który miał w etui mnóstwo skasowanych biletów. (7)
Były staranie posegregowane i umieszczone w osobnych koszulkach, w każdej był też kartonik z naniesionym wzorem dziurek. Koleś kasował papierek i szukał w swej kolekcji odpowiedniego wzoru. To było pod koniec lat 80. Z kolei pewien mój kolega w tamtym okresie prasował zużyte bilety aby ponownie je wykorzystać.
- 33 0
-
2021-10-08 21:33
bo kiedyś ludzie potrafili myśleć i kombinować, a nie pusto gapić się w durne sr*jfony jak dziś
dziś już nic oprócz tego nie potrafią robić...
- 7 0
-
2021-10-08 09:20
(5)
Taki skasowany bilet namaczało się lekko w wodzie i przyklejało np. na bok szklanki. Po wysuszeniu dziurki były zaklejone. Jeżeli było to zrobione dokładnie bilet był jak nowy :)
Później weszły kasowniki z nadrukiem, jak było mało tuszu to można było "kasowanie" zdrapać delikatnie żyletką i bilet użyć ponownie :)- 30 0
-
2021-10-10 20:06
Tuszu z biletów i znaczków pocztowych też łatwo było się pozbyć.
Przed użyciem trzeba było tylko posmarować bilet lub znaczek mydłem w kostce. Tusz odbijał się na tak zaimpregnowanej powierzchni i nie przenikał w strukturę. Można było łatwo usunąć wilgotną szmatką i użyć ponownie.
- 1 1
-
2021-10-08 19:26
prasowalo sie bilety zelazkiem. byl jak nowy ahh te czasy
- 3 1
-
2021-10-08 12:25
Albo papierem ściernym też się udawało
- 5 0
-
2021-10-08 09:28
(1)
Kasownik nie wybijał dziurek po całym obwodzie ( jak dziurkacz do papieru) tylko gdzieś w 3/4 tak że wycięty kawałek papieru nadal był zintegrowany z resztą biletu :) Nie wolno było mocno dociskać kasownika i można było bilet "uratować" metodą na szklanke :)
- 15 0
-
2021-10-08 09:56
ten sam odziurkowany bilet potrafił być ważny na ten konkretny autobus i pół roku
w PRLu dość rzadko się zdarzało by kierowcy się chciało dziurki przekręcać...
- 14 1
-
2021-10-08 07:13
(4)
Model widoczny na zdjęciu i trolejsbus "Ziutek" najmocniej przytrzaskiwały nogi, ręce i tornistry w drodze do szkoły :D
W środku hałas, przeciąg i smród niedopalonego diesla- wtryski pewnie lały :) Później weszły Ikarusy z automatyczną skrzynią i jeździły na trasie R z Dąbrowy do Rumii. W ogóle na trasie R jeździł konduktor w mundurze, który sprzedawał bilety. W końcu linia pospieszna to i standard wysoki :) To był skok cywilizacyjny w komunikacji miejskiej. Piękne czasy :)- 57 9
-
2021-10-08 16:25
Konduktorzy w Gdańsku
jeździli we wszystkich tramwajach i autobusach do końca lat sześćdziesiątych
- 1 1
-
2021-10-08 10:32
były piekne czasy ale ten szrot był koszmarny (1)
- 1 1
-
2021-10-08 19:30
którą łapkę wybrać, skoro:
piękne czasy - TAK, szrot koszmarny - NIE
;)- 1 1
-
2021-10-08 10:15
też to pamiętam - kanar bileter w "R"
można rzec - jazda Pierwszą Klasą!
- 9 0
-
2021-10-08 07:46
Pamiętam jak jadąc zimą do szkoły (7)
wsiadało się do zimnego Ikarusa. Szyby tego cudu techniki były od środka tak zmrożone, że nie było widać co dzieje się na zewnątrz.
- 107 6
-
2021-10-08 12:24
Tak
Na dworzu -10 a w Ikarusie -15 :). Z kolei latem przyklejało się do skórzanego (?) siedzenia... Z tyłu często palili szlugi. Trzeba jednak przyznać, że były bardziej pojemne i zarazem więcej luzu, można było wygodnie usiąść a nie podkurczać nogi w dzisiejszych ściskach :(
- 20 1
-
2021-10-08 10:33
zgadza sie świętowaliśmy jak je ze złomowali
- 11 1
-
2021-10-08 09:58
ale w trolejbusach Ziutkach było zimą zabawnie
tam na siedzeniach w d*psko grzało tak że aż paliło - a w głowę i uszy zimno...
teraz zimno jest w całym autobusie/trolejbusie równo!- 13 1
-
2021-10-08 09:19
Ikarus miał bardzo wydajne ogrzewanie. (1)
Tylko jak widać nie zawsze działało...
- 19 0
-
2021-10-08 14:14
Przegub byl nieogrzewany za karuzelą
- 10 0
-
2021-10-08 09:06
tak było
- 16 0
-
2021-10-08 09:05
Na szybach rysowało się( wydrapywało palcem) męskie przyrodzenie, które był symbolem tak kultowym jak obecnie tzw. tagi grafficiarzy :)
Jak nie miało się konceptu co narysować to rysowało się wiadomo co :D- 32 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.