• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aborcyjne podchody

(pat.)
27 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Czy SLD odważy się jeszcze w tej kadencji zliberalizować prawo aborcyjne? Premier skarcił publicznie Marka Dyducha, który powiedział, że Sojusz zajmie się tym po referendum akcesyjnym. Wielu polityków SLD nie ma jednak wątpliwości, że za pół roku zrobi z tym porządek.

Leszek Miller twierdzi, że rząd nie planuje żadnej debaty nad nowelizacją ustawy antyaborcyjnej. Zaś wypowiedź sekretarza generalnego SLD, Marka Dyducha, twierdzącego, że SLD podejmie się nowelizacji ustawy po referendum akcesyjnym, uznał za "dalece niefortunną" i "błąd".

Prezydent Aleksander Kwaśniewski mówi wręcz, że obowiązująca ustawa antyaborcyjna nie wymaga zmian. Innego zdania są jednak posłowie i działacze SLD, a także koalicyjna Unia Pracy. Wicepremier Marek Pol zapowiada, że Unia Pracy będzie zmierzać do liberalizacji prawa aborcyjnego jeszcze w tej kadencji, gdyż partia ma to zapisane w swoim programie.- Ta ustawa niedobrze chroni przed aborcją i trzeba ją zmienić.

Także Maria Szyszkowska, senator SLD, uważa że socjaldemokracja musi szanować swoje własne ideały, a jednym z nich jest wolność człowieka, a więc także dążenie do tego, by było prawne zezwolenie na przerywanie ciąży. Jej zdaniem Sojusz powinien respektować swoje przedwyborcze obietnice w kwestii aborcji.

Joanna Sosnowska, posłanka SLD, jest pewna, że prawo aborcyjne zostanie zmienione do końca kadencji. - Teraz najważniejsze jest referendum i nasze szczęśliwe wejście do Unii Europejskiej. Jeśli nie wejdziemy do Unii, to aborcja ani legalizacja konkubinatów nie ujrzą światła dziennego. Jeśli przez półtora roku świat się nie zwalił, to wytrzymamy jeszcze pół roku bez zmiany ustawy antyaborcyjnej, a potem zrobimy swoje - powiedziała "Głosowi" posłanka Sosnowska.

- Dlatego mam głęboki szacunek do Marka Dyducha za jego szczerość - powiedziała "Głosowi" prof. Szyszkowska. - Niepokoją mnie w Polsce tendencje Kościoła rzymskokatolickiego, ażeby poglądy moralne tego wyznania przełożyć na normy prawne. Mam takie wrażenie, że prawny zakaz aborcji stanowi przymus, by katolicy żyli zgodnie z zasadami moralności własnego wyznania. Innymi słowy zgoda na przerywanie ciąży, która powinna być prawnie zezwolona, w niczym nie narusza moralności jednej z grup światopoglądowych w Polsce. Chciałabym przypomnieć, że demokracja nierozdzielnie wiąże się ze społeczeństwem obywatelskim, czyli światopoglądowo zróżnicowanym.

Izabela Jaruga-Nowacka, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, uważa, że nad zmianą usatwy antyaborcyjnej należy się zastanawiać już teraz.

- Odkąd pamiętam, to zawsze jest zły czas na zajmowanie się aborcją. Jeśli jednak naprawdę chcemy, by liczba aborcji się zmniejszyła, to nie odkładajmy tego na magiczne terminy, ale już teraz coś z tym zróbmy.

Zdaniem I. Jarugi-Nowackiej obecne prawo powoduje wiele dramatów, dotyka głównie kobiety ubogie, gdyż te zamożne stać na to by ciążę usunąć za granicą. - Także Kościołowi chyba trudno nie zauważyć, że ta ustawa nie działa i w Polsce można przerwać ciążę za pieniądze. Możemy jednak dalej udawać, że ten problem nie istnieje.
Głos Wybrzeża(pat.)

Opinie (90)

  • "przymus, by katolicy żyli zgodnie z zasadami moralności własnego wyznania."
    może pani Szyszkowska sama odczuwa prawne zakazy i ustawy jako przymus do życia zgodnego z moralnościa własną ?

    • 0 0

  • moralność SLD

    "Teraz najważniejsze jest referendum i nasze szczęśliwe wejście do Unii Europejskiej. Jeśli nie wejdziemy do Unii, to aborcja ani legalizacja konkubinatów nie ujrzą światła dziennego. Jeśli przez półtora roku świat się nie zwalił, to wytrzymamy jeszcze pół roku bez zmiany ustawy antyaborcyjnej, a potem zrobimy swoje..."
    Czyli jeśli wejdziemy do UE, to "zrobimy swoje", a jeśli nie to zostanie jak jest. Jak to do ch....y rozumieć, bo dla mnie to jakaś paranoja.

    • 0 0

  • legalizacja konkubinatów

    Czy to nie oksymoron?

    • 0 0

  • Mój idol Marek Wienietu Pol się wypowiedział:)

    Znowu! I kolejna zagadka :)

    "Unia Pracy będzie zmierzać do liberalizacji prawa aborcyjnego jeszcze w tej kadencji"

    oraz

    "Ta ustawa niedobrze chroni przed aborcją i trzeba ją zmienić."

    Czyli wychodzi na to, że nowa ustawa będzie lepsza, bo będzie lepiej chronić przed aborcją? Czy to przypadkiem nie stoi w sprzeczności z projektem liberalizacji (w tym znaczeniu: złagodzeniem) prawa aborcyjnego? I co to w ogóle znaczy: 'chroni przed aborcją'? Przepraszaszam, że nie rozumiem takich prostych pojęć, ale ta nasza władza jest taka mundra, że wymiękam czasami :)

    • 0 0

  • ja też tu nie rozumiem różnych pojęć i oco im właściwie chodzi...

    • 0 0

  • To proste jak drut.

    Ano chodzi o to czy Izabela Jaruga – Nowacka, prof. Szyszkowska, Marek Pol, ...., są ludźmi i nie można ich zabijać, czy nie są ludźmi i każdy kurde leciutko wkurzony gościu może ich wybić do ostatniej nogi. No bo jeżeli nie jest człowiekiem embrion, zapłodnione jajo, to niby z jakiego powodu miałby nim być jakiś taki zlepek komórek jak prof. Szyszkowska ( hee!he!hi!hi! wiem jestem nie fair ale jak widzę tę? to? babę? czy co to tam jest, to zbiera mnie się na pawia, powinni tego nie pokazywać!!.). Jak niema granicy absolutnej, to w pluralistycznym społeczeństwie oznacza brak jakichkolwiek granic. A prawo stanowione hmmm...?! cóż prawo stanowione mówi że nie można przekraczać w „mieście” 60, no naprawdę!, tak mówi, i co???!. Proponuję wykorzystać jeden z argumentów „światłej” lewicy, jeżeli jakiś przepis nie jest przestrzegany to zliberalizować drania!. Od razu spadnie przestępczość ( morderstwa, kradzieże, gwałty, itp. )

    • 0 0

  • do kogo nalezy moj brzuch

    tak dlugo jak poparcie kleru sterujacego bezmozgowa masa spoleczenstwa jest konieczne, tak dlugo jak referendum nie znalazlo miejsca, nie bedzie zadnych zmian w tego typu ustawie. Jezeli wejdziemy do unii, ktora juz teraz za pomoca kupna F-16 w USA przejajilismy, to bedziemy mogli opowiadac o wyrownywaniu przepisow na poziom unijny i tym samym usprawiedliwiac wlasna tchorzliwa postawe.
    Bulwersujace sa jednak wypowiedzi politykow a w szczegolnosci AK : "obowiązująca ustawa antyaborcyjna nie wymaga zmian"
    Najgorszy jest jednak fakt, ze o donoszeniu kobiecej ciazy decyduja ci, ktorzy nigdy w ciazy nie beda czyli KLER.

    Ostatnie akapit odslania cala mizerna prawde naszego bytu : zaklamanie az do szpiku kosci

    • 0 0

  • Moj brzuch - jezeli dziecko zawadza

    to sie je zamorduje. A co za problem.
    Hitler tez tak mowil.

    • 0 0

  • Niewątpliwie obietnic należy dotrzymywać.Dlatego dziwię się panom A.K. i L.M. ,że zapominają,co niegdyś mówili.Po prostu wstyd.Nie dziwi mnie natomiast histeria drugiej strony bo tylko to potrafi.No i same wielkie słowa i ogólniki.

    • 0 0

  • wolność

    czyli, że oni bedą legalizowac aborcję czy zaostrzą przepisy przeciwko niej, bo gadają jak pokręceni, kazdy co innego a nikt madrze.
    jeśli zalegalizują to będzie jakiś krok tego kościelnego państwa w kierunku swiata. naprawdę, prawo do aborcji nikogo nie zmusza do jej stosowania, ale niektórym daje możliwość jej użycia. zakaz aborcji mozna trochę porównać do np. prawnego nakazu chodzenia do kościoła w niedzielę, albo wycierania butów przed wejściem do pomieszczenia. chore.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane