• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aktywiści: palma w Oliwie uschła. Opiekun drzewa: jeszcze walczymy

Maciej Korolczuk
5 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Członkowie stowarzyszenia Zielona Fala Trójmiasto informują, że 180-letni daktylowiec z oliwskiej palmiarni obumarł i nie da się go uratować. W internecie opublikowali nagranie ze szczytu uschniętej palmy. Opiekunowie drzewa przyznają, że daktylowiec od dłuższego czasu nie wypuszcza nowych liści, ale to nie oznacza, że obumarł. Dodają, że stan rośliny od marca nie zmienił się.



Aktualizacja, godz. 12:30 Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która nadzorowała budowę nowej palmiarni, przesłała właśnie oświadczenie ws. stanu palmy. Pełna treść oświadczenia poniżej.

Pismo jest sygnowane przez Jarosława Kińczyka, zastępcy szefa DRMG ds. zadań kubaturowych. Pismo jest sygnowane przez Jarosława Kińczyka, zastępcy szefa DRMG ds. zadań kubaturowych.




Czy kiedykolwiek widziałe(a)ś daktylowca na żywo?

O tym, że z oliwską palmą nie jest dobrze, informowaliśmy w marcu. Przez przedłużające się prace związane z oddaniem nowej palmiarni drzewo zaczęło tracić liście i obumierać.

Już wówczas botanicy i naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego nie ukrywali, że palma jest w kiepskim stanie, a walka o jej odratowanie będzie trudna.

- Przez cały czas trwania budowy utrzymywaliśmy takie warunki, by rośliny mogły dobrze wegetować - mówił dr hab. Piotr Rutkowski, kierownik Pracowni Geobotaniki i Ochrony Przyrody z Uniwersytetu Gdańskiego. - W ostatnich dniach doszło jednak do pochylenia szczytu palmy, ale kontrolujemy sytuację.
A prof. dr Witold Paweł Burkiewicz, specjalista w dziedzinie restaurowania ogrodów historyczno-artystycznych, dodawał:

- Przeprowadziliśmy badania korzeni, które wskazują na to, że roślina żyje.
  • Dr hab. Piotr Rutkowski, kierownik Pracowni Geobotaniki i Ochrony Przyrody z Uniwersytetu Gdańskiego, już w marcu mówił, że palma jest w kiepskiej formie, ale jest szansa na jej uratowanie.
  • Wiosną na zły stan pozostałych roślin w nowej palmiarni uwagę zwrócili nasi czytelnicy.
  • Na pogorszenie stanu 180-letniego daktylowca w największym stopniu wpływ miała opóźniona o kilka lat budowa nowej palmiarni.

Miesiąc później w Raporcie z Trójmiasta czytelnicy opublikowali zdjęcia pozostałych roślin w palmiarni, które także - już na pierwszy rzut oka - wymagały interwencji botaników.

Wówczas także pracujący dla miasta botanik uspokajał, że rośliny są w dobrej kondycji.

- Należy podkreślić, że rośliny w palmiarni są regularnie podlewane i wszystkie palmy oraz araukarie są w dobrym stanie, a część z nich kwitnie. Akurat w miejscu, które widać na zdjęciu, zgromadzono egzemplarze wymagające większej opieki i być może nie prezentują się zbyt okazale, ale ich stan jest dobry - podkreślał wtedy dr Rutkowski.

Zielona Fala: Palma uschła, dyrektor DRMG do dymisji



Po niespełna czterech miesiącach intensywnych prac przy poprawie "samopoczucia roślin" lepiej nie jest. W niedzielę, 4 lipca, aktywiści z Zielonej Fali Trójmiasto poinformowali, że palma prawdopodobnie uschła.

- Zastanawia nas, ile jeszcze czasu będą potrzebować władze Gdańska, aby zebrać się na odwagę i poinformować mieszkańców, że inwestycja za 30 mln zł [budowa nowej palmiarni - dop. red.] zakończyła się uśmierceniem bezcennej rośliny i kompletnym fiaskiem? - napisali w mediach społecznościowych, publikując jednocześnie krótki film, na którym widać wierzchołek uschniętego drzewa.
Według trójmiejskich aktywistów za opóźnienie inwestycji, co doprowadziło do niewłaściwego utrzymania palmy, a w konsekwencji jej obumarcia, stanowiskiem ma zapłacić przebywający obecnie na urlopie dyrektor DRMG Włodzimierz Bartosiewicz.

Informację o uschniętej palmie Zielona Fala podała w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych. Informację o uschniętej palmie Zielona Fala podała w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych.
O całej sprawie Bartosiewicz dowiedział się od nas.

- Moja dymisja? To bzdura - powiedział nam w poniedziałek rano dyrektor DRMG. - Jestem na urlopie, a wiązanie mojej osoby z palmiarnią w Oliwie to wielka pomyłka - dodał.

Palma nie ma nowych liści



Dr Paweł Burkiewicz, który na co dzień opiekuje się palmą, przyznaje, że drzewo jest w złym stanie, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, że już obumarło.

- Przyznaję, że to walka trudna, ale jeszcze nie przegrana. Dajcie nam jeszcze trochę czasu - mówi Burkiewicz. - Z własnych środków sprowadziłem z Hiszpanii nawozy i specjalne sterydy, które mają wzmocnić palmę i jej korzenie. Dziś tam jadę i sprawdzę, w jakim są stanie.
Według jego relacji palma od dawna nie ma nowych liści. Na bieżąco monitorowane jest także właściwe nawadnianie drzewa, wilgotność powietrza i gleby. Botanicy śledzą też stożek wzrostu daktylowca.

- Palma może wyglądać na uschniętą, ale taka nie jest - podkreśla Burkiewicz. - Palma do dawnej formy już nie wróci. Nie ma się co oszukiwać. W tej chwili walczymy o te kilka procent szans, by proces obumierania potrwał kilka lat. W tym celu być może trzeba będzie postawić specjalne rusztowanie, by palma mogła przetrwać.
Dr Piotr Rutkowski dodaje, że w czerwcu, w trakcie badań palmy, zrobiono zdjęcia jej liści. U nasady były zielone ślady chlorofilu.

- To znak życia. Z zewnątrz rzeczywiście stan palmy może wyglądać nieciekawie, ale dopóki nie ma wszystkich oznak, że obumarła, musimy zrobić wszystko, by jej pomóc. Ale nie ma co ukrywać - jej stan jest krytyczny.

Rada dzielnicy zawiadomi prokuraturę?



Głos ws. palmiarni i złego stanu daktylowca zabrali też radni dzielnicy Oliwa. Jak przypomina Tomasz Strug, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa, pierwsze interwencje podejmowane były już osiem lat temu, ale głos radnych został zignorowany. W konsekwencji radni rozważają zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Walczyliśmy o ocalenie tego drzewa od stycznia 2013 roku, gdy liście palmy przestały się mieścić w dotychczasowej palmiarni - mówi Strug. - W 2015 roku wystąpiliśmy do miasta o wpisanie daktylowca na listę pomników przyrody, celem prawnej ochrony wyjątkowego drzewa. Zbywano nas do końca, zasłaniając się argumentami niezgodnymi z rzeczywistością. Odnosimy wrażenie, że zrobiono niemal wszystko, by to drzewo dobić. W związku z powyższym oraz z przedstawionymi poniżej faktami wzywamy władze miasta do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które ponoszą odpowiedzialność za zniszczenie tego ważnego dla przyrody i historii Oliwy drzewa, oraz osób, które przez kilka lat ignorowały głos przedstawicieli mieszkańców dzielnicy i hamowały proces wpisania daktylowca na listę pomników przyrody, a tym samym jego prawną ochronę. Rozważamy obecnie zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
W poniedziałek przed południem do sprawy mają się odnieść w oświadczeniu władze Gdańska. Gdy tylko otrzymamy komentarz, zamieścimy go w artykule.

Film z grudnia 2020

22:43 4 LIPCA 21 (aktualizacjaakt. 5 LIPCA 21 07:43)

Palma w Oliwie uschnięta (156 opinii)

30 mln w śmietnik. Mam nadzieję że nie dacie się zwieźć tłumaczeniami ze palmiarnia służy innym roślinom. Wysokość tego budynku i cała inwestycja była ze względu na wysokość palmy!
https://fb.watch/v/1xCpOEvvx/
30 mln w śmietnik. Mam nadzieję że nie dacie się zwieźć tłumaczeniami ze palmiarnia służy innym roślinom. Wysokość tego budynku i cała inwestycja była ze względu na wysokość palmy!
https://fb.watch/v/1xCpOEvvx/

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (743)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane