• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtyk zabrał ich na zawsze

EBro
5 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Drewniany Jezus z kapliczki na sopockiej plaży wypatruje marynarzy i rybaków wracających z połowów. 2 listopada przy kapliczce zapłonęły dziesiątki zniczy, modlono się w intencji zmarłych na morzu.
Słowa modlitwy odmawianej przez księży, rodziny tych, dla których morze stało się grobem, rozświetlał krzyż utworzony z płonących świec. Mszy za dusze ofiar morskiego żywiołu wtórował cichy szum fal. Zanim ksiądz Rafał Nowicki rozpoczął nabożeństwo, zebrani w skupieniu wysłuchali strof z wiersza ks. Jana Twardowskiego, m.in. "Nie bądź pewnien, że czas masz, bo pewność niepewna".

- Tego dnia nasze modlitwy, świece, myśli ofiarujemy za dusze zmarłych. Miejscem, gdzie to czynimy, jest przeważnie cmentarz, ale bywa, że tym cmentarzem jest nasze serce - zaznaczył ks. Nowicki. - Przywołujemy z pamięci strzępy rozmów, wspomnień, fotografii. Dzisiaj chcemy w sposób szczególny przywołać w pamięci tych, których ciała spoczywają gdzieś na dnie głębokiej wody.

Pod kapliczkę, wykonaną w 1999 roku przez Bruno Wandtkego, sopockiego architekta, podchodzili spacerujący tego wieczoru po plaży i włączali się w modlitwę w intencji marynarzy i rybaków oraz tragicznie zmarłych na morzu z takich jednostek jak "Cyranka", "Nysa", "Brda", Kronos", "Jan Heweliusz" i innych, z zaginionych jachtów, motorówek, łodzi cywilnych i wojskowych.
Głos WybrzeżaEBro

Opinie

Najczęściej czytane