• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy jest praca dla obcokrajowców w Trójmieście?

Michał Sielski
20 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Cudzoziemcy są najczęściej zatrudniani przy prostych pracach, ale coraz częściej powierzane są im odpowiedzialne stanowiska. Cudzoziemcy są najczęściej zatrudniani przy prostych pracach, ale coraz częściej powierzane są im odpowiedzialne stanowiska.

Obcokrajowcy chcą pracować w Polsce, tysiące z nich w Trójmieście. W ubiegłym roku w naszym województwie cudzoziemcom wydano ponad 2,3 tys. zezwoleń na pracę, drugie tyle pracuje bez zezwolenia. Jedni i drudzy mają spore trudności, ale nie zamierzają wyjeżdżać.



Czy zatrudniłbyś obcokrajowca w swojej firmie?

Niewykwalifikowani robotnicy i panie sprzątające mieszkania? Owszem, są i tacy, ale to tylko jedna twarz migracji zawodowej do Polski. Choć prawdą jest, że większość cudzoziemców pracuje w rolnictwie, przetwórstwie i budownictwie, to przyjeżdżają do nas też wykształceni fachowcy i menadżerowie.

Według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ilość zezwoleń na pracę wydanych cudzoziemcom w 2009 roku wzrosła o 60 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. W samym woj. pomorskim wydano ich ponad 2 tys., więcej jedynie w województwie mazowieckim (aż prawie 14 tys.).

Pracodawcy chwalą sobie bowiem pracowników ze Wschodu. - Nie kradną, nie kombinują, są pracowici, rzetelni i rwą się do nadgodzin. Poza tym są też tańsi od coraz częściej zmanierowanych Polaków, a pracują szybko i dokładnie - wylicza ich zalety Piotr Walkowski, który prowadzi w Gdańsku firmę budowlaną Walko i zatrudnia dwóch Ukraińców. - Już im powiedziałem, żeby do maja ściągnęli mi dwóch kolegów - dodaje.

W Trójmieście obcokrajowcy pracują też na bardziej eksponowanych stanowiskach. Kierownikiem spedycji w gdyńskiej firmie CargoTax jest Rosjanin Igor Kowaliev.

- W Polsce mieszkam od pięciu lat. Jako spedytor pracowałem już w Rosji, ale dopiero tutaj zostałem menagerem. Nikt nie robił problemów, bo wtedy dobrze znałem już wasz język. Można nawet powiedzieć, że narodowść to mój atut. Klienci zapamiętują mnie od razu, pytają o pochodzenie nazwiska i akcent, może powinienem być handlowcem? - śmieje się Rosjanin, który stara się o polskie obywatelstwo. - Nie jestem znanym sportowcem, więc sprawa pewnie trochę potrwa, ale nigdzie nie zamierzam wyjeżdżać, więc cierpliwie poczekam - mówi.

Zatrudnianie obcokrajowców kwitnie jednak głównie dlatego, że Polacy nie chcą wykonywać ciężkich i słabo płatnych prac. Choć zdarzają się też zgrzyty. - Jak pracodawca słyszy, że pochodzę z Białorusi to chyba ciarki po skórze go przechodzą, strach ogarnia, twarz robi się blada, ręce drżą, a kolana się uginają. Już kilkakrotnie odmówiono mi pracy właśnie z powodu obywatelstwa. Powodem było to, że kadrowe po prostu nie znały przepisów i nie wiedziały, że mogą mnie zatrudnić na dłużej niż pół roku - mówi Olga Vinakurava.

Tymczasem ponad rok temu weszły w życie przepisy, na mocy których Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie nie muszą posiadać zezwolenia na wykonywanie pracy przez pół roku. Ale jest wiele wyjątków, zatrudniać bez ograniczeń można np. małżonków polskich obywateli, a pani Olga ma męża Polaka. Już kilkakrotnie pracodawcy o tym jednak nie wiedzieli.

- Chcieliśmy ściągnąć do siebie Gruzina Irakli Jaskaratokwiliego, ale półzawodowego klubu nie stać na płacenie mu tyle, by mógł tylko trenować i grać. Chcieliśmy więc załatwić mu pracę w sklepie. 1,5 tys. zł za pracę, drugie tyle za grę i premie za wygrane mecze, to dla niego spore pieniądze. Ale żaden, nawet zaprzyjaźniony pracodawca, nie chciał go zatrudnić. Mieliśmy już wszystkie dokumenty, wydeptane ścieżki do Urzędu Pracy, znaliśmy na pamięć wszystkie paragrafy. Jego narodowość, a konkretnie to, że nie jest Polakiem, było jednak wielką barierą. Choć zna język na tyle, że poradziłby sobie z wykładaniem towaru na półki - kręci głową przedstawiciel jednego z trójmiejskich klubów rugby.

Mimo kłopotów w Polsce chce pracować coraz więcej obcokrajowców. W tym roku może paść rekord, przedsiębiorcy zadeklarowali zatrudnienie prawie 190 tys. osób tylko zza wschodniej granicy. Często to pracownicy sezonowi, potrzebni np. do budowy obiektów na Euro 2012. Ale nawet po stracie pracy zostają u nas.

- W 2008 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku zarejestrowanych było ośmiu cudzoziemców, rok później 12, a do końca marca tego roku już 20 - potwierdza Łukasz Iwaszkiewicz, rzecznik gdańskiego urzędu pracy.

Trudno się jednak temu dziwić, polski zasiłek jest wyższy niż minimalna pensja na Ukrainie, która wynosi ok. 300 zł. W Wietnamie i Chinach pojęcia "minimalne wynagrodzenie" nie istnieje.

- Nie jest tajemnicą, że do Polski przyjeżdżają też tacy, którzy w kraju nie mieli stałego zajęcia. Nic dziwnego, że starają się nie zawieść pracodawców - mówi Juryj Tokar z ambasady Ukrainy w Warszawie.

Ale obcokrajowcy przyjeżdżają nie tylko do pracy. - Ja przyjechałem z miłości. Zakochałem się w Jagodzie, a ona nie wyobrażała sobie życia poza Polską, więc spakowałem się i w 1995 roku przyjechałem za nią - mówi mieszkający w Gdańsku Niemiec Marcus Thon, pracujący w firmie informatycznej Accox.

- Początki nie były jednak łatwe. Mieliśmy nawet problem z wzięciem kredytu na mieszkanie, mimo że pracowałem legalnie i zarabiałem nieźle. Niemiec, pracujący w Polsce? Bankowcom nie mieściło się to wtedy w głowach i od razu byłem podejrzanym oszustem. W końcu się jeden "zlitował" i udało się nam kupić dwa pokoje. Na szczęście teraz jest dużo lepiej. W urzędach znają przepisy, co wbrew pozorom nie jest łatwe, bo ciągle się zmieniają. A Polacy stali się europejczykami pełną gębą i traktują mnie jak swojego - podkreśla Marcus Thon.

Opinie (105) ponad 10 zablokowanych

  • Nie mam nic do tych biednych ludzi, ktorzy ciagną tu za lepszym życiem. Tym bardziej, że osobiście pamietam te nasze polskie (16)

    wyjazdy na szwedzkie truskawki w poczatkach lat osiemdziesiatych, czy niemieckie szparagi w tym samym czasie. Ale za słowa o "zmanierowanych Polaków" lałbym tego bubka aż by sie kurzyło. Skandaliczna wypowiedź.

    • 82 15

    • Zgadzam się

      Nie wiem ile ten człowiek płaci, ale większość naszych pensji jest tak mizerna, że się płakać chce, a co tu mówić o zmanierowaniu...

      • 24 0

    • Oni zabierają nam pracę. Są odpowiedzialni za naszą biedę. (12)

      Żyjesz samym powietrzem? Bieda za mało cię dotknęła.

      • 4 32

      • Oni, oni, oni. (4)

        Kto to są ci oni? To nie są ludzie tacy sami jak Ty czy ja? Czym mi uniemożliwiają kontynuację kariery zawodowej? Pracą w działach w których Polacy nie chca sami pracować? Gros pieniędzy zarobionych tutaj wydaja zreszta na utrzymanie, wiec można śmiało powiedziec że swoja pracą wspierają bezpośrednio polska gospodarkę.

        Zamknij okna, zarygluj drzwi i nie wyściubiaj z domu nosa, skoro nie potrafisz tego pojąc. W kazdym razie wiedz że są ludzie, ktorzy nie boja się "tych innych" i nie maja klap na oczach.

        • 29 4

        • Nie wmawiaj mi, że Polacy nie chcą pewnych zawodów wykonywać. (3)

          Do kopania rowów w Sopocie było więcej chętnych niż miejsc.

          Nie. "Oni" to nie są tacy sami ludzie. To nie są nasi. Zła jest matka, która troszczy się o cudze dzieci bardziej niż o swoje. Tak samo zły jest kraj, który troszczy się o przybyszów bardziej niż o swoich.

          Zwrócę honor, kiedy bezrobocie zniknie.

          • 6 14

          • Jak grochem o ścianę. Zamiast produkowac sie tu na forum, ten czas mogles poswiecić na poszukiwanie pracy (choćby przeglądając (1)

            oferty w sieci). Ale nie - Ty zamiast tego żąlisz się kilka wersów niżej na jej brak i obarczasz za to winą wszystkich. Powiem Ci co jest nie tak - to nie wina systemu, Państwa czy otoczenia. Ten problem leży po prostu w Tobie. Jeśli z tym nie zrobisz porzadku, nie weźmiesz sie w garśc, to skończysz na tym portalowym śmietniku pisząc co rusz pod innym nickiem, będziesz zachwycał sie swoimi celnymi (w Twoim mniemaniu) ripostami i nadal poszukiwał zainteresowania swoją osobą. Świat w międzyczasie podążał będzie dalej, ludzie wyjada na wakacje, a Ty? Cóż, nadal tu będziesz. Jeszcze bardziej sfrustrowany.

            Nie mam Ci nic więcej do przekazania. Miłego wieczoru życzę.

            • 8 3

            • A czyja inna? To, że przez nich liczba wakatów jest niska, oczywiste.

              Drugą stronę medalu mogę być ja. Każdy medal ma dwie. Zła jest matka, która troszczy się o cudze dzieci bardziej niż o swoje. Stokrotne dzięki za taką ojczyznę. Na moje argumenty nie odpowiadasz. Analizujesz tylko osobę.

              Jaki zawód wykonujesz, że możesz spać spokojnie?

              • 3 4

          • oblesny rasista..

            • 2 0

      • I jeszcze coś, bo nie masz pojecia o moim zyciu. (3)

        Nie miałem stałej pracy przez dwa lata - nie oczerniałem wtedy za swoją sytuacje życiowa nikogo, oprócz samego siebie. Choć mógłbym szlochać i kwilić po kątach za likwidacje jednej z branż polskiej gospodarki w której do tamtej pory nieźle zarabiałem. Ja to jednak potrafiłem jako obywatel zrozumieć, i to pomimo tego, że dotyczyło to bezpośrednie mnie. Over.

        • 11 3

        • Nie obchodzi mnie twoje życie. Jest niezgodne z tematem (2)

          • 0 7

          • "Żyjesz samym powietrzem? Bieda za mało cię dotknęła." (1)

            Skoro Cie nie obchodzi to czemu spekulujesz na jego temat? To jest pytanie czysto retoryczne i nie spodziewam się odpowiedzi:-)

            • 4 0

            • A ja spodziewam się instynktu. Wskazującego swoich jako priorytet.

              • 1 3

      • zgadzam się (2)

        Dlatego polaków za granicą należy przepędzić batem i wypalić rozżarzonym żelazem na czole "GTFO". Nie będą zabierać pracy anglikom czy niemcom.

        • 9 3

        • A po przyjeździe, czy nazwijmy to raczej powrocie, usłyszeliby od swoich współziomków,

          że powinni wracac tam skad ich wygnano:-) Bo przecież na miejscu pozostali tylko "prawdziwi PATRIOCI".

          • 7 1

        • A to już jest problem Anglików i Niemców

          Ciebie powinny obchodzić problemy swoich.

          • 4 10

    • też jestem za

      ale jeden warunek - to muszą być obywatele krajów europejskich - Białoruś, Ukraina, Gruzja, Bałkany. Jedyny wyjątek można zrobić dla Hindusów i Chińczyków/Wietnamczyków. Żadnych Sandniggersów

      • 5 10

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • niedługo cały poslki majątek narodowy bedzie wyprzedany, wszyscy Polacy będa na bezrobociu, a pracować beda tylko (3)

    przesiedleńcy, Boże ratuj Polskę !!!!

    • 23 73

    • Spójrz ilu Polaków pracuje poza granicami i pomyśl sobie o podobnych, jak twoja, opiniach na ich temat na forach (2)

      austriackich, kanadyjskich czy niemieckich. Miło?

      • 19 6

      • (1)

        Sam Szatan nie wymyśliłby podobnie pokrętnej wypowiedzi.

        • 4 5

        • raczej odpowiedzi!

          Precz z globalizacją! Państwa biedne i 3go swiata wykorzystywane sa przez reszte :( Rozkradają i żerują na innych - czyste ZŁO. To nie jest jednak winna zwykłych ludzi tylko tych którzy sterują obecnie całym systemem Świata poprzez Banki Centralne (prywatne dla ciekowstki...) ktorym się marzy Nowy Porządek Świata! (patrz YouTube!)

          • 4 4

  • "Polacy nie chcą wykonywać ciężkich i słabo płatnych prac." (1)

    Szokujące, bo przecież powinni. Prawda? Pracodawcy niedługo w myśl tych zasad będa zatrudniać tylko tych, którzy jeszcze za to zapłacą.

    • 47 8

    • Praca jest czymś więcej niż zarabianiem pensji.

      Określa to czy ktoś może egzystować w systemie, czy też nie. Możliwość podjęcia pracy daje minimum socjalne do przeżycia. Za to brak pracy oznacza, że nie ma miejsca do życia dla tych, którym się nie poszczęściło. Aby to zrozumieć należy spojrzeć na pracę jako odpowiednik pozyskiwania żywności przez grupy pierwotne. Jeśli zabroni się człowiekowi pozyskiwać żywność, skazuje się go na śmierć, bądź łaskę innych.

      • 0 2

  • "nie muszą posiadać zezwolenia na wykonywanie pracy przez pół roku." (1)

    jest to naprawdę duże ułatwienie. Ja pamiętam czasy wcześniejsze, gdy zatrudniałem fachowców i oprócz spraw pobytowych, pozwoleń wymagano ustawowo (i jak wiem dalej one obowiązują)nostryfikacji dyplomów ew. staże w wiarogodnych instytucjach. Pamiętam wspaniałego prof., którego wszyscy lubili a i tak wymagało to niezwykłej ekwilibrystyki:))

    • 12 4

    • to bardzo ważne aby profesora wszyscy lubili

      dzięki temu wierzyli bardziej w jego fachowość. A jeszcze jak wyda opinie zgodną z polityką pracodawcy.
      "Jeżeli fakty mówią inaczej to tym gorzej dla faktów" - UM Gdynia

      • 1 3

  • I wszyscy zadowoleni (3)

    Polak zadowolony, bo nikt inny by tego zrobił.
    Obcokrajowiec zadowolony, bo ma pieniądze na życie.

    Niech żyje swobodny przepływ kapitału ludzkiego !

    • 42 6

    • Polak nie chciał wziąść pracy bo była za tak marne pieniądze, na polu, bez umowy, bez minimum. (2)

      Jeśli teraz przyjedzie Chińczyk i ją weźmie, to żaden Bóg nie przekona tego prywatnego warchoła, że należy płacić godnie. Spowoduje to w końcu, że Chińczyki nie przyjadą do Polski, bo miskę ryżu to też zarobią u siebie.

      Teraz taka mądrość, nie należy robić tak panie Radku, by każdy już zarabiał tyle co Chińczyk. Ale tak aby każdy zarabiał co najmniej tyle co Polak lub więcej. Dlatego należy zatrudniać obcokrajowców na polskich zasadach. Bo inaczej druga Kambodża nas czeka.

      • 6 0

      • (1)

        no ja to widzę troszeczkę inaczej:
        Pracodawca jeżeli może to zatrudni taniej. Jeżeli znajdziemy zacnego szefa, który uzna, że należy obcokrajowcom płacić tyle co Polakom, to niestety wypadnie z rynku, ponieważ konkurencja raczej na taki sam pomysł nie wpadnie, będą mieli tańsze produkty i na rynku pozostaną (choć być może da się wykorzystać takie "fair salary" jakoś marketingowo i znaleźć klientów zamożniejszych...nie wiem!)
        Tak więc tutaj nie ma raczej wyboru: zatrudnić na polskich warunkach czy tych gorszych. Pytanie brzmi: zatrudnić na gorszych warunkach czy nie zatrudniać w
        ogóle.
        Taki już kapitalizm jest, ale nie martwmy się, ponieważ na dłuższą metę to on daje nam tak zamożny świat, ze nie wszyscy jesteśmy tymi "Chińczykami" (akurat o tą nację bym się nie martwił, ponieważ gonią Europę w tempie formuły 1).
        a Ci martwiący się o "fair salary", niech pomyślą też o Polakach, którzy chcą mieć w sklepach tanie, dobre truskawki

        • 0 0

        • Czyli do tej pory się opłacało zatrudniać Polaków a teraz nie ?

          Przecież żywność drożeje, wszelkie artykuły też, a warchołom nagle przestaje się opłacać ? Istnieje wiele bredni tłumaczących chęć zysku. To że się nie opłaca włóż między jedną z nich. Bo tak naprawdę się opłaca, a z Chińczykami będzie się opłacało jeszcze bardziej.

          Artykuły stanieją bo tańsza siła robocza ? Śmiechu warte, warchoł większy zysk zachowa dla siebie a nie by zmniejszać marżę swego produktu. Warchoła z aniołem pomyliłeś.

          W Chinach istnieje kapitalizm z wolno rynkową gospodarką. Kapitał swobodnie tam działa, a rynek nie jest od górnie regulowany. Należy odróżniać politykę od ekonomii. Politycznie Chiny są dyktaturą z obłudną etykietą komunizmu. Wszystko po to by prostym ludkom nie przyszło do głowy, że państwo może kapitalistyczną dyktaturą. Tych dwóch słów nie można stawiać razem, zgodnie z jedyna słuszną myślą elit.

          Więc należy dąć obcokrajowcom tyle co my byśmy chcieli. Inaczej nie jest to pomoc dla biednych imigrantów, a chęć zysku, za zasłoną obłudy i kłamstwa.

          Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby ściągać pracownika, a nie zasady rynku pracy z jego kraju. Nie rób pan Kambodży u nas.

          • 0 1

  • PROSIŁBYM WŁADZE O OGARNIECIE NAJPIERW MI PRACY, JAK I INNYM BEZROBOTNYM.. (10)

    Mam 21 lat i problem z robotą . Ze znalezieniem dla mnie etatu ma problem nawet urząd pracy.. nie wiem już co zrobic .. a tonę w długachh. Chętnie wyjechałbym za granicę, ale nikt sie nie odzywa, chociaż jak twierdzi multum osób jest dużo ofert .. MAm wykształcenie średnie z maturą, doświadczenie w dociepleniach budynków, wykończeniówce, a nawet byłem Kucharzem rok czasu, szukam legalnej pracy ale nic sie nie ruszaa....

    • 28 13

    • Rada. I to na serio. (1)

      Popytaj w nadmorskich knajpach. Być może coś się znajdzie - choć na krótko, co pozwoli Ci przetrwać, odetchnąć i szukać w międzyczasie czegoś lepszego. Pochodź i rozpocznij choćby od gdyńskiego Contrastu, podobnych knajpek jest całe multum a pensje nie takie najgorsze. No, i nos do góry. Powodzenia:-)

      • 14 1

      • dzięki za miły komentarz i radę , napewno spróbuję, ale uderze raczej najpierw do Sopotu ;P przed sezonem moze akurat, z tym że większosc oczekuje wykształcenia gastronomicznego jeżeli mowa o kuchnię ;P

        • 2 0

    • (1)

      ZAPRASZAM NA OLSZYNKĘ, PRACA W POLU 7 ZŁ ZA GODZINĘ!! I CO NIEUDACZNIKU.

      • 0 15

      • Na czarno, prawda? Nie obrażaj ludzi, bo żyjesz dzięki naszym podatkom poprzez masę zwolnień , ulg i ten cholerny KRUS, prostaczku.

        • 15 1

    • (3)

      Idź do tego prostaczka Walkowskiego. Skoro taki chętny do zatrudniania to zobaczymy fachowców to nie będziesz miał problemów jeśli faktycznie coś umiesz. Ale jemu pewnie chodzi o to byle taniej i na czarno, bo to kolejny cwaniaczek.

      • 3 0

      • (1)

        Diabli nadali, ale mi bełkot wyszedł. Miao być: "Skoro taki chętny do zatrudniania fachowców to nie będziesz miał problemów jeśli faktycznie coś umiesz. "

        • 1 0

        • W porzadku, sens pozostał:-)

          • 2 0

      • Niech chłopak rozpocznie od mojego pomysłu. Być może i nie do końca formalnie, ale na dziś

        powinno mu to wystarczyć. W trakcie spłaty długów, może szukać dalej swojego miejsca docelowego. Mam trochę doswiadczenia życiowego, wiec wiem że najgorzej ruszyc. Potem juz samo idzie.

        • 4 0

    • na budy (1)

      kolego na budach w brzeżnie jest oferta dla kucharza. Widziałem wczoraj jak spacerowałem. Niby praca od zaraz!!!

      • 0 0

      • w lokalu po dawnej telepizzy we wrzeszczu tez szukaja, wczoraj ogloszenie widzialam!

        • 0 0

  • A jak ?... wenżykiem Jasiu ,Weżykiem... (1)

    przegonil bym te wszystkie "firmy" zagraniczne poszukujące pracowników na terenie naszego kraju gdzie glównym kryterium przyjęcia do pracy jest znajomość ich jezyka .Jakoś nie znam polskich firm dzialających na terenie np. niemiec czy Anglii ktore do pracy na tamtym terenie poszukiwaly by pracowników ze znajomością j. polskiego !. Przyjechaleś brachu do Polski loić polski rynek i robić tu biznes to naucz się chociaż polskiego języka !...

    • 25 4

    • jak możesz znać

      Skoro najdalej od swojego domu byłeś w sąsiedniej wsi.

      • 1 6

  • Nic dziwnego czemu pracy nie mogę dostać od roku. Precz!!!! (3)

    Za mało jest pracy.

    • 10 27

    • Żadnych sentymentów (1)

      Nie nadajesz się do niczego, precz.
      Ja zatrudnię lepszego.

      • 3 5

      • Mimo wszystko, dobrze przeczytać rozsądne podejście

        Bo spodziewałem się romantycznej gadki jakim wstrętnym jestem naziolem.

        • 2 1

    • jeszcze bydziem to gonic

      uwiezta mi

      • 3 0

  • Praca (4)

    Czy nasi urzędnicy sa sklepi i nie widza ze bezrobocie rosnie nie robia nic zeby poprawic sytuacje na rynku pracy za co im się placi nieroba.

    • 10 5

    • co niby mają zrobić (3)

      Wolny rynek i to ja jako pracodawca decyduję kogo zatrudnię.
      Nieudacznikom nikt nie będzie pracy na siłę szukał.

      • 6 6

      • No przepraszam, nie powiedziałbym, że jestem nieudacznikiem ! Szukam pracy ! i podejmę się wszystkiego co godne i ludzkie! I gdzie pracodawca traktuje pracownika jak człowiek a nie jak zwierzę do napędzania mu kieszeni! Właśnie w tym problem, że prawo stroi po stronie pracodawcy robią oni sobie co chcą! Urząd pracy ? - śmieszne ! Oni prace komuś znajdą ? - Tylko tym co są na zasiłkach itp. bo taki utrzymuje się z funduszy państwowych! A ilu jest takich którzy nie dostają pieniędzy z urzędu pracy ? - Taką osobą oni się nie zainteresują bo nie będą mieli z tego korzyści - bo jakie ? - składki nie pobiera - to po co będziemy się starać by mu znaleźć pracę? Niech sobie sam szuka Polak głupi - taki o myślą urzędnicy i prawo :]

        • 7 0

      • (1)

        W Polsce mamy wolny rynek? Opowiadaj takie brednie naiwnym, pseudopracodawco. Rozmaite podatki, opłaty, biurwokracja, zezwolenia, koncesja, limity, ZUSy, KRUSy, PFRONy, ściemniacze-łapownicy z PIP, Sanepidu Twoim zdaniem tworzą wolny rynek? I Ty jesteś przedsiębiorcą? Zwykły wyzyskiwacz, który korzysta ze zdziczenia na polskim rynku pracy i tyle.

        • 2 0

        • sorry, skoro nie potrafisz ogarnąć kilku organów kontrolnych

          czy ZUZu od KRUSu a do tego dodajesz PFRON...

          ...jesteś zwykłym matołem.

          • 0 3

  • i tak w większości wykonują prace których polakom sie niechce (3)

    większość ludzi nie bedzie pracować za 6 zł/h, to jest normalna kolej rzeczy. na zachodzie polacy też tego typu prace wykonują, ja też jeżdze pracować od kilku lat na budowach i np w niemczech co 2gi to obcokrajowiec, w innych krajach tak samo

    • 8 3

    • Ja mógłbym nawet za 4 zł/h. Ale nie ma. Dzięki przybyszom (2)

      • 2 5

      • I dlatego pracodawcy wykorzystują obecną sytuację na rynkach pracy jak tak dalej będzie to niedługo będziesz za pracę płacił swojemu pracodawcy...!!!

        • 1 3

      • Na poprzedniej stronie jakiś rolnik proponował prace za siedem zybli,

        zgłoś sie.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane